Reklama

Aspekty

Zobaczyłem w tym palec Boży

Kiedy ktoś mnie pyta, jak udało mi się zrealizować marzenia, mówię: ja zamarzyłem, a Pan Bóg spełnił marzenia i tak nimi pokierował, że do dziś jestem w zdumieniu nad tym, co się dokonało i codziennie dokonuje – mówi zielonogórzanin Dawid Makowski.

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 21/2025, str. IV

[ TEMATY ]

Zielona Góra

Archiwum Dawida Makowskiego

Dawid Makowski - ceremoniarz konkatedry św. Jadwigi Śląskiej w Zielonej Górze

Dawid Makowski - ceremoniarz konkatedry św. Jadwigi Śląskiej w Zielonej Górze

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kamil Krasowski: Kilka lat temu wraz z grupą znajomych założyłeś portal internetowy z pasji do liturgii. Przypomnij, co to za projekt, jak się rozwija i co aktualnie w nim znajdziemy?

Dawid Makowski: Tak, w 2020 r. założyłem w Internecie projekt liturgiczny, który jest dzisiaj jednym z największych (o ile już nie największym) medium o liturgii w polskiej sieci internetowej. Portal, jak sama nazwa wskazuje, powstał z pasji do liturgii. Bardzo chciałem zrobić coś dla Kościoła, dla ludzi, dla liturgii. Los padł na stworzenie strony internetowej o liturgii. Wyniknęło to z tego, że wielu ludzi podczas epidemii zaczęło pytać o sens świętych obrzędów Kościoła. Stworzyłem więc projekt, który teraz liczy sobie już ponad 10 członków (duchownych i świeckich), w tym jednego biskupa. Projekt dotyczy liturgii, którą chcemy przybliżać ludziom zarówno w wymiarze praktycznym (odpowiadając na pytanie: ,,jak celebrować?”), jak i teoretycznym (odpowiadając na pytanie: ,,co, czemu i kiedy celebrujemy?”). Aktualnie można na nim znaleźć wiele objaśnień obrzędów liturgicznych, przepisy liturgiczne, pomoce praktyczne, trochę treści muzycznych oraz cały zestaw filmików (a także sekcję e-zbiórek dla ministrantów).

Jak narodziła się Twoja pasja do liturgii?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Moja pasja narodziła się od patrzenia. Kiedy byłem mały, obserwowałem moich kolegów, służących przy ołtarzu w różnych szatach. Pamiętam, że pytałem mamę i tatę o to, co oznaczają noszone przez nich szaty i przedmioty. W końcu obudziło się pragnienie służby przy ołtarzu. Pamiętam, że tata mnie bardzo namawiał, abym spróbował, odważył się dołączyć do ministrantów. Posłuchałem go i po kilku miesiącach służby, kiedy nastały wakacje, przez dwa miesiące poświęcałem swoje poranki, aby wraz z moim kościelnym uczyć się „sztuki ministranckiej” na porannych Mszach św. Tego nie zapomnę do końca życia, było to coś pięknego. Wtedy wiedziałem już, że chciałbym służyć w Kościele jeszcze częściej i pełniej. Dlatego po kilku latach pojechałem na kurs lektorski, a potem zrobiłem kurs ceremoniarza. Wreszcie, gdy Pan Bóg mi to wyraźnie pokazał, powiedziałem: ,,tak” na jego wezwanie do tego, abym swoje życie poświęcił liturgii, nie tylko poprzez uczestniczenie w niej, ale także poprzez studiowanie świętych obrzędów Kościoła. Nie wiedziałem jednak, że to będzie oznaczało rychły wyjazd za granicę, ale ani minuty tego nie żałuję. Tu bowiem moja pasja rozwija się w bardzo szybkim i profesjonalnym tempie.

W ubiegłym roku zdałeś maturę, a od roku, w Rzymie, realizujesz swoja największą pasję – pasję do liturgii. Skąd taka decyzja i jak udało Ci się zrealizować swoje marzenia?

Reklama

Na początku poprawka: maturę zdałem 2 lata temu. Po maturze przez rok studiowałem teologię w Warszawie, realizując wciąż swoje pasje liturgiczne: prowadząc stronę internetową, służąc do Mszy św., jeżdżąc na konferencje naukowe oraz pisząc książki i artykuły naukowe. Pewnego dnia, było to w listopadzie 2023 r., coś mnie natchnęło, aby napisać maila do jednego niemieckiego profesora liturgiki, którego artykuły wykorzystywałem podczas pisania moich prac liturgicznych. Po krótkiej korespondencji ksiądz profesor nie tylko wszedł ze mną we współpracę (tłumaczyłem z języka niemieckiego jego teksty), ale też zaproponował mi studia w Rzymie. Ja chciałem pojechać na studia liturgiczne do Rzymu dopiero po magisterium w Polsce, ale wyłoniła się propozycja zrealizowania całego cyklu studiów za granicą i to od początku w kierunku liturgiki. Nie zastanawiałem się więc długo i zacząłem przygotowywać się do wyjazdu. Były 3 momenty, w których traciłem nadzieję na to, że to się w ogóle uda (było dużo przeszkód), ale wtedy zobaczyłem w tym palec Pana Boga, który wszystko zrobił po swojemu i postawił mnie w miejscu, o którym jeszcze kilka miesięcy temu mogłem pomarzyć. Kiedy więc ktoś mnie pyta, jak udało mi się zrealizować marzenia, mówię: ja zamarzyłem, a Pan Bóg spełnił marzenia i tak nimi pokierował, że do dziś jestem w zdumieniu nad tym, co się dokonało i codziennie dokonuje.

Przypomnij, co studiujesz i jak, jako nasz człowiek – zielonogórzanin, realizujesz swoje pasje w centrum Rzymu?

Obecnie studiuję teologię, ale w przyszłym roku rozpocznę już specjalizację liturgiczną. Jest to coś pięknego, móc studiować to, co się kocha. Pan Bóg ma humor, bo kiedy poprosiłem Go o to, aby móc też służyć przy rzymskim ołtarzu, ukazała się informacja o naborze do watykańskiej służby liturgicznej. Jestem więc też ministrantem w sercu Kościoła – w Watykanie. Dlatego moje studia to część teoretyczna (na uniwersytecie) i praktyczna (w bazylice). Myślę więc, że moje pasje realizuję w dość interesujący sposób (śmiech).

W ostatnim czasie byłeś w sercu wydarzeń, tak ważnych dla Kościoła katolickiego, a mianowicie, gdy chodzi o wybór następcy papieża Franciszka. W jakich okolicznościach dowiedziałeś się o wyborze nowego papieża? Jak przyjąłeś tę informację? Słyszałeś wcześniej o kard. Prevoście czy jest to dla Ciebie zupełnie nowa postać?

Reklama

Tak, byłem wówczas na Placu św. Piotra. Odmawiając Różaniec, nagle zobaczyłem biały dym. Wszyscy na placu zaczęli bić brawo i wiwatować na cześć nowego papieża, którego poznaliśmy około godzinę po pojawieniu się dymu. To było piękne doświadczenie, móc wziąć udział w takim historycznym wydarzeniu. Nie ukrywam, że wybór papieża Prevosta był dla mnie (i nie tylko dla mnie) zaskoczeniem. W Rzymie mówiło się o zupełnie innym potencjalnym papieżu. Tutaj nagle kardynał wypowiada imię Roberta Franciszka (pierwsze zdziwienie), potem mówi nazwisko Prevost (drugie zdziwienie), a następnie dodaje, że przyjął imię Leona XIV (trzecie i chyba największe zdziwienie). Na Placu św. Piotra nie było zasięgu, więc nikt nie mógł wyszukać o nim jakichkolwiek informacji. Dopiero po chwili Amerykanie zaczęli krzyczeć, że to kardynał z tego kontynentu, więc się dowiedzieliśmy, że to Amerykanin. Jednak jego wyjście, pozdrowienie, wzruszenie oraz ciepłe spojrzenie sprawiły, że ujął tłum na placu. Wszyscy zaczęliśmy mu wiwatować i ogarnęło nas gorące uczucie, którego ciężko opisać. Ono jakby wpoiło nam w serca przekonanie, że to właściwy człowiek na właściwym miejscu.

Przyglądasz się liturgiom papieskim, a nawet w nich uczestniczysz jako ministrant. Jaki Twoim zdaniem, jako młodego człowieka, liturgisty, będzie ten nowy pontyfikat? Wiążesz z nim jakieś oczekiwania, nadzieje? Jakiego pasterza Twoim zdaniem dzisiaj potrzebujemy?

Potrzebujemy dzisiaj jasności doktryny, potrzebujemy przewodnika w kryzysie, potrzebujemy człowieka, który zjednoczy przede wszystkim nas w Kościele, wewnętrznie podzielonych. Kościół ma dzisiaj wiele problemów. Ostatnie lata pokazały, jaki wpływ na odbiór wspólnoty Kościoła ma jego ziemski przewodnik. Ufam gorąco, że papież Leon XIV zaradzi tym palącym problemom. Już teraz widzę, że będzie to papież bardzo konkretny, wszak jest kanonistą. Podczas jego pierwszej Mszy św. widać było, że liturgia jest dla niego ważna. To bardzo istotne, aby w czasach zamętu sami pasterze – z papieżem na czele – podkreślali znaczenie Mszy św., poprzez pobożne i piękne ich sprawowanie. Jestem więc pełen optymizmu.

Ty, młody człowiek w sercu Włoch, cały czas masz kontakt z diecezją, ale nie tylko. Wielką troskę przykładasz do formacji liturgicznej. Stąd kolejny projekt, który przed nami. Warsztaty celebracji liturgicznej już w wakacje odbędą się w stolicy. Co to za pomysł i do kogo jest skierowany? Czy będzie tam również grupa naszych diecezjan?

Tak, organizujemy Warsztaty Celebracji Liturgicznej. Jest to wakacyjny projekt skierowany do diakonów i kapłanów oraz ministrantów. Dla duchownych przygotowaliśmy formę rekolekcji liturgicznych, a dla ministrantów formę warsztatową. Chcemy budzić świadomość liturgiczną pośród tych, którzy przebywają w prezbiterium podczas liturgii. W tym roku skupimy się na podstawie – chrzcie św. jako fundamencie zgromadzenia liturgicznego. Dlatego zapraszamy wszystkich zainteresowanych od 7 do 13 lipca do Warszawy. Będzie z nami m.in. ks. bp Adrian Put z naszej diecezji, a także znany aktor Dariusz Kowalski, którego można kojarzyć z roli Janusza Tracza w „Plebanii”. Wszelkie szczegóły znajdują się na naszej stronie w Internecie.

2025-05-20 12:17

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Powiew Ducha Świętego

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 43/2024, str. IV

[ TEMATY ]

Zielona Góra

Angelika Zamrzycka

Jubileusze wspólnot i grup sprzyjają integracji parafian

Jubileusze wspólnot i grup sprzyjają integracji parafian

Ogromne osiedle bez kościoła, konieczność zorganizowania katechezy dla ponad 6 tys. dzieci, trudności z uzyskaniem terenu i zgody na budowę świątyni – takie były początki parafii Ducha Świętego w Zielonej Górze, która liczy już 40 lat.

To, że dzisiaj nie tylko parafianie, ale też i Zielonogórzanie mogą cieszyć się dużym, przestronnym kościołem na Osiedlu Przyjaźni z bogatym zapleczem duszpastersko-naukowym, to znak działania Ducha Świętego, który obdarzył duchownych i wiernych różnymi charyzmatami, aby doprowadzili do końca dzieło budowy kościoła, który może pomieścić 3 tys. osób. – W ławkach może usiąść tysiąc osób, a do tego jest 2 tys. miejsc stojących – wyjaśnia proboszcz ks. kan. Andrzej Ignatowicz, który jest dopiero drugim proboszczem parafii Ducha Świętego. Posługę pełni tutaj od 1997 r. Budowę kościoła rozpoczął pierwszy proboszcz śp. ks. prałat Grzegorz Grzybek, który odszedł do wieczności w 2023 r.
CZYTAJ DALEJ

Bp Zbigniew Wołkowicz został wybrany Administratorem Archidiecezji Łódzkiej

2025-12-20 22:07

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Paweł Kłys

Bp Zbigniew Wołkowicz został wybrany Administratorem Archidiecezji Łódzkiej

Bp Zbigniew Wołkowicz został wybrany Administratorem Archidiecezji Łódzkiej

Kolegium Konsultorów Archidiecezji Łódzkiej wybrało biskupa Zbigniewa Wołkowicza – biskupa pomocniczego tejże diecezji na Administratora Archidiecezji Łódzkiej.

Jak wyjaśnia Oficjał łódzkiego Sądu Metropolitalnego - Kolegium Konsultorów - jest to gremium kapłanów, którzy są wyłaniani spośród rady kapłańskiej. Z kolei rada kapłańska to jest gremium, w skład którego wchodzą ci kapłani, którzy są z wyboru, ci, którzy są z urzędu i ci, którzy są mianowani przez biskupa diecezji. Z tej grupy wyłania się właśnie kolegium konsultorów, które zwykle ma około 8-9 kapłanów. Wchodzą w jego skład zawsze biskupi pomocniczy i inni kapłani, którzy wchodzą w skład też rady kapłańskiej. – zauważa ks. prof. Grzegorz Leszczyński.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś do potrzebujących: każdy człowiek nosi w sobie królewską godność

2025-12-21 13:31

[ TEMATY ]

wigilia

ubodzy

Kard. Grzegorz Ryś

kard. Ryś

PAP/Łukasz Gągulski

- Każdy człowiek, niezależnie od tego w jakich warunkach zewnętrznych żyje, jak na zewnątrz wygląda, nosi w sobie królewską godność i wielką wielkość. Bardzo wszystkim wam życzę, żebyście w te święta ciągle ją w sobie odkrywali i wszystkim życzę, żeby także w was wszyscy odkrywali właśnie to - wielką godność królewską. I żeby nie zabrakło nikomu w te święta chleba - życzył kard. Grzegorz Ryś uczestnikom 29. Wigilii dla potrzebujących na Rynku Głównym w Krakowie.

- Myślałem, że jadę do Krakowa, a tu się okazuje, że przyjechałem do Betlejem, co mnie bardzo cieszy - stwierdził kard. Ryś i wyjaśnił, że nazwa miasta Betlejem znaczy „dom chleba”. - Bardzo się cieszę widząc Rynek Krakowski, który się staje domem chleba dla wielu, bardzo wielu osób. Bardzo dziękuję wszystkim, którzy właśnie w ten sposób przeistaczają krakowski rynek po prostu z rynku w dom chleba - mówił nowy metropolita krakowski.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję