W tym roku Stowarzyszenie zorganizowało 21 turnusów: dziewięć w Ustrzykach Górnych, siedem w Wybrzeżu k. Dubiecka, cztery w Rymanowie-Zdroju i jeden w Rajskiem. W rekolekcjach wzięło udział 942 młodzieży i dzieci. W opiekę nad uczestnikami podczas turnusów zaangażowało się 208 osób, w tym 21 księży, 13 kleryków i 6 sióstr zakonnych.
Podczas Dnia Wspólnoty Ruchu Apostolstwa Młodzieży zostali pobłogosławieni kandydaci na animatorów, którzy przez cały rok formowali się podczas studium animatorskiego. Do ewangelizacji nadaje się każdy, bo każdy jest stworzony do tego, aby dzielić się wiarą z braćmi i siostrami, którzy jeszcze nie zdążyli poznać Boga.
„Właśnie skończyłam Studium Animatora Ruchu Apostolstwa Młodzieży. Bardzo chciałam iść na studium jednak, gdy przyszedł ten moment, w którym miałam zaczynać, ogarnęło mnie wiele wątpliwości, czy sobie poradzę, czy na pewno się do tego nadaję. Wątpliwości towarzyszyły mi do samego końca, ale moje marzenie bycia animatorką na szczęście pokryło się z planem Boga, który uzdolnił mnie i poprowadził tak, że ukończyłam formację i pojechałam na praktyki, podczas których mogłam sprawdzić się w roli animatora.
Reklama
Rok formacji był cudownym czasem. Poznałam wielu wspaniałych ludzi, z którymi stworzyliśmy cudowną rodzinę. Czas każdej sesji (jeden weekend raz w miesiącu) był też odskocznią od rzeczywistości: gdy jechałam na sesje, zapominałam o codziennych sprawach i problemach. Oddawałam się całkowicie temu, co się działo tam. Moimi ulubionymi chwilami podczas każdej sesji były adoracje Najświętszego Sakramentu i spowiedź. Odbywały się one w piątkowe wieczory. Po całym tygodniu szkoły można było się oddać Panu Bogu, poczuć wewnętrzny spokój i zanurzyć się w Jego miłości. Bardzo pogłębiłam swoją relacje z Bogiem podczas studium, zwłaszcza przez doświadczenie Go w adoracjach, czy nawet w drugiej osobie, bo w każdym, kto przyjeżdżał na sesje, było widać Boga.
Ten czas ukształtował mnie też jako osobę, bardzo zmienił moje patrzenie na to, co mnie otacza. Przede wszystkim studium przygotowało mnie do pełnienia posługi animatora. Nauczyłam się prowadzić spotkania w grupach, działać w kadrze rekolekcyjnej, prowadzić pogodne wieczorki i wiele innych rzeczy. Studium przygotowało mnie do tego, aby służyć drugiemu człowiekowi i nieść mu Boga przez swoje życie. Jestem bardzo wdzięczna Panu Bogu za to, że poprowadził mnie przez ten czas, oraz powołał do bycia Jego apostołem. Jestem pewna, że gdyby nie studium, moje życie wyglądałoby zupełnie inaczej, nie przeżyłabym tylu wspaniałych chwil, które zostaną w mojej pamięci, oraz nie poznałabym tylu wartościowych ludzi, a przede wszystkim nie miałabym takiej pięknej relacji z Bogiem jak teraz. Jeśli zastanawiasz się, czy warto iść na studium, to nie wahaj się, zaufaj, On cię poprowadzi! Bóg nie powołuje uzdolnionych, ale uzdalnia powołanych! Neoanimatorka”.
Zaproszenie
Młodzież, która ukończyła 16 lat, serdecznie zapraszamy na kolejne, 39. Studium Animatora RAM, które odbędzie się w dniach 23-25 września w Collegium Marianum w Przemyślu.
My, przez Pana powołani, I przez Niego dziś posłani, Chcemy służyć Kościołowi, Światu, Polsce, Narodowi.
W kościele pw. Chrystusa Króla w Woli Rokietnickiej (parafia Rokietnica) 6 maja miała miejsce szczególna uroczystość. Podczas Mszy św. grupa 42 młodych ludzi (w przeważającej większości uczniów i absolwentów rokietnickiego gimnazjum) otrzymała emblematy RAM-u. Wręczył je diecezjalny moderator, ks. prał. Jan Mazurek. W homilii Ksiądz Moderator wspomniał m.in., że założycielem tego stowarzyszenia w polskim Kościele był św. Jan Paweł II. Mówił również o tym, że z RAM-u wywodzi się wielu księży, sióstr zakonnych i małżeństw zakładających wzorowe rodziny. Apelował do młodych ludzi, by zawsze wierni byli krzyżowi, który został im wręczony.
Wilamowice to niewielkie miasteczko leżące ponad 30 km od Wadowic,
między Kętami a Oświęcimiem. Jest to jedna z najstarszych miejscowości
w tej części Polski, o ogromnie bogatej i interesującej przeszłości.
Została założona w połowie XIII wieku przez osadników pochodzących
z pogranicza Niemiec i Flandrii, na co wskazuje zachowana do dziś
gwara wilamowicka, przypominająca stare narzecza germańskie, anglosaskie,
fryzyjskie, angielskie i niderlandzkie. Józef Edlen von Mehofer w
pracy zatytułowanej Der Wadowicer. Kreis im Koanigsreiche Galizien
napisał, że wilamowiczanie byli energicznymi kupcami, zajmowali się
m.in. handlem tkaninami, wytwarzanymi w odległym o dwie mile Andrychowie.
Mieli swoje składy w Hamburgu i Lubece.
Dzieje mieszkańców Wilamowic ściśle splotły się i trwale
powiązały z dziejami narodu polskiego i Kościoła katolickiego. Spośród
nich wyrosło wielu wybitnych rodaków, zasłużonych dla Kościoła i
Ojczyzny, na czele z najwybitniejszym synem tej ziemi - metropolitą
lwowskim abp. Józefem Bilczewskim, który w czasie czerwcowej pielgrzymki
na Ukrainę zostanie wyniesiony do godności błogosławionych przez
Papieża Jana Pawła II.
Józef Bilczewski urodził się w Wilamowicach 26 kwietnia
1860 r. w ubogiej rodzinie rolniczo-rzemieślniczej. Naukę na poziomie
podstawowym pobierał w rodzinnej miejscowości i w Kętach. W latach
1872-80 uczęszczał do 8-letniego gimnazjum w Wadowicach. W Sprawozdaniach
Dyrekcyi drukowano co roku Spisy imienne uczniów podług lokacyi,
czyli wyniki klasyfikacji w każdej klasie. Józef Bilczewski na listach
klasowych notowany był bardzo wysoko. Zawarte tam wyniki podkreślają
pilność i nieprzeciętne zdolności.
13 czerwca 1880 r., co podkreśla dr Gustaw Studnicki
na łamach wadowickiego Przebudzenia, Bilczewski zdał egzamin dojrzałości.
Obejmował on wtedy pięć przedmiotów (pisemny i ustny): język polski,
łaciński, grecki, niemiecki i matematykę. W tym samym roku wstąpił
na Wydział Teologiczny w Krakowie i rozpoczął studia. Po ich zakończeniu
otrzymał święcenia kapłańskie z rąk kard. Albina Dunajewskiego, by
tydzień później obchodzić prymicje w rodzinnych Wilamowicach. W niedługim
czasie został wysłany na dalsze studia do Wiednia, Paryża i Rzymu.
Po powrocie do kraju pracował jako wikariusz w Kętach, w kolegiacie
Świętych Piotra i Pawła i w Gimnazjum św. Anny. Habilitował się na
Uniwersytecie Jagiellońskim, następnie został mianowany profesorem
dogmatyki Uniwersytetu Lwowskiego, a w 1900 r. wybrany jego rektorem.
Żywa działalność naukowa i publiczna - jak pisze Studnicki - zwróciła
nań uwagę władz kościelnych i świeckich. Mimo silnego oporu samego
kandydata, namiestnik Leon Piński nakłonił go do przyjęcia nominacji
na urząd arcybiskupa metropolity lwowskiego. W uroczystościach uczestniczyła
delegacja z Wilamowic. Wyniesienie ks. prof. Józefa Bilczewskiego
na tak wysoki urząd kościelny było dla wilamowiczan wydarzeniem wielce
radosnym, porównywalnym z późniejszym wybraniem Karola Wojtyły z
Wadowic na papieża.
Jako metropolita Józef Bilczewski położył ogromne zasługi
w rozwoju archidiecezji lwowskiej. Troszczył się o powiększenie liczby
duchowieństwa i placówek duszpasterskich. Działał na polu społecznym
i oświatowym. Jako członek Rady Szkolnej Krajowej zabiegał o polepszenie
doli nauczycieli, o zakładanie szkół, ochronek, czytelni i bibliotek,
zwalczając w ten sposób analfabetyzm. Znane jest jego słynne wystąpienie
w Sejmie w 1907 r. W gorącym przemówieniu postulował podniesienie
płac nauczycielskich. Organizował i popierał związki i stowarzyszenia
religijne, dobroczynne i zawodowe. We Lwowie zbudował wielki dom
katolicki.
W czasie wojen 1914-20 organizował komitet arcybiskupi
do pomocy ofiarom wojny, a także wstawiał się w sprawie prześladowanych
Polaków u metropolity L. Szeptyckiego. Zmarł z przepracowania 20
marca 1923 r., został pochowany na Cmentarzu Janowskim we Lwowie.
Papież Pius XI określił abp. Józefa Bilczewskiego jako "jednego z
największych biskupów swojej doby".
Pomimo upływu czasu i jakże zmienionej sytuacji polityczno-społecznej,
pamięć o świętym Biskupie trwa do dzisiaj. Pamiętają o Słudze Bożym
nie tylko we Lwowie, ale także w Wilamowicach. W rozmowie z proboszczem
parafii wilamowickiej - ks. Michałem Bogutą dowiedziałem się, że
parafianie w każdą środę w nowennie o beatyfikację abp. Józefa Bilczewskiego
proszą Boga o łaski za jego wstawiennictwem.
"Stałem się głową tej Archidiecezji, by także być jej
sercem. Wszystko, co Was obchodzi, znajdzie oddźwięk w duszy mojej"
. Te słowa towarzyszyły abp. Bilczewskiemu od początku do końca jego
dni.
Ochotnicza Straż Pożarna w Kłobuczynie 18 i 19 października zorganizowała wystawę
Z okazji święta patronki kościoła w Kłobuczynie – św. Jadwigi Śląskiej tamtejsza Ochotnicza Straż Pożarna była organizatorem niezwykłej wystawy.
Ochotnicza Straż Pożarna w Kłobuczynie 18 i 19 października zorganizowała wystawę rękopisu z "Legendą obrazową o św. Jadwidze Śląskiej w interpretacji Stanisława Łękowskiego z Lubina".
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.