Reklama

Wydarzenia z diecezji

"Żeby sól nie zwietrzała"

17 maja br. po raz szósty odbyło się w Bielsku Sympozjum Apostolstwa Trzeźwości organizowane przez Ośrodek Trzeźwości Diecezji Płockiej i Katolickie Stowarzyszenie Pomocy Osobom Uzależnionym i ich Rodzinom "Filadelfia" przy współpracy z samorządami Urzędu Gminy w Bielsku i Urzędu Miasta i Gminy w Drobinie.

Niedziela płocka 24/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mszy św. koncelebrowanej w bielskiej świątyni pw. św. Jana Chrzciciela przewodniczył ks. kan. Zbigniew Kaniecki, sekretarz Zespołu Apostolstwa Trzeźwości przy Konferencji Episkopatu Polski, kazanie wygłosił zaś ks. kan. dr Janusz Kochański, dyrektor Wydziału Duszpasterskiego Kurii Diecezjalnej Płockiej.
W drugiej części sympozjum, która odbyła się w auli Urzędu Gminy, zostały wygłoszone prelekcje, poprzedzone odczytaniem skierowanego do uczestników sympozjum listu bp. Antoniego Pacyfika Dydycza, przewodniczącego Zespołu Apostolstwa Trzeźwości przy Konferencji Episkopatu Polski.
Wprowadzając w tematykę sympozjum, ks. Z. Kaniecki przedstawił działania Zespołu Apostolstwa Trzeźwości przy KEP w związku z ostatnią nowelizacją Ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Zmiany dotyczyły przede wszystkim reklamy napojów alkoholowych oraz poszerzenia definicji sponsorowania. Zostały odczytane listy wystosowane przez Zespół Apostolstwa Trzeźwości do Posłów i Senatorów oraz list bp. Dydycza do Prezydenta RP. Odpowiadając na słowo Księdza Biskupa oraz na działania Zespołu Apostolstwa Trzeźwości, uczestnicy bielskiego spotkania wystosowali list do bp. Antoniego Dydycza, w którym poparli działania Zespołu Apostolstwa Trzeźwości przy KEP oraz wyrazili gotowość włączania się w prace podejmowane przez Episkopat Polski na polu krzewienia cnoty trzeźwości.
W tematykę obrad sympozjalnych wprowadził zebranych Lech Zakrzewski z Sokołowa Podlaskiego. Piosenki napisane przez niego i wykonywane w Bielsku były świadectwem człowieka zmagającego się ze sobą i mówiły o trudnej pracy nad wadami.
Jako pierwszy głos zabrał senator Jan Szafraniec z Białegostoku. Zapoznał uczestników ze swoim stanowiskiem prezentowanym podczas 36. posiedzenia Senatu 19 marca 2003 r. w związku ze zmianą ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Podkreślił on, iż "projektodawcy ustawy, uzasadniając jej liberalizację, nazywają dotychczasowe ograniczenia w nowelizowanej ustawie restrykcyjną nieudolnością, z którą należy skończyć i dać szansę rozwojowi dzieci i młodzieży właśnie poprzez promocję i reklamę alkoholu, a za uzyskane tym sposobem pieniądze prowadzić pozalekcyjne zajęcia sportowe. A jeszcze tak niedawno - mówił Senator - Sejm czwartej kadencji przyjął uchwałę zatytułowaną Polska deklaracja w sprawie młodzieży i alkoholu, w której czytamy: "My, posłowie na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej, u progu 2000 r. zobowiązujemy się sami oraz wzywamy wszystkich, którzy czują się odpowiedzialni za zdrowie i przyszłość młodego pokolenia Polaków, do postępowania zgodnie z przedstawionymi w deklaracji zasadami etycznymi i sposobami działania»".
Drugi referat zatytułowany Chorych leczymy wygłosiła Barbara Góralczyk, kierownik całodobowego Oddziału Terapii Uzależnień od Alkoholu w Gostyninie-Zalesiu. Prelegentka w swoim referacie zapoznała słuchaczy z kryteriami uzależnienia od alkoholu oraz procedurami przyjmowania chorych na całodobowy Oddział Terapii Uzależnień od Alkoholu.
Jako trzeci wystąpił ks. dr Romuald Jaworski, dyrektor Centrum Psychologiczno-Pastoralnego "Metanoia" w Płocku. Mówił on o stanie psychicznym osób dotkniętych problemem alkoholowym. Zostały scharakteryzowane portrety psychiczne trzech grup: alkoholików, osób zżytych z alkoholikiem (żona, matka, mąż, ojciec, brat, siostra) oraz dzieci alkoholików.
Podczas sympozjum senator Jan Szafraniec zaprezentował swoją publikację pt. Żeby sól nie zwietrzała, zawierającą felietony wygłoszone w Radiu Diecezji Łomżyńskiej Nadzieja. Z kolei ks. Grzegorz Ostrowski, kierownik Pieszej Pielgrzymki Płockiej do Niepokalanowa, w intencji trzeźwości narodu przedstawił pielgrzymkę, która już od 14 lat wędruje drogami płockiej diecezji, (także przez Bielsk) z błaganiem o trzeźwość w Polsce i diecezji płockiej.
Bielskie sympozjum świadczy o tym, iż można wspólnie podejmować działania dla dobra lokalnej społeczności. Oby takie formy współpracy dotyczącej zaradzeniu ludzkiej biedzie odbywały się także w innych społecznościach lokalnych.
W jednym z najbliższych numerów opublikujemy list, jaki uczestnicy sympozjum wystosowali do bp. Antoniego Pacyfika Dydycza.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wspomnienie męczeństwa Pierwszych Męczenników Polskich

Niedziela szczecińsko-kamieńska 24/2003

[ TEMATY ]

święty

męczennicy

Albertus teolog/pl.wikipedia.org

W 1001 r. przebywał w Pereum cesarski krewny Bruno z Kwerfurtu. Pełen zapału, żył Bruno myślą o pracy misyjnej w Polsce i jej krajach ościennych, o czym musiała być mowa w czasie niedawnej wizyty cesarza u Bolesława Chrobrego. Niewątpliwie Bruno skłonił św. Romualda, który myśl misyjną podejmował kilkakrotnie w życiu, do wysłania na północ małej ekipy misjonarskiej. Wybrani zostali do niej Benedykt i Jan, cesarz zaś wyposażył ich w księgi i naczynia liturgiczne, może także w inne środki na drogę. Gdy w początkach 1002 r. przybyli do Polski, na dworze Bolesława Chrobrego zdziwienia nie wywołali, bo rzecz omówiona musiała być już wcześniej, być może w czasie zjazdu gnieźnieńskiego. Jakkolwiek by było, książę dał im miejsce na erem, a zapewne i środki utrzymania oraz jakieś świadczenia w naturze. Spierano się później, gdzie to miejsce było, ale dziś przyjmuje się powszechnie, iż osiedlili się na terenie obecnego Wojciechowa pod Międzyrzeczem. Na to wskazywałaby analiza nielicznych źródeł pisanych. Tam to nowo przybyli mnisi-pustelnicy podjęli swój zwyczajny tryb życia, dzielony pomiędzy pracę, modlitwę i studium. Ponieważ przybyli do Polski w celach misyjnych, rozpoczęli także przygotowania do tej akcji, przede wszystkim zaś zaczęli przyjmować do swego nielicznego grona młodzieńców z kraju, do którego przybyli. Na początku zjawiło się kilku: Izaak, Mateusz i Barnaba. Dwaj pierwsi byli rodzonymi braćmi, a pochodzić musieli z rodziny dobrze już schrystianizowanej, skoro także dwie ich siostry zostały mniszkami. Niektórzy przypuszczają, że wywodzili się z jakiegoś możnego rodu, albo nawet ze środowiska dworskiego, nic jednak dokładniejszego na ten temat nie wiemy. W obejściu klasztornym była również jakaś służba dodana im przez księcia, zapewne jakiś włodarz, samą jednak społeczność eremicką uzupełniał młody chłopiec Krystyn (Chrystian), pochodzący z tej okolicy. Pełnił obowiązki kucharza, może nawet był bratem-laikiem, w każdym razie był serdecznie oddany sprawie, której służył. W świecie tymczasem dokonały się niemałe zmiany. Ze śmiercią Ottona III (1002 r.) inny obrót przybrały nie tylko sprawy polityczne; zahamowaniu ulec musiała także realizacja planów misyjnych. Bruno, którego eremici spodziewali się w związku z tymi planami, nie przybywał, Bolesław Chrobry wyprawił się do Pragi, między nim a nowym cesarzem narastał konflikt. W takim stanie rzeczy Benedykt postanowił pojechać po instrukcje do Rzymu, ale w Pradze Chrobry zawrócił go z drogi i zezwolił tylko na to, aby do Włoch wysłać Barnabę. Wrócił wtedy Benedykt do eremu, a pieniądze (10 funtów srebra), które książę wręczył mu uprzednio, chcąc go użyć do spełnienia misji politycznej, oddał do książęcej kasy. Z początkiem listopada 1003 r. eremici spodziewali się powrotu Barnaby, a wraz z nim wieści, a może nawet decyzji co do podjęcia zamierzonych prac misyjnych. Tymczasem wysłannik nie wracał i oczekiwania się przeciągały. 10 listopada 1003 r., przed północą, podchmieleni chłopi, bodaj z samym włodarzem książęcym na czele, dokonali na nich rabunkowego napadu, spodziewając się znaleźć u ubogich eremitów darowane im przez księcia srebro. Jan, Benedykt, Izaak, Mateusz i Krystyn zginęli od miecza 11 listopada 1003 r. Papież Jan XVIII, któremu ocalały Barnaba w jakiś czas później zdał sprawę z wszystkiego, kanonizował ich niejako viva voce: "bez wahania kazał ich zaliczyć w poczet świętych męczenników i cześć im oddawać".
CZYTAJ DALEJ

Całe życie chrześcijańskie powinno być przepojone wdzięcznością

2024-10-16 10:15

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

©Aaron Amat - stock.adobe.com

Rozważania do Ewangelii Łk 17, 11-19.

Środa, 13 listopada. Wspomnienie świętych Benedykta, Jana, Mateusza, Izaaka i Krystyna, pierwszych męczenników Polski
CZYTAJ DALEJ

Panie, ucz mnie, bym mówił mądrze i był odpowiedzialny za to, co mówię!

2024-11-14 13:56

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Na pozór wydaje się nam, że słowo posiada mniejszą wartość niż konkretna rzecz, towar, dobro materialne. Lecz tak nie jest. Rzeczy przemijają, lecz nie słowa, one trwają. Ileż wielkich budowli rozsypało się, rozpadały się monarchie i zmieniały się granice państw, a słowa wieszczów trwają, nie przemijają. Tym bardziej odnosi się to do słów Jezusa. Jego słowo stwarza nowe rzeczywistości, przywraca do życia, leczy ślepych, podnosi upadłych, rodzi nadzieję i wiarę.

Jezus powiedział do swoich uczniów: «W owe dni, po wielkim ucisku, „słońce się zaćmi i księżyc nie da swego blasku. Gwiazdy będą spadać z nieba i moce na niebie” zostaną wstrząśnięte. Wówczas ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego w obłokach z wielką mocą i chwałą. Wtedy pośle On aniołów i „zgromadzi swoich wybranych z czterech stron świata, od krańca ziemi po kraniec nieba”. A od figowca uczcie się przez podobieństwo. Kiedy już jego gałąź nabrzmiewa sokami i wypuszcza liście, poznajecie, że blisko jest lato. Tak i wy, gdy ujrzycie te wydarzenia, wiedzcie, że to blisko jest, u drzwi. Zaprawdę, powiadam wam: Nie przeminie to pokolenie, aż się to wszystko stanie. Niebo i ziemia przeminą, ale słowa moje nie przeminą. Lecz o dniu owym lub godzinie nikt nie wie, ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko Ojciec».
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję