Reklama

W diecezjach

Gdańsk

Królowa Polskiego Morza

Najstarsza legenda związana z kultem maryjnym mówi o tonącym podczas szalejącego sztormu żaglowcu, którego załoga modliła się o ocalenie przed okrętową figurką Matki Bożej z Dzieciątkiem.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Chcąc zasmakować ludowej pobożności Kaszubów, zatrzymamy się na chwilę w parafii Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Swarzewie. To jedno z najstarszych na Pomorzu miejsc kultu Matki Bożej. Do tego właśnie sanktuarium docierają pielgrzymi z regionu, którzy uczestniczą w lipcowym odpuście rybackim i wrześniowym ku czci Matki Boskiej Swarzewskiej Królowej Polskiego Morza.

Rybacka parafia

Swarzewo leży nad Zatoką Pucką, od Bałtyku dzieli je kilka kilometrów. Data fundacji pierwszego kościoła w tym miejscu nie jest znana, ale prawdopodobnie wzniesiony był w XV wieku. Najwcześniejszy zachowany dokument wizytacyjny z końca XVII wieku podaje, że kościół jest dziełem wotywnym wystawionym przez żeglarzy, którzy w ten sposób wypełnili złożone ślubowanie dziękczynienia za ocalenie życia. W latach 1877-80 wzniesiono nowy, obecnie istniejący, kościół w stylu neogotyckim. Do wspólnoty parafialnej Narodzenia Najświętszej Maryi Panny przynależy dzisiaj ok. 2 tys. mieszkańców. Warto wspomnieć o misjonarzach i misjonarkach Krwi Chrystusa, którzy mają na terenie parafii dwa domy zakonne. Misjonarze Krwi Chrystusa prowadzą tu dom rekolekcyjny.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Dzisiaj można się zastanawiać, czy parafia nadal jest parafią rybacką, czy tylko skansenem. Zmiany, które przez ostatnie dekady zachodzą na polskim wybrzeżu, widoczne są również w regionie. – Powiem szczerze, rybołówstwo dzisiaj u nas występuje śladowo. W parafii mam jeszcze dziesięciu rybaków, którzy zawodowo zajmują się połowami. Są też małe jednostki, a ich właściciele poławiają pewnie tylko na własne potrzeby. Unia Europejska dotowała przez lata rybaków, żeby pozbyli się kutrów, a obostrzenia unijne w połowach powodują, że branża pada – z sentymentem opowiada o nadmorskiej rzeczywistości ks. kan. Adam Zdrojewski, proboszcz parafii.

Nie wiadomo, co będzie dalej. Znane nam jeszcze lokalne rybołówstwo zapisze się na pewno na kartach historii. A najstarszy, lipcowy odpust rybacki – zwany również węgorzowym czy jagodowym – który ma miejsce przed wspomnieniem Matki Bożej z Góry Karmel, zapewne pozostanie żywy wśród mieszkańców pobliskich miejscowości. – Póki my jesteśmy i są rybacy, to niech trochę tej tradycji będzie. A następne pokolenia będą decydować, co z tym zrobić – zaznacza z nostalgią proboszcz.

Kaszubi

Reklama

Lokalną społeczność stanowią Kaszubi. – Zawsze byliśmy wierni Bogu, a każdy Kaszub czuje się Polakiem i każdy Polak, który tu mieszka, czuje się Kaszubem – podkreśla Mirosław Wolf, parafianin. Wielu mieszkańców dba o tradycje i język kaszubski, który jest jednym z nielicznych tak mocno pielęgnowanych w Polsce. W większości Kaszubi pielęgnują swoje relacje z Panem Bogiem. Nadal możemy zobaczyć, szczególnie u starszego pokolenia rybaków, znak krzyża, który czynią przed wyjściem w morze. – Nasi rybacy zdają sobie sprawę, że morze to jest żywioł, a jedynym, który może go wyciszyć, jest zawsze Bóg – zapewnia p. Mirosław. Proboszcz parafii widzi kameralną pobożność na swoim terenie. Cieszy się, kiedy ludzie chcą budować swoje życie na fundamencie wiary, i zauważa potrzebę kultywowania tradycji. – Niektóre typowe dla Kaszubów zwyczaje występują tylko w naszym regionie, a niektóre tylko w Swarzewie – zauważa z dumą ks. Zdrojewski.

Taniec

Nieodłącznym elementem kaszubskiej pobożności jest pokłon feretronów. To praktyka znana w regionie od niepamiętnych czasów, a niedawno została wpisana na Krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego. Pokłony można obserwować w Swarzewie podczas odpustów, kiedy pielgrzymi z okolicznych parafii przybywają do sanktuarium. Tradycja żywa jest również w pozostałych sanktuariach w regionie – szczególnie w Wejherowie, gdzie odpustów jest aż pięć.

Do pokłonu, obok feretronu, potrzebnych jest czworo sprawnych obraźników. Najczęściej są to młodzi mężczyźni, ale lżejsze obrazy wprawiają w ruch również grupy dziewczęce. Podczas trwających kilkanaście sekund ewolucji przygrywa orkiestra dęta. Najczęściej podkładem muzycznym są tusz lub intrada. Charakterystycznym figurom, które wykonują obraźnicy, przypisywane jest znaczenie błogosławieństwa. Kaszubi są dumni ze swojego zwyczaju, wielu jednak, szczególnie przebywających nad morzem turystów, nie wykazuje zrozumienia dla kaszubskiej tradycji i pobożności ludowej i wydaje na ten temat nieprzychylne opinie.

Cudowna figura

Reklama

Swarzewo należy do najważniejszych miejsc kultu maryjnego na Pomorzu, a gotycka rzeźba Matki Bożej Królowej Polskiego Morza, będąca Opiekunką rybaków i ludzi morza, przyciąga od wieków rzesze pielgrzymów. Jak podkreśla proboszcz: – Matka Boża słynie tu z wielu cudów. Sam prowadziłem modlitwy za małżonków starających się o potomstwo i mających trudności z poczęciem. Potem wracali; listownie czy osobiście opisywali łaski, które otrzymali.

Najstarsza legenda związana z kultem maryjnym mówi o tonącym podczas szalejącego sztormu żaglowcu, którego załoga modliła się o ocalenie przed okrętową figurką Matki Bożej z Dzieciątkiem. Prośby żeglarzy zostały wysłuchane. Wkrótce znaleźli się na lądzie, a z morza, resztkami sił, wydobyli figurkę Tej, której zawdzięczali życie. Późnogotycką figurkę Wybawicielki ustawili, na pamiątkę miejsca ocalenia, w pobliżu wiejskiej studni. Tam zobaczyła ją miejscowa ludność Swarzewa. Tyle głosi legenda, utrwalona przez profesora Uniwersytetu Gdańskiego dr. hab. Jerzego Sampa.

Studnia znajduje się przy zejściu do Zatoki Puckiej za kościołem. Ustawiona jest na niej kapliczka, na szczycie której znajduje się kopia figury Matki Bożej Swarzewskiej, pochodząca z końca XVIII wieku. – Nie ma jakiegoś szczególnego kultu wokół tej studni. Ale ludzie, którzy piją tę wodę, twierdzą, że zostają oczyszczeni i są zdrowsi. Nie można zaprzeczać, bo jeśli ktoś czuje się chory i zostanie uzdrowiony... no to jak, Maryja nie działa? Działa! – stanowczo stwierdza Mirosław Wolf.

Od Giewontu na Hel

Nie każdy wie, ale to właśnie do Swarzewa dociera najdłuższa Góralska Pielgrzymka Rowerowa z Giewontu na Hel. W tym roku górale przejadą trasę, liczącą ponad 1000 km w jedną stronę, po raz siedemnasty. Trzeba zaznaczyć, że pielgrzymi w drogę powrotną wyruszają również na rowerach.

Sanktuarium Matki Boskiej Królowej Polskiego Morza wpisane jest na listę kościołów jubileuszowych z okazji 100-lecia archidiecezji gdańskiej. Ksiądz Adam Zdrojewski, proboszcz parafii, zachęca do odwiedzin i modlitwy w swarzewskiej świątyni.

2025-05-20 12:17

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy wiecie, że...

...w ostatni tydzień lipca warto wybrać się na Kaszuby?

Powodów jest wiele, a jednym z nich jest festiwal „Kaszubskie Spotkania z Folklorem Świata”. Jego organizatorem jest Centrum Kultury i Biblioteki im. Jana Karnowskiego w Brusach (diec. pelplińska).
CZYTAJ DALEJ

Kardynał Biffi i realistyczne podejście do imigracji

2025-09-16 10:43

[ TEMATY ]

imigranci

Adobe.Stock

Dziesięć lat temu, 11 lipca 2015 roku, zmarł kard. Giacomo Biffi, jedna z najwybitniejszych postaci Kościoła we Włoszech, która pozostawiła po sobie głęboki i niezatarty ślad. Urodzony w Mediolanie w 1928 r., Biffi był arcybiskupem Bolonii w latach 1984–2003. Wyrafinowany teolog, głęboki myśliciel i otwarty duszpasterz, Biffi łączył w sobie doktrynalną głębię i rozbrajającą ironię. Potrafił łączyć teologię z codziennym życiem i znany był z prowokacyjnych wypowiedzi i bezpośredniego stylu.

Przypomniałem sobie postać kardynała właśnie teraz, gdy w Polsce dyskutuje się na temat masowej i niekontrolowanej imigracji i działalności obywatelskiego Ruchu Obrony Granic. Kard. Biffi zajmował się tym problemem już ponad ćwierć wieku temu, gdy nie miała ona tak masowego charakteru i gdy nie było widać jeszcze jej wszystkich negatywnych i dramatycznych skutków. 12 września 2000 r. wydał notę duszpasterskiej zatytułowaną „Miasto św. Petroniusza w trzecim tysiącleciu” (san Petronio, czyli św. Petroniusz jest patronem Bolonii).
CZYTAJ DALEJ

Tu św. Carlo Acutis inspiruje

2025-09-17 10:26

Archiwum LSO parafii pw. św. Jadwigi Śląskiej we Wrocławiu - Leśnicy

LSO parafii pw. św. Jadwigi Śląskiej we Wrocławiu - Leśnicy

LSO parafii pw. św. Jadwigi Śląskiej we Wrocławiu - Leśnicy

Ks. Łukasz Saczyński, duszpasterz ministrantów w parafii św. Jadwigi Śląskiej we Wrocławiu - Leśnicy, opowiada o drodze, jaką wspólnota przeszła wraz ze św. Carlo Acutisem – od pierwszego zachwytu jego świadectwem aż po powstanie salki młodzieżowej noszącej jego imię.

Najpierw ikona św. Carlo Acutisa peregrynowała wśród rodzin ministranckich, a teraz trafi do rodzin całej parafii. - Była to okazja do wspólnej modlitwy, szczególnie za młodzież, a także do bliższego poznania postaci tego świętego - wskazuje kapłan. dodając: – W 2020 roku, w czasie pandemii, zrobiło się głośniej o Carlu. Podczas beatyfikacji tego młodego chłopaka widziałem jego mamę niosącą relikwie syna. Bardzo mnie to wzruszyło. Poza tym dotarły wtedy do mnie jego słowa: „Eucharystia jest moją autostradą do nieba”. Pomyślałem: to jest właśnie to! Ministranci służą Eucharystii, a on pokazuje, że to prawdziwa droga do świętości. Zacząłem czytać więcej o jego życiu i zrodziło się we mnie pragnienie, aby został patronem naszej parafialnej Liturgicznej Służby Ołtarza – wspomina ks. Saczyński.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję