Napędzane siłą powietrza wpisują się w globalny trend odejścia od paliw kopalnych i szukania czystszych źródeł energii. Wbrew pozorom nie są zarezerwowane wyłącznie dla wielkich farm, coraz częściej trafiają na prywatne działki, stając się symbolem niezależności energetycznej.
Jak to działa? Energia z powietrza
Działanie turbiny opiera się na bardzo prostym mechanizmie, znanym ludzkości od stuleci. To po prostu wiatrak. Kiedy wieje wiatr, jego siła uderza w łopaty turbiny, wprawiając je w ruch obrotowy. Ten ruch przekazywany jest do tzw. gondoli, czyli głowicy turbiny, gdzie znajduje się generator – urządzenie, które przekształca energię mechaniczną w elektryczną. Właśnie stamtąd prąd płynie dalej – albo bezpośrednio do sieci elektroenergetycznej, albo do domowego systemu, jeśli mowa o instalacji przydomowej. Wielkie farmy wiatrowe mogą generować setki megawatów energii, ale nawet niewielka turbina o mocy kilku kilowatów jest w stanie pokryć zapotrzebowanie energetyczne jednego domu, szczególnie jeśli działa w tandemie z instalacją fotowoltaiczną. Warto jednak pamiętać, że energia z wiatru, choć czysta, nie jest całkowicie przewidywalna. Wiatr nie wieje zawsze z taką samą siłą, a czasem nie wieje wcale. Dlatego współczesne turbiny projektowane są tak, by działać efektywnie nawet przy słabym wietrze, a kiedy jest silny – automatycznie się wyłączać, by uniknąć uszkodzeń. Obok samego generatora każda turbina zawiera także szereg innych systemów: przekładnie, które regulują prędkość obrotową, układ hamulcowy, elektronikę sterującą i, co ciekawe, komputerowe algorytmy, które obracają całą konstrukcję w kierunku wiatru. Wszystko to sprawia, że nowoczesne turbiny to coś więcej niż tylko wiatraki – to inteligentne maszyny, które pracują cicho, wydajnie i niemal bezobsługowo.
Pomóż w rozwoju naszego portalu