Reklama

Aspekty

Odzyskał dawny blask

Zwinięty płaszcz i miecz – to atrybuty od wieków kojarzone ze św. Marcinem z Tours. Biskup od samego początku patronuje parafii w Kotli i uczy wiernych, jak czynić miłosierdzie względem bliźniego.

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 46/2021, str. VI

[ TEMATY ]

renowacja

ołtarz

Radosław Grzesiński

Przywrócono oryginalną kolorystykę polichromii, odnowiono złocenia oraz naprawiono stolarkę

Przywrócono oryginalną kolorystykę polichromii, odnowiono złocenia oraz naprawiono stolarkę

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ostatnio w kościele parafialnym w Kotli dokonano renowacji ołtarza głównego z obrazem świętego, a jeszcze wcześniej sprowadzono jego relikwie.

Kosteczka świętego

Kotla to wieś ulokowana w dolinie Krzyckiego Rowu na północ od Głogowa. Pierwsze wzmianki dotyczące miejscowości w postaci dwóch dokumentów pochodzą z XIV wieku. Dotyczą one spraw kościelnych i wymieniają proboszczów kościoła parafialnego (Herman – 1318 r. i Mathias 1381 r.). Najstarsza wzmianka o parafii i kościele w Kotli pochodzi z 1318 r. Na podstawie tych źródeł wiadomo, iż pierwotny kościół gotycki spłonął w1731 r. Obecny, barokowy, zbudowany został w 1748 r. i wykorzystano w nim elementy pochodzące z poprzedniej budowli (wieżę i mur zachodniej części kościoła). – W naszym kościele parafialnym posiadamy w mensach ołtarzy relikwie Jedenastu Tysięcy Dziewic Męczennic, św. Diodora, św. Honoraty i św. Jukundusa – są to relikwie świętych męczenników z III i IV wieku. Zapragnęliśmy, aby w parafii pojawiły się relikwie świętego, który znany jest dobrze parafianom. Wybór był jeden – św. Marcin, patron parafii – mówi proboszcz ks. kan. Andrzej Skoczylas.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Poszukiwania autentycznej relikwii trwały około roku i był w nie zaangażowany antykwariusz z Krakowa, który jeździ do świątyń desakralizowanych na zachodzie Europy. Relikwie odnalazł w Bawarii, skąd trafiły one do Kotli. – W relikwiarzu znajduję się dość pokaźna kosteczka świętego Marcina oraz krew na płótnie św. Joanny de Chantal, współpracownicy św. Franciszka Ksawerego, założycielki zgromadzenia Wizytek. Wielką radością jest fakt że kult św. Marcina jest u nas szerzony przy jego fizycznej obecności. Mamy nadzieję, że pozwoli to jeszcze bardziej go naśladować, aby tak jak nasz patron spełnić powołanie każdego człowieka do świętości, oraz nauczy wypełniać Ewangelię miłością Boga i bliźniego – dodaje ksiądz proboszcz.

Miecz i płaszcz

Reklama

W kościele parafialnym w Kotli znajduje się późnobarokowy ołtarz zbudowany w stylu rokoko z drugiej połowy XVIII wieku. Jego antepedium zdobi płaskorzeźba Baranka Apokaliptycznego, zaś centralną część stanowi obraz przedstawiający postać św. Marcina, namalowany przez wrocławskiego malarza Ferdinanda Winteraw w 1885 r. Święty Marcin przedstawiony jest w szatach biskupich, a u jego stóp są złożone połowa rycerskiego płaszcza, którym podzielił się z żebrakiem, oraz miecz. Po obu stronach obrazu umiejscowione są figury ewangelistów – świętych Mateusza i Jana. Ołtarz wieńczą przedstawienie Trójcy Świętej oraz figury ewangelistów Marka i Łukasza.

Ołtarz był wielokrotnie przemalowywany, ostatni raz w 1985 r. Dlatego w ostatnim czasie przeszedł renowację, która przywróciła mu blask sprzed wieków. – Ołtarz był narażony na żerowanie korników oraz korozję drewna, gdyż figury oraz zdobienia są wykonane z drzewa lipowego, a deski szafy ołtarzowej są sosnowo-świerkowe. Renowacja ołtarza głównego była podzielona na pięć etapów. Podczas każdego z nich były prowadzone prace nad innymi elementami. I tak w tym roku udało się zakończyć prace renowacyjne. Została przywrócona oryginalna kolorystyka polichromii, odnowiono złocenia oraz naprawiono stolarkę. Renowacje przeprowadziła pracownia konserwatora sztuki Bogusława Krówki z Krakowa – mówi ks. kan. Andrzej Skoczylas. – Parafianie w comiesięcznych zbiórkach dorzucali swoją cegiełkę, mieliśmy też wsparcie Urzędu Gminy Kotla, Urzędu Marszałkowskiego we Wrocławiu, Fundacji Polska Miedź oraz Ministerstwa Kultury. Dlatego jako proboszcz pragnę wyrazić wdzięczność wszystkim parafianom za wsparcie inicjatywy, jaką była renowacja ołtarza, wszystkim instytucjom oraz ofiarodawcom. Dofinansowano ją ze środków Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu w ramach programu Ochrona zabytków.

2021-11-09 08:59

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zaułek przemyskiej katedry

Niedziela przemyska 49/2020, str. IV

[ TEMATY ]

renowacja

Przemyśl

kaplica fredrów

Ks. Maciej Flader

Kaplica Fredrów odzyskała piękny, artystyczny wygląd

Kaplica Fredrów odzyskała piękny, artystyczny wygląd

Po dwóch latach prac konserwatorskich ponownie otworzono kaplicę Podwyższenia Krzyża Świętego znajdującą się w archikatedrze przemyskiej. Kaplica kryje wiele tajemnic i ciekawostek, wśród nich obecność św. Józefa Sebastiana Pelczara.

Kaplica jest jedną z dwóch kaplic, które są dobudowane do korpusu katedry rzymskokatolickiej w Przemyślu. Jest to także jedną z dwóch pamiątek z historycznym wyposażeniem, jakie do dzisiaj się zachowały.

CZYTAJ DALEJ

Święty oracz

Niedziela przemyska 20/2012

W miesiącu maju częściej niż w innych miesiącach zwracamy uwagę „na łąki umajone” i całe piękno przyrody. Gromadzimy się także przy przydrożnych kapliczkach, aby czcić Maryję i śpiewać majówki. W tym pięknym miesiącu wspominamy również bardzo ważną postać w historii Kościoła, jaką niewątpliwie jest św. Izydor zwany Oraczem, patron rolników.
Ten Hiszpan z dwunastego stulecia (zmarł 15 maja w 1130 r.) dał przykład świętości życia już od najmłodszych lat. Wychowywany został w pobożnej atmosferze swojego rodzinnego domu, w którym panowało ubóstwo. Jako spadek po swoich rodzicach otrzymać miał jedynie pług. Zapamiętał również słowa, które powtarzano w domu: „Módl się i pracuj, a dopomoże ci Bóg”. Przekazy o życiu Świętego wspominają, iż dom rodzinny świętego Oracza padł ofiarą najazdu Maurów i Izydor zmuszony był przenieść się na wieś. Tu, aby zarobić na chleb, pracował u sąsiada. Ktoś „życzliwy” doniósł, że nie wypełnia on należycie swoich obowiązków, oddając się za to „nadmiernym” modlitwom i „próżnej” medytacji. Jakież było zdumienie chlebodawcy Izydora, gdy ujrzał go pogrążonego w modlitwie, podczas gdy pracę wykonywały za niego tajemnicze postaci - mówiono, iż były to anioły. Po zakończonej modlitwie Izydor pracowicie orał i w tajemniczy sposób zawsze wykonywał zaplanowane na dzień prace polowe. Pobożna postawa świętego rolnika i jego gorliwa praca powodowały zawiść u innych pracowników. Jednak z czasem, będąc świadkami jego świętego życia, zmienili nastawienie i obdarzyli go szacunkiem. Ta postawa świętości wzbudziła również u Juana Vargasa (gospodarza, u którego Izydor pracował) podziw. Przyszły święty ożenił się ze świątobliwą Marią Torribą, która po śmierci (ok. 1175 r.) cieszyła się wielkim kultem u Hiszpanów. Po śmierci męża Maria oddawała się praktykom ascetycznym jako pustelnica; miała wielkie nabożeństwo do Najświętszej Marii Panny. W 1615 r. jej doczesne szczątki przeniesiono do Torrelaguna. Św. Izydor po swojej śmierci ukazać się miał hiszpańskiemu władcy Alfonsowi Kastylijskiemu, który dzięki jego pomocy zwyciężył Maurów w 1212 r. pod Las Navas de Tolosa. Kiedy król, wracając z wojennej wyprawy, zapragnął oddać cześć relikwiom Świętego, otworzono przed nim sarkofag Izydora, a król zdumiony oznajmił, że właśnie tego ubogiego rolnika widział, jak wskazuje jego wojskom drogę...
Izydor znany był z wielu różnych cudów, których dokonywać miał mocą swojej modlitwy. Po śmierci Izydora, po upływie czterdziestu lat, kiedy otwarto jego grób, okazało się, że jego zwłoki są w stanie nienaruszonym. Przeniesiono je wówczas do madryckiego kościoła. W siedemnastym stuleciu jezuici wybudowali w Madrycie barokową bazylikę pod jego wezwaniem, mieszczącą jego relikwie. Wśród licznych legend pojawiają się przekazy mówiące o uratowaniu barana porwanego przez wilka, oraz o powstrzymaniu suszy. Izydor miał niezwykły dar godzenia zwaśnionych sąsiadów; z ubogimi dzielił się nawet najskromniejszym posiłkiem. Dzięki modlitwom Izydora i jego żony uratował się ich syn, który nieszczęśliwie wpadł do studni, a którego nadzwyczajny strumień wody wyrzucił ponownie na powierzchnię. Piękna i nostalgiczna legenda, mówiąca o tragedii Vargasa, któremu umarła córeczka, wspomina, iż dzięki modlitwie wzruszonego tragedią Izydora, dziewczyna odzyskała życie, a świadkami tego niezwykłego wydarzenia było wielu ludzi. Za sprawą św. Izydora zdrowie odzyskać miał król hiszpański Filip III, który w dowód wdzięczności ufundował nowy relikwiarz na szczątki Świętego.
W Polsce kult św. Izydora rozprzestrzenił się na dobre w siedemnastym stuleciu. Szerzyli go głównie jezuici, mający przecież hiszpańskie korzenie. Izydor został obrany patronem rolników. W Polsce powstawały również liczne bractwa - konfraternie, którym patronował, np. w Kłobucku - obdarzone w siedemnastym stuleciu przez papieża Urbana VIII szeregiem odpustów. To właśnie dzięki jezuitom do Łańcuta dotarł kult Izydora, czego materialnym śladem jest dzisiaj piękny, zabytkowy witraż z dziewiętnastego stulecia z Wiednia, przedstawiający modlącego się podczas prac polowych Izydora. Do łańcuckiego kościoła farnego przychodzili więc przed wojną rolnicy z okolicznych miejscowości (które nie miały wówczas swoich kościołów parafialnych), modląc się do św. Izydora o pomyślność podczas prac polowych i o obfite plony. Ciekawą figurę św. Izydora wspierającego się na łopacie znajdziemy w Bazylice Kolegiackiej w Przeworsku w jednym z bocznych ołtarzy (narzędzia rolnicze to najczęstsze atrybuty św. Izydora, przedstawianego również podczas modlitwy do krucyfiksu i z orzącymi aniołami). W 1848 r. w Wielkopolsce o wolność z pruskim zaborcą walczyli chłopi, niosąc jego podobiznę na sztandarach. W 1622 r. papież Grzegorz XV wyniósł go na ołtarze jako świętego.

CZYTAJ DALEJ

Franciszek: liczy się tylko miłość

2024-05-15 10:30

[ TEMATY ]

Franciszek

PAP/EPA/Riccardo Antimiani

„Chrześcijańska miłość obejmuje to, co nie jest urocze, oferuje przebaczenie, błogosławi tych, którzy przeklinają. Jest to miłość tak śmiała, że zdaje się prawie niemożliwa, a jednak jest jedyną rzeczą, która po nas pozostanie. Jest to «ciasna brama», przez którą musimy przejść, aby wejść do Królestwa Bożego” - mówił papież podczas dzisiejszej audiencji ogólnej. Swoją katechezę Ojciec Święty poświęcił teologalnej cnocie miłości.

Drodzy bracia i siostry, dzień dobry!

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję