Reklama

Wiara

Homilia

Poznać człowieka

Niedziela Ogólnopolska 9/2025, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

Adobe Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

Chyba nikt z nas nie ma złudzeń, że nasze oceny dotyczące drugiego człowieka zazwyczaj są krzywdzące i niesprawiedliwe. Zapewne każdego dnia, i to niejeden raz, wydajemy sądy o innych. Nasza ocena niejednokrotnie odsłania nas samych, nasze słabości, grzechy, kompleksy czy wady. Nasze sądy są zazwyczaj raniące i bezpodstawne. Jeśli jest w nas choć ziarno przyzwoitości, to choćby z niechęcią, ale jednak wypada nam się do tego przyznać. Takie sądy nie omijają jednak nikogo z nas. Oceniają zarówno dorośli, jak i dzieci. Bywa i tak, że osądy tych najmłodszych są jeszcze bardziej krzywdzące i powierzchowne. Oceniamy zwykle po tym, co zewnętrzne, nie dostrzegając w człowieku jego bogactwa duchowego, widząc tylko to, co materialne i co może nam przynieść korzyść. Wielu z nas cierpi z powodu okrutnego osądu wynikającego z niedojrzałości tych, którym wydaje się, że wiedzą o nas najlepiej. Ocenianiem człowieka ludzie czynili wiele zła i popełniali grzechy w całej historii zbawienia – to nie jest żadne nowe zjawisko. Tymczasem tylko Bóg jest jedynym sprawiedliwym Sędzią, który za dobre wynagradza, a za złe karze, jest również jedynym, który dobrze zna nasze wnętrze i serce i który wyda o nas prawdziwe świadectwo. Znając jednak naszą słabość w relacjach z innymi, uczy nas dziś przez Księgę Mądrości Syracha, że jeśli już mamy oceniać innych lub być przez innych oceniani, to potrzebna jest tu Boża mądrość, która nakazuje spojrzeć na drugiego człowieka oczami miłości i prawdy. Bo my, oceniając, łatwiej widzimy to, co złe, niż to, co dobre. Mowa wiele powie o innych, ale też wiele powie o tym, co jest w naszym sercu. Jak po owocach poznaje się drzewo, tak i my wszyscy prezentujemy się przez to, co mówimy. Nie sposób przy temacie mowy nie wspomnieć o tym, jak uważnie trzeba posługiwać się językiem, który może ranić o wiele bardziej niż pięść.

Chrystus w dzisiejszej Ewangelii ukazuje nam postawę tych, którzy chętnie widzą drzazgę w oku swego brata. Będąc sami ludźmi złymi, usprawiedliwiamy siebie, a osądzamy innych, wyolbrzymiamy ich grzechy, by przykryć własne przewinienia. Schemat naszej przewrotności jest tak prosty jak owego faryzeusza, który próbował wybielić się przed Bogiem przez ocenianie postawy celnika (por. Łk 18, 9-14). Niejednokrotnie chcemy być drogowskazami i światłem dla innych, a nie ma w nas owej mądrości Bożej – są jedynie zadufanie, pycha i egoizm, które są nie tylko przeszkodą, ale i przyczyną upadku naszego, a także tych, za których odpowiadamy, albo tych, którym mieliśmy chęć pomóc. Nie możemy być światłem dla innych, jeśli wpierw sami nie napełnimy się światłem płynącym od samego Boga. To Jezus musi być moim nauczycielem, przewodnikiem i wzorem. Nie dam drugiemu Chrystusa, jeśli najpierw nie zamieszka On w moim sercu. Przemiana innych ludzi, walka ze złem, wprowadzanie pokoju zawsze zaczynają się od nas samych. Znane jest powiedzenie św. Matki Teresy z Kalkuty o tym, co zrobić, aby świat stał się lepszy: trzeba zmienić siebie – mnie i ciebie. Usunięcie belki z własnego oka przyniesie światło, które pozwoli zmienić innych.

Niech nasze codzienne postawy będą wydawaniem dobrych owoców ze skarbca naszego serca. Oby nasze usta świadczyły o naszej świętości, niosły pokój i radość, a nade wszystko były wsparciem w drodze do świętości.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2025-02-25 11:26

Oceń: +29 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bóg daje nam miłość, wolność i nieskończenie więcej

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii J 14, 1-6.

Piątek, 26 kwietnia
CZYTAJ DALEJ

Jezus wzywa nas do życia miłością na Jego wzór

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Łk 14, 12-14

Poniedziałek, 3 listopada. Dzień Powszedni albo wspomnienie św. Marcina de Porres, zakonnika.
CZYTAJ DALEJ

Czy Prymas Glemp wiedział, że ks. Popiełuszko miał być uwięziony w bunkrze w Kazuniu?

Przy okazji 41. rocznicy pogrzebu ks. Jerzego Popiełuszki (3 listopada) w przestrzeni medialnej pojawiły się informacje, że „prymas Polski Józef Glemp co roku przyjeżdżał do Kazunia i odwiedzał bunkier, w którym zginął ks. Popiełuszko”, ale „ukrywał ten fakt przed opinią publiczną”. Jaka jest prawda na ten temat?

W pogrzebie ks. Jerzego 3 listopada 1984 roku uczestniczyłam z rodziną jako mała dziewczynka. Trzymając mamę za rękę, stałam w tłumie na placu przed kościołem św. Stanisława Kostki w Warszawie i ze zdumieniem obserwowałam ludzi znajdujących się na drzewach oraz na dachach pobliskich domów, a także na balkonach mieszkań. O jedenastej, przy akompaniamencie dzwonów, stanął na balkonie prymas Polski, kard. Józef Glemp jako główny celebrans. Obok niego sześciu biskupów z jednej strony i sześciu księży z drugiej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję