Reklama

Niedziela Rzeszowska

U Pojednawczyni Grzeszników

Cichną karnawałowe zabawy, już przygotowany popiół do posypania naszych głów i kalendarz wyznacza 40 dni Wielkiego Postu. Płacząca Matka w dębowieckim sanktuarium prowadzi nas, jak co roku, do konfesjonałów.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jest to szczególna misja Maryi – Pojednawczyni Grzeszników. Na Jej piersiach krzyż promieniujący światłem, ale też widnieje na nim umęczony w bólu agonii Zbawiciel. Młotek na jednym ramieniu krzyża przypomina grzechy, a obcęgi na drugim ramieniu zapraszają do nawrócenia. Święty czas, w którym śpiewamy Gorzkie Żale i idziemy Drogą Krzyżową, w którym bijemy się w piersi i wyciągamy ręce go zgody. Oby starczyło sił, by powiedzieć: „przepraszam” i usłyszeć: „wybaczam”.

Dwa orędzia

Reklama

Matka Pojednania ma również metyską twarz z Guadalupe. Ponowna pielgrzymka w październiku ubiegłego roku pozwoliła mi zobaczyć podobieństwa pomiędzy objawieniami na wzgórzu Tepeyac w 1531 r., a wydarzeniem z La Salette 315 lat później. W obydwu miejscach mamy góry i prostych odbiorców orędzia przyniesionego z nieba. Maksymin i Melania, powiernicy matczynych łez, byli ubogimi pastuszkami, a Indianin Juan Diego mówił o sobie: „Jestem człowiekiem bez znaczenia, drugorzędną postacią, zaledwie uczniem”. W obydwu orędziach Matka Najświętsza zapewnia, że jest blisko naszej codzienności, wspiera, pociesza, nieustannie wyprasza łaski u Syna. Najświętsza Dziewica ukazująca się francuskim dzieciom mówi ich gwarą, a do Indianina zwraca się w jego azteckiej mowie. W La Salette Maryja powtarzała czule: „Moje dzieci”, ale wcześniej w Meksyku mówiła do Juana z jeszcze większą czułością: „Czyż nie jesteś w zagłębieniu mego płaszcza, w skrzyżowaniu moich rąk? Czyż potrzebujesz czegoś więcej?”. Odbiorcy objawienia otrzymali zadanie: dzieci miały przekazać orędzie „całemu ludowi”, a Juan Diego miał o wszystkim opowiedzieć biskupowi, od którego Matka Boża oczekiwała zbudowania kaplicy. Maryja, która dla saletyńskich pastuszków pozostała „Piękną Panią”, Juanowi Diego przedstawiła się jako „doskonała i zawsze Dziewica, Święta Maryja, Matka Boga prawdy”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Cud uzdrowienia

Czterokrotne widzenie i rozmowy Maryi z Juanem dopina objawienie, które 12 grudnia 1531 r. stało się także udziałem Bernardino – wuja Juana Diego. Bernardino został cudownie uzdrowiony z choroby, zagrażającej życiu i pouczony, żeby opowiedział biskupowi, że tę łaskę zawdzięcza „Doskonałej Dziewicy, Świętej Maryi z Guadalupe”. Tutaj dotykamy delikatnej sprawy pojednania obu narodów: meksykańskich Indian i hiszpańskich najeźdźców. Żołnierze gnębili okrutnie Indian, niszczyli ich kulturę i odnosili się z pogardą do „dzikusów”. Hiszpańscy misjonarze, którzy przybyli na statkach wraz z kolonizatorami, przynieśli Indianom prawdziwą wiarę, ale zdominowaną przez hiszpańską cywilizację. Nawróconym dawano na chrzcie imiona hiszpańskie, jednak nawróceń nie było zbyt wiele. Wszystko zmieniły objawienia Maryi w 1531 r. Były łaską dla Indian, ale także dla Hiszpanów. To ich biskup miał zbudować kościół dla Maryi w Tepeyac.

Pomost pojednania

I oto Najświętsza Dziewica rzuca pomost pomiędzy kontynentami, ludami i kulturami, by w Jej nowym imieniu dokonał się cud pojednania. Jest Matką wszystkich narodów, bo wszyscy są dziećmi Boga i Jej dziećmi! Mówi o tym druga zwrotka pieśni ku czci Matki Bożej: W geście prośby złożyła swe dłonie, żeby Meksykanie pojednali się. Już kilka dni po tym, jak Maryja dała swój Autoportret, biskup zarządził postawienie pierwszej kaplicy. Budowali ją solidarnie Hiszpanie wraz z Indianami.

Dziękuję Bogu, że od 30 lat spoglądam codziennie w Dębowcu na cudowną twarz Pięknej Pani, ale dziękuję też za dwukrotną pielgrzymkę do Meksyku. Twarz Płaczącej Matki i Dziewicy z Guadalupe to twarz Matki Pojednania.

2025-02-25 12:48

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Tam pokój zawsze był najważniejszy

Jerozolima i Betlejem to dwa ogromnie ważne dla chrześcijan miejsca w Ziemi Świętej. Właśnie tam polskie siostry elżbietanki prowadzą sierocińce dla dzieci dotkniętych traumą i bolesnymi skutkami wojny w najbardziej obfitym w konflikty miejscu na świecie – w ojczyźnie Chrystusa.
Home of Peace (Dom Pokoju) w Jerozolimie i ostatnio w Betlejem to obecnie prawdziwy dom i schronienie dla 46 dzieci, w wieku od 3 do 18 lat, w większości chrześcijańskich, choć nie tylko – siostry nie patrzą i nigdy nie patrzyły na kolor skóry czy wyznanie. Nieprzerwanie opiekują się sierotami od 1967 r.

Macierzysty Home of Peace w Jerozolimie znajduje się na zboczu Góry Oliwnej, wygląda bezpiecznie i dość imponująco. Trudne początki wiążą się z wojną sześciodniową (1967), gdy w konflikcie żydowsko-arabskim tak wiele dzieci straciło rodziców. Polskie elżbietanki – siostry Rafaela Włodarczak i Imelda Płotka – zbierały po ulicach osierocone, bezdomne dziewczynki, głównie arabskie. Izraelczycy przeznaczali pewne środki na opiekę nad swoimi sierotami, Palestyńczykom zaś pozostawały tylko zaułki Jerozolimy. Gdy nadeszła pora deszczowa i opady, dramatycznie pogorszyła się sytuacja sierot. Nie mając ani dachu nad głową, ani funduszy, siostry zbierały dzieci w wynajętych pokojach, a same grywały na gitarach i śpiewały po dworcach i hotelach, licząc na ofiary, ale głównie na to, że Pan Bóg czuwa i jakoś to będzie... Istotnie, było. Uzyskanie gruntu (1971) i budowanie sierocińca na zboczu tak atrakcyjnej dla wszelkich inwestorów Góry Oliwnej – z najpiękniejszym widokiem na Jerozolimę – zakrawało na cud. Łańcuch niezwyczajnych wydarzeń stanowiły zabiegi o grunt, fundusze pozyskiwane z zagranicy (np. od Polonii amerykańskiej), w tym od ludzi różnych wyznań, perypetie budowlane (łącznie z mieszkaniem przez jakiś czas w... jaskiniach), a także szczególna i zawsze niezawodna opieka Serca Jezusowego. W lipcu 1975 r. dom, jeszcze całkowicie niewykończony, został poświęcony przez kard. Johna Króla z Filadelfii.
CZYTAJ DALEJ

Papież: obserwujemy niegodziwe posługiwanie się głodem jako bronią wojenną

2025-06-30 15:22

[ TEMATY ]

głód

Papież Leon XIV

broń wojenna

PAP/EPA

Papież Leon XIV

Papież Leon XIV

Papież Leon XIV potępił "niegodziwe posługiwanie się głodem jako bronią wojenną". W ogłoszonym w poniedziałek w Watykanie przesłaniu do Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) podkreślił, że świat musi to karać.

"Dzisiaj - napisał papież - obserwujemy z przerażeniem niegodziwe posługiwanie się głodem jako bronią wojenną".
CZYTAJ DALEJ

Nowe dekrety w diecezji toruńskiej

2025-07-01 14:18

[ TEMATY ]

diecezja toruńska

zmiany kapłanów

Ewa Melerska_CMDT

W sobotę, 28 czerwca, odbyło się spotkanie, na którym bp Arkadiusz Okroj wraz z bp. Józefem Szamockim wręczyli kapłanom nowe dekrety.

ks. kan. Henryk Łoziński – proboszcz parafii pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Lisewie
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję