Reklama

Wiara

Ludzkie historie

Edyta i Łukasz Golcowie: cieszmy się tajemnicą Bożej miłości!

Polacy pokochali zespół braci bliźniaków za autentyczność i propagowanie tradycji góralskiej. W rozmowie z Angeliką Kawecką Edyta i Łukasz Golcowie dzielą się receptą na życie blisko Boga.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dla Państwa jako artystów grudzień to aktywny czas nagrywania świątecznych koncertów. Jakie macie sposoby na to, żeby prawdziwie ucieszyć się tajemnicą Bożego Narodzenia, a nie być nią zawodowo zmęczonym?

Łukasz Golec: Czas przedświąteczny jest dla nas rzeczywiście mocno intensywny. Na ogół przygotowujemy się do programów telewizyjnych, do koncertu sylwestrowego, który w tym roku spędzimy w Toruniu z Telewizją Polsat, przygotowujemy trasę z koncertami kolędowymi po całej Polsce. Mimo natłoku zajęć (które uwielbiamy – co zawsze będziemy podkreślać) udaje nam się przeżywać święta tak, by cieszyć się tajemnicą Bożej miłości, bo same święta są dla nas świętością, czasem tylko dla rodziny, najbliższych, czasem, kiedy nie koncertujemy. Wtedy skupiamy się na Tym, dzięki któremu te święta są.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Edyta Golec: Myślę, że to nasza relacja z Bogiem pozwala, aby sobie wszystko wyważyć, oddzielić, gdzie są jeszcze nagrania, a gdzie duchowe przeżywanie świąt. Granie kolęd wcześniej na potrzeby programów nie przeszkadza w przeżywaniu samego czasu Bożego Narodzenia duchowo, głęboko. Dla nas Bóg jest ważny cały czas, codziennie, bez względu na to, czy są święta, czy nie. Owszem, celebrujemy pamiątkę przyjścia na świat Jezusa i, co jest piękne w naszym zawodzie, to, że na nowo przeżywamy radość z Bożego Narodzenia, śpiewając kolędy wspólnie z publicznością. To z pewnością działanie łaski Bożej, która od ponad 25 lat sprawia, że podczas naszych koncertów kolęd publiczność wzrusza się, śpiewa, modli się, a niektórzy nawet się nawracają. Wierzę, że to żywe działanie Ducha Świętego, który posługuje się nami, tymi treściami, dźwiękami, by dotykać serca i sumienia odbiorców.

Są Państwo konsekwentni w swojej wierze, przyznają się na co dzień, że stanowi ona ważny element życia. Jak udaje się Państwu dbać o relację z Bogiem w czasie aktywnej pracy artystycznej?

Ł.G.: To indywidualna sprawa każdego wierzącego, ale pewne jest to, że aby ta relacja była żywa, człowiek powinien bardzo mocno tego pragnąć. Codzienna modlitwa wymaga czasu, skupienia, ciszy, wyłączenia się na moment z przyziemnych spraw. I o ile w domu jest zdecydowanie łatwiej, to w trasie jest to w jakimś stopniu wyzwaniem. Na szczęście z pomocą przychodzi technologia (śmiech), czyli np. gdy przemierzamy kilometry z miasta do miasta, słucham sobie na kanale YT „Modlitwy w drodze”, „Kwadransika ze słowem” z Marcinem Zielińskim, czytam Pismo Święte w aplikacji albo w wersji papierowej, odmawiam Różaniec. To takie podstawy, które unoszą moje serce i myśli ku Bogu.

E.G.: Tak, w trasie jest trudniej, co nie oznacza, że się nie da. Dla chcącego nic trudnego. Zazwyczaj koncertujemy w weekendy, stąd w niedzielę, w miarę możliwości, uczestniczymy we Mszach św. w różnych kościołach w Polsce. Gdy jestem w podróży, lubię modlić się słowem Bożym, czytając słowo i rozważania na dany dzień. Jest wiele pomocnych narzędzi, aby właśnie w podróży oddać Panu chwilę i skupić się na Jego działaniu, na tym, co chce do mnie powiedzieć, na byciu z Nim.

Reklama

Okres Bożego Narodzenia w Kościele wiąże się z wieloma obrzędami i formami pobożności. Które z nich są dla Państwa najważniejsze w te grudniowe dni?

Ł.G.: Modlitwa przed Wigilią, wspólna wieczerza, śpiewanie kolęd, świadomość, że jesteśmy obdarowani przez Boga ludźmi, którzy nas kochają – to zdecydowanie najcenniejsze. Później góralska Pasterka, w pierwszy dzień świąt kolędowanie i wspólny obiad z rodziną, przyjmowanie kolędników w domu. W drugi dzień świąt tradycyjnie kolędowanie góralskie z podopiecznymi naszej fundacji podczas uroczystej Mszy św. sprawia, że ten czas jest dla nas takim właśnie duchowym przeżyciem, nieodzownym elementem Bożego Narodzenia.

W jaki sposób udaje się Państwu przekazywać żywą wiarę, relacje z Bogiem następnemu pokoleniu? Czy mogą Państwo podzielić się swoją receptą, wychowawczym sposobem na to, aby dzieci lgnęły do Boga?

Reklama

E.G.: Niestety, nie ma gotowej recepty, reguły czy strategii. Każda rodzina jest inna i to, jaką relację z Bogiem będą miały nasze dzieci, zależy od naszej relacji z Nim, ale to nie jest jedyny warunek. One nas obserwują, chłoną jak gąbka, widzą, w czym my pokładamy nadzieję, co nas wzmacnia, dokąd idziemy szukać pocieszenia, siły i jak wygląda nasza codzienność z Bogiem. I nawet jeśli mają świetny przykład w domu, nie jest to gwarantem, że w przyszłości ich wiara będzie żywa. Dużo zależy od środowiska, w którym będą żyć, od doświadczeń, treści, jakie będą do siebie dopuszczać, i wielu innych czynników. Z naszej strony możemy się modlić za nie, aby nie traciły kontaktu ze Stwórcą i nie zagubiły się w dzisiejszym świecie.

Ł.G.: Akurat w tej materii każdy przymus przynosi odwrotny skutek. Nakłanianie dzieci do praktykowania, życia sakramentami, codziennej modlitwy czy regularnej spowiedzi nic nie da, dopóki one same nie będą czuć takiej potrzeby. To ich droga, ich życie – my możemy stać z boku i tłumaczyć, inspirować, wspierać w tej drodze, dawać przykład swoim życiem, tak jak nam dawali przykład nasza babcia Helenka czy rodzice. I ufać w ich mądrość, bo ziarenko na pewno im przekazaliśmy, a jak ono obrodzi – czas pokaże.

Mnóstwo polskich rodzin nie wyobraża sobie okresu świątecznego bez Golec uOrkiestry. Która kolęda jest najbliższa Waszemu sercu i najczęściej śpiewacie ją w zaciszu domu, a nie tylko na koncertach?

E.G.: To dla nas wielki przywilej gościć z kolędami w wielu polskich domach w okresie świąt, a później wykonywać je podczas koncertów. W tym roku znów, po raz kolejny zakolędujemy w wielu polskich miejscowościach. I już dzisiaj serdecznie zapraszamy na to kolędowanie – szczegóły trasy na naszej stronie: golec.pl .

Reklama

Ł.G.: W zaciszu domowym najczęściej otwieramy starą kantyczkę naszego dziadka Józka, który był śpiewakiem i jednocześnie kościelnym w kościele w rodzinnej Milówce, i śpiewamy pastorałki, których uczyła nas nasza babcia Helenka. Część z nich znalazła swoje miejsce w naszych wydawnictwach kolędowych, część oczekuje w kolejce na wydanie w przyszłości. Jednymi z nich są np. A wcora z wiecora czy Dnia jednego o północy.

Tegoroczne święta Bożego Narodzenia będą trudniejsze ze względu na stratę mamy...

Ł.G.: Te święta będą inne niż wszystkie dotąd... W listopadzie pożegnaliśmy naszą Mamę Irenę, która odeszła niespodziewanie na śnie. Więc czeka nas przeorganizowanie świąt, spędzenie ich inaczej niż zazwyczaj.

E.G.: Jedno jest pewne – spędzimy je w gronie najbliższych, tradycyjnie z instrumentami w ręku i kolędami na ustach, bo tego śp. Mama Irena oczekiwałaby od nas...

Czego życzą Państwo czytelnikom Tygodnika Katolickiego Niedziela, a o co my mamy modlić się dla Państwa i całego zespołu?

Ł.G.: Wszystkim czytelnikom życzymy błogosławieństwa Bożej Dzieciny w życiu i niech każdy dzień będzie odzwierciedleniem Jego miłości! A po góralsku niech wybrzmią życzenia: „Scyńscio, zdrowio, łaski nieba, cego w zyciu Wom potrzeba, coby się to spełniło, cego jesce nie było, tak to Boze dej! Hej!”.

E.G.: Niech Boża obecność Was umacnia, karmi i prowadzi! Niech te święta będą dla Państwa duchowym odrodzeniem.

Ł.G.: I oczywiście, pamiętając w modlitwie o czytelnikach tygodnika Niedziela, prosimy o modlitwę za nas – o natchnienie Ducha Świętego w tworzeniu, komponowaniu, pisaniu tekstów, o szczęśliwe powroty z koncertów.

E.G. Dziękujemy za każde modlitewne westchnienie za nas do Ojca w niebie, w intencji naszego zespołu i rodziny, aby nasza muzyka nadal sprawiała radość słuchaczom, napawała ich optymizmem i motywowała do działania, aby dopisywały nam zdrowie i siły, aby nie brakło radości i chęci tworzenia oraz nie zabrakło pomysłów na kolejne muzyczne projekty.

2024-12-17 12:16

Oceń: +4 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święta bez granic

Niedziela wrocławska 42/2017, str. 8

[ TEMATY ]

św. Jadwiga Śląska

święta

Tomasz Lewandowski

Grób św. Jadwigi Śląskiej w Trzebnicy

Grób św. Jadwigi Śląskiej w Trzebnicy

Św. Jadwiga to nie tylko patronka Dolnego Śląska. W Polsce ma pod swoją opieką ponad sto parafii, ale wieść o księżnej rozniosła się właściwie na cały świat

Miłosierdzie – to właśnie ta cecha, tak charakterystyczna dla św. Jadwigi, sprawia, że księżna z Trzebnicy przekracza granice. Najpierw te czasowe. – Św. Jadwiga, oprócz tego, że w konkretny sposób pomagała potrzebującym i chorym, miała jeszcze wyobraźnię miłosierdzia – umiejętność dostrzegania potrzeb drugiego człowieka i zarazem sposobów, którymi można mu pomóc – mówi ks. Jerzy Olszówka, proboszcz parafii pw. św. Bartłomieja i św. Jadwigi w Trzebnicy, kustosz tamtejszego sanktuarium. – Robiła to w sposób, powiedzielibyśmy dziś, archaiczny. Na przykład na swoim dworze utrzymywała 13 chorych, którym osobiście usługiwała, a którzy przypominali jej Chrystusa w otoczeniu apostołów. Jest znanych wiele innych czynów św. Jadwigi, które potwierdzają jej wyobraźnię, dzięki której potrafiła pomagać. I na tym polega jest aktualność, jej fenomen.
CZYTAJ DALEJ

Patron Matek oczekujących potomstwa

Niedziela Ogólnopolska 2/2005

Archiwum parafii pw. Najświętszego Odkupiciela w Szczecinie

Św. Gerard Majella

Św. Gerard Majella
To postać tajemnicza. Urodził się w małej włoskiej wiosce blisko 300 lat temu, jednak ludzie mówią o nim tak, jakby wciąż żył tuż obok. Był bratem redemptorystą, który zmarł w wieku 29 lat. Jego obecność i modlitwa odczuwane są w domach i szpitalach od Londynu do Los Angeles, od Monachium do Melbourne. Gdziekolwiek znajduje się niemowlę w niebezpieczeństwie, matka w potrzebie, chore dziecko, opuszczona i cierpiąca rodzina, tam można usłyszeć modlitwę do św. Gerarda. Dlaczego Bóg wybrał Gerarda Majellę i przeznaczył do trudnego zadania, jakim jest troska o najbardziej zranione spośród Bożych dzieci?
CZYTAJ DALEJ

O Różańcu na rzeszowskiej Baranówce

2025-10-16 00:02

ks. Jakub Oczkowicz

Odpust u Matki Bożej Różańcowej

Odpust u Matki Bożej Różańcowej

Kaznodzieja przez kolejne dni przypominał nam o wadze i znaczeniu modlitwy różańcowej. Nawiązując do listu apostolskiego Jana Pawła II Rosarium Virginis Mariae, ukazywał ją jako szansę na pogłębienie swojej wiary, zbudowaniu relacji z Chrystusem, jak również medytację chrześcijańską nad wydarzeniami z życia Jezusa i Jego Matki.

Kulminacyjnym dniem tegorocznych obchodów był dzień 7 października, kiedy uroczystej Eucharystii odpustowej przewodniczył Ksiądz Biskup Kazimierz Górny – biskup senior Diecezji Rzeszowskiej. W homilii przypomniał o roli modlitwy różańcowej w historii naszego narodu i świata, dzięki czemu nie raz doświadczano cudownej opieki Matki Bożej. Ksiądz Biskup podzielił się również osobistym świadectwem mocy tej modlitwy. Podkreślił również znaczenie istnienia Róż Różańcowych, których diecezjalnym opiekunem jest ks. Czesław Goraj – proboszcz parafii Pani Różańcowej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję