Ks. Józef Czemerajda urodził się 20 listopada 1903 r. w miejscowości Rożdżałów, parafii Kumów, jako syn Mikołaja i Konstancji z Dzamanów. Ukończył 6 klas szkoły w Chełmie oraz
Liceum Biskupie w Lublinie. We wrześniu 1925 r. wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego w Lublinie. Święcenia kapłańskie przyjął 22 czerwca 1930 r. Od 2 października 1930 r.
do 21 czerwca 1935 r. był wikariuszem w parafii Wożuczyn, gdzie zapisał się w pamięci parafian jako "cichy, szlachetny, pełen dobroci kapłan" (Katoliccy duchowni w Golgocie Wschodu,
oprac. ZAJ Peszkowski, SZM Zdrojewski, Pelplin-Warszawa-Łódź-Orchard Lake 2002, s. 987). Następnie pracował krótko w Częstoborowicach i Zakrzówku. 5 grudnia 1935 r. został administratorem
parafii Czartowiec, gdzie okazał się gorliwym duszpasterzem i dobrym gospodarzem. W 1936 r. parafianie skierowali do biskupa lubelskiego list, w którym pisali: "Księże Biskupie, jesteśmy
dumni, że mamy tak zacnego kapłana".
28 kwietnia 1939 r. ks. Czemerajda został powołany do Wojska Polskiego, gdzie służył jako kapelan w stopniu kapitana. Parafianie żegnali swego duszpasterza z wielkim bólem w sercu.
Ks. Czemerajda "zmobilizowany został prawdopodobnie do 8 Lubelskiego Pułku Piechoty Legionów, wchodzącego w skład 3 Zamojskiej Dywizji Piechoty. Pełnił obowiązki kapelana w boju pod Iłżą
8/9 IX 1939 r., gdzie rozbito 3 DP. Resztki, wycofane spod Iłży, weszły w skład 39 DP rezerwowej (zorganizowanej w Rembertowie). Przewidziana została [3 DP - dop. M. L.] do obrony środkowej
Wisły, ale gdy weszła do akcji, było już na to za późno, walczyła 19 IX pod Krasnymstawem. Jej główna karta bojowa związana była z 3-dniowym bojem pod Cześnikami 20-22 IX 1939 r. Po bitwie
pod Krasnymstawem ks. Józef zdał swe obowiązki duszpasterskie nowej służbie warszawskiej i udał się w drogę do własnej parafii. Został aresztowany przez szpicę «libero» 15 korpusu
Południowego Frontu Ukraińskiego «komdiwa» Fiłatowa, który po osiągnięciu ostatecznej rubieży sowieckiego natarcia we Włodawie zapędził się aż pod Lublin. Aresztowanie samotnie zmierzającego
do domu ks. Józefa miało miejsce w Piaskach Królewskich pod Lublinem ok. 21 IX 1939 r. Został przewieziony na «badania» do więzienia w Tarnopolu i dołączony do III rzutu
na Starobielsk, gdzie przybył 20 X 1939 r. Panował wówczas w Starobielsku potworny ścisk, zostali umieszczeni w prowizorycznej szopie podobozu S-1d obok ul. Kirowa, a dopiero przed
samą wigilią przeniesieni do obozu głównego S-1a. Ks. Józef nie miał możliwości pracy duszpasterskiej w obozie w 1939 r., dlatego nie został rozpoznany jako kapelan przez służby obozowe
ppłk. Bierieżkowa i nie został wywieziony w noc wigilijną 1939 r. Zaczął się udzielać religijnie dopiero w okresie Wielkiej Nocy, gdy poznał kolegów więźniów (do tej pory był skrępowany
wiszącym regulaminem obozowym komisarza BP Kirszyna). Jest w etacie Starobielska «S-3678». Został wywieziony transportem Wa23*C - transportem «okazjonalnym», nie zamawianym przez
NKWD, wagon C drogą «północną» (przez Wałujki «naprawljenije» Wołoszyłowgrad) i skierowany na główne pole mordów w Liesoparku (przy bocznicy kolejowej do Diergaczi, w rejonie
obecnego Pomnika Chwały) w Charkowie. Zamordowany przed świtem 23 kwietnia 1940 r. Ciało wrzucono do dołu śmierci do J08 w charkowskim Liesoparku" (Katoliccy duchowni, s. 987-988).
W kościele parafii w Czartowcu jest tablica upamiętniająca męczeństwo tegoż kapłana.
Pomóż w rozwoju naszego portalu