Reklama

Elementarz biblijny

Klucz domu Dawidowego

Klucz ma w Biblii duże znaczenie. Po pierwsze, symbolizuje władzę. Przekazanie komuś kluczy oznacza przekazanie mu władzy. Ktoś może coś otworzyć i zamknąć. Jeśli dajemy komuś klucz do naszego mieszkania, to tym samym przekazujemy mu władzę nad nim.

Niedziela Ogólnopolska 35/2023, str. 17

Adobe.Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Po drugie, klucz jest symbolem zaufania. Ten, kto ma klucz, jest osobą zaufaną w oczach tego, który klucz mu przekazał. Nie dajemy klucza do naszego domu komuś, kto może roztrwonić nasz majątek, ukraść coś lub przekazać klucz innym, nieupoważnionym osobom.

Po trzecie, posiadanie klucza zobowiązuje do odpowiedzialności. Ten, kto dostał klucz, otrzymał władzę i cieszy się zaufaniem, a zatem człowiek ten zobowiązany jest do odpowiedzialnego otwierania i zamykania budynku, nad którym sprawuje władzę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pan Bóg przekazuje władzę i dzieli się nią z człowiekiem. Już w Księdze Rodzaju powiedział do pierwszych ludzi: „Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną” (Rdz 1, 28). W historii zbawienia szczególną władzę od Boga otrzymali król Dawid i jego potomkowie, a przede wszystkim św. Piotr.

Reklama

W dzisiejszym czytaniu z Księgi Izajasza znajdują się słowa bardzo podobne do tych, które Jezus wypowiedział do św. Piotra. To pokazuje jedność Starego i Nowego Testamentu. U Izajasza czytamy: „Położę klucz domu Dawidowego na jego ramieniu; gdy on (Eliakim) otworzy, nikt nie zamknie, gdy on zamknie, nikt nie otworzy”. W Ewangelii zaś czytamy słowa, które Chrystus skierował do Piotra: „(...) tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie”. W pierwszym przypadku jest mowa o przekazaniu klucza domu króla Dawida, czyli jego królestwa. W drugim – chodzi o klucze Kościoła, nad którym w imieniu Jezusa czuwa każdy papież.

Do dzisiaj symbolem Stolicy Apostolskiej są klucze św. Piotra: złoty i srebrny. Pierwszy klucz symbolizuje władzę duchową, drugi – władzę świecką. Złoty klucz jest zatem symbolem władzy odpuszczania i otwierania, a srebrny – władzy związywania i zamykania. Uchwyty kluczy skierowane są ku dołowi, bo papież trzyma je w rękach.

Bardzo wymowne są słowa Chrystusa z ostatniej księgi Biblii – Apokalipsy św. Jana: „Przestań się lękać! Jam jest Pierwszy i Ostatni, i Żyjący. Byłem umarły, a oto jestem żyjący na wieki wieków i mam klucze śmierci i Otchłani” (Ap 1, 17-18). To Jezus jest Tym, który ma najwyższą i ostateczną władzę.

Posiadaczem klucza od Pana Boga w sposób szczególny jest papież, ale każdy z nas także dostaje klucz – klucz wolnej woli. Każdy z nas zatem, używając tego klucza, może się otworzyć na Boga lub zamknąć przed Nim. Ważna jest zatem odpowiedź człowieka na to zaufanie Pana Boga. On dał człowiekowi wolną wolę i to człowiek ma klucz do swojego życia. To od człowieka zależy, jak ten klucz wykorzysta.

2023-08-22 12:40

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Tramwaj na Jagodno w interesie Świdnicy? Znamy założenia rozbudowy linii kolejowej 285

2025-12-17 13:00

[ TEMATY ]

Świdnica

Wrocław

pociąg

PKP

Linia kolejowa 285

Hubert Gościmski

Przejazd kolejowy na ul. Bardzkiej we Wrocławiu - w perspektywie kilku lat biegnąca w poziomie jezdni linia kolejowa 285 zostanie wyniesiona na widoczny w tle wiadukt towarowej obwodnicy.

Przejazd kolejowy na ul. Bardzkiej we Wrocławiu - w perspektywie kilku lat biegnąca w poziomie jezdni linia kolejowa 285 zostanie wyniesiona na widoczny w tle wiadukt towarowej obwodnicy.

W połowie listopada ogłoszono plan przebudowy wrocławskiego węzła kolejowego. Wśród licznych prac znalazło się przedsięwzięcie, które z jednej strony umożliwi budowę słynnej na całą Polskę trasy tramwajowej, zaś z drugiej – usprawni podróże koleją do stolicy województwa.

Choć linia kolejowa z Wrocławia do Świdnicy przez Sobótkę wróciła na kolejową mapę zaledwie trzy lata temu, patrząc na coraz większe zainteresowanie pasażerów połączeniami na tej trasie, śmiało można mówić o sukcesie. Jednak mieszkańcy południowych osiedli Wrocławia patrzą też na drugą stronę medalu, którą są przejazdy kolejowe zlokalizowane przy najbardziej ruchliwych ulicach w tej części miasta. Dodatkowo jeden z nich – przy ul. Bardzkiej – utrudnia budowę trasy tramwajowej na osiedle Jagodno.
CZYTAJ DALEJ

Święty Łazarz

Niedziela przemyska 10/2013, str. 8

[ TEMATY ]

św. Łazarz

Wskrzeszenie Łazarza, fot. Flickr CC BY-SA 2.0

Raz w życiu się uśmiechnął, kiedy zobaczył kradzież glinianego garnka. Powiedzieć miał wówczas: „Garstka prochu kradnie inną garstkę prochu”… Ks. Stanisław Pasierb w tomiku wierszy „Rzeczy ostatnie i inne wiersze” pisał pięknie o odczuciach Łazarza: „(...) warto było, ale po to tylko, żeby się dowiedzieć, że On (Chrystus) zanim mnie wskrzesił, płakał ponieważ umarłem...”.

Kiedy Caravaggio, niezrównany mistrz światłocienia, namalował dla bogatego włoskiego kupca, w kościele w Messynie, „Wskrzeszenie Łazarza” obraz nie spotkał się z aprobatą widzów. Porywczy z natury, pełen kontrastów artysta, na oczach zdumionych wiernych pociął malowidło brzytwą, czym wprawił w konsternację nie tylko swego mecenasa, ale i mieszkańców Messyny. Podziel się cytatem Wkrótce w 1609 r., w kościele Służebników Chorych artysta ponownie podjął temat. Martwy, wyciągnięty z grobu Łazarz leży w strumieniu charakterystycznego dla twórczości malarza światła. Pełna patosu scena zyskuje dzięki umiejętnemu zastosowaniu kontrastu światła i cienia. Wśród widzów tej niezwykłej sceny znajduje się także… sam artysta. Wedle Ewangelii św. Jana, z której znamy opis tego wydarzenia, śmierć Łazarza z Betanii wstrząsnęła jego siostrami Martą i Marią. Czasem zdarza się tak (a wszyscy jakoś podświadomie boimy się takiej sytuacji), że kiedy akurat jesteśmy daleko od rodzinnego domu, umiera człowiek nam bliski.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Grzegorz Ryś do kapłanów: Milczenie jest lekiem na niewiarę

2025-12-18 07:17

[ TEMATY ]

rekolekcje

Archidiecezja Krakowska

Podczas rekolekcji przed swoim ingresem do katedry na Wawelu, kard. Grzegorz Ryś wskazał na postawę kapłana, który powinien być „dla ludzi”. Podkreślił także, że milczenie jest lekarstwem na niewiarę. - To bardzo piękna podpowiedź, by tak jak dbamy o liturgię, zadbać o milczenie, które jest lekiem na niewiarę – mówił metropolita krakowski-nominat.

Na początku metropolita krakowski-nominat nawiązał do oryginalnego zapisu rodowodu Jezusa z Ewangelii św. Mateusza. – Pierwszą księgą jaką Bóg pisze, jaką Bóg się posługuje, pierwszą księgą jest zawsze człowiek – mówił, przywołując przykład dziecka, które dostaje pierwszą lekcję od swoich rodziców. – Bóg przemawia do dziecka najpierw przez osoby rodziców, a potem dopiero przez wszystkie książki, jakie będzie miało czas czytać w życiu. Rekolekcje są pewnie po to, żebyśmy byli czytelni, żeby ludzie mogli nas czytać – zauważył.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję