Reklama

Aspekty

Chcą nieść radość i nadzieję

12 sierpnia u stóp Matki Bożej Częstochowskiej staną pątnicy idący w Diecezjalnej Pieszej Pielgrzymce na Jasną Górę. Tradycyjnie wędrowali w 3 dużych grupach: gorzowskiej, zielonogórskiej i głogowskiej.

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 32/2024, str. I

[ TEMATY ]

Pielgrzymka na Jasną Górę

Maciej Krawcewicz

W drodze do pierwszego postoju, czyli parafii Miłosierdzia Bożego w Zielonej Górze

W drodze do pierwszego postoju, czyli parafii Miłosierdzia Bożego w Zielonej Górze

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pielgrzymi z Gorzowa wyruszyli 31 lipca, natomiast 2 sierpnia rozpoczęły pielgrzymowanie grupa zielonogórska i głogowska. Pielgrzymi szli z hasłami: „Uczestniczę we wspólnocie Kościoła” oraz „Pielgrzymi nadziei”. – Chcemy stać się przez te 13 dni apostołami nadziei, nieść ludziom nadzieję, radość i ducha pogody, którego bardzo w dzisiejszym świecie brakuje – powiedział ks. Krzysztof Kolanowski, kierownik pielgrzymki gorzowskiej.

Pielgrzymów błogosławili biskupi. – Rolą jest świat. Taki, jaki jest. Nie ma innej roli. Nie posiejemy ziarna w idealne miejsca – powiedział bp Adrian Put w kościele w Santoku, gdzie wraz z bp. Tadeuszem Lityńskim celebrowali Eucharystię dla grupy gorzowskiej. – Żeby ziarno wzrosło i wydało plon, trzeba je posiać w świat, taki, jaki on jest. Może czasami śmierdzi, może czasami jest trudno, ale może to jest nawóz dla tego świata. Jeśli po tej pielgrzymce uda się, że staniemy się ustami Boga i zaczniemy przekazywać Ewangelię tak, aby inni się nią zafascynowali, to już będzie bardzo wiele.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Bp Tadeusz Lityński podczas Mszy św. w zielonogórskiej konkatedrze zaznaczył, że rekolekcje w drodze są nie tylko dla pielgrzymów, ale i dla tych, którzy wokół nich żyją. – Gdy będziecie przechodzić przez różne miejscowości, gdy będziecie gdzieś zatrzymywać się na posiłek czy nocleg, może wokół was będą osoby odrzucające i negujące to, czym wy żyjecie. A może spotkacie kogoś bardzo samotnego, kto będzie potrzebował, dzięki wam, doświadczyć obecności Boga.

Całą trasę przeszło ponad 500 osób, spora grupa dołączała też w trakcie, na kilka dni. W drogę wyruszyli pielgrzymkowi weterani oraz początkujący, młodsi i starsi, nawet całe rodziny. Mówią, że idą, bo chcą zanieść swoje intencje Matce Bożej, nabrać sił duchowych na cały rok, podziękować za otrzymane łaski. Niektórzy nie wyobrażają sobie wakacji bez pielgrzymki. Barbara Bochenek, która pielgrzymuje już 20. raz, po raz 3. zabrała ze sobą 5-letniego synka Adasia. – Bardzo kocham pielgrzymki i chciałabym tym zarazić moje dziecko. Cały czas wracam do doświadczenia Pana Boga podczas pielgrzymowania, które mnie bardzo ubogaca. Dzieci naprawdę radzą sobie na trasie dużo lepiej niż dorośli, czerpią radość z trudu, spania na salach, bliskości, kontaktu z innymi ludźmi. Nie trzeba się martwić czy bać, bo jeśli jest ciężej, to dookoła jest mnóstwo osób gotowych do pomocy.

W wędrówce bardzo pomaga świadomość, że w diecezji pozostali ludzie, którzy z troską myślą o pątnikach. – Wielkim zapleczem modlitewnym są duchowi pielgrzymi – podkreśla ks. Krzysztof Kocz, kierownik pielgrzymki zielonogórskiej. – Wielu z nich to osoby, które przez lata wędrowały z nami, a dzisiaj nie mogą już iść, chociażby ze względu na wiek. Duchowych pielgrzymów mamy około tysiąca. W swoich parafiach otrzymali specjalne karty, na których są wskazania modlitewne. Oni modlą się za nas, a my modlimy się za nich i w ten sposób tworzymy wielką grupę pielgrzymkową.

2024-08-07 08:02

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wierni pielgrzymce

Niedziela kielecka 31/2024, str. VI

[ TEMATY ]

Pielgrzymka na Jasną Górę

Archiwum prywatne E. Marszałek

Emilia Marszałek pierwsza od lewej

Emilia Marszałek pierwsza od lewej

Dlaczego jest wierna pielgrzymowaniu mimo zmieniających się czasów? Emilia Marszałek idzie po raz 29. na Jasną Górę w Kieleckiej Pieszej Pielgrzymce, w grupie czerwono-czarnej.

We mnie jest tęsknota za pielgrzymką cały rok. To niezwykłe, ale już od początku roku śni mi się pielgrzymka. A kiedy nadchodzi sierpień, wszystkie moje myśli płyną w stronę pielgrzymowania. Nie da się zapomnieć o pielgrzymowaniu. Jestem żywiołowa, lubię taniec, śpiew, a podczas pielgrzymowania jest przecież tak wiele Bożej radości. Człowiek tęskni za tą atmosferą życzliwości, radości przez cały rok, a w czasie drogi przekonuję się, jak wielu jest dobrych, fajnych ludzi, gotowych do pomocy i wspaniałych młodych – bardzo życzliwych. Pamiętam moją pierwszą pielgrzymkę, kiedy zdałam do szkoły średniej, konserwy kupione na kartki przez mamę, trudne warunki, spanie w stodołach… Teraz pielgrzymowanie się zmieniło, jest dużo więcej wygód w czasie wędrówki, jednak duch pielgrzymowania jest ten sam. Zawsze niosę wiele intencji w sercu, szczególnie modlę się za rodzinę, polecam Matce Bożej zwłaszcza mojego syna, który jest chory i od wielu lat zmaga się lekooporną depresją. Z Jasnej Góry zawsze wracam przemieniona, wyciszona, radosna i to oddziałuje na moje otoczenie i rodzinę. Tak sobie myślę o owocach mojego pielgrzymowania. Na każdym kroku czuję pomoc i opiekę z nieba. Wiele razy udało mi się zareagować w porę, podejmując trudne decyzje. A mój syn często mówi, że „coś mu podpowiadało, jak ma się zachować”. Jestem przekonana, że to jest właśnie opieka Boża, te kilometry „wychodzone” i zawierzenie Maryi – powiedziała „Niedzieli kieleckiej” Emilia Marszałek.
CZYTAJ DALEJ

Ten obraz Matki Bożej ma 500 lat. Tysiące pielgrzymów przybędą na Wielki Odpust

2025-07-02 14:08

[ TEMATY ]

Tuchów

diecezja tarnowska

Wielki Odpust

święto Najświętszej Maryi Panny Tuchowskiej

500 lat

br. Grzegorz Pruś CSsR oraz p. Krzysztof Jasiński

Tysiące pielgrzymów przybędą w tych dniach do Tuchowa, gdzie rozpoczął się Wielki Odpust ku czci Matki Bożej. Dziś 2 lipca w liturgii przypada święto Najświętszej Maryi Panny Tuchowskiej. Obraz Matki Bożej ma ok. 500 lat.

Kult maryjny jest żywy, a ludzie od wieków wypraszają tutaj wiele łask. Tak jest do dziś - mówi redemptorysta o. Grzegorz Gut, proboszcz i kustosz Sanktuarium Matki Bożej Tuchowskiej.
CZYTAJ DALEJ

Śląskie/ Zginął 18-letni motocyklista; policja ogłosiła „czarny alert drogowy”

2025-07-02 21:07

[ TEMATY ]

wypadek

droga

alert

Adobe Stock

18-letni motocyklista zginął w środę po południu na ul. Wiejskiej w Czeladzi (Śląskie). Policja w związku z jego śmiercią ogłosiła „czarny alert drogowy”. Podała równocześnie, że w woj. śląskim wzrasta liczba wypadków z udziałem motocyklistów i użytkowników lżejszych jednośladów.

Jak wynika z informacji śląskiej drogówki, w rejonie ul. Wiejskiej w Czeladzi kierujący pojazdem ciężarowym wyjeżdżał z drogi podporządkowanej w kierunku Będzina. Nie ustąpił przy tym pierwszeństwa przejazdu prawidłowo jadącemu 18-letniemu motocykliście. Wskutek zderzenia motocyklista zginął na miejscu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję