Reklama

Felietony

Czy nadejdzie Wiosna Ludów?

We Włoszech, w Hiszpanii, we Francji wzrasta siła partii konserwatywnych, które już na wiosnę w wyborczym akcie mogą otrzymać władzę. To stworzyłoby szansę na wielki zwrot polityki całej Unii.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tak intensywnie nie było od dawna. Jeśli odsiać plew antypolskiej agresji w wykonaniu lewicowo-liberalnych europarlamentarzystów i ich rodzimych mutacji, to ostatnie 2 tygodnie w krajowej i europejskiej polityce, kaskada posiedzeń, sesji i szczytów, wypiętrzyły absolutnie fundamentalne kwestie – nie dla doraźnych dyskusji, ale dla zrozumienia tego, w jak skrajnie ważnym momencie znaleźliśmy się jako kontynent, jego państwa i społeczeństwa.

Diagnoza złego stanu Unii Europejskiej jest tyleż oczywista, co gorzka, przez co trudna do przyjęcia przez zachodnich liderów, choć powinna ich całkowicie dyskwalifikować. Doprowadzili oni bowiem do momentu, w którym dalsze skrywanie czy rozmydlanie problemów zablokuje znalezienie rozwiązania i skaże nas na bezwładny marsz w cywilizacyjną przepaść.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Grzechów UE widzimy wiele. Pierwszym jest świadome odcinanie się od chrześcijańskich korzeni, od prawa naturalnego, obrony życia i zastępowanie ich liberalno-lewicową ideologią, w której rodzina i ojczyzna stały się symbolem zacofania, a wręcz – według nowomowy brukselskich elit – zagrożeniem dla tzw. wolności europejskich. Jest kryzys demograficzny, monetarny, instytucjonalny, a brakuje wizji rozwoju. Krótkowzrocznym, kolonialnym pomysłem niektórych państw jest polityczne i gospodarcze zdominowanie i podporządkowanie sobie innych, choć dziwna to odpowiedź Zachodu na równość i solidarność europejską. Kolejnym grzechem, który dotyka nas już dziś, jest doprowadzenie do bezprecedensowego kryzysu energetycznego, który (co jest kwestią czasu) może się przerodzić nie tylko w gospodarczy dramat, załamanie rynków czy biedę, ale wręcz w niepokoje społeczne.

Premier Mateusz Morawiecki w swoich wystąpieniach, począwszy od polskiego Sejmu, poprzez PE i RE, zakończył – przynajmniej doraźnie – jałowy i pusty, ale dominujący sąd nad polską praworządnością. Przeniósł go za to w niezbędną fazę argumentów, a co ważniejsze – równoległych działań politycznych. Nie tylko wyniósł na najwyższy poziom dyskusję o zakresie kompetencji instytucji unijnych, ale też ją uspołecznił, pokazał jej uniwersalizm i uświadomił, że coś, co dotyka dziś Polskę, może w niedalekiej przyszłości dotknąć każde unijne państwo. Wskazał nieprzekraczalne granice kompromisu dla zachowania niepodległości państw i ich systemów demokratycznych.

Może paradoksalnie było to potrzebne, aby stać się przyczynkiem do budzenia się ponadnarodowego i ponadpartyjnego rozumienia kluczowych kwestii. Może było to potrzebne do pierwszego kroku na drodze refleksji nad przyczynami porażki polityki energetycznej i obnażenia utopii forsowanego szaleństwa Zielonego Ładu, jego destrukcyjnego wpływu na gospodarki, rynki i konkurencyjność produkcji. Zapewne było to potrzebne do ukazania realnych zagrożeń płynących z kryzysu migracyjnego i agresywnej polityki Rosji, co formalnie zostało przyjęte w ostatnich konkluzjach Rady Europejskiej.

Mam nadzieję, że rodzi się też potężny format wsparcia takiego myślenia, którym są budzące się społeczeństwa państw zachodnich. Przez lata karmione nowomową unijnych polityków, usypiane zapewnieniami o bezalternatywnej wizji rozwoju dziś w swoich portfelach mają najlepszy test tych obietnic. Test bolesny, ale może skuteczny, bo dociera nie do wyobraźni, a do realiów codzienności. We Włoszech, w Hiszpanii, we Francji wzrasta siła partii konserwatywnych, które już na wiosnę w wyborczym akcie mogą otrzymać władzę. To stworzyłoby szansę na wielki zwrot polityki całej Unii. Czy pobudzi to do refleksji, czy też pozostaniemy w absurdach życia, w iluzji dobrobytu, z coraz większymi ratami spłat do banku? Czy za kilka miesięcy nadejdzie europejska Wiosna Ludów? Jeśli nadejdzie, to przywróci wiarę w mądrość zwykłego człowieka i nadzieję na powrót do klasycznej demokracji.

2021-11-02 13:06

Ocena: +3 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dziś będzie o TSUE…

Nie może dochodzić do sytuacji, kiedy to obce dwory będą decydować o tym, kto ma rację w sporze między Kowalskim i Malinowskim.

Ponieważ Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w ostatnio wydanym orzeczeniu uznał, że ma kompetencje do orzekania w sprawie procedury powołania kilkudziesięciu polskich sędziów Sądu Najwyższego, więc ja uznaję dzisiaj, że mam kompetencje, żeby to skomentować.
CZYTAJ DALEJ

Pismo Święte podkreśla potrzebę uczciwości

2025-09-18 09:34

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Karol Porwich/Niedziela

Pismo Święte podkreśla potrzebę uczciwości. Jezus uczy, że kto w drobnej rzeczy jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny; a kto w drobnej rzeczy jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie.

Jezus powiedział do uczniów: «Pewien bogaty człowiek miał rządcę, którego oskarżono przed nim, że trwoni jego majątek. Przywołał więc go do siebie i rzekł mu: „Cóż to słyszę o tobie? Zdaj sprawę z twego zarządzania, bo już nie będziesz mógł zarządzać”. Na to rządca rzekł sam do siebie: „Co ja pocznę, skoro mój pan odbiera mi zarządzanie? Kopać nie mogę, żebrać się wstydzę. Wiem już, co uczynię, żeby mnie ludzie przyjęli do swoich domów, gdy będę odsunięty od zarządzania”. Przywołał więc do siebie każdego z dłużników swego pana i zapytał pierwszego: „Ile jesteś winien mojemu panu?” Ten odpowiedział: „Sto beczek oliwy”. On mu rzekł: „Weź swoje zobowiązanie, siadaj prędko i napisz: pięćdziesiąt”. Następnie pytał drugiego: „A ty ile jesteś winien?” Ten odrzekł: „Sto korców pszenicy”. Mówi mu: „Weź swoje zobowiązanie i napisz: osiemdziesiąt”. Pan pochwalił nieuczciwego rządcę, że roztropnie postąpił. Bo synowie tego świata roztropniejsi są w stosunkach z podobnymi sobie ludźmi niż synowie światłości. Ja też wam powiadam: Pozyskujcie sobie przyjaciół niegodziwą mamoną, aby gdy wszystko się skończy, przyjęto was do wiecznych przybytków. Kto w bardzo małej sprawie jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny; a kto w bardzo małej sprawie jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie. Jeśli więc w zarządzaniu niegodziwą mamoną nie okazaliście się wierni, to kto wam prawdziwe dobro powierzy? Jeśli w zarządzaniu cudzym dobrem nie okazaliście się wierni, to któż wam da wasze? Żaden sługa nie może dwom panom służyć. Gdyż albo jednego będzie nienawidził, a drugiego miłował; albo z tamtym będzie trzymał, a tym wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i Mamonie!»
CZYTAJ DALEJ

Mężczyźni u swojego patrona

2025-09-20 15:39

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

W sanktuarium św. Józefa w Nisku miała miejsce coroczna pielgrzymka mężczyzn z całej diecezji.

Spotkanie zgromadziło licznych uczestników, którzy przybyli, by wspólnie modlić się i umocnić w wierze pod opieką swojego patrona. Pielgrzymka rozpoczęła się konferencją, którą wygłosił ks. Konrad Fedorowski, dyrektor Wydziału Duszpasterstwa Małżeństw i Rodzin w Sandomierzu. Ks. Fedorowski, nawiązując do Księgi Rodzaju, podkreślił, że mężczyzna od początku został powołany do działania i pracy, aby zapewniać byt i bezpieczeństwo rodzinie oraz uczestniczyć w stwórczym dziele Boga. Jego podstawowym zadaniem jest ojcostwo, które nadaje sens życiu zarówno mężczyzny w małżeństwie, jak i kapłana. Pytanie Boga „Gdzie jesteś?” pozostaje dziś aktualne i dotyczy wierności mężczyzny swojemu powołaniu. Kapłan zwrócił uwagę na kryzys ojcostwa spowodowany kultem sukcesu, osłabieniem religijności i fałszywym obrazem ojca w mediach. Wskazał, że męskość często redukuje się do stereotypów siły, władzy czy brawury, które nie oddają jej prawdziwego sensu. Ojciec powinien być przewodnikiem i świadkiem wiary, prowadzącym dzieci własnym przykładem.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję