Reklama

Katedra Polaków

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

"Najstarsze wzmianki o parafii Świętej Trójcy w Chicago datowane są na 1873 r. U zbiegu ulic Noble i Division mieściła się filia pierwszej w Chicago polonijnej parafii, św. Stanisława Kostki - tak rozpoczyna swoje wspomnienia ks. Władysław Gowin, były dyrektor Trójcowa, przebywający obecnie na emeryturze w parafii Matki Bożej Jasnogórskiej w Los Angeles. - Jako pełnoprawna parafia, Trójcowo powstało w 1893 r. Jej pierwszym proboszczem został ks. Kazimierz Sztuczka ze zgromadzenia Świętego Krzyża, który nota bene pełnił swą duszpasterską misję przez 56 lat. Kościół stał się kolejnym ośrodkiem życia religijnego, społecznego, kulturalnego i oświatowego dla polskich emigrantów. Do parafii należało 1300 rodzin. Szkołę przy parafii prowadziły siostry Nazaretanki. Od 1905 do 1906 r. prowadzono budowę obecnej świątyni, a do jej sfinalizowania przyczynili się liczni ofiarodawcy, wśród nich Związek Narodowy Polski (PNA). W latach 20. i 30. parafia prowadziła najliczniejszą w archidiecezji chicagowskiej szkołę, do której uczęszczało ponad 3 tys. uczniów.
Wspólnota parafialna liczyła wówczas ponad 15 tys. wiernych. Niestety, zmiany urbanizacyjne i wybudowanie autostrady spowodowały odpływ Polonusów z rejonu "polskiego trójkąta", czyli ulic Milwaukee-Ashland-Division, na przedmieścia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Chwała Tobie, Panie

Reklama

"Dekretem kard. Josepha Bernardina, 14 lutego 1988 r. ustanowiona została Polska Misja Duszpasterska w Chicago, która otrzymała historyczną świątynię pw. Trójcy Świętej, a opiekę duszpasterską w misji powierzono księżom z Towarzystwa Chrystusowego" - wspomina ks. Władysław Gowin.
Najtrudniejszego zadania odbudowy wspólnoty podjął się właśnie ks. Władysław Gowin.
Nie tylko należało dokonać wielu kosztownych prac remontowo-budowlanych w kościele, ale przede wszystkim zachęcić Polaków, aby powrócili do swej dawnej parafii. I dokonał się prawdziwy cud - wspólnota ożyła, rozwinęła się i trwa.
Trójcowo stało się szczególnym miejscem spotkań, nie tylko z Bogiem, ale i z polską historią i tradycją.
"Przez ostatnie 15 lat Trójcowo gościło wiele znamienitych osobistości - wspomina ks. W. Gowin. - Byli tu kardynałowie: Józef Glemp i Francis George, biskupi i duchowieństwo z USA, Polski oraz wielu innych krajów, ale także ważne postaci ze świata polityki (wśród nich prezydent Lech Wałęsa i gubernator stanu Illinois Jim Edgar). Wszyscy podkreślali szczególną rolę pełnioną przez tę parafię dla społeczności polonijnej w Chicago".
Trójcowo znane jest ze wspaniale celebrowanych nabożeństw, z towarzyszeniem muzyki i śpiewu, pełnych odniesień do naszej historii, ale i współczesności. Są one niezapomnianym, głębokim przeżyciem religijnym. Swoją tradycyjnie polską, bogatą oprawą przyciągają rzesze wiernych i reprezentantów polonijnych organizacji. Niezmiennie, od początków do dziś - owocna jest współpraca ze Związkiem Narodowym Polskim, który sponsoruje wiele świątecznych, rocznicowych wydarzeń i innych uroczystości.

Pan mym Pasterzem

Reklama

Od września 2002 r. dyrektorem Polskiej Misji Duszpasterskiej jest ks. Paweł Bandurski, który wielkim szacunkiem darzy osiągnięcia swego poprzednika - ks. W. Gowina.
"Trójcowo stało się katedrą Polaków - to określenie słyszę z ust wielu Polonusów - dzięki ks. W. Gowinowi, jak również dzięki rzeszy ludzi świeckich, którzy ofiarowali tej wspólnocie swoją modlitwę, czas, talenty, pracę i finanse. Otrzymując tak wspaniałe dziedzictwo, pragnę kontynuować dotychczasowe formy duszpasterstwa i z tej płaszczyzny dopiero planować przyszłość". - opowiada ks. Paweł Bandurski.
Droga do tego miejsca wiodła ks. Pawła z rodzinnej Jeleniej Góry, przez studia w Wyższym Seminarium Towarzystwa Chrystusowego dla Polonii Zagranicznej w Poznaniu, gdzie w 1992 r. otrzymał święcenia kapłańskie. Posługę duszpasterską rozpoczął jako wikariusz w Dobrzanach, koło Stargardu Szczecińskiego. Po dwóch latach został delegowany do pracy w Stanach Zjednoczonych. W domu prowincjalnym w Detroit zajmował się radiem polonijnym. Następnie pełnił obowiązki wikariusza w parafii Matki Bożej Częstochowskiej w Sterling Heights, a potem proboszcza w parafii w San Jose, w Kalifornii. Dzięki samozaparciu i determinacji niewielkiej grupy polskich rodzin, wybudowano tam cały ośrodek polonijny - kościół, salę parafialną, dom dla sióstr oraz szkołę. W tym samym czasie ks. Paweł rozpoczął studia doktoranckie na Uniwersytecie Warszawskim. Posiada tytuł licencjata z teologii duchowości i pisze pracę doktorską, dotyczącą zagadnienia świętości w pismach Catherine de Hueck Doherty. Ponad rok temu został wybrany wiceprowincjałem prowincji Chrystusowców w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie.

Katedra Polaków

Reklama

"Nasz kościół, który jest drugą w kolejności świątynią zbudowaną przez Polaków w Chicago, zyskał w ostatnich latach szczególną pozycję wśród Polonii. Pierwsza polska parafia w mieście, św. Stanisława Kostki, staje się obecnie typową parafią amerykańską. Nasza oferuje - jako jedyna na mapie archidiecezji chicagowskiej - wszystkie Msze św. i nabożeństwa po polsku. W założeniach misji duszpasterskich, jest bowiem opieka nad wiernymi jednej narodowości, miejscem, gdzie kultywuje się zwyczaje i tradycje tego narodu, używa wyłącznie języka ojczystego. W tym przywiązaniu do polskości upatruję siłę Trójcowa i własną rolę, jako kontynuatora tak silnego tutaj wątku ojczyźnianego. - dowodzi Ksiądz Dyrektor - Równocześnie bardzo mi zależy, abyśmy potrafili wyjść naprzeciw oczekiwaniom i potrzebom wiernych: pogłębiania wiary, angażowania i wypowiadania się w różnych formacjach religijnych.
Dla 1500 rodzin polonijnych zarejestrowanych w misji pracuje 18 grup: Różańca świętego dzieci i dorosłych, Odnowy w Duchu Świętym, są grupy modlitewne dla wiernych w każdym wieku, dzieci skupione w scholi "Dzieci Pana Boga", bardzo duże liczebnie grupy ministranckie, działa ruch Domowego Kościoła, myślimy o stworzeniu grupy biblijnej - wylicza Ksiądz Dyrektor. - Dysponujemy też funduszem stypendialnym, z którego corocznie kilkunastu uczniom i studentom przyznawane są stypendia w kwocie od 1500 do 5000 dolarów".
Dumą Trójcowa jest Polska Szkoła Sobotnia, kierowana przez Małgorzatę Kusiak. Do placówki tej uczęszcza ponad 600 dzieci i młodzieży, uczących się w klasach: od "0" do maturalnej. Niedzielną katechezą objętych jest kolejnych ponad 100 młodych Polonusów. Folklorystyczny zespół pieśni i tańca "Lajkonik", pod kierunkiem Haliny Misterki, kultywuje polski folklor ludowy i narodowy. Przy Trójcowie działa też Stowarzyszenie Pomocy Polskiej Emigracji, którego kapelanem jest ks. P. Bandurski. Swoje lokum znalazło tutaj również Stowarzyszenie Przyjaciół Polskich Ułanów.
Orkiestra dęta, prowadzona przez dyrygenta Kazimierza Murzańskiego, wspaniale upiększa muzycznie uroczystości. Chór "Śpiewajmy Panu", pod dyrekcją Urszuli Bułkowskiej, nadaje nabożeństwom podniosły nastrój, prezentując polskie pieśni religijne.
Od 10 lat istnieje przy Trójcowie Wspólnota Anawim, która stwarza szansę najuboższym, bezdomnym i dotkniętym życiowymi problemami Polakom. "Jestem za to wdzięczny bardzo Panu Bogu i o. Błażejowi Karasiowi, prowadzącemu ten ośrodek. Podziękowania należą się także Teresie Mirabelli, pracującej charytatywnie dla podopiecznych Anawim... - dodaje ks. P. Bandurski.
W dziele kierowania misją wspiera Dyrektora Rada Parafialna, w skład której wchodzą: Marcin Wyrzykowski - przewodniczący, Małgorzata Kusiak, Barbara Ignas i Lidia Grzegorzewska, Alfred Karwowski i Tadeusz Kaganek.
"Tak aktywnym duszpasterstwem pragniemy ogarnąć jak największą liczbę osób - tłumaczy ks. Paweł. - Moim zamiarem jest rozwijanie wszystkich rodzajów aktywności parafialnej, ale też wyjście naprzeciw duchowym potrzebom wiernych. Nikt na emigracji nie jest wolny od rozterek, trosk, i dlatego istotne jest, aby każdy znalazł tutaj kawałek Ojczyzny, gdzie może nie tylko pomodlić się po polsku, ale także otrzymać pomoc, radę i wsparcie. Na te potrzeby powinny odpowiedzieć grupy modlitewne, biblijne...".
Wierni tak właśnie traktują kościół Świętej Trójcy, czego dowodem jest frekwencja na Mszach św. dochodząca do 3-4 tys. osób w każdą niedzielę. Fenomenem Trójcowa jest to, iż większość wiernych dojeżdża z różnych stron Chicago, a nawet z przedmieść. Pobliski "polski trójkąt" już dawno przestał być polski.

Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam?

Jakie są największe problemy Trójcowa? Wszyscy wierni wiedzą, że musi zostać wykonany kapitalny remont dachu, a na ten cel Ksiądz Dyrektor powinien uskładać niebagatelną kwotę około 600 tys. dolarów. Do tej pory zebrano nieco ponad 70 tys. Zbiórka trwa. Poszukuje się również nowych pomysłów na wykorzystanie budynku szkoły w tygodniu, aby również tą drogą wspomagać finansowe potrzeby Misji.
"Moim wielkim pragnieniem jest sprostanie wyzwaniu, przed którym stoimy my, księża i siostry zakonne, pracujący w Polskiej Misji Duszpasterskiej na Trójcowie. Plany krystalizują się, dojrzewają... Ale nie wolno się spieszyć, wszelkie decyzje należy głęboko przemyśleć." - mówi ks. P. Bandurski.

Odtąd ludzi łowić będziesz

Reklama

W pracy duszpasterskiej Księdza Dyrektora wspierają dwaj księża asystenci: ks. Rafał Dyguła i ks. Andrzej Sałapata. Obaj są absolwentami Seminarium Zagranicznego Towarzystwa Chrystusowego w Poznaniu, jak i Katolickiego Uniwersytetu w Lublinie. Ks. Andrzej jest opiekunem grupy ministrantów, liczącej 60 chłopców oraz katechetą w przyparafialnej Polskiej Szkole Sobotniej. Ks. Rafał odpowiada w Misji za duszpasterstwo chorych, duszpasterstwo młodzieży, jest opiekunem wspólnoty lektorów, skupiającej 40 osób oraz katechetą w sobotniej szkole.
Szczególnie ważna jest modlitewna wspólnota młodzieży, do której należy około 30 osób. Młodzi ludzie spotykają się na niedzielnej Mszy św., potem uczestniczą w spotkaniu modlitewnym i części formacyjnej, na którą składa się katecheza tematyczna, rozważanie tekstów biblijnych lub dyskusja. Członkowie wspólnoty uczestniczyli w seminarium Odnowy w Duchu Świętym. W tym roku, w Niedzielę Palmową, po raz trzeci młodzież zorganizowała Drogę Krzyżową ulicami miasta.
Na Trójcowie pracują także siostry - Misjonarki Chrystusa Króla. Siostra Bernardetta Gościniak jest przełożoną, prowadzi sekretariat parafii i opiekuje się grupą seniorów; s. Ewa Wittych jest organistką i zajmuje się duszpasterstwem dzieci; s. Genowefa Potaczało - zakrystianka, prowadzi grupy dorosłych Różańca Świętego.
"Bardzo mi zależy na tym - kontynuuje Ksiądz Dyrektor - aby siostry były głęboko zaangażowane w duszpasterstwo, a nie tylko w sprawy gospodarcze i pomocnicze, aby razem z księżmi były również odpowiedzialne za poszczególne grupy; wtedy to oddziaływanie stanie się bardziej owocne.
Prawdziwemu wzrostowi parafii służy czytelnictwo prasy katolickiej. Pragnę, aby wierni Trójcowa sięgali coraz częściej po tytuły katolickie - jest to bowiem formacja biblijna i intelektualna zarazem. Nie możemy przecież poprzestawać tylko na formacji serca. Czytelnictwo prasy katolickiej w parafii znacznie wzrosło, od kiedy tygodnik Niedziela ukazuje się z edycją chicagowską; w tym dodatku znajdujemy odzwierciedlenie wielu spraw, którymi żyjemy na co dzień".

Aby na obczyźnie nie ginęły polskie dusze

W grudniu rozpoczęła się peregrynacja figury Matki Bożej. Rodziny przeżywają specjalny czas skupienia. W okresie Świąt Bożego Narodzenia rozpoczęły się wizyty duszpasterskie, które w tym roku trwały aż do Wielkiego Postu - tylu wiernych zapraszało księży do swych domów. "Założyciel Towarzystwa Chrystusowego dla Polonii Zagranicznej Prymas Polski ksiądz kardynał August Hlond przestrzegał, że "na obczyźnie polskie dusze giną" i jest to prawda - wyjaśnia ks. P. Bandurski. - Dlatego moją osobistą troską jest, aby nikt nie zginął z tych, których Bóg dał nam w opiekę. Gdy ks. W. Gowin przybył na Trójcowo, było tu kilkanaście, później kilkadziesiąt osób - dziś są tysiące".

Święć się imię Twoje

3 marca br. Misja uroczyście obchodziła jubileusz 15-lecia istnienia na Trójcowie. Nabożeństwo dziękczynne celebrował ks. bp Tadeusz Jakubowski w asyście polskich i polonijnych księży. Modlitwą dziękowano za dar, jakim jest dla nas, Polaków, "polska katedra" w Chicago, za cud, który odmienił los Trójcowa.
W piątą niedzielę Wielkiego Postu, 6 kwietnia 2003 r., ks. Tomasz Paprocki, nowo wyświęcony biskup pomocniczy archidiecezji Chicago, celebrował swą inauguracyjną Mszę św. dla Polonii właśnie na Trójcowie.
W corocznych obchodach rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja, kulminacyjnym wydarzeniem obchodów jest Msza św. w intencji Ojczyzny, odprawiana w kościele Świętej Trójcy.
"Pragniemy podziękować Bogu za wiarę i siłę na czas odradzania się Trójcowa. Prosimy o dalsze łaski i błogosławieństwo dla Misji, jej duszpasterzy i parafian, którzy żyjąc z dala od Polski, tak bardzo potrzebują duchowego wsparcia, dla których to miejsce stanowi namiastkę domu rodzinnego i Ojczyzny" - kończy rozmowę ks. P. Bandurski.
Już za trzy lata Trójcowo celebrować będzie 100-lecie powstania kościoła pw. Świętej Trójcy.

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Uczniowie będą słuchać o tym, „co wpływa na libido". Edukacja seksualna według B. Nowackiej

2024-11-13 12:42

[ TEMATY ]

edukacja seksualna

Adobe Stock

Ministerstwo Edukacji Narodowej opublikowało projekty rozporządzeń wprowadzających w szkołach podstawowych i ponadpodstawowych nowy obowiązkowy przedmiot „edukacja zdrowotna”, obejmujący edukację seksualną - alarmuje Ordo Iuris.

W dniu 31 października Ministerstwo Edukacji Narodowej opublikowało na stronie internetowej Rządowego Centrum Legislacji projekty rozporządzeń zmieniających podstawę programową kształcenia ogólnego dla szkół podstawowych (projekt nr 40) oraz dla szkół ponadpodstawowych (projekt nr 41). Wprowadzają one nowy przedmiot – „edukację zdrowotną”. Z treści tych projektów wynika, że dzieci, które ukończyły 9 lat, niezależnie od woli rodziców, mają być oswajane z tematyką seksualności. Uczniowie klas IV-VI szkoły podstawowej dowiedzą się m.in., że „zachowania autoseksualne” (masturbacja/onanizm) to zachowania „należące do normy medycznej”. Dzieci na tym etapie edukacyjnym będą uczyły się także o „różnych modelach rodziny”, a w miejsce obecnych w podstawie programowej WDŻ treści pomagających oraz zachęcających do zawierania w przyszłości trwałych i stabilnych związków małżeńskich, otwartych na życie, uczniowie będą mieli opisywać zmiany mogące występować w rodzinach, takie jak separacja, rozwód oraz wejście rodziców w nowe związki, a także „z szacunkiem formułować komunikaty dotyczące decyzji innych osób związane z życiem rodzinnym, partnerskim i rodzicielskim, w tym dotyczące decyzji o związku formalnym, nieformalnym, niepozostawaniu w związku, separacji, rozwodu, rozstania, rodzicielstwa, rodzicielstwa adopcyjnego i zastępczego, bezdzietności”.
CZYTAJ DALEJ

Wspomnienie męczeństwa Pierwszych Męczenników Polskich

Niedziela szczecińsko-kamieńska 24/2003

[ TEMATY ]

święty

męczennicy

Albertus teolog/pl.wikipedia.org

W 1001 r. przebywał w Pereum cesarski krewny Bruno z Kwerfurtu. Pełen zapału, żył Bruno myślą o pracy misyjnej w Polsce i jej krajach ościennych, o czym musiała być mowa w czasie niedawnej wizyty cesarza u Bolesława Chrobrego. Niewątpliwie Bruno skłonił św. Romualda, który myśl misyjną podejmował kilkakrotnie w życiu, do wysłania na północ małej ekipy misjonarskiej. Wybrani zostali do niej Benedykt i Jan, cesarz zaś wyposażył ich w księgi i naczynia liturgiczne, może także w inne środki na drogę. Gdy w początkach 1002 r. przybyli do Polski, na dworze Bolesława Chrobrego zdziwienia nie wywołali, bo rzecz omówiona musiała być już wcześniej, być może w czasie zjazdu gnieźnieńskiego. Jakkolwiek by było, książę dał im miejsce na erem, a zapewne i środki utrzymania oraz jakieś świadczenia w naturze. Spierano się później, gdzie to miejsce było, ale dziś przyjmuje się powszechnie, iż osiedlili się na terenie obecnego Wojciechowa pod Międzyrzeczem. Na to wskazywałaby analiza nielicznych źródeł pisanych. Tam to nowo przybyli mnisi-pustelnicy podjęli swój zwyczajny tryb życia, dzielony pomiędzy pracę, modlitwę i studium. Ponieważ przybyli do Polski w celach misyjnych, rozpoczęli także przygotowania do tej akcji, przede wszystkim zaś zaczęli przyjmować do swego nielicznego grona młodzieńców z kraju, do którego przybyli. Na początku zjawiło się kilku: Izaak, Mateusz i Barnaba. Dwaj pierwsi byli rodzonymi braćmi, a pochodzić musieli z rodziny dobrze już schrystianizowanej, skoro także dwie ich siostry zostały mniszkami. Niektórzy przypuszczają, że wywodzili się z jakiegoś możnego rodu, albo nawet ze środowiska dworskiego, nic jednak dokładniejszego na ten temat nie wiemy. W obejściu klasztornym była również jakaś służba dodana im przez księcia, zapewne jakiś włodarz, samą jednak społeczność eremicką uzupełniał młody chłopiec Krystyn (Chrystian), pochodzący z tej okolicy. Pełnił obowiązki kucharza, może nawet był bratem-laikiem, w każdym razie był serdecznie oddany sprawie, której służył. W świecie tymczasem dokonały się niemałe zmiany. Ze śmiercią Ottona III (1002 r.) inny obrót przybrały nie tylko sprawy polityczne; zahamowaniu ulec musiała także realizacja planów misyjnych. Bruno, którego eremici spodziewali się w związku z tymi planami, nie przybywał, Bolesław Chrobry wyprawił się do Pragi, między nim a nowym cesarzem narastał konflikt. W takim stanie rzeczy Benedykt postanowił pojechać po instrukcje do Rzymu, ale w Pradze Chrobry zawrócił go z drogi i zezwolił tylko na to, aby do Włoch wysłać Barnabę. Wrócił wtedy Benedykt do eremu, a pieniądze (10 funtów srebra), które książę wręczył mu uprzednio, chcąc go użyć do spełnienia misji politycznej, oddał do książęcej kasy. Z początkiem listopada 1003 r. eremici spodziewali się powrotu Barnaby, a wraz z nim wieści, a może nawet decyzji co do podjęcia zamierzonych prac misyjnych. Tymczasem wysłannik nie wracał i oczekiwania się przeciągały. 10 listopada 1003 r., przed północą, podchmieleni chłopi, bodaj z samym włodarzem książęcym na czele, dokonali na nich rabunkowego napadu, spodziewając się znaleźć u ubogich eremitów darowane im przez księcia srebro. Jan, Benedykt, Izaak, Mateusz i Krystyn zginęli od miecza 11 listopada 1003 r. Papież Jan XVIII, któremu ocalały Barnaba w jakiś czas później zdał sprawę z wszystkiego, kanonizował ich niejako viva voce: "bez wahania kazał ich zaliczyć w poczet świętych męczenników i cześć im oddawać".
CZYTAJ DALEJ

To będzie pierwsza w dziejach wizyta papieża na tej wyspie

2024-11-14 14:26

[ TEMATY ]

papież

Korsyka

podróże Franciszka

PAP/EPA

Papież Franciszek wybiera się w podróż na Korsykę

Papież Franciszek wybiera się w podróż na Korsykę

„Przyjadę na Korsykę, 15 grudnia, taki jest plan” - powiedział papież Franciszek reporterowi francuskiego magazynu „Paris Match” Arthurowi Herlinowi podczas wczorajszego spotkania w Watykanie z delegacją francuskiego stowarzyszenia Foyer Notre-Dame des Sans-Abri, pomagającego osobom bezdomnym.

Celem pobytu Franciszka w Ajaccio miałby być udział w sympozjum na temat pobożności ludowej w państwach leżących nad Morzem Śródziemnym. Na Korsyce zarówno pobożność ludowa jak i tradycje chrześcijańskie odgrywają ogromną rolę w życiu mieszkańców wyspy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję