Reklama

Niedziela Sosnowiecka

Niezwykłe dzieje małego kościółka

Remont kościoła pw. Przemienienia Pańskiego na wzgórzu św. Doroty (tzw. „Dorotce”) w Będzinie – Grodźcu rozpoczął się w 2010 roku. 6 czerwca bp Grzegorz Kaszak poświęcił gruntownie odnowioną świątynię.

Niedziela sosnowiecka 25/2025, str. IV

[ TEMATY ]

Będzin

Piotr Lorenc/Niedziela

Gruntownie wyremontowana świątynia robi wrażenie

Gruntownie wyremontowana świątynia robi wrażenie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Można zapytać dlaczego remont trwał tak długo, bo niemal 15 lat? Czy rzeczywiście jest to długo? Jest to kościółek filialny, w którym Msze św. sprawowane są rzadko. A trzeba wiedzieć, że w tym czasie zasadniczy remont przechodziła główna świątynia parafialna – kościół pw. św. Katarzyny. Śpieszyć się więc nie trzeba było. I wyszło to tylko na lepsze, bowiem kościółek jest odnowiony starannie, ze smakiem, przy użyciu najlepszych materiałów.

Modlitwa, ofiara, dobre słowo

– Chyba łatwiej by było powiedzieć, co nie zostało odnowione – mówi z uśmiechem ks. Piotr Pilśniak, proboszcz parafii św. Katarzyny w Będzinie – Grodźcu, do której kościółek terytorialnie przynależy. – Otóż na przestrzeni kilku lat, korzystając z najprzeróżniejszych środków – samorządowych, ministerialnych, wojewódzkich, ale i z ofiar wiernych, udało nam się, co tu dużo mówić, uratować ten dom Boży. Ale to nie jest żadna szczególna zasługa, bowiem na przestrzeni 400 lat (tyle czasu istnieje świątynia) były niejednokrotnie podejmowane prace remontowe, większe, mniejsze. My po prostu wpisaliśmy się w dziedzictwo naszych ojców, którzy dbają o świątynię Pańską. I bardzo dziękuję tym wszystkim, którzy włączyli się w pracę swoją modlitwą, ofiarą, dobrym słowem – powiedział ks. Piotr Pilśniak.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wiele zmian

Reklama

Co więc zostało wymienione, naprawione lub zmienione? – Prace były przemyślane i skoordynowane, prowadzone pod nadzorem budowlanym. Wykonaliśmy izolację fundamentów i odwodnienie, by woda nie zmyła naszej świątyni. Wymieniliśmy całą stolarkę okienną i drzwiową. Położony został na murach świątyni nowy tynk zewnętrzny. Wymieniliśmy kopułę wieży i ułożyliśmy nowy dach. Wewnątrz zmieniliśmy na nowe wszystkie instalacje. Dołożyliśmy nowe oświetlenie. Wykonaliśmy nowe tynki wewnętrzne, izolację przeciwwilgociową. Położona została nowa posadzka. Powstał nowy chór. Kościół wypełniły nowe ławki, a w oknach pojawiło się 9 witraży przedstawiających świętych i błogosławionych – wylicza ksiądz proboszcz.

Z kart historii

Kiedy powstawał kościół, góra, na której był stawiany, nosiła jeszcze miano Przemienienia Pańskiego. Nazwa Dorotka pojawiła się na cześć Doroty Kęckiej – ksieni klasztoru sióstr norbertanek w Krakowie na Zwierzyńcu, która ufundowała świątynię. Zbudowano ją z cegły i łamanego kamienia, na planie prostokąta z półkolistą absydą od wschodu. Po przeciwnej, zachodniej stronie wznosi się kwadratowa wieża, pełniąca rolę dzwonnicy. Ma wysokość 20 metrów.

Kościół wybudowany został w 1635 r. przez ks. Wojciecha Lipnickiego z funduszu jego krewnej, wspomnianej Doroty Kąckiej. 10 października 1638 r. został konsekrowany przez sufragana krakowskiego Tomasza Oborskiego. W latach 1638 – 1730 kościół Przemienienia Pańskiego spełniał rolę kościoła parafialnego, gdyż kościół św. Katarzyny spłonął. I tak przez prawie sto lat odprawiano nabożeństwa na wzgórzu św. Doroty.

Niezwykłe źródełko

Reklama

Kościółek stał się bardziej znany okolicznym mieszkańcom w 1865 roku. Kroniki parafialne notują dziwne zdarzenie. Oto Marcin Kotuła, robotnik śląski z kamienia koło Piekar, mając ciężko chorego syna, ujrzał we śnie Matkę Bożą Piekarską i usłyszał jej głos: „Serce moje jest zawsze pełne miłości dla nieszczęśliwych mieszkańców Ziemi Śląskiej, których prześladuje srogi los”. I dodała: „Wstań, dziecię twe powróci do zdrowia”. Z wdzięczności za uzdrowienie Marcin Kotuła kupił w Piekarach obraz Matki Bożej z pierścieniem na palcu. Podczas przekraczania granicy pruskiej został aresztowany i osadzony w więzieniu w Olkuszu. Po wyjściu z więzienia spełnił swoją misję. Pozostawiony w czasie aresztowania obraz Matki Bożej w kościele w Bobrownikach został uroczyście przeniesiony w procesji do kościoła na wzgórzu Przemienienia Pańskiego. Miało to miejsce, jakżeby inaczej, w uroczystość Przemienienia Pańskiego – 6 sierpnia 1865 r. Legenda podaje, że pobożny fundator obrazu w czasie powrotu do domu, strudzony i spragniony usiadł na kilka minut u stóp wzniesienia. Obok niego niespodziewanie wytrysło źródełko istniejące do dnia dzisiejszego. Samo źródełko jest niewielkie, posiada jednak niezwykłą właściwość. Pomimo podkopania góry, osuszenia terenu, woda w nim nigdy nie wysycha.

Warto udać się na „Dorotkę”

Kościół przez wieki przechodził różne koleje losu. Wojny zniszczyły go, za czasów pruskich zostały zdewastowane grobowce, a wyposażenie, w tym organy, wywiezione, aż wreszcie kościół zamieniony został w stajnię. W późniejszym czasie kościół zaczynał popadać w stan ruiny. Dopiero w 1946 r. odbudowano świątynię, której poświęcenia dokonał 10 sierpnia 1947 r. bp Teodor Kubina. W latach 80. XX wieku kościół został ankrowany, a w 1985 r. do kościoła ufundowano obrazy przedstawiające sceny z życia św. Doroty.

I jeszcze jedna ważna informacja. W połowie drogi na „Dorotkę” jest zakaz wjazdu dla samochodów i motocykli. Jednak ksiądz proboszcz wystarał się o wyjątkowe pozwolenie – dla uczestników kultu religijnego zakaz ten nie obowiązuje. Można więc pieszo czy samochodem udać się na samą górę, tuż pod kościół, by w ciszy i spokoju pomodlić się lub uczestniczyć w akurat odprawianym nabożeństwie.

2025-06-17 15:07

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kolędy z Będzina popłynęły na cały świat

Grand Prix 27. Międzynarodowego Festiwalu Kolęd i Pastorałek im. ks. Kazimierza Szwarlika i nagroda 10.000 zł ufundowana przez Prezydenta Będzina Łukasza Komoniewskiego dla Szalowskiego Zespołu Wokalnego – to najważniejsza informacja z finałowego protokołu wypracowanego przez jury będzińskiego przeglądu, złożone z wybitnych muzycznych ekspertów.

Wyjątkowa, rozgrywająca się pomimo pandemii i w ostrym reżimie sanitarnym edycja zakończyła się w niedzielę, 10 stycznia, Koncertem Galowym w kościele św. Katarzyny w Będzinie-Grodźcu.
CZYTAJ DALEJ

Czy Chopin był ateistą? Co o kościelnych legendach może powiedzieć historyk?

2025-09-26 13:42

[ TEMATY ]

"Niedziela. Magazyn"

Adobe Stock

Fryderyk Chopin

Fryderyk Chopin

Ateista, a może człowiek głębokiej wiary – kim naprawdę był Fryderyk Chopin? W najnowszym numerze „Niedziela. Magazyn” (nr 10 – październik-grudzień 2025) staramy się rozwikłać tę jedną z największych tajemnic historii muzyki. Odpowiedź na nią może na nowo zdefiniować nasze wyobrażenie o Chopinie.

W „Magazynie” nr 10 znajduje się więcej sensacyjnych artykułów. Przyglądamy się np. celibatowi na przestrzeni dziejów, pytając o to, kto i dlaczego wymyślił celibat. Znane powiedzenie głosi, że w każdej legendzie znajduje się ziarenko prawdy. Idąc za tą myślą Grzegorz Gadacz okiem historyka spogląda na kościelne legendy, które legły u podstaw naszej tożsamości narodowej. Jasna Góra jest wciąż niezgłębioną tajemnicą, a jednym z jej słabo zbadanych sekretów jest funkcja więzienia, którą klasztor pełnił w minionych wiekach. Kto i dlaczego był więziony na Jasnej Górze? Na to pytanie odpowiada Ireneusz Korpyś. Profesor Grzegorz Kucharczyk demaskuje mit założycielski reformacji, a Bogdan Kędziora rozprawia się z czarną legendą krucjat. Matka Boża z Guadalupe wciąż rozpala wyobraźnię wiernych na całym świecie, ale co tak naprawdę wiemy o Jej objawieniach? Pogłębionej analizy tego, jak doszło do objawień maryjnych w Meksyku i jak przebiegały, podejmuje się Grzegorz Kaczorowski.
CZYTAJ DALEJ

„Łączy nas wiara” - maturzyści arch. białostockiej i diec. toruńskiej

2025-09-26 20:32

[ TEMATY ]

Jasna Góra

maturzyści

BPJG

Jedni przyznają, że przyjechali jak na wycieczkę, wyjadą jak pielgrzymi, drudzy z kolei mają wyraźne motywy i cieszą się, że są razem, bo „łączy ich wiara”. Są też i ci poszukujący; relacji, sensu, odpowiedzi „co dalej”. To maturzyści, którzy dziś przyjechali na Jasną Górę: z diec. toruńskiej i arch. białostockiej. Młodzi z Białostocczyzny i ich duszpasterze w modlitwie i pamięci szczególnie oddają Bogu rówieśników, którzy zginęli 20 lat temu w wypadku pod Jeżewem w drodze do Częstochowy.

Ks. Tomasz Łapiak, który teraz jest koordynatorem pielgrzymki, 20 lat temu był uczniem liceum, w którym uczyło się 9 maturzystów, którzy zginęli. Przyznaje, że to wydarzenie zawsze jest w jego pamięci, a każda rocznica bolesna. Pamięta nawet jaka była wówczas pogoda; było pochmurnie, padało, była mżawka. - Zawsze ta pielgrzymka sprawia, że powracają te wspomnienia. Ale też pomimo tego, że po ludzku jest to trudno zrozumieć, jednak wierzymy, że ci maturzyści zdali już ten najważniejszy egzamin życiowy, czyli egzamin z miłości i mogą doświadczyć spełnienia się obietnic Jezusa. Mogą żyć po prostu w inny sposób, już pełnią życia - mówił ks. Łapiak.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję