Reklama

Wiadomości

Obserwator

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

AGRESJA NA UKRAINĘ
Niszczą, co się da

Reklama

Po 15 tygodniach rosyjskiej napaści opór wojsk ukraińskich trwa, ale Moskwa okupuje już (łącznie z zajętym w 2014 r. Krymem i częścią Donbasu) jedną piątą terytorium Ukrainy – ok. 130 tys. km2. Kolejne tereny powoli przybywają, ale nie tak wyobrażano sobie na Kremlu postępy napaści. Rosja nie osiągnęła nawet minimum swoich celów, nie mówiąc już o podporządkowaniu sobie i złamaniu Ukrainy. Opór obrońców, wzmacniany pomocą wojskową i finansową ze strony Zachodu, oraz duże straty agresora (mowa o 25-30 tys. zabitych rosyjskich żołnierzy) przyczyniają się znacząco do zahamowania postępów sił rosyjskich. Kreml stara się uzyskać takie zdobycze na Ukrainie, które dałoby się przedstawić jako sukces „operacji specjalnej”, a jednocześnie systematycznie wyniszcza ten kraj. Prowadzi nieustannie ataki rakietowe w różnych punktach Ukrainy, a w Donbasie ostrzał powoduje całkowitą dewastację infrastruktury. W rezultacie straty materialne – naloty zniszczyły m.in. ukraińską infrastrukturę produkcji i zaopatrzenia w paliwo – ale także ludzkie się kumulują. Prowadzi to do katastrofy gospodarczej i humanitarnej na Ukrainie. Agresorzy liczą też na wymęczenie obrońców i popierającego ich społeczeństwa. – Rosyjskie wojska niszczą wszystko na swej drodze, bo nie zależy im na odbudowie okupowanych terenów; widać to od 2014 r. w tzw. Ługańskiej Republice Ludowej, ale jeszcze nie wszyscy to zrozumieli – ocenia Serhij Hajdaj, szef ukraińskich władz obwodu ługańskiego. – Robią wszystko, żeby potem mogli oświadczyć, że zniszczonych miejsc nie da się już odbudować. Od 2014 r. nie włożyli ani grosza w odbudowę okupowanej części obwodu ługańskiego i teraz też nie mają takiego zamiaru. Dlatego rujnują, co się da – dodał. O dalszych losach konfliktu mogą zadecydować zasoby obu stron, ciężki sprzęt z Zachodu, ale i determinacja oraz morale obrońców.
Wojciech Dudkiewicz

DEZERTERZY
Nie chcą walczyć

Setki rosyjskich żołnierzy zdezerterowały lub odmówiły wykonania rozkazów, by nie walczyć na Ukrainie – potwierdzają dokumenty, do których dotarli zachodni dziennikarze. Zaczęło się to, gdy rosyjska armia na początku napaści zaliczała kolejne porażki, a liczba zabitych żołnierzy zaczęła szybko rosnąć. Rosyjskie władze chciały ukarać tych, którzy odmawiają wykonania rozkazów, bez nadawania sprawie większego rozgłosu, co mogłoby dodatkowo ograniczyć liczbę chętnych do wstępowania do armii i walki na Ukrainie. Gdy rosyjski prawnik, były pracownik wojskowej prokuratury Michaił Benjasz napisał w sieci o sprawie wojskowych Rosgwardii, w kilka dni po pomoc prawną zgłosiło się ponad tysiąc żołnierzy i funkcjonariuszy MSW. Wielu z nich odmówiło wykonania rozkazów walki na Ukrainie lub tłumienia protestów w okupowanych miastach. – Wiele osób po prostu nie chce walczyć – tłumaczy Benjasz, który reprezentuje dziś kilkunastu żołnierzy.
j.k.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

PORWANIA
Pieniądze albo życie

Reklama

Na zajmowanych terenach ukraińskich rosyjskie wojska porywają mężczyzn dla okupu – informuje Służba Bezpieczeństwa Ukrainy. Doszło do tego m.in. w Melitopolu w obwodzie zaporoskim. Według SBU, okup za porwanego to 10-30 tys. dol. Formą porwań jest przymusowa mobilizacja na okupowanych terenach. Grożąc odpowiedzialnością karną, w szczególności (w obwodzie ługańskim) karą śmierci, dowódcy wojsk okupacyjnych próbują uzupełnić składy zdekompletowanych jednostek. Dobrowolny ma być udział w oddziałach wywiadowczych i dywersyjnych – pierwszeństwo w przyjęciu do nich mają mieszkańcy obwodów donieckiego i ługańskiego, którzy dobrze znają język ukraiński. Władze obwodu donieckiego podały, że w związku z przymusową mobilizacją do rosyjskiej armii w regionie wybuchł bunt krewnych mobilizowanych.
j.k.

USA
Co z tą bronią

Prezydent Joe Biden wezwał Kongres do wprowadzenia większej kontroli rynku broni. W telewizyjnym przemówieniu amerykański prezydent nazwał przemoc z użyciem broni epidemią. Przypomniał swoją niedawną wizytę w Uvalde w Teksasie, gdzie uzbrojony w karabin 18-latek zastrzelił dziewiętnaścioro dzieci i dwie nauczycielki. Biden powiedział, że broń jest najczęstszą przyczyną śmierci dzieci w USA. – W ostatnich 20 latach od kul zginęło więcej dzieci w wieku szkolnym niż policjantów i żołnierzy na służbie – podkreślił. Zaproponował wprowadzenie zakazu sprzedaży broni szturmowej oraz magazynków o dużej pojemności. – Jeśli nie da się zakazać broni szturmowej, to trzeba podnieść minimalny wiek jej zakupu z 18 do 21 lat – dodał. Zaproponował też poszerzenie procedury sprawdzania przeszłości osób, które chcą kupić broń, ograniczenie dostępu do broni osobom mogącym zagrażać otoczeniu i pozbawienie producentów broni immunitetu w postępowaniach cywilnych. Biden wyraził nadzieję, że uda się przezwyciężyć impas polityczny i uchwalić zdroworozsądkowe przepisy dotyczące posiadania broni.

Reklama

Znaczące jest to, że krótko po przemówieniu prezydenta w kraju doszło do dwóch kolejnych strzelanin. Po strzelaninie przed kościołem w Ames (Iowa) nie żyją trzy osoby. Jedną z nich jest napastnik. Nieco wcześniej w Tulsie (Oklahoma) napastnik zastrzelił chirurga i trzy inne osoby w miejscowym szpitalu. Jeszcze wcześniej w Buffalo (Nowy Jork) napastnik otworzył ogień w supermarkecie i zabił dziesięć osób.
j.k.

INWESTYCJE
W Nowym Świecie

Kanał (tzw. przekop) na Mierzei Wiślanej został całkowicie napełniony wodą. – Śluza została napełniona od strony Zatoki Gdańskiej poprzez otwory wypalone w grodzy. Następne kroki to testy każdej ze stalowych bram w środowisku wodnym – powiedział dyrektor Urzędu Morskiego w Gdyni Wiesław Piotrzkowski. Będą to testy w trybie półautomatycznym, a następnie w trybie automatycznym. W kolejnym etapie usunięta zostanie stalowa grodza tymczasowa na częściach północnej oraz południowej. Proces zakończy się testami całej przeprawy z Nadrzędnego Systemu Sterowania zlokalizowanego w Kapitanacie Portu Nowy Świat – podał Piotrzkowski. Przed kilkoma tygodniami wiceminister infrastruktury Marek Gróbarczyk poinformował, że prace nad budową kanału żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną idą zgodnie z planem, a jego otwarcie ma nastąpić 17 września. Nowa droga wodna ma uniezależnić Polskę od decyzji strony rosyjskiej. Skróci się też droga jednostek płynących z Zatoki Gdańskiej na Zalew Wiślany. Inwestycja wzmocni planowo port w Elblągu i inne porty nad Zalewem Wiślanym.
j.k.

UE – ROSJA
Dziurawe sankcje

Częściowe embargo na import ropy (dotyczy surowca sprowadzanego drogą morską), odłączenie największego rosyjskiego banku od systemu SWIFT, ograniczenia w eksporcie, uderzenie w propagandę – to elementy szóstego pakietu sankcyjnego UE wobec Rosji. Decyzja 27 krajów członkowskich została opublikowana w unijnym Dzienniku Urzędowym i tym samym weszła w życie. Do pakietu dołączona jest też tzw. czarna lista ponad sześćdziesięciu osób oraz kilkunastu firm. Nie ma na niej zwierzchnika Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej patriarchy Cyryla, bo nie zgodziły się na to Węgry. Na liście, mimo początkowej niechęci Węgier, pozostała natomiast była gimnastyczka Alina Kabajewa, matka dzieci Władimira Putina. Sankcjami objęto ponad czterdziestu wojskowych z brygady odpowiedzialnej za masakrę cywilów w podkijowskiej Buczy, oligarchów i biznesmenów oraz członków ich rodzin, a także propagandystów z prokremlowskiej agencji Ria Nowosti. Także rodzinę rzecznika Kremla Dmitrija Pieskowa oraz syna Jewgienija Prigożyna, który finansuje najemników z tzw. grupy Wagnera.
w.d.

NOWE ZAGROŻENIE
Miny wzdłuż granic

Białoruskie wojsko zaktywizowało działalność przy granicy z Ukrainą i Polską – poinformował Ołeksij Hromow, zastępca szefa głównego zarządu operacyjnego Sztabu Generalnego ukraińskiej armii. – Siły zbrojne Białorusi prowadzą wywiad i prace inżynieryjne na tych pozycjach, a także szkolenie bojowe. Poza tym układają miny na drogach i mostach w przygranicznej strefie z Ukrainą i Polską w obwodzie brzeskim – powiedział. Według ukraińskiego wywiadu wojskowego, istnieje zagrożenie ostrzałów artyleryjskich i rakietowych Ukrainy z terytorium Białorusi. Ponadto białoruska armia wyprowadza z magazynów czołgi i wozy pancerne, nie wyklucza się, że zostaną przekazane rosyjskiej armii w związku z jej dużymi stratami na Ukrainie.
j.k.

2022-06-07 12:34

Oceń: +2 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Obserwator

W ubiegłorocznym ogólnopolskim głosowaniu internetowym, do którego zakwalifikowano 16 drzew z całej Polski, najwięcej głosów zdobył buk pospolity odmiany purpurowej z terenu diecezji zielonogórsko-gorzowskiej. Tym samym 300-letni pomnik przyrody, który znajduje się w miejscowości Dalków w parafii św. Jana Chrzciciela w Kurowie Wielkim, zdobył zaszczytny tytuł Drzewa Roku 2024. Dalkowski buk nazywany jest „Sercem Wzgórz Dalkowskich”, ponieważ znajduje się w centralnej części Wzgórz Dalkowskich. Jego intensywnie czerwony kolor przypomina symboliczny kolor serca, a także stanowi centrum życia mikroregionu. W lutym drzewo reprezentuje Polskę w europejskim konkursie i ma szansę zdobyć tytuł Europejskiego Drzewa Roku 2025. W ostatnich 3 latach to właśnie drzewa z Polski zdobyły ten tytuł. – Jeśli w tym roku udałoby się to po raz czwarty z rzędu, dla Europy byłby to znak jedności Polaków i naszej postawy szacunku do przyrody. Stanowiłoby to również sygnał dla zlaicyzowanej Europy, że pod tym pięknym drzewem sprawowane są Msze św. i nabożeństwa katolickie, które są świadectwem publicznego wyznawania naszej wiary – powiedziała Anna Gomułka, prezes Fundacji Na Rzecz Rodziny i Rewitalizacji Polskiej Wsi. Głosowanie trwa przez cały luty na anglojęzycznej platformie: www.treeoftheyear.org/vote/heart-of-the-dalkowski-hills . Warunkiem udziału jest oddanie głosu na dwa drzewa.
CZYTAJ DALEJ

W Neapolu powtórzył się „cud krwi św. Januarego”

2025-12-18 09:45

[ TEMATY ]

św. January

cud św. Januarego

commons.wikimedia.org

Cud św. Januarego

Cud św. Januarego

W katedrze Neapolu miał miejsce kolejny w tym roku „cud krwi świętego Januarego”. Jak poinformowała archidiecezja neapolitańska, krew w relikwiarzu została odkryta o godzinie 9:13 we wtorek 16 grudnia „w stanie półpłynnym”. Do zakończenia Mszy św. o godz. 10:05 uległa całkowitemu skropleniu.

Od wieków cud krwi św. Januarego ma miejsce tradycyjnie trzy razy w roku: w sobotę przed pierwszą niedzielą maja, czyli w święto przeniesienia relikwii świętego do Neapolu, w dniu jego liturgicznego wspomnienia 19 września oraz 16 grudnia - dniu upamiętniającym ostrzeżenie przed erupcją Wezuwiusza w 1631 r. Zmiana konsystencji zakrzepłej krwi męczennika uważane jest za zapowiedź pomyślności dla Neapolu i jego mieszkańców. Cud przyciąga rzesze wiernych i widzów. Jego brak jest uważany przez neapolitańczyków za zły znak. Tak było np. w latach pandemii koronawirusa w 2020 i 2021 roku.
CZYTAJ DALEJ

Jelenia Góra: 20 grudnia pogrzeb tragicznie zmarłej 11-letniej Danusi

2025-12-18 09:23

[ TEMATY ]

pogrzeb

PAP/Krzysztof Ćwik

Msza św. za duszę zmarłej tragicznie 11-letniej Danusi, a następnie jej pogrzeb odbędzie się 20 grudnia, w sobotę w kaplicy na Starym Cmentarzu Komunalnym w Jeleniej Górze. Poinformował o tym Prezydent Jeleniej Góry Jerzy Łużniak. W tym dniu ustanowił też żałobę na terenie miasta Jelenia Góra. Prezydent Miasta zwraca się do mediów z apelem o uszanowanie prywatności ceremonii pogrzebowej.

"W związku z tragicznymi okolicznościami śmierci 11-letniej Danusi, która zginęła 15 grudnia 2025 roku, ustanawiam sobotę, 20 grudnia 2025 roku, dniem żałoby na terenie Miasta Jelenia Góra. Zwracam się z apelem do organizatorów wszelkich imprez rozrywkowych, wydarzeń kulturalnych i sportowych o rozważenie ich odwołania lub przełożenia. Msza Święta za Duszę Zmarłej odbędzie się w sobotę o godz. 12:00 w kaplicy na Starym Cmentarzu Komunalnym w Jeleniej Górze, natomiast pogrzeb odbędzie się bezpośrednio po zakończeniu ceremonii żałobnej. Zgodnie z wolą Rodziny Zmarłej proszę o uszanowanie prywatności i nieobecność mediów podczas ceremonii pogrzebowej. Łączę się w bólu z Rodziną i Bliskimi Zmarłej" - napisał prezydent Jeleniej Góry na Facebooku, gdzie zamieścił też nekrolog tragicznie zmarłej nastolatki.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję