Reklama

Kultura

Cudze chwalicie...

Często szukamy rzeczy nieoczywistych, atrakcyjnych od strony twórczej i wykonawczej, gdzieś daleko, jak bohater kreskówki Koziołek Matołek, gdy ostatecznie okazuje się, że to, czego szukamy, jest na wyciągnięcie ręki.

Niedziela Ogólnopolska 4/2025, str. 53

mat. prasowy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zawarte w tytule słowa to de facto część chętnie przywoływanego cytatu, prawdziwej mądrości, której Stanisław Jachowicz dał nieśmiertelność w wierszu Wieś. I przyznam, że jeśli przywołać tutaj całość, to w sposób naturalny słowa te wprowadzą nas do tego, o czym dzisiejsze pisanie. Cudze chwalicie,/ swego nie znacie./ Sami nie wiecie,/ co posiadacie./ A boć nie śliczne,/ te wioski liczne?/ Ten kraj kochany?.

Kiedy brałem do rąk oba albumy sygnowane Luka Mazur Quartet, z których jeden Impresje świętokrzyskie skupia się na frazach zaczerpniętych ze świętokrzyskiego folkloru, a drugi Impresje polskie na motywach – jak czytamy w płytowej wkładce – z innych rejonów Polski, liczyłem właśnie na śpiewność i pochwałę prostoty. Nie zawiodłem się. Na płycie króluje wspomniana melodyjność – śpiewność tak charakterystyczna dla naszego folkloru. Co najważniejsze, artyści nie silą się na sztuczną awangardowość, raczej podążają prostą drogą, śladem drogowskazów: piękno, estetyka, bezpretensjonalność, klarowność przywodząca na myśl krystalicznie czystą kroplę wody. Łącznie na obu płytach (a pojmuję je jako zwartą całość, ot, opowieść w dwóch tomach) mamy dwadzieścia rozdziałów, zarówno melodii ludowych, jak i kompozycji oryginalnych. Warto zwrócić uwagę, że album „czarny” otwiera i zamyka W moim ogródecku, a kompozycję dostajemy w interpretacji Marceliny Gawron, tyle że finałowa osadzona została w klimatach etnicznych (szeroka gama perkusjonaliów w afrykańskim sosie).

Tym, co wyróżnia brzmienie kwartetu, jest sięgnięcie do altówki, instrumentu smyczkowego nieczęsto goszczącego w jazzie, a jednak na tyle istotnego, że określił on odmienność barwy chociażby popularnego zespołu Kroke (vide Tomasz Kukurba) czy poszukujących projektów Waldemara Knadego. Tutaj zarówno na altówce, jak i na skrzypcach gra Michael Jones i trzeba przyznać, że to właśnie na nim oraz na siedzącym za klawiaturami liderze – Łukaszu Mazurze spoczywa główny ciężar kreacji. Fajnie wypadają gościnne interakcje, jak choćby Grażyny Auguścik w Przepióreczce (album „świętokrzyski”). Co tu ukrywać, ta mieszkająca w USA Polka jest mistrzynią sięgania do tradycyjnych, ludowych fraz, a niżej podpisany wielokrotnie chylił czoła przed jej docenianym na całym świecie kunsztem. Album „polski” jest znacznie bogatszy w gościnne obecności, co czyni go bardziej zróżnicowanym, ale i mniej spójnym. Jak zauważają artyści: „Tym razem sięgnęliśmy po ludowe tematy z pozostałych regionów Polski. Niektóre bardzo znane i lubiane, inne znów śpiewane li tylko w obrębie danej krainy. Wszystkie łączy piękno melodii, które wpadają w ucho i zostają w nim na dłużej”. Szczególnie warto wsłuchać się w głos Mai Wojtaszek (Czerwone jabłuszko i A na onej górze) czy Soni Bohosiewicz (Lipka), podobnie jak innych wokalistek, których mamy tutaj łącznie sześć (!), aby zdać sobie sprawę, że panie również stanowią o sile tego grania (czy raczej grania i śpiewania). Perełką jest również Karolinka (tu śpiewa Małgorzata Nakonieczna, pięknym, czystym, niemal białym głosem), a czymś szczególnym jest obecność mistrza nad mistrzami – saksofonisty prof. Jerzego Główczewskiego. To w zasadzie ikona naszego jazzu, tyle samo znakomity muzyk, ile niezwykle skromny człowiek. Kiedy pojawia się w trzeciej minucie i ósmej sekundzie tej popularnej melodii ludowej, muzyka rośnie o dwie klasy. A może i trzy! Nie inaczej jest w Krywaniu (tu gościnnie w finale rozśpiewana Fiśbanda), w którym nasze serca rozgrzewa fantastyczna gra Mazura na fortepianie. Wyżyny sztuki, piękno muzyki zaklęte w białych i czarnych klawiszach. Warto dodać, że obok wspomnianych skrzypka i pianisty lidera kwartet dopełniają: Max Kowalski – kontrabas elektryczny oraz Jakub Mazur – perkusja. To, co ważne – muzykowanie jest tu niezwykle wiarygodne, nie razi przekombinowaniem, można powiedzieć, że tam, gdzie sięgnięto do skarbczyka naszego folkloru, cytat z Jachowicza pasuje jak ulał. A ja polecam te albumy tym, którzy chcą się oderwać od sztampy i dźwięków przewidywalnych. Zaręczam, Łukasz Mazur i jego załoga zaskoczą Państwa każdą nutą oraz tak ważnym w sztuce pięknem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2025-01-21 14:55

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Łódź: Zmarł ks. Jan Czekalski

2025-08-13 07:15

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Piotr Drzewiecki

12 sierpnia w godzinach porannych odszedł do Domu Ojca ks. Jan Czekalski – proboszcz parafii Matki Boskiej Fatimskiej w Łodzi. Ostatnie miesiące ziemskiej wędrówki Księdza Jana niesamowicie zjednoczyły parafian, rodzinę i przyjaciół kapłana.
CZYTAJ DALEJ

Poszukiwany po wstrząsie w kopalni Knurów górnik nie żyje

2025-08-12 21:07

[ TEMATY ]

kopalnie

Adobe Stock

Po wielogodzinnej akcji ratowniczej po poniedziałkowym wieczornym wstrząsie w kopalni Knurów ratownicy dotarli do poszukiwanego górnika. Lekarz stwierdził jego zgon – przekazała we wtorek wieczorem Jastrzębska Spółka Węglowa.

Podziel się cytatem „Pracownicy, zarząd i rada nadzorcza Jastrzębskiej Spółki Węglowej składają wyrazy głębokiego współczucia rodzinie, najbliższym oraz kolegom zmarłego górnika” – przekazała spółka.
CZYTAJ DALEJ

Biskup polowy: bezpieczeństwa kraju nie mierzy się tylko ilością wojska

2025-08-13 19:48

[ TEMATY ]

bp Wiesław Lechowicz

PAP/Piotr Nowak

Biskup polowy Wojska Polskiego Wiesław Lechowicz

Biskup polowy Wojska Polskiego Wiesław Lechowicz

Bezpieczeństwa i pokoju w ojczyźnie nie mierzy się wyłącznie ilością wojska i jego wyposażeniem, ale również morale całego społeczeństwa – powiedział w środę biskup polowy Wojska Polskiego Wiesław Lechowicz w czasie Mszy św. inaugurującej religijne obchody 105. rocznicy Bitwy Warszawskiej 1920 r.

Bp Lechowicz przewodniczył w środę Mszy św. w intencji ojczyzny w konkatedrze Matki Bożej Zwycięskiej na stołecznym Kamionku, świątyni będącej wotum za zwycięstwo w Bitwie Warszawskiej 1920 r., nazywanej Cudem nad Wisłą. Z tego kościoła 105 lat temu, 13 sierpnia, wyruszył na front ks. kapelan Ignacy Skorupka, który dzień później poległ w bitwie z bolszewikami pod Ossowem.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję