Reklama

Edytorial

Edytorial

Wrześniowy blues

Nastawienie do życia potrafi naprawdę wiele w tym życiu zmienić...

2024-09-03 13:19

Niedziela Ogólnopolska 36/2024, str. 3

[ TEMATY ]

Katarzyna Woynarowska

Archiwum

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Lubię zapach wrześniowego powietrza. Jest nim woń dopiero co uprzątniętych pól, sadów uwolnionych od ciężaru owoców, ciepłej ziemi ogrzanej coraz niżej wiszącym na horyzoncie słońcem. Wrzesień to zgoda na powolne przemijanie, na nieuchronność zdarzeń... Po beztroskim lecie przychodzi dojrzała jesień z jej spokojem i dystansem do spraw tego świata...

Reklama

No cóż... W rzeczywistości wokół nas trwa nieustająca batalia, żeby nie powiedzieć nawalanka – kotłuje się wręcz od afer finansowych, skandali politycznych i rozmaitych innych decyzji, które za jednym zamachem burzą nasz spokój i budzą niepokój. Na przykład kontrowersje związane z uchwałą minister oświaty na temat lekcji religii w szkołach, o czym pisaliśmy obszernie w poprzednim numerze Niedzieli. Na nic jednak nasze starania, protesty, zabieganie o należne katechezie miejsce w szkole, jeśli w domu dziecko będzie słyszeć i chłonąć jedno, a w szkole drugie... Katecheza to zaledwie część katolickiego wychowania. W szkole możliwa jest jedynie jego bardziej lub mniej udana kontynuacja – to w domu, w naturalnym środowisku rodzinnym, gdzie „wszystko się zaczyna” – sparafrazuję słynne słowa Jana Pawła II – odbywa się wylewanie fundamentów, także wiary. A wszyscy wiemy, że dziś to temat niełatwy. Młodzi znikają nie tylko z Kościoła, zanika także nawyk budowania swojej duchowej tożsamości w oparciu o chrześcijański kod. Nie jest dobrze, warto więc, zwłaszcza w tygodniu poświęconym katolickiemu wychowaniu, zapytać ludzi, którzy w tej kwestii wiedzą lepiej: co dalej? I jak dalej? Na początek proponujemy zdiagnozować sytuację (rozmowa z ks. Markiem Studenskim s. 22-23), a potem proponujemy kilka ciekawych rozwiązań (s. 25). Szczerze polecam lekturę tych tekstów, zwłaszcza rodzicom, dziadkom i krewnym, którzy – jak się zdaje – ciągle nie doceniają swojej roli w procesie religijnego wychowania potomków.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Istnienie takich ludzi jak Bartosz Rutkowski czy Dawid Czyż podnosi wartość całej ludzkości. Zostali oni i im podobni, wyposażeni przez Stwórcę w jakiś dodatkowy gen wrażliwości. Ci nieobojętni, którym pomaganie przychodzi z taką łatwością jak reszcie oddychanie, czynią świat lepszym. Póki są wśród nas – i oby było ich jak najwięcej – ocalejemy w swym najlepszym wydarzeniu, tak miłym Panu Bogu, bo w wersji najbliższej zdaniu „na Jego obraz i podobieństwo”. Nie da się tutaj uniknąć patetycznych słów o niesieniu zrozpaczonym nadziei, o karmieniu głodnych i dawaniu dachu nad głową bezdomnym – nie da się, bo taka właśnie jest skala działań „Orlej Straży”, o której przeczytają Państwo na s. 30-31.

Jest taka stara przypowieść, często przywoływana przez kaznodziejów, jak to do mądrego staruszka przychodzi mężczyzna na progu załamania nerwowego. Prosi mędrca o radę, bo sypie mu się wszystko – wredny szef w pracy, w domu wiecznie wkurzona żona i niewdzięczne dzieci. Nawet pies zaczął na niego warczeć. Staruszek słucha lamentów mężczyzny, jednocześnie skrobiąc coś w notesie. Gdy ten milknie – skonfundowany, że nawet tutaj został zlekceważony – staruszek bez słowa wyrywa z notesu kartkę, wręcza udręczonemu i mówi: – Opraw to w ramki i zawieś w najbardziej ruchliwym miejscu twojego domu, tak żeby widziała to, najlepiej wiele razy dziennie, cała rodzina. To wszystko. Zdumiony mężczyzna zerka na kartkę, a tam napisane jest wielkimi literami zdanie: „Zawsze tak nie będzie”. Już chyba bardziej zaciekawiony niż zdziwiony robi to, co mędrzec nakazał. Mija jakiś czas – zazwyczaj kaznodzieje zapewniają, że niedługi – gdy do pokoiku staruszka wpada ten sam mężczyzna, już nieudręczony życiem, wręcz przeciwnie, i od progu woła: – Mistrzu, jesteś wielki! Wszystko wróciło na swoje miejsce! Jestem spełnionym zawodowo i finansowo człowiekiem, szczęśliwym mężem i ojcem. Odnoszę obrazek z twoją radą, niech teraz pomaga komuś innemu... Mędrzec uśmiecha się, patrzy spod krzaczastych siwych brwi: – Zabierz go z powrotem i zawieś tam, gdzie wisiał. Przyda się niejeden raz – dodaje. Nastawienie do życia potrafi naprawdę wiele zmienić...

Tę starą opowiastkę dedykuję wszystkim, których zainteresuje, z rozmaitych powodów, nasz bieżący temat numeru. Nawet jeśli teraz macie inne zdanie, boksujecie się z życiem, poszliście z Panem Bogiem na wojnę – przeczytajcie tekst o. Jacka Salija (s. 10-13). Niektórym dostarczy on odpowiedzi, innym rozwieje wątpliwości; mamy też nadzieję, że będą i tacy, którzy po lekturze poczują ulgę.

Ocena: +6 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prosto z mostu

Ostatnio usłyszałam, że klucz do szczęścia człowieka mieści się w słowie „CUD” – ciało, umysł, dusza...

W tamtą pierwszą noc Iwona pobiegła w góry. Wdrapała się na szczyt i w kompletnych ciemnościach kłóciła się z Bogiem. Krzyczała: „Dlaczego akurat mój syn?! Dlaczego Antoni?!”. Chwilę wcześniej usłyszała diagnozę lekarzy, że chłopak, na skutek wypadku drogowego, ma 0,25% szans na przeżycie. Czyli w zasadzie nie ma szans... A jeśli nawet przeżyje, mówili, to czeka go los istoty niezdolnej do najmniejszej choćby życiowej czynności, dlatego trzeba go odłączyć od aparatury podtrzymującej życie. To gest niemal miłosierny, akt miłości – przekonywano Iwonę. Ale tamtej pamiętnej nocy w górach, gdy wydawało się, że już nie ma żadnej nadziei, że wszystko stracone, stało się coś niezwykłego. Oszalała z rozpaczy matka poczuła spływające na nią spokój i pewność. Dostała odpowiedź. Doznała przypływu nieprawdopodobnej wprost siły, chciałoby się powiedzieć – nadludzkiej. Już wiedziała – jak opowiada reportażystce Karolinie Tomaszewicz – co i jak zrobić, by ocalić syna. „Bóg mnie poprowadził” – powtarza. Postawiła się więc całej nowoczesnej medycynie, która dysponuje doskonałą aparaturą ratującą życie, ale i daje sobie prawo do podejmowania decyzji o tym, kto ma żyć, a kto nie... I wygrała tę walkę, zadziwiła lekarzy, otoczenie i trochę chyba samą siebie.
CZYTAJ DALEJ

Nie żyje Felicjan Andrzejczak, wokalista Budki Suflera

2024-09-18 20:04

[ TEMATY ]

zmarły

Bieniecki Piotr /wikipedia.org

Nie żyje Felicjan Andrzejczak, wokalista Budki Suflera, w pamięci Polaków zapisał się m.in. wyjątkowym wykonaniem piosenek „Jola, Jolka pamiętasz” czy „Noc komety”. O śmierci artysty poinformowało Polskie Radio.

Krzysztof Cugowski napisał w mediach społecznościowych: "Kochany Felku, Przyjacielu jeszcze chwilę temu razem staliśmy na scenie. Nie mam słów, żeby Cię pożegnać. Odpoczywaj w spokoju. Serce pęka. Droga Rodzino przyjmij moje kondolencje".
CZYTAJ DALEJ

Watykan: opublikowano 26 programów głównych wydarzeń Roku Jubileuszowego 2025

2024-09-18 20:49

[ TEMATY ]

Watykan

rok jubileuszowy

twitter.com/Cindy_Wooden

Pierwsze 26 programów głównych wydarzeń Roku Jubileuszowego 2025 zostało opublikowanych na stronie internetowej Jubileuszu 2025 -  www.iubilaeum2025.va, w sekcji „Kalendarz Jubileuszowy”, a wkrótce będą dostępne we wszystkich językach.

Poznając różne programy, można dowiedzieć się o głównych momantach związanych z każdym wydarzeniem. W nadchodzących miesiącach będą one wzbogacane o kolejne szczegóły. Na stronie internetowej każdego wydarzenia zostanie również udostępnione do pobrania vademecum z głównymi instrukcjami dla pielgrzymów oraz plakat do rozpowszechniania. Na stronie można również zarejestrować się, aby wziąć udział w różnych wydarzeniach jubileuszowych.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję