Reklama

Strajk chłopski ’81

Wciąż pozostają w naszej powojennej historii epizody, które zasługują na nieustanne upamiętnianie i poszerzanie o nich wiedzy.

Niedziela Plus 11/2022, str. II

Iwona Kopczyńska

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Prawdziwa walka o wolność nie kończy się w momencie, kiedy na polach bitewnych milkną strzały, a w miejsce śmiercionośnych zmagań wkracza dyplomacja. Często okazuje się to dopiero początkiem batalii o osiągnięcie celu, którym jest samostanowienie narodów i społeczeństw.

Jeden z laureatów Pokojowej Nagrody Nobla – Martin Luther King, który walczył o prawa czarnoskórych obywateli USA, powtarzał w trakcie swych licznych wystąpień: „Kiedy człowiek nie domaga się sprawiedliwości – umiera. Człowiek umiera, kiedy przestaje walczyć o prawdę”. W jednej z wypowiedzi wspomniał: „Istotą walki o prawa jest walka o możliwości”. Oznacza to, że zdobycie wszelkich prerogatyw czy uprawnień pozostaje nic nieznaczącym, pyrrusowym zwycięstwem, jeśli nie będziemy mieli możliwości wykorzystania swoich osiągnięć.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Długotrwałe i okupione ogromnym wysiłkiem zmagania o własne niezbywalne prawa stoczyło również społeczeństwo polskie po 1945 r. Bo choć formalnie, w przeciwieństwie do poprzednich konfliktów, nasz kraj pozostał na mapach świata, Polacy nie mogli się w nim czuć gospodarzami i zostali zmuszeni do funkcjonowania w systemie politycznym narzuconym im siłą wraz z wkroczeniem Armii Czerwonej. Walka całego narodu o kolejne obszary wolności rozpoczęła się już w 1956 r. w Poznaniu. Ale chociaż o wydarzeniach Poznańskiego Czerwca czy przebiegu Sierpnia 1980 r. i powstaniu Solidarności powiedziano już wiele, wciąż pozostają w naszej powojennej historii epizody, które równie mocno zasługują na nieustanne upamiętnianie i poszerzanie wiedzy o nich.

Preludium i początki strajku chłopskiego

Takim momentem w dziejach Polski są z pewnością wydarzenia związane ze strajkiem chłopskim w Bydgoszczy. Został on zainicjowany 16 marca 1981 r. okupacją siedziby Zjednoczonych Stronnictw Ludowych przy ul. Dworcowej 87 przez przedstawicieli rolników, którzy domagali się zarejestrowania własnych związków, stanowiących ich realną reprezentację. Bydgoski strajk był kontynuacją protestów, do których dochodziło już na przełomie lat 1980 i 1981 w Ustrzykach Dolnych oraz w Rzeszowie. W rezultacie tych akcji powołano Ogólnopolski Komitet Strajkowy Rolników, który działał przy pełnej aprobacie NSZZ „Solidarność”. Strajkującym rolnikom pomagał wówczas m.in. wiceprzewodniczący Solidarności Andrzej Gwiazda. Jedną z głównych potrzeb, które w tamtym okresie ujawniły się w kontekście powołania wspólnego związku dla realizacji interesów rolników, okazała się konsolidacja już istniejących, nielegalnych dotąd organizacji. 29 stycznia 1981 r. powołano więc w Bydgoszczy Tymczasowe Prezydium Komitetu Założycielskiego NSZZ „Solidarność” Rolników Indywidualnych. Decyzję tę (o powołaniu jednego, zjednoczonego związku) przedstawiciele „Solidarności Chłopskiej” z dziewiętnastu województw, „Solidarności Wiejskiej” z Wielkopolski oraz organizacji Rolników Indywidualnych „S” pod kierownictwem Gabriela Janowskiego zatwierdzili podczas kolejnego spotkania, 13 lutego 1981 r. Wspólna reprezentacja rolnicza, czyli NSZZ „Solidarność” Rolników Indywidualnych, nie była jednak oficjalnym gremium do momentu akceptacji przez stronę rządową, toteż wraz z początkiem strajków chłopskich 16 marca 1981 r. uznanie legalności Solidarności Rolników Indywidualnych stało się jednym z głównych postulatów strajkujących. Obok tego domagano się gwarancji bezpieczeństwa dla protestujących czy choćby przekazywania na rzecz samorządu wiejskiego większych funduszy dla rozwoju rolnictwa.

Reklama

Operacja „Noteć”

Tymczasem wojewódzkie organy resortu bezpieczeństwa, dążąc do siłowego rozwiązania w sprawie strajkujących w Bydgoszczy rolników, ściągnęły do miasta nie tylko oficerów SB wraz z płk. Zenonem Płatkiem, autorem operacji pacyfikacyjnej o kryptonimie „Noteć”, ale też znaczne siły MO i ZOMO z Poznania. Dodatkowe posiłki spośród wspomnianych formacji przybyły do Bydgoszczy 18 marca. I chociaż miejscowa bezpieka w informacjach dla swej centrali w Warszawie demonizowała poczynania strajkujących (informując np., że byli uzbrojeni w siekiery), to, co ciekawe – fizycznej interwencji nie poparli przedstawiciele ZSL, których siedzibę okupowano.

Reklama

Następny dzień, tj. 19 marca 1981 r., przyniósł zaognienie sytuacji wokół strajku. Wiązało się to z odbywającym się wówczas posiedzeniem bydgoskiej Wojewódzkiej Rady Narodowej, podczas której delegacja Solidarności na czele z Janem Rulewskim oraz reprezentantem rolniczej części strajkujących Michałem Bartoszczem miała przedstawić aktualną sytuację rolników w całym województwie. Zamierzonego celu nie udało się jednak osiągnąć, ponieważ rozmowy przerwano przed końcem obrad, wobec czego Rulewski i Bartoszcze ogłosili strajk okupacyjny. Około godz. 19, kiedy na sali obrad obok wszystkich protestujących pozostało jedynie pięciu radnych WRN, do akcji wkroczyła milicja wraz z funkcjonariuszami MSW. Jak się później okazało, formacje te od początku trwania sesji WRN przebywały ukryte na strychu jej siedziby, oczekując na sygnał do operacji siłowego usunięcia protestujących. W trakcie akcji „Noteć” dowodzący poczynaniami służb bezpieczeństwa gen. Henryk Bednarek z ZOMO dał strajkującym 25 min na opuszczenie sali, po czym przerwano przygotowywanie przez nich oświadczenia, a Jan Rulewski, Michał Bartoszcze i Mariusz Łabentowicz zostali brutalnie pobici i trafili do szpitala.

Gdy zatrzymała się Polska...

Incydent w sposób oczywisty wpłynął na dalsze wydarzenia. Krajowa Komisja Porozumiewawcza Solidarności na czele z Lechem Wałęsą oficjalnie uznała, że wobec oczywistego ataku na związek i jego przywódców Solidarność wprowadza pogotowie strajkowe we wszystkich swoich strukturach w całym kraju. Domagano się przede wszystkim wyjaśnienia zajść z 19 marca w siedzibie WRN. Kiedy więc Biuro Polityczne PZPR w komunikacie z 22 marca zaprzeczyło stanowisku opozycjonistów, twierdząc, że operacja sił bezpieczeństwa była zgodna z prawem, a jednocześnie rozprowadzano ulotki, jakoby Jan Rulewski odniósł obrażenia w... wypadku samochodowym, 27 marca 1981 r. doszło do 4-godzinnego strajku ostrzegawczego. Udział w nim wzięło nie tylko 17 mln pracowników, lecz także urzędy, uczelnie i szkoły, a nawet zakładowe komitety partii (!). Bez cienia przesady można zatem stwierdzić, że w owym momencie na chwilę stanęła cała Polska...

Reklama

Wobec powyższego 30 marca Andrzej Gwiazda z Solidarności odczytał w telewizji wspólny komunikat, w którym strona rządowa przyznała się, że działania podjęte przez siły bezpieczeństwa w Bydgoszczy 19 marca były nieadekwatne oraz sprzeczne z dotychczas przyjętymi normami postępowania. 17 kwietnia 1981 r. nastąpił epilog zmagań o powstanie rolniczej Solidarności: podpisano porozumienie o zatwierdzeniu legalnego rolniczego związku zawodowego, a następnie 12 maja 1981 r. Sąd Wojewódzki ogłosił ostatecznie zarejestrowanie NSZZ „Solidarność” Rolników Indywidualnych. I choć po kilku miesiącach organizację ponownie zdelegalizowano w wyniku wprowadzenia stanu wojennego, wyłom w dotychczasowej tendencji był oczywisty – pokazano, że z reżimem komunistycznym dzięki odpowiedniej determinacji można wygrać oraz że panujący w PRL system polityczny zaczyna się mimo wszystko bardzo poważnie chwiać.

Posłannictwo IPN

Dla upamiętnienia wydarzeń Bydgoskiego Marca wiele inicjatyw podczas zeszłorocznej okrągłej – 40. ich rocznicy podjął Instytut Pamięci Narodowej. Podpisano wówczas porozumienie między IPN a Narodowym Instytutem Kultury i Dziedzictwa Narodowego w sprawie promowania wiedzy o przebiegu strajku chłopskiego czy też ogólnie o historii, tradycji i kulturze wsi. 16 marca 2021 r. promowano również tekę edukacyjną IPN pt. O wieś polską, wolną, niezależną, samorządną. Od PSL do NSZZ RI „Solidarność” (1944-1989), a pod koniec kwietnia ub.r. otwarto w kilkunastu miejscowościach wystawę TU rodziła się „Solidarność” rolników. Aktywna działalność Instytutu Pamięci Narodowej na polu upowszechniania wiedzy o Bydgoskim Marcu pokazuje równocześnie ogromną potrzebę funkcjonowania tej instytucji i jej niepodważalną edukacyjną rolę. Oby zatem współczesne tendencje i pomysły dotyczące likwidacji IPN nigdy nie doczekały się realizacji...

2022-03-08 13:41

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świdnica. Siejba Słowa na Peryferiach. Głos prawdy w erze dezinformacji

2024-04-29 08:46

[ TEMATY ]

Świdnica

bp Ignacy Dec

siejba słowa na peryferiach

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Siejba słowa na peryferiach

Siejba słowa na peryferiach

"Życzę, aby Czytelnicy tych codziennych sentencji znaleźli coś dla siebie, co ich przybliży do Pana Boga i drugiego człowieka" – napisał bp Ignacy Dec w siódmym tomiku Siejby Słowa na Peryferiach.

W najnowszej publikacji bp Ignacy Dec zbiera swoje refleksje i myśli, które regularnie publikuje w przestrzeni medialnej, głównie na popularnej Platformie X, dawniej znanej jako Twitter. Siódmy już tom serii prezentuje Twitty z roku 2023, ukazujące się w postaci cyfrowej, a teraz zebrane i opublikowane w wersji papierowej.

CZYTAJ DALEJ

To praca jest dla człowieka

2024-04-29 15:37

Magdalena Lewandowska

Do parafii na Nowym Dworze przybyły liczne poczty sztandarowe i przedstawiciele Dolnośląskiej Solidarności.

Do parafii na Nowym Dworze przybyły liczne poczty sztandarowe i przedstawiciele Dolnośląskiej Solidarności.

W parafii Opatrzności Bożej na Nowym Dworze we Wrocławiu modlono się w intencji ofiar wypadków przy pracy.

Eucharystii, na którą licznie przybyły poczty sztandarowe i członkowie Solidarności, przewodniczył o. bp Jacek Kiciński. – Dzisiaj obchodzimy Światowy dzień bezpieczeństwa i ochrony zdrowia w pracy oraz Dzień pamięci ofiar wypadków przy pracy i chorób zawodowych. Cieszę się, że modlimy się razem z bp. Jackiem Kicińskim i przedstawicielami Dolnośląskiej Solidarności – mówił na początku Eucharystii ks. Krzysztof Hajdun, proboszcz parafii i diecezjalny duszpasterz ludzi pracy.

CZYTAJ DALEJ

Francja: siedmiu biskupów pielgrzymuje w intencji powołań

2024-04-29 17:49

[ TEMATY ]

episkopat

Francja

Episkopat Flickr

Biskupi siedmiu francuskich diecezji należących do metropolii Reims rozpoczęli dziś pięciodniową pieszą pielgrzymkę w intencji powołań. Każdy z nich przemierzy terytorium własnej diecezji. W sobotę wszyscy spotkają się w Reims na metropolitalnym dniu powołań.

Biskupi wyszli z różnych miejsc. Abp Éric de Moulins-Beaufort, który jest metropolitą Reims a zarazem przewodniczącym Episkopatu Francji, rozpoczął pielgrzymowanie na granicy z Belgią. Po drodze zatrzyma się u klarysek i karmelitanek, a także w sanktuarium maryjnym w Neuvizy. Liczy, że na trasie pielgrzymki dołączą do niego wierni z poszczególnych parafii. W ten sposób pielgrzymka będzie też okazją dla biskupów, aby spotkać się z mieszkańcami ich diecezji - tłumaczy Bénédicte Cousin, rzecznik archidiecezji Reims. Jednakże głównym celem tej bezprecedensowej inicjatywy jest uwrażliwienie wszystkich wiernych na modlitwę o nowych kapłanów.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję