Słowa te padły w sanktuarium Matki Bożej Kazimierzowskiej w Rajczy 10 sierpnia, podczas kolejnej w tym roku pielgrzymki chorych, zorganizowanej przez duszpasterstwo chorych naszej diecezji. Wcześniej podobne spotkanie odbyło się 2 sierpnia w Rychwałdzie.
Eucharystię u stóp obrazu Matki Bożej Kazimierzowskiej ks. Żak, dziekan milowickiego dekanatu, celebrował razem z kustoszem sanktuarium ks. Andrzejem Zawadą i innymi kapłanami. Pozdrawiając pielgrzymów, ks. Zawada podziękował tym, którzy opiekują się chorymi – bliskim, opiekunom, przyjaciołom, sąsiadom.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– Dziękuję wam wszystkim, kochani, którzy troszczycie się o ludzi chorych, cierpiących, samotnych, potrzebujących, starszych. To jest wielka miłość, wielka troska, która nigdy nie zostanie zapomniana przed Bogiem – mówił kustosz, który wygłosił również okolicznościowe kazanie. Zachęcił w nim do refleksji na temat wartości cierpienia. Poprosił, by ofiarować swoje cierpienia Bogu jako dar, który może przynieść duchowe owoce. Wskazał na cierpienie jako formę jednoczenia się z Chrystusem, który również cierpiał, aby odkupić ludzkość. Podkreślił, że cierpienie może być źródłem duchowej siły i środkiem do umocnienia wiary, zarówno dla osób cierpiących, jak i dla ich opiekunów. Ks. Zawada przywołał postać św. Wawrzyńca, który jest patronem rajczańskiej parafii. Przypomniał, że diakon i męczennik poświęcił swoje życie w służbie innym, szczególnie osobom chorym i cierpiącym, przez co stał się symbolem chrześcijańskiej miłości, troski o bliźnich i odwagi w obronie wiary.
Podczas liturgii chorzy przyjęli sakrament namaszczenia świętym olejem. Pielgrzymi zostali też pobłogosławieni Najświętszym Sakramentem na sposób lurdzki. Po Mszy św. przygotowano wspólny poczęstunek dla uczestników pielgrzymki. /PB