Reklama

Niedziela Lubelska

Nie ma, że się nie da

Bądźmy pielgrzymami nadziei, która zawieść nie może – powiedział abp Stanisław Budzik do uczestników Ekstremalnej Drogi Krzyżowej.

Niedziela lubelska 14/2025, str. IV

[ TEMATY ]

ekstremalna Droga Krzyżowa

Archiwum MSD

Wśród pielgrzymów byli alumni Metropolitalnego Seminarium Duchownego

Wśród pielgrzymów byli alumni Metropolitalnego Seminarium Duchownego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W ostatni piątek marca po Mszy św. w archikatedrze ponad 4 tys. pielgrzymów wyruszyło na całonocną wędrówkę, której towarzyszyły rozważania kolejnych stacji Drogi Krzyżowej. Do wyboru było aż 9 tras, które prowadziły przez Lublin do Lubartowa lub do Wąwolnicy. Najwytrwalsi w samotności pokonali pieszo ponad 50 km, jednak zwycięstwem było już samo wyjście w trasę. – Wszyscy, którzy wyszli z domów z pragnieniem wyruszenia w drogę, są na wygranej pozycji – powiedział ks. Mirosław Ładniak, główny organizator lubelskiej EDK. Duszpasterz wskazał na Eucharystię, która dla chrześcijanina powinna być zawsze najważniejsza. – Jeżeli nie będziemy gromadzili się wokół Chrystusa, żadna droga nie da nam wewnętrznego doświadczenia mocy, która pochodzi od Pana Boga. Właśnie tu wszystko się zaczyna – podkreślił. – Jesteśmy tu po to, aby odbyć pielgrzymkę w głąb siebie. Ta droga, cały wysiłek i trud, mają nam pomóc lepiej poznać siebie, w tym, co jest dobre, chwalić Pana Boga, a w tym, co jest niedoskonałe, zmienić. Składamy na ołtarzu wszystkie intencje, które mamy w sercu i z którymi wychodzimy na szlak. Jest dużo spraw, które warto z Jezusem przemodlić, przegadać, a nawet się pokłócić. Oddajemy Mu wszystko z miłością – powiedział we wprowadzeniu do Liturgii ks. Mirosław Ładniak.

Nazywając uczestników EDK „pielgrzymami nadziei”, abp Stanisław Budzik wezwał ich do codziennego zachowywania przykazania miłości Boga i bliźniego. – To przykazanie, w którym to, co ludzkie, splata się z tym, co Boskie; w którym do Boga idzie się przez człowieka, a w człowieku odnajduje się siostrę i brata, dlatego, że są razem z nami dziećmi jednego Boga – powiedział. W pasterskiej refleksji zachęcał do pełnienia uczynków miłosierdzia względem bliźnich. – Przykazanie miłości Boga jest ściśle złączone z przykazaniem miłości bliźniego. Każdy, kto twierdzi, że kocha Pana Boga, a zapomina o potrzebach bliźniego, jest po prostu kłamcą – przestrzegał. Przywołując nauczanie papieża Franciszka wskazał, że warto opuścić wygodną kanapę i założyć buty pielgrzyma, także po to, by konkretnie wypełniać pierwsze i najważniejsze przykazanie miłości. – Chrystus identyfikuje się z ludźmi potrzebującymi pomocy, dlatego warto pamiętać, że wszystko, co czynimy dla bliźnich, czynimy dla samego Boga – podkreślił i zaapelował o serca otwarte na drugiego człowieka.

Ekstremalna Droga Krzyżowa w Lublinie jest organizowana od 2014 r. i przyciąga coraz więcej uczestników. Dla wielu jest nie tylko testem wytrzymałości fizycznej, ale przede wszystkim głębokim doświadczeniem duchowym, które umacnia wiarę i pomaga odnaleźć wewnętrzny pokój oraz bliskość z Bogiem. Pomysł narodził się w odpowiedzi na potrzebę pogłębienia przeżywania Wielkiego Postu oraz doświadczenia Drogi Krzyżowej w sposób osobisty i bardziej wymagający. Łącząc elementy pielgrzymki i samotnej refleksji, EDK wpisała się w kalendarz wydarzeń duchowych regionu, angażując osoby w różnym wieku i na różnym poziomie zaangażowania religijnego. Jej charytatywnym wymiarem są ofiary przekazywane przez uczestników podczas Mszy św. Pieniądze złożone w ubiegłym roku (ponad 15 tys. zł) zostały przekazane na cele misyjne Sióstr Służebniczek w Zambii i Senegalu, a także na potrzeby świetlicy opiekuńczo-wychowawczej przy archikatedrze i stowarzyszenia wspierającego osoby wymagające żywienia pozajelitowego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2025-04-01 17:21

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

To nie tylko droga

Fenomen Ekstremalnej Drogi Krzyżowej sprawia, że na jej trasy wychodzi coraz więcej osób. Rozważanie męki i śmierci Pana Jezusa to okazja, żeby odpowiedzieć sobie na pytania: jak wiele uczynił dla mnie Bóg? A ja? Co zrobię, aby Go lepiej poznać?

Kilkanaście lat temu, gdy widziałem moich kolegów wracających z trasy EDK, zmęczonych i obolałych, uważałem, że uczestniczenie w tej drodze jest zbyteczne. Mówiłem sobie: to nie dla mnie, po co to robić?! Gdy poszedłem na swoją pierwszą parafię, do tej formy przeżywania Drogi Krzyżowej namówili mnie wierni, którzy prosili, by przygotować trasę. I tak poszedłem raz, a EDK zafascynowała mnie do tego stopnia, że od wielu już lat tworzę jej trasy i je przemierzam. Ta forma duchowości skłoniła mnie do refleksji na temat: dlaczego ludzie podejmują trud i pokonują ponad 40-kilometrową drogę w nocy, w milczeniu i często w samotności?
CZYTAJ DALEJ

Patron ministrantów

Od ponad 400 lat inspiruje wychowanków i wychowawców do wkraczania na drogę prowadzącą do pełni dojrzałości i do świętości.

Jan Berchmans przyszedł na świat w Diest, niewielkim flamandzkim miasteczku, w rodzinie garbarza i córki burmistrza. Był bystrym chłopakiem, ale z racji złej sytuacji materialnej rodziny jego edukacja natrafiła na problemy. Mógł kontynuować rozpoczętą naukę dzięki pomocy miejscowego proboszcza. Trafił do nowo utworzonego Kolegium Jezuitów w Mechelen. Tu ostatecznie rozeznał swoje powołanie i w wieku 17 lat wstąpił do nowicjatu jezuitów. Wydawał się zwykłym chłopakiem, ale jego duchowe i intelektualne życie było nieprzeciętne. Wyróżniał się dojrzałością, inteligencją, pokorą i bezkompromisową miłością do bliźnich. Z tego względu przełożeni wysłali go na studia filozoficzne i teologiczne do Rzymu. Również w Wiecznym Mieście swoimi przymiotami zachwycał nauczycieli, kleryków i tych, którzy mieli sposobność bezpośrednio się z nim zetknąć. Z powodu jego pobożności i miłości do bliźnich nazywano go aniołem. Przed młodym, dobrze wykształconym i gorliwym jezuitą otwierała się obiecująca kariera misyjna, o której marzył. W sierpniu 1621 r. ciężko zachorował. Mimo starań lekarzy zmarł w wieku zaledwie 22 lat. Życie Jana było proste, czynił tak, by to, co robi, było wzorem dla innych. Został beatyfikowany przez Piusa IX w 1865 r., a 22 lata później – kanonizowany przez Leona XIII. Jest patronem ministrantów i młodzieży studiującej.
CZYTAJ DALEJ

Świadkowie Bożej obecności

2025-11-26 22:39

Łukasz Lewandowski

Błogosławieństwo nowych lektorów i animatorów

Błogosławieństwo nowych lektorów i animatorów

Do świątyni przybyło 205 lektorów z 60 parafii diecezji rzeszowskiej oraz 6 animatorów, którzy zakończyli swoje przygotowanie duchowe i formacyjne. Eucharystii przewodniczył bp Kazimierz Górny. Msze Św. koncelebrowało 26 kapłanów. Zgromadzonych serdecznie powitał proboszcz parafii, ks. Waldemar Dopart, dziękując za obecność i wspólną modlitwę w tak ważnym dla młodych ludzi dniu. W homilii ks. dr Wiesław Matyskiewicz zwrócił uwagę na różne przestrzenie współczesnego świata, w których człowiek może spotkać Boga. Podkreślił, że zarówno lektor, jak i animator, powołani są do bycia świadkami Bożej obecności tam, gdzie żyją na co dzień – w parafii, szkole, domu i wśród rówieśników. – Macie być tymi, którzy pomagają innym dostrzegać Boga w zwyczajności życia – mówił kaznodzieja. Po homilii odbył się obrzęd błogosławieństwa, podczas którego nowi lektorzy zostali umocnieni do głoszenia Słowa Bożego w Liturgii, a animatorzy otrzymali krzyże posługujących. Każdy uczestnik otrzymał również pamiątkowy dyplom potwierdzający przyjęte błogosławieństwo. Po zakończeniu Eucharystii w imieniu młodzieży podziękowania złożył ks. Dominik Leniart. Wyraził wdzięczność za modlitwę, obecność i pasterskie wsparcie w formacji młodych zaangażowanych w życie liturgiczne diecezji. Na zakończenie spotkania Ksiądz Proboszcz przygotował dla wszystkich uczestników poczęstunek – będącą wyrazem gościnności parafii i radości ze wspólnego świętowania. Eucharystii przewodniczył bp Kazimierz Górny. Msze Św. koncelebrowało 26 kapłanów. Na początku wszystkich zgromadzonych serdecznie powitał proboszcz parafii, ks. Waldemar Dopart, dziękując za obecność i wspólną modlitwę w tak ważnym dla młodych ludzi dniu.

W homilii ks. dr Wiesław Matyskiewicz zwrócił uwagę na różne przestrzenie współczesnego świata, w których człowiek może spotkać Boga. Podkreślił, że zarówno lektor, jak i animator, powołani są do bycia świadkami Bożej obecności tam, gdzie żyją na co dzień – w parafii, szkole, domu i wśród rówieśników. – Macie być tymi, którzy pomagają innym dostrzegać Boga w zwyczajności życia – mówił kaznodzieja.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję