Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Żywa pamięć

Odbyły się uroczystości upamiętniające 80. rocznicę zagłady Rudki.

Niedziela zamojsko-lubaczowska 20/2024, str. VI

[ TEMATY ]

II wojna światowa

Adam Łazar

Uroczystości odbyły sie z udziałem bp. Mariana Buczka

Uroczystości odbyły sie z udziałem bp. Mariana Buczka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rudka to miejscowość, której historia sięga drugiej połowy XVII wieku. W czasie II wojny światowej, boleśnie doświadczona przez uformowaną na przełomie marca i kwietnia 1944 r. w Gorajcu sotnie Ukraińskiej Powstańczej Armii dowodzona przez Iwana Szpontaka ps. Żeliźniak. To właśnie UPA, 19 kwietnia 1944 r. spaliła Rudkę, bestialsko zamordowała 65. jej mieszkańców, w tym 7. dzieci.

Świadectwo

Reklama

– W chłodny, mglisty poranek 19 kwietnia 1944 r. wjechały od Chotylubia do Rudki trzy drabiniaste wozy, a na każdym z nich siedziało 8-10 uzbrojonych Ukraińców, przebranych za Niemców. Jeden z wozów zatrzymał się w pobliżu szkoły, drugi przed domem sołtysa Bazylego Kalinowicza. Banderowcy polecili sołtysowi powiadomienie wszystkich mężczyzn, by przybyli na zebranie do szkoły. Sołtys wyruszył z misją, ale ostrzegał gospodarzy, by czym prędzej uciekali. Gdy wrócił zakomunikował, że ze względu na wczesną porę, nikt nie chce przyjść. Ukraińcy zażądali oddanie broni, która znajdowała się na wsi. Grozili, że jeśli tak się nie stanie, spalą wieś. Sołtys chciał uciec, ale został uderzony kolbą karabinu i zastrzelony. Wtedy w górę wystrzelona została rakieta i z różnych stron wioski zaterkotały pistolety i erkaemy. Buchnął w górę stop ognia, który stopniowo ogarniał słomiane strzechy domów i drewnianych zabudowań. Okazało się, że wioska otoczona jest kordonem. (...) W ciągu pół godziny ogień ogarnął całą wieś. Kobiety, które próbowały ratować dobytek, upowcy chwytali i wrzucali w ogień. Zewsząd słychać było strzały, jęki ludzi, głosy palących się w chlewach i oborach zwierząt. Część mieszkańców Rudki ukryła się w pobliskim jarze. Ukraińcy ich wykryli i zamordowali. Z Nowego Brusna przybyło kilkunastu mężczyzn, którzy mieli tu swoje rodziny i krewnych. Wracali ci, którzy ukryli się w lesie lub okolicznych wioskach. Ze zgliszcz wyciągali swoich najbliższych. Zginęło ponad 60 osób. Wszyscy padli ofiarą bestialskiego napadu nacjonalistów spod znaku UPA. Pomordowanych pochowano na cmentarzu w Nowym Bruśnie. Część z nich w zbiorowej mogile – tak wspominał to wydarzenie świadek Wojciech Łabisz.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Upamiętnić ofiary

W 80. rocznicę tamtego wydarzenia miała miejsce podniosła, niezwykła uroczystość patriotyczno-religijna, która odbyła się w niedzielę, 28 kwietnia. Rozpoczęła się Mszą św. w kościele parafialnym Narodzenia NMP w Nowym Bruśnie. Sprawował ją były ordynariusz diecezji charkowsko-zaporoskiej, bp Marian Buczek w asyście proboszcza ks. Bogusława Kornagi. Następnie uczestnicy uroczystości przeszli na cmentarz, by pomodlić się przy krzyżu postawionym na zbiorowej mogile bestialsko zamordowanych 80 lat temu.

W miejscu pamięci

Kolejnym miejscem uroczystości jest pomnik, na którym jest okazały krzyż i tablice z nazwiskami i imionami 65. mieszkańców zabitych przez ukraińskich nacjonalistów. Okolicznościowe przemówienie na temat historii wsi Rudka i wydarzeń w niej w latach 1943-47 wygłosił historyk regionalista Tomasz Róg, autor książki „Rudka – dzieje wsi i jej zagłada. Przemówił świadek i inicjator budowy tego pomnika Franciszek Ważny. Przemawiali także poseł na Sejm RP Teresa Pamuła, wicestarosta lubaczowski Barbara Broż i burmistrz Cieszanowa Zdzisław Zadworny. Uczniowie szkoły w Lublińcu wystąpili z montażem słowno-muzycznym. Delegacje złożyły kwiaty i zapaliły znicze przy pomniku. Orkiestra dęta z Obszy dała koncert pieśni patriotycznych.

2024-05-14 13:38

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Z miłości pokonali strach

Bohaterska rodzina Trzcińskich została upamiętniona. Pomnik im poświęcony stanął obok żydowskiego cmentarza w Biłgoraju przy ul. Marii Konopnickiej.

Wisława (w wielu źródłach występuje też pod imieniem Wiktorii) i Paweł Trzcińscy ratowali polskich Żydów w czasie II wojny światowej, za co ponieśli śmierć z rąk hitlerowców. Zostali zamordowani 2 marca 1943 r. Trzcińscy dokarmiali grupę ukrywających się Żydów. Wisława, codziennie nosiła im żywność. Historykom nie udało się ustalić ilu ich było. Wiemy, że Żydzi ukrywali się od jesieni 1942 r., czyli pomoc udzielona im przez rodzinę Trzcińskich trwała co najmniej kilka miesięcy. Kulisy wykrycia przez Niemców ich kryjówki nadal pozostają owiane mgłą tajemnicy. Pewne jest, że 17 lutego 1943 r. Niemcy aresztowali Pawła i Wisławę. Od razu trafili oni do więzienia, gdzie byli torturowani. Zarekwirowano także cały majątek rodziny. Tego samego dnia ukrywający się Żydzi zostali rozstrzelani tuż przy swojej kryjówce, przy ulicy 3 Maja. Małżeństwo Trzcińskich zostało stracone niemal trzy tygodnie później. Według świadków podczas egzekucji próbowali ratować się ucieczką. Pochowani zostali na cmentarzu w Biłgoraju, przy ul. Lubelskiej – opowiadał rzecznik prasowy Urzędu Miasta Biłgoraj, Paweł Jednacz.
CZYTAJ DALEJ

100 osób niesie intencję trzeźwości w pieszej pielgrzymce z Radomia do Niepokalanowa

2025-07-02 17:56

[ TEMATY ]

trzeźwość

Radom

Niepokalanów

pielgrzymka trzeźwości

Karol Porwich/Niedziela

Z Radomia wyruszyła 26. Piesza Pielgrzymka w Intencji Trzeźwości do Niepokalanowa. Pątnicy mają do pokonania 120 kilometrów. Towarzyszy im hasło "Odpowiedzialni za trzeźwość".

Mszy świętej na rozpoczęcie pątniczego trudu przewodniczył w radomskiej katedrze bp Marek Solarczyk. On też wygłosił homilię. Mówił, że pielgrzymka to nie tylko wysiłek, ale doświadczenie wspólnoty. Życzył, aby pielgrzymka przyniosła takie owoce. - Życzę wytrwałości, doświadczenia wspólnoty, jedności, ale i tych darów, które was umocnią, a przez was będą umocnieniem dla innych, przemianą ludzkich dusz, aby intencja trzeźwości i tej otwartości, odpowiedzialności człowieka za to, co ludzkie i Boże, były bliskie każdemu - mówił pasterz Kościoła radomskiego.
CZYTAJ DALEJ

Pilne! Jest orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego ws. lekcji religii

Trybunał Konstytucyjny orzekł, że rozporządzenie MEN, przewidujące, że od 1 września br. religia lub etyka będą się odbywać w szkołach w wymiarze jednej godziny tygodniowo, jest niezgodne z konstytucją. Minister edukacji arbitralnie ukształtował treść rozporządzenia - podkreślono w uzasadnieniu wyroku.

Trybunał wydał orzeczenie trojga sędziów pod przewodnictwem prezesa TK Bogdana Święczkowskiego. Sprawozdawcą była Krystyna Pawłowicz; w składzie był jeszcze Stanisław Piotrowicz. Orzeczenie zapadło jednogłośnie. Sprawa dotyczyła nowelizacji rozporządzenia MEN z 17 stycznia 2025 r., która wprowadza od 1 września 2025 r. jedną godzinę religii lub etyki tygodniowo, odbywającą się bezpośrednio przed lub po obowiązkowych zajęciach.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję