Reklama

W wolnej chwili

Czy to aby nie sen koszmarny?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kiedy niemieccy żołnierze z Wehrmachtu łamali polskie słupy graniczne we wrześniu 1939 r., na ich mundurach widniał napis: „Bóg jest z nami”, lecz ich serca pozostawały nieczyste. Napis ten był kpiną z rozumu i szyderstwem z moralności, kiedy „ogoleni i wypachnieni” młodzi Niemcy w eleganckich mundurach atakowali nad ranem (ze strony nieba) ludność cywilną Wielunia, pogrążoną jeszcze w głębokim śnie, a z potężnego krążownika ogniem pokryli Westerplatte.

To nie była wojna (nawet formalnie jej nie wypowiedziano) – to był mord, który na wieki pohańbił naród sprawców, z krwią na rękach do dziś.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Geniusz światowej dramaturgii Wiliam Szekspir opisał tę podłą cechę ludzką w Makbecie. Kiedy Lady Makbet targana wyrzutami sumienia wpadła w obłęd po zabójstwie króla dokonanym rękami swojego męża (do czego sama go nakłoniła, bo zapragnęła być królową), po wielekroć myła ręce (bezskutecznie), wołając w rozpaczy: „Zejdź, plamo, zejdź, plamo przeklęta!”, a plama nie schodziła...

Czy podobny dramat ducha ogarnie kiedykolwiek naszych zbrodniczych sąsiadów, a także tych spośród nas, którzy mają w swym „dorobku” czyny haniebne wobec ojczyzny i wiary?

Reklama

Następca Mojżesza – Jozue, który zasiedlił ziemię obiecaną (po latach wędrówki), zapytał Izraelitów: „Komu chcecie służyć?”. Nie zmuszał nikogo – dał ludziom wybór. A czy ty, elito polskiej polityki, nie mogłabyś wziąć przykładu z Jozuego? Zapytać, czego chcą ludzie. Zapytać własny naród, a nie obcych...

Nasz wieszcz narodowy Adam Mickiewicz dostrzegł, że „szkiełko i oko” nie wystarczą, by rozpalać serca i podnosić ducha; ludziom potrzeba oddechu, i to pełną piersią, bo tylko wtedy poczują się wolni.

Czy wypada być biernym, kiedy bezkrytycznie chłoniemy obcy nam powiew z Zachodu, niszczący tradycję i normalność? Czy należy „nadstawić drugi policzek”, kiedy wrogowie wiary, Kościoła i Boga atakują bezpardonowo i obrzucają chrześcijan błotem? – a nuż coś się przyklei. A władza się temu przygląda i ma w nosie dalszy bieg spraw, zachowując się tak, jakby temu sprzyjała. Gdzie się podział mir dla woli suwerena?

Rodacy, brońmy się przed straszliwym jutrem – deprawacją szkolną młodzieży i dzieci. Co z nich wyrośnie? Czy będą zdolni do małżeństwa i zakładania rodziny? A tylko w rodzinie jest przyszłość. Bez rodziny – tradycyjnej rodziny – nie będzie dzieci. A jeśli zabraknie dzieci, to po co nam oddziały położnicze, żłobki, przedszkola i szkoły? Po co nam zakłady pracy... Zabierzmy się od razu do rozbudowy cmentarzy albo ze względów oszczędnościowych stawiajmy tylko ściany na urny (kolumbaria). I nawet wojny okażą się zbędne – sami się unicestwimy. Ktoś jednak tym steruje, by nas osłabić...

Reklama

Jeżeli cokolwiek chcemy stworzyć – najpierw stwórzmy człowieka. Spójrzmy trzeźwo w przyszłość, o kilka dekad do przodu; przerażająca to perspektywa – kraj bez narodu. Nie ma w tym przesady, dowodzi tego prosta matematyka. I nie pieniądze są tu problemem – brakuje woli. Zło pochodzi z wnętrza, a nasz egoizm jest drogą do śmierci.

Jesteśmy bogaci w rzeczy, lecz jest nas coraz mniej – nie mamy dzieci. Wygoda i luksus – to kusi, a gdzie przyszłość? Przechodzimy już „z drogi na autostradę” prowadzącą do zagłady i jak ślepcy nadal walczymy, by było więcej aborcji, żeby koniecznie było nas coraz mniej.

Być może za kolejne 100 lat nikt nie będzie wiedział, że był kiedyś naród polski. Już dziś coraz więcej ludzi młodych nie wie, kto rozpętał straszliwą II wojnę światową; wiedzą tylko, że byli to jacyś naziści. Po latach być może pozostanie świadomość, że były to „plemiona” znad Wisły. Chroń nas, Boże Wszechmocny, przed taką perspektywą.

Przetrwaliśmy całe wieki dzięki rodzinie, wspólnocie i wierze – nie zmieniajmy więc azymutu. Wróćmy na drogę życia, normalności, tradycji i wiary ojców – póki jest jeszcze czas.

Otrząśnijmy się, przejrzyjmy na oczy i niech budują nas słowa pieśni niosącej nadzieję: „My chcemy Boga w książce, w szkole (...), On naszym Królem, On nasz Pan!”.

2025-04-01 17:21

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Natchnienie

Co słychać w tym słowie? Ktoś tchnie, czyli wybiera i dzieli się z wybranym swoją mocą.

Na przykład: „(...) tchnął na nich i powiedział im: Weźmijcie...” (J 20, 22) – w tym tchnieniu jest obdarowanie czymś wyższym, Boskim, i jednocześnie zadanie. To wydarza się po coś. To nie ludzka percepcja czy zdolności, ale inne spojrzenie, perspektywa, wrażliwość i wiedza, do której człowiek o własnych naturalnych zdolnościach nie ma dostępu. Powstaje wartość dodana – obok naturalnych procesów dokonuje się jeszcze coś głębszego, realizuje się inny program. Czytelny albo i nie – dla natchnionego. Bo czy wszyscy autorzy ksiąg biblijnych mieli świadomość, że są natchnieni? Niekoniecznie. Dawali świadectwo albo spisywali rzeczy zasłyszane i doniosłe. Może dziwili się tylko, że im to tak gładko idzie, że opór materii znacznie zmalał albo zupełnie zniknął. Natchnienie to nie jest nasza materia, zasługa czy umiejętność. Nie jesteśmy w stanie wywołać natchnienia na żądanie, nie chodzi też o naszą satysfakcję. Rola natchnionego jest służebna. Im go mniej, tym znacznie lepiej. Owszem, natchnienie bazuje na naszej wiedzy, intelektualnej sprawności, ale chyba najważniejsza jest dyspozycyjność. Wydaje się, że często przerasta nasze możliwości.
CZYTAJ DALEJ

Nie żyje aktor i reżyser Robert Redford

2025-09-16 16:49

[ TEMATY ]

aktor

reżyser

zmarł

Robert Redford

89 lat

PAP

Robert Redford

Robert Redford

Legenda Hollywood, amerykański aktor i reżyser Robert Redford zmarł we wtorek w wieku 89 lat - poinformował dziennik „New York Times”. Redford zostanie zapamiętany dzięki rolom m.in. w thrillerze politycznym „Wszyscy ludzie prezydenta” czy w komedii kryminalnej „Żądło”.

W ocenie amerykańskiego reżysera, aktora i producenta filmowego Sydneya Pollacka Redford „w najlepszy sposób ucieleśniał Amerykę z jej sprzecznościami”. Meryl Streep wspominała, że był on „doskonałym partnerem na planie”. „Co nieczęste u mężczyzn, potrafi słuchać i jest bardzo wrażliwy. To coś, co często przypisuje się kobietom” - zwróciła uwagę.
CZYTAJ DALEJ

Uszkodzony dom w Wyrykach. Prezydent: oczekuję od premiera i rządu pełnej informacji

2025-09-16 20:17

[ TEMATY ]

BBN

Prezydent Karol Nawrocki

dom w Wyrykach

PAP

Prezydent Karol Nawrocki

Prezydent Karol Nawrocki

Prezydent Karol Nawrocki powiedział we wtorek, że oczekuje od premiera i rządu pełnej informacji na temat uszkodzonego domu w Wyrykach. Dodał, że ani on, ani BBN nie dostało informacji na ten temat.

Dziennik „Rzeczpospolita” podał we wtorek – powołując się na anonimowe źródła „w najważniejszych strukturach państwa zajmujących się bezpieczeństwem państwa” – że dom, który został uszkodzony we wsi Wyryki w woj. lubelskim, nie został uszkodzony przez spadającego drona, a przez wystrzeloną przez polski samolot F-16 zabłąkaną rakietę przeciwlotniczą.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję