Reklama

Felietony

Wiosenna porcja fioletowego humoru

Długo musiałem dzieciom tłumaczyć, że księża noszą koloratkę z posłuszeństwa Panu Bogu, a nie dlatego, że mają pchły.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Znów mi się nazbierało wiele radosnych biskupich przygód. Trudno je trzymać w szufladzie, skoro warto się dzielić z innymi radością, zwłaszcza że te zabawne historie zawierają sporo mądrości.

Na spotkaniu z młodzieżą przygotowującą się do bierzmowania poprosiłem, aby młodzi skorzystali z obecności biskupa i śmiało przedstawili swoje problemy związane z wiarą i Kościołem. Na początku było dość nieśmiało, ale dyskusję w swoje ręce wziął pewien nastolatek. Pytał odważnie, dlaczego trzeba co tydzień chodzić do kościoła, po co tak długo przygotowywać się do bierzmowania, dlaczego trzeba zbierać podpisy w dzienniczku i skąd pomysł, aby się tak często spowiadać. Cierpliwie odpowiadałem na każde pytanie. Na koniec mój rozmówca szczerze skwitował naszą dyskusję: „Widzi ksiądz biskup, ja to sobie jakoś z tym radzę, ale jak to wszystko wytłumaczyć mojej mamie?”. Już wiedziałem, kto ma więcej kłopotów z wiarą – on czy jego mama.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Uczono mnie w seminarium, że trzeba się starać dostosować do swoich rozmówców. Korzystam nieraz z tej rady. Gdy przychodzi do mnie pani i mówi, że jest Matką Bożą, odpowiadam jej, że ja jestem św. Józefem i jakoś jej nie poznaję. Kiedy inna pani każe mi zmieniać sposób odprawiania Mszy św., bo miała ostatnio kontakt z aniołem i ten mówił jej, jak to się powinno robić, to odpowiadam, że pytałem o to Michała Archanioła i on ma na ten temat zupełnie inne zdanie. A propos Mszy św., miałem kiedyś pokusę, żeby wziąć duże stypendium mszalne. Pani zaoferowała spore pieniądze, jeśli tylko odprawię Mszę św. tak porządnie, a nie „po łebkach”. Zapytałem, jak wygląda, według niej, porządnie odprawiona Eucharystia. Odpowiedziała poważnie: „No, żeby ksiądz odmówił wszystkie modlitwy z tej wielkiej, czerwonej księgi, a nie tak – tu wstążeczka, tam wstążeczka i po wszystkim”. Swoją drogą ciekawe, ile musiałoby trwać odmówienie na raz wszystkich tekstów z mszału...

Komu więcej dano, od tego więcej będą wymagać. Zapamiętałem to sobie i od dnia święceń biskupich znacznie podniosłem swoje taryfy wspierania ubogich. A wszystko zaczęło się od pana Kazia, który na podwórku kurialnym czekał na ówczesnego arcybiskupa i prosił go o wsparcie. Arcybiskup najpierw wyjmował przygotowane 5 zł, ale Kazik z oburzeniem wyrażał swoje zdanie na ten temat: „Co, arcybiskup metropolita i daje mi tylko 5 zł?! To wikary z katedry nie schodzi z 20!”. Po tej uwadze arcybiskup pokornie wyjmował portfel i wyciągał z niego 50 zł. Co to znaczy umieć dostosować przynętę do wielkości ryby.

Środowisko lekarskie zaprosiło mnie kiedyś na piękną inicjatywę związaną z promocją zdrowia. Rzecz odbywała się na wielkiej sali gimnastycznej renomowanego liceum. Nie byłem świadomy swojej roli, ale szybko mi pokazano, jakie jest tu moje miejsce. Urządzono mi stoisko na koniec kolejnych stacji promocji zdrowia. Najpierw pielęgniarki badały ciśnienie, poziom cukru, potem kilku lekarzy udzielało porad według swoich specjalności. Przyszła wreszcie kolej na mnie. Okazało się, że mam zachęcać do oddawania narządów po śmierci i reklamować zakłady pogrzebowe. Szybko uciekłem z tej promocji zdrowia – nie dlatego, że ktoś tu miał złe intencje, ale nie bardzo widziałem się w roli promotora śmierci. Może szkoda, bo po tej praktyce lepiej bym zrozumiał pewnego klienta sklepu z dewocjonaliami, o którym wspominał ks. Aleksander Radecki. Ów klient miał ponoć pytać, czy w tym sklepie są „męskie różańce do trumny”.

Moja kapłańska koloratka mocno zainteresowała kiedyś przedszkolaków. „A co to jest to, co masz pod szyją?” – zapytały. Wyciągnąłem spod szyi koloratkę i zaczął się kolejny zestaw pytań. „A dlaczego ona nazywa się koloratką, jak jest biała, a nie kolorowa?”. „Bo słowo koloratka nie pochodzi od kolorów, ale od łacińskiego słowa colare, co znaczy obroża” – odpowiedziałem. „Chyba wiecie, do czego służy obroża?” – tym razem ja zapytałem swoich małych rozmówców. „Ja wiem!” – odpowiedziała dziewczynka. „Obroża jest na pchły, bo jak mój pies miał pchły, to mama kupiła mu obrożę”. Długo musiałem dzieciom tłumaczyć, że księża noszą koloratkę z posłuszeństwa Panu Bogu, a nie dlatego, że mają pchły.

2024-04-26 13:42

Oceń: +4 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zadanie – stać się obecnością Jezusa w świecie

Dwanaście tygodni spotkań, głoszenia żywego Boga, rozważania słowa Bożego, decyzji i dzielenia się doświadczeniami wiary w małej grupie. Za nami Seminarium Odnowy Wiary (SOW), które w Duszpasterstwie Akademickim Emaus w Częstochowie poprowadziła Szkoła Nowej Ewangelizacji św. Jana Chrzciciela. Na jego zakończenie Mszy św. w intencji uczestników SOW i dobrych owoców tego czasu przewodniczył bp Andrzej Przybylski.

– W czasie między Wielkanocą a Zesłaniem Ducha Świętego Kościół otrzymuje od Pana największy skarb – Jego śmierć i zmartwychwstanie, ale potrzebuje jeszcze kogoś, kto wejdzie w to doświadczenie i poniesie je dalej – powiedział na początku Eucharystii.
CZYTAJ DALEJ

100 osób niesie intencję trzeźwości w pieszej pielgrzymce z Radomia do Niepokalanowa

2025-07-02 17:56

[ TEMATY ]

trzeźwość

Radom

Niepokalanów

pielgrzymka trzeźwości

Karol Porwich/Niedziela

Z Radomia wyruszyła 26. Piesza Pielgrzymka w Intencji Trzeźwości do Niepokalanowa. Pątnicy mają do pokonania 120 kilometrów. Towarzyszy im hasło "Odpowiedzialni za trzeźwość".

Mszy świętej na rozpoczęcie pątniczego trudu przewodniczył w radomskiej katedrze bp Marek Solarczyk. On też wygłosił homilię. Mówił, że pielgrzymka to nie tylko wysiłek, ale doświadczenie wspólnoty. Życzył, aby pielgrzymka przyniosła takie owoce. - Życzę wytrwałości, doświadczenia wspólnoty, jedności, ale i tych darów, które was umocnią, a przez was będą umocnieniem dla innych, przemianą ludzkich dusz, aby intencja trzeźwości i tej otwartości, odpowiedzialności człowieka za to, co ludzkie i Boże, były bliskie każdemu - mówił pasterz Kościoła radomskiego.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś na wakacje: życzę wszystkim pięknego wypoczynku, regenerowania sił duchowych i fizycznych!

2025-07-02 14:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Justyna Kunikowska/Niedziela

- Życzę wszystkim pięknego wypoczynku, regenerowania sił duchowych i fizycznych, i ufam do zobaczenia na szlaku pielgrzymim! - mówił Kard. Ryś.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję