Reklama

Kultura

Teraz jest u mnie czas na ciszę

Chciałbym podziękować Bogu... – powiedział w jednym z wywiadów Wiesław Gołas. – Poprosić, żeby mnie pogłaskał i wybaczył..., bo jestem człowiekiem wierzącym.

Niedziela Ogólnopolska 38/2021, str. 42-43

[ TEMATY ]

film

kultura

Mariusz Kubik

Wiesław Gołas, 1930 – 2021

Wiesław Gołas, 1930 – 2021

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zagrał w ponad 120 filmach, spektaklach teatralnych i telewizyjnych. Uważany jest za jednego z największych polskich komików. Do historii kina przeszły jego role m.in. w: Czterech pancernych i psie, Dzięciole, Żonie dla Australijczyka czy serialu Droga. Po innym serialu – Kapitan Sowa na tropie (1965), wyreżyserowanym przez Stanisława Bareję, milicjanci salutowali mu na ulicy. Całe pokolenia nuciły jego W Polskę idziemy czy Absolutnie i zaśmiewały się ze skeczy z Kabaretu Dudek czy Kabaretu Starszych Panów. Z każdej, najmniejszej nawet roli robił arcydzieło. Lubił z tego żartować – kiedyś poproszony, by zagrał ołówek, miał zapytać: kopiowy czy zwykły? Inny wielki aktor – Gustaw Holoubek był zdania, że choć Gołasa kreowano na komika, był w gruncie rzeczy „o wiele głębszym aktorem, niż wskazuje to, co dane mu było zagrać”. „Można powiedzieć, że już sam wygląd wyznaczył go do ról ludzi dobrych” – dodał Holoubek. Wbrew swojemu emploi przyjął rolę esesmana w filmie Jak być kochaną. Podobno wzorował się na postaci gestapowca, który katował go podczas przesłuchań w czasie okupacji. Sam przywiązany był mocno do innej poważnej roli – tytułowej – w Ogniomistrzu Kaleniu. Budował ją na postaci swojego ojca, przedwojennego wojskowego zamordowanego przez Niemców na Majdanku. Rodzinną relikwią stała się szabla ojca. „Jak umrę, to niech mi ją włożą do trumny, zawiozę ojcu do nieba” – miał kiedyś powiedzieć.

Drogi polskie

Urodził się w 1930 r. w Kielcach. Jego mama wspominała, że po pierwszym klapsie, jaki daje się noworodkowi, nie zapłakał, ale zaczął się śmiać. „W karierze odbierającej poród doświadczonej akuszerki byłem pierwszym przypadkiem ryczącego ze śmiechu noworodka” – wspominał z charakterystycznym dla siebie poczuciem humoru. W czasie II wojny światowej Gołas należał do Szarych Szeregów, miał AK-owską przeszłość. Koledzy mówili: Wiesiek wszystko potrafi. Kilka razy ledwie umknął śmierci. Był więziony przez gestapo i potwornie torturowany. Jego okupacyjną przeszłość przywołał prezydent RP Andrzej Duda, gdy pisał do 90-letniego aktora: „Dziękuję za inny ważny rozdział Pańskiej twórczości, który stanowi kino wojenne. Czerpie Pan przy tym z własnych wspomnień o dramatycznych przeżyciach okupacyjnych swoich i rodziny”.

Aktor totalny

Po skończeniu warszawskiej PWST zatrudnił się w Jeleniej Górze, gdzie w tamtejszym teatrze debiutował rolą Papkina. Był rok 1954, a już w 1959 r. paryski recenzent teatralny, gdy zobaczył Gołasa w roli Gila w Paradach Jana Potockiego, napisał: „Jeden z aktorów jest po prostu sensacyjny (nazywa się Wiesław Gołas) i umie wszystko: grać komedię – oczywiście, ale także śpiewać, tańczyć, grać pantomimę i pojedynkować się tak, jak nikt się na naszych scenach nie pojedynkuje”. Inna legenda polskiej sceny – prof. Aleksander Bardini tak radził reżyserom: „Jeśli chodzi o Gołasa, to miałbym tylko jedną wskazówkę – nie przeszkadzać”. W środowisku aktorskim miał opinię skromnego, miłego i szczerego kolegi. Przez 30 lat był związany z Teatrem Dramatycznym w Warszawie. Występował również na deskach Teatru Polskiego czy Teatru Dolnośląskiego we Wrocławiu. W 1995 r. zagrał swoją ostatnią rolę – w Szabli od komendanta Jana Jakuba Kolskiego. Potem już sporadycznie występował na scenie Teatru Polskiego. Zimą 2015 r. zdecydował się zakończyć karierę aktorską. Pytany o powody odpowiedział: „Wszystko już zobaczyłem i przeżyłem. Teraz jest u mnie czas na ciszę”. Zmarł 9 września w wieku 90 lat. Osierocił żonę Marię i córkę Agnieszkę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2021-09-13 18:26

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Skarby Bodzentyna

Bodzentyn w Górach Świętokrzyskich, z okazałym kościołem pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i św. Stanisława, zasobnym w dzieła sztuki sięgające gotyku, to miejsce na mapie Polski słusznie wybierane przez turystów.

Pieczołowicie zachowane dziedzictwo sztuki sakralnej, średniowieczne wątki, dzieje związanych z miastem postaci idą o lepsze z bogactwem świętokrzyskiej, wciąż dość dziewiczej, przyrody.

CZYTAJ DALEJ

Rozpoczął się proces beatyfikacyjny Sługi Bożej Heleny Kmieć

2024-05-10 14:00

[ TEMATY ]

Helena Kmieć

BP Archidiecezji Krakowskiej

Uroczystość w kaplicy Domu Arcybiskupów Krakowskich rozpoczęła się krótką modlitwą. Abp Marek Jędraszewski, metropolita krakowski powołał trybunał do przeprowadzenia procesu beatyfikacyjnego Sługi Bożej Heleny Kmieć, wiernej świeckiej. W jego skład weszli: ks. dr Andrzej Scąber – delegat arcybiskupa, ks. mgr lic. Paweł Ochocki – promotor sprawiedliwości, ks. mgr lic. Michał Mroszczak – notariusz, ks. mgr lic. Krzysztof Korba – notariusz pomocniczy, ks. mgr Adam Ziółkowski SDS – notariusz pomocniczy.

Następnie postulator sprawy, ks. dr Paweł Wróbel SDS zwrócił się do arcybiskupa i członków trybunału o rozpoczęcie i przeprowadzenie procesu oraz przedstawił zgromadzonym postać Sługi Bożej. – Wychowanie w głęboko wierzącej rodzinie skutkowało życiem w atmosferze stałego kontaktu z Bogiem – mówił postulator przywołując zaangażowanie Heleny w życie wspólnot religijnych od wczesnego dzieciństwa. Zwrócił uwagę na zdolności intelektualne i różnorodne talenty kandydatki na ołtarze. Studiowała inżynierię chemiczną na Politechnice Śląskiej w języku angielskim oraz uczyła się w Państwowej Szkole Muzycznej I i II stopnia w Gliwicach.

CZYTAJ DALEJ

Łódź/ Weekendowa atrakcja dla miłośników modelarstwa na Dworcu Fabrycznym

2024-05-10 16:59

[ TEMATY ]

Łódź

modelarstwo

Dworzec PKP

pixabay.com/pl/

Do niedzieli na Dworcu Fabrycznym w Łodzi będzie można oglądać nawet kilkaset modeli pociągów, stacji kolejowych i gigantyczną makietę kolejową o długości 85 metrów. Wyjątkową atrakcją ma być nocny pokaz makiety z wykorzystaniem wyłącznie oświetlenia miniaturowych pociągów i budynków.

To druga łódzka wystawa modeli kolejowych. Ubiegłoroczna przyciągnęła na dworzec PKP Łódź-Fabryczna ponad 15 tys. miłośników kolei i modelarstwa. W tym roku organizatorzy (Łódzki Klub Modelarzy Kolejowych) spodziewają się powtórzenia sukcesu frekwencyjnego. Mają ku temu podstawy, bo w praktycznie całym budynku dworca będzie można oglądać łącznie kilkaset różnej wielkości modeli lokomotyw, całych pociągów, a także makiety stacji i przejazdów kolejowych.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję