Uczestnicy Dnia skupienia dla rodziców w żałobie po śmierci dziecka, zorganizowanego w sobotę 4 lutego w sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach, modlili się podczas Eucharystii i adoracji Najświętszego Sakramentu oraz wysłuchali zaplanowanych konferencji.
Pogrążeni w żałobie spotkali się w Kaplicy Słowackiej (w dolnej bazylice), gdzie w ołtarzu wyeksponowana jest rzeźba Matki Bożej Bolesnej. Przed znajdującym się tu wizerunkiem Jezusa Miłosiernego zostały zapalone świece, które uświadamiały zebranym duchową obecność zmarłych dzieci. – Śmierć tego, kogo kochamy, przychodzi zawsze zbyt wcześnie – powiedział ks. Janusz Kościelniak, diecezjalny duszpasterz rodzin dzieci utraconych archidiecezji krakowskiej i stwierdził: – Nie ma większego bólu niż ból po śmierci dziecka. W sercu czujemy, że powinno być tak, że to dzieci żegnają swych rodziców na ziemi, ale to jest takie nasze ludzkie myślenie…
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Kapłan zwrócił uwagę zebranych na wyeksponowaną w ołtarzu Pietę, która przypomina o cierpieniu Maryi i zaznaczył: – Od Maryi chcemy się uczyć tego, jak przeżywać czas rozłąki i czas żałoby, jak sobie z tym radzić. Zauważył, że nie jesteśmy w stanie pojąć sensu śmierci dziecka. Zaznaczył: – Może kiedyś okaże się już tu na ziemi, że zrozumiemy, dlaczego tak się stało, że Pan Bóg potrafi z wszystkiego wyprowadzić dobro. A może dopiero kiedyś w wieczności przyjdzie to zrozumienie, że Bóg wiedział, że Bóg miał plan, że nas nie zostawił i doprowadził do tego, co związane z wiarą, do zaufania. Duszpasterz przekonywał także, że w tym szczególnie trudnym czasie żałoby warto się modlić psalmami, w których zawarte są zarówno skargi, prośby skierowane do Pana Boga, jak również… dziękczynienie. – To jest tak bardzo istotne, by na modlitwie wyrazić to, co czujemy – nauczał ks. Kościelniak.
Z kolei dr Piotr Guzdek z Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka w pierwszej konferencji przekonywał: – Im więcej jest tego bólu, cierpienia, trudności, problemów, im więcej jest doświadczenia grzechu w naszym życiu, pomimo że jesteśmy słabi, niedoskonali, żyjemy w związkach sakramentalnych czy niesakramentalnych, tym więcej powinno być Eucharystii.
Po Mszy św. uczestniczący w spotkaniu adorowali Najświętszy Sakrament. Modlili się w ciszy, ale też wspólnie śpiewając. W sposób szczególny wybrzmiała Litania do Maryi, Matki osieroconych i dzieci utraconych. Modlitwę zagrał i zaśpiewał sam autor Michał Niemiec – krakowski organista, katecheta i muzykoterapeuta, który zadbał o oprawę liturgiczną Mszy św. i adoracji. Dla zebranych wielkim przeżyciem było także indywidualne błogosławieństwo Najświętszym Sakramentem.