Reklama

Niedziela Kielecka

Świętować jubileusz

Z bp. Janem Piotrowskim, o 850-leciu kieleckiej katedry, rozmawia Agnieszka Dziarmaga.

Niedziela kielecka 38/2021, str. IV

[ TEMATY ]

bp Jan Piotrowski

T.D.

Bp Jan Piotrowski przewodniczy Mszy św. w bazylice kieleckiej

Bp Jan Piotrowski przewodniczy Mszy św. w bazylice kieleckiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Agnieszka Dziarmaga: Jubileusz w tradycji chrześcijańskiej to rok szczególnej łaski. Jakie są przesłanki teologiczne i historyczne do świętowania jubileuszy w ogóle?

Biskup Jan Piotrowski: Jak podpowiada Księga Kapłańska (25, 10-11), jubileusz obchodzony co 50 lat jest czasem łaski i szczególnego Bożego błogosławieństwa, czasem naprawy w ludzkim życiu tego, co było nie tylko niedoskonałe, ale i złe, czasem pojednania, darowania długów – czyli wszystkim tym, co stanowiło kodeks etyczny i moralny narodu wybranego.

Śmiem przypuszczać, że pewne odniesienia tego typu znajdziemy w innych kulturach, zwłaszcza w społeczeństwach plemiennych, w których ludzie znajdują okazję do tego, by wydobywać ludzką postawę zdolną do przebaczenia czy wzajemnej życzliwości. Sam doświadczyłem tego, gdy pracowałem w Afryce, gdy szukano chociażby pojednania w małżeństwie. Rada starszych w takim społeczeństwie jest formą obrony tej instytucji, nawet nie na poziomie religijnym, ale tradycyjnym i ludzkim. Tam ta instytucja jest potrzebna, by wychowywać młodych ludzi, by dawać dobry przykład.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Motywacje religijne jubileuszu są bardzo ważne, odczytujemy to na kartach Pisma Świętego. Jubileusz nie jest rocznicą. Być może nieco zaciemniany tę bogatą rzeczywistość, nazywając jubileuszami wszelkie rocznice i w ten sposób obniżamy pewną rangę wydarzenia i płynących z tego zobowiązań. Gdy w Kościele katolickim obchodzone są jubileusze, organizowane są z tej okazji rekolekcje, misje, podejmowane są zobowiązania natury duchowej i materialnej. Wielkim wyzwaniem dla ks. prałata Adama Kędzierskiego – proboszcza parafii katedralnej w Kielcach, wiernych i tych osób, które zechciały pomóc, było dzieło renowacji organów katedralnych, wpisane w rok jubileuszowy.

Muzyka pomaga się lepiej modlić...

Mam świadomość i nasi czytelnicy też to wiedzą, że chwałą Boga jest żywy człowiek, jak uczy św. Ireneusz z Lyonu, ale są też narzędzia, które sprawiają, że człowiek może się piękniej modlić, piękniej przeżywać modlitwę, z doświadczeniami natury duchowej i estetycznej, gdy słyszy piękną muzykę.

Przez wieki kościoły były miejscem modlitwy, a nie, jak się niekiedy chce uczynić – salami koncertowymi. To zaproszenie do modlitwy jest ciągle uniwersalne. Przy wejściu do kościoła nikt nie sprawdza biletów, ani nawet jakości życia duchowego. Osoby, które są predystynowane, przyjmują Ciało Pańskie, ale na czas komunii nikt nikogo przecież nie wyprasza. Pan Bóg ciągle nas akceptuje z naszymi ludzkimi słabościami. Pan Jezus mówi: „Przyjdźcie do mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię” (Mt 11, 28).

Jubileusz jest Bożym wołaniem, głosem Kościoła, aby nie popadać w oziębłość religijną, w coś, co stawia nam niepokonalne bariery, bo modlitwa jest drogą do nawrócenia, pojednania, do zmiany stylu życia. Odnoszę to wszystko, oczywiście, do wspólnoty osób ochrzczonych.

Reklama

Nie wszystkie kościoły – mam na myśli kościoły diecezjalne, katedry biskupie, mogą poszczycić się tak bogatym jubileuszem, co daje diecezji kieleckiej szczególne miejsce na mapie dziedzictwa sakralnego w Polsce.

Katedra jest kościołem biskupa, o który trzeba się troszczyć, którego trzeba bronić, a jak potrzeba, to nawet oddać życie. To jest matka naszych kościołów. Mnie katedra kielecka jest bardzo bliska, a osobiście jest mi znana od maja 1975 r., gdy przybyłem do niej jako kleryk podczas pierwszych lat studiów w Wyższym Seminarium Duchownym w Tarnowie. Towarzyszy mi świadomość, szczególnie w roku jubileuszowym, że katedra kielecka jest miejscem wyjątkowym pod każdym względem: topografii – położenia na wzgórzu w centrum miasta, wyeksponowana w relacji do innych obiektów Kielc oraz samej historii jej budowy. Jej długie dzieje sięgają czasu konsekracji w 1171 r. Cokolwiek powiemy o walorach architektonicznych, artefaktach czy przedmiotach kultu, na czele z pięknym obrazem Matki Bożej Łaskawej Kieleckiej, obecnym w murach tej szacownej katedry od 1600 r. – najważniejsza pozostaje pokoleniowa obecność kielczan i wiernych ziemi świętokrzyskiej, pielgrzymów i turystów, których dzisiaj tutaj nie brakuje.

Katedra jest też pomnikiem kultury...

historia zapisana w samej katedrze jako pomniku kultury jest ogromna, ale znacznie ciekawsza jest historia ludzi, którzy ją tworzyli i w niej się modlili. Świadczy o tym wiele tablic i epitafiów, począwszy od upamiętnienia Wincentego z Kielc, autora hymnu Gaude Mater Polonia, fresków uczniów Jana Matejki, rzeźby Matki Bożej z galeny – ale to zaledwie część tych wyjątkowych obiektów kultu i kultury. Najważniejsza dla wiernych pozostaje eucharystyczna obecność Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie w nawie bocznej, w kaplicy urządzonej w okresie międzywojennym. Z pewnością osoby zainteresowane sięgną do historii i publikacji na temat kieleckiej katedry.

Reklama

Jubileusz przypada w roku szczególnym: Roku Rodziny i Roku św. Józefa, a w związku z tym dobiegającej końca peregrynacji kopii obrazu św. Józefa Opiekuna Rodziny po parafiach diecezji kieleckiej. Czy czas nawiedzenia uzupełnia szacowny jubileusz kieleckiej bazyliki?

Każdy rok duszpasterski i liturgiczny ma swoje wyzwania. Rok bieżący jest niezwykle bogaty duchowo, bo wciąż trwa kolejny Rok Eucharystii w Kościele w Polsce. Jest to także Rok Rodziny zwany przez Ojca Świętego „Amoris laetitia” w odniesieniu do jego adhortacji poświęconej małżeństwu i rodzinie. I trwa Rok św. Józefa, w którego dynamikę jesteśmy wpisani, a którego świadectwem jest peregrynacja kopii wizerunku Obrazu św. Józefa ze Świętą Rodziną z kieleckiego sanktuarium św. Józefa Opiekuna Rodziny.

Nie ma żadnej sprzeczności w realizacji tych inicjatyw. Powiedziałbym, że one się wzajemnie uzupełniają, czego wyrazem jest peregrynujący wizerunek, a na nim Jezus – obraz obecności Bożej, Maryja – czyli Matka Kościoła i św. Józef – opiekun Świętej Rodziny i wszystkich rodzin tworzących Kościół. Bardzo wymowna jest ikonografia tego obrazu. Osobiście jako pasterz diecezji mam ogromną satysfakcję, że św. Józef tak sobie fantastycznie poradził, przez cierpliwą obecność przez cały tydzień w parafiach, gdy czekał na wiernych, a oni go przyjęli, że zapraszał wiernych do modlitwy, o czym mówią księża i spisane często wzruszające świadectwa. Może on jeszcze wciąż peregrynować po rodzinach, jeśli tak zechcą duszpasterze i wierni.

W czym Ksiądz Biskup widzi owoce peregrynacji?

Św. Józef wraz z Matką Bożą prowadzą nas do Jezusa, a tam, gdzie On jest, jest prawda, wolność, miłość, zdolność do przebaczania w naszych życiowych różnych sytuacjach, rodzinnych, społecznych, zawodowych, kapłańskich. Na owoce trzeba cierpliwie czekać, ale ewangeliczny zasiew już jest, dokonał się. Nie zawsze ziarno peregrynacji musi trafić na glebę, która wyda stokrotny plon, a każdy plon jest mile widziany, każdy daje satysfakcję. Ale tam, gdzie nie ginie nadzieja, tam gdzie człowiek chce powracać do łaski wiary, tam jest dobro warte wysiłku i trudu, jak również i wzajemnej wdzięczności.

Jak będą wyglądały obchody zakończenia jubileuszu 850 lat kieleckiej katedry zaplanowane na 2 października?

Jeśli nie będzie ograniczeń związanych z pandemią, to uroczystość, przekraczająca zresztą ramy jednego roku, odbędzie się w pierwszą sobotę października pod przewodnictwem nuncjusza apostolskiego w Polsce abp. Salvatore Pennacchio, z udziałem biskupów rodaków, z metropolii krakowskiej i ościennych diecezji. Wówczas jest też przewidziana Diecezjalna Pielgrzymka Róż Żywego Różańca, co daje okazję do wdzięczności za piękno rodzin i szlachetnych ludzkich postaw, których nie brakuje w czasie pandemii, za dar powołań. Zakończenie jubileuszu będzie żyło w modlitwie różańcowej przez cały październik, gdy wierni tak chętnie gromadzą się w kościołach, oddając cześć Maryi w tajemnicach różańcowych, czczonej w tej formie od wieków w kieleckiej katedrze.

2021-09-13 18:30

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Myśl na tydzień - bp Jan Piotrowski

[ TEMATY ]

Myśl na tydzień

bp Jan Piotrowski

Episkopat Flickr

Bp Jan Piotrowski

Bp Jan Piotrowski
04.11.2025 – 10.11.2025 Krzyż zrodził wspólnotę Kościoła, która trwa od wieków. Krzyż zrodził świętych dawnych i nowych czasów.
CZYTAJ DALEJ

Pustelnik Leonard

[ TEMATY ]

święty

vec.wikipedia.org

św. Leonard z Limoges

św. Leonard z Limoges

Dane dotyczące żywotu świętego czerpiemy z „Martyrologium Rzymskiego”, do którego wpisał świętego Leonarda, kardynał Cezary Baroniusz. Dodatkowo wzmianki o świętym odnajdujemy w „Historii”, spisanej przez Ademara z Chabannes, na początku XI wieku. Jednakże Leonard najżarliwiej czczony był przez lud. To właśnie dzięki wdzięczności prostych ludzi doczekał się niezwykle bogatego kultu. W Polsce w drugiej połowie XVIII wieku zarejestrowano kilkadziesiąt parafii pod jego wezwaniem. Do najstarszej świątyń jego imienia, należy krypta św. Leonarda katedry wawelskiej z X wieku.

Przyjmuje się, że Święty urodził się w Galii, podczas rządów cesarza Anastazego w 466 roku. Pochodził ze szlacheckiej rodziny frankońskiej, która miała duże wpływy na dworze cesarskim, żyła także w przyjaźni z królem Franków Chlodwigiem. Został oddany pod opiekę biskupowi Reims, św. Remigiuszowi. Według legendy, Leonard służył jako rycerz na dworze Chlodwiga. Król przed ważną bitwą miał złożyć przysięgę, że jeśli odniesie zwycięstwo, przyjmie chrzest. Tak też się stało i Leonard wraz ze swoim władcą, odrzucili pogańskie wierzenia. Św. Leonard niezwykle szybko zyskał sobie szacunek na dworze królewskim. Wśród ludu panowało ogólne przekonanie o jego niezwykłej świątobliwości. Król oferował mu wiele przywilejów. Jednak Leonard wycofał się całkowicie z dworskiego życia i wyruszył do klasztoru Micy. Tam złożył śluby zakonne.
CZYTAJ DALEJ

Siła codzienności – jak odnaleźć Boga w zwykłym życiu?

2025-11-06 11:47

[ TEMATY ]

siła codzienności

jak odnaleźć Boga

w zwykłym życiu

Canva.com

Jak odnaleźć Boga w zwykłym życiu?

Jak odnaleźć Boga w zwykłym życiu?

Wielu ludzi szuka Boga w tym, co niezwykłe – w cudach, nadzwyczajnych wydarzeniach, chwilach duchowego uniesienia. Tymczasem On często przychodzi do nas w zupełnie zwyczajny sposób: w codzienności, w obowiązkach, w spotkaniach z drugim człowiekiem. W ciszy poranka, w rozmowie z bliskim, w trosce o dziecko czy w uczciwie wykonanej pracy. Odkrycie Boga w prostych chwilach to jedna z najpiękniejszych form wiary – dojrzałej, pokornej i zakorzenionej w rzeczywistości.

Każdy dzień składa się z drobnych gestów, które – jeśli wypełnimy je miłością – nabierają wymiaru duchowego. Święta Teresa z Lisieux mówiła, że „nie chodzi o to, by czynić rzeczy wielkie, ale by czynić małe rzeczy z wielką miłością”. To właśnie jest droga świętości codziennej – wierność w tym, co pozornie małe: w cierpliwości wobec innych, w uczciwości w pracy, w modlitwie, choćby krótkiej, między obowiązkami.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję