Motywów do spotkania się na wspólnej modlitwie było wiele. W słowie powitania nakreślił je gospodarz miejsca ks. prał. Leszek Gardziński. Na początku Eucharystii harcerze z hufca „Doliny Liwca” w Węgrowie przekazali biskupowi Betlejemskie Światło Pokoju. W prezbiterium ustawiono kopię obrazu Matki Bożej Pompejańskiej. Na zakończenie Mszy św. biskup go pobłogosławił. Obraz został uroczyście przeniesiony do specjalnie przygotowanej kaplicy. Eucharystia zgromadziła też działających na tym terenie pracowników Caritas, na czele z jej dyrektorem ks. Łukaszem Gołębiewskim.
Reklama
W homilii biskup nawiązał do ewangelijnej sceny nawiedzenia św. Elżbiety przez Maryję. Jak zauważył, Bóg pomógł Elżbiecie rozpoznać bliskość Jezusa i pobudził, by z wielką radością powitała Jego Matkę Maryję. – My w to radosne wołanie Elżbiety chcemy się włączyć, bo jesteśmy pewni, że cześć oddawana przez nas Matce Najświętszej wraca do nas z powrotem – powiedział. Przypomniał również historię obrazu Matki Bożej Pompejańskiej. Jej kult rozwinął się za przyczyną bł. Bartolo Longo. Biskup podkreślił również fakt, że Kościół angażuje się w różne formy świadczenia pomocy osobom biednym, niepełnosprawnym i chorym. Dzieje się to głównie za pośrednictwem Caritas. – Liczymy na to, że za każdym razem uda się stworzyć atmosferę zaufania i życzliwości, a przez to wywołać uśmiech na twarzach osób ciężej doświadczonych trudnościami niż my. Oby również dzisiejsze spotkanie wigilijne w Węgrowie dało nam okazję dzielenia się dobrem z bliźnimi – powiedział.
Po Eucharystii uczestnicy przeszli na węgrowski rynek. Tam zarówno bp Piotr Sawczuk, jak i dziekan węgrowski ks. prał. Leszek Gardziński oraz burmistrz miasta Węgrów Paweł Marchela złożyli wszystkim życzenia.
Ostatnim punktem spotkania była wigilia Caritas, która zgromadziła ponad 300 osób, głównie osoby starsze, samotne, dotknięte różnymi niepełnosprawnościami oraz uchodźców z Ukrainy. Uczestnicy zasiedli przy świątecznym stole w Szkole Podstawowej nr 2 im. Jana Pawła II. Przybyłych na to spotkanie powitał ks. Łukasz Gołębiewski oraz dyrektor szkoły Agnieszka Zarzycka. Wśród zaproszonych gości obecny był bp Piotr Sawczuk oraz bp Antonii Dydycz, proboszczowie węgrowskich parafii, przedstawiciele władz parlamentarnych i samorządowych. Biskup Piotr odmówił specjalną modlitwę i pobłogosławił opłatki, którymi dzielono się składając sobie świąteczne życzenia. Głos zabrali zaproszeni goście: Janina Ewa Orzełowska – członek zarządu województwa mazowieckiego, Maria Koc – poseł na Sejm RP oraz burmistrz miasta Węgrów Paweł Marchela. O oprawę muzyczną zadbał Krzysztof Piotrowski oraz zespół „Węgrowianie”. Na uwagę zasługuje liczna obecność wolontariuszy z Węgrowa oraz Sokołowa Podlaskiego.
Wigilia Caritas organizowana była przy wsparciu firmy Selgros. W tym roku dzięki tej współpracy w 90. miastach Polski do wigilijnego stołu zasiadło 25 tys. osób.
Fresk „Śmierć św. Piotra z Alkantary” autorstwa Sebastiana Ecksteina (1711-1757)
Św. Piotr z Alkantary, którego wspomnienie Kościół katolicki obchodzi 19 października patronuje wraz ze św. Antonim Padewskim kościołowi poreformackiemu w Węgrowie.
Juan Garavito y Vilela de Sanabria, późniejszy św. Piotr z Alkantary, urodził się w 1499 r. w zamożnej rodzinie szlacheckiej, w hiszpańskiej miejscowości Alcántara. Początkowo studiował w rodzinnym mieście filozofię i gramatykę. Dalsze studia – prawnicze – ukończył na uniwersytecie w Salamance (w wieku 16 lat!), lecz ostatecznie zamiast togi wybrał habit mnicha wstępując do zakonu franciszkanów obserwantów i przyjmując imię Piotr.
Dobre pytanie... Pewnie każdy ma w sobie wiele potencjału, lecz nie wszyscy umieją go wykorzystać. Akurat tak się złożyło, że mnie to się udało. Przyszedłem na świat na ziemi opolskiej pod koniec XII stulecia w bogatej i bardzo wpływowej rodzinie Odrowążów. Ukończyłem dobre szkoły, poczynając od szkoły katedralnej w Krakowie, gdzie miałem zaszczyt słuchać samego bł. Wincentego Kadłubka. Moja edukacja jednak nie ograniczyła się tylko do naszego kraju. Powszechnie wiadomo, że podróże kształcą. Dlatego też nie tylko z powodów naukowych byłem zarówno we Francji, jak i we Włoszech. W Wiecznym Mieście poznałem św. Dominika - założyciela Zakonu Kaznodziejskiego. W każdym razie za namową swojego krewnego Iwo, który był biskupem Krakowa, wraz ze swoim bratem bł. Czesławem zostałem dominikaninem.
Razem organizowaliśmy pierwsze klasztory dominikańskie nie tylko na naszych ziemiach. Mieliśmy na to pełne poparcie władz zakonnych, a przede wszystkim przychylność Stolicy Apostolskiej. Najsłynniejsze z nich to klasztory w Krakowie, Gdańsku i Kijowie.
Ten ostatni zakładałem osobiście. Próbowałem też ewangelizować Prusy, lecz moje relacje z Krzyżakami nie układały się najlepiej. Żyłem bowiem w trudnych czasach XIII wieku, w których chrześcijaństwo dopiero zaczynało odgrywać dominującą rolę na terenach Europy Wschodniej. Ja zaś pomagałem mu rozkwitać. Wskazuje już na to moje imię, które pochodzi z języka greckiego (hyakinthos) i oznacza po prostu nazwę kwiatu - hiacynta. Może właśnie dlatego jestem osobą niezwykle twórczą, którą cechuje duży indywidualizm. Zwykle bywam człowiekiem pewnym siebie. Cenię sobie niezależność. Jestem osobą emocjonalną i energiczną, lecz, niestety, również wybuchową i apodyktyczną. Miałem jednak na tyle pociągającą i godną naśladowania osobowość, że doczekałem się sporego grona uczniów, których nie orientowałem na siebie, lecz na osobę naszego Pana Jezusa Chrystusa.
Moje relikwie spoczywają w Krakowie. Ogłoszono mnie świętym pod koniec XVI wieku. W sztuce przedstawia się mnie najczęściej w zakonnym habicie z monstrancją i figurą Maryi w dłoniach. Pięknie pozdrawiam nie tylko wszystkich moich imienników, lecz każdego chrześcijanina, który jest gotów poświęcić swoje życie dla Boga i bliźnich.
Najpiękniejszym stworzeniem jest to, które zostało stworzone na podobieństwo, na obraz Boga – a więc my wszyscy. I każdy z nas przedstawia ten obraz Boga – powiedział dziś Leon XIV na obiedzie z ubogimi.
Rozpoczynając obiad Papież podziękował, że Caritas Diecezji Albano oraz jej biskupowi Vincenzo Viva za to, że posiłem jest „w tak pięknym miejscu, które przypomina nam o pięknie natury, stworzenia” czyli w Borgo Ludato si’ w ogrodach w Castel Gandolfo. W tym kontekście Papież zaznaczył, że „najpiękniejszym stworzeniem jest to, które zostało stworzone na podobieństwo, na obraz Boga – a więc my wszyscy”. Mówiąc do ponad 100 ubogich zebranych na obiedzie Ojciec Święty podkreślił, że ważne jest, by zawsze pamiętać, że właśnie w każdym z nas odnajdujemy obecność Boga.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.