Reklama

Głos z Torunia

Szlakiem błogosławionego

Już po raz XV wyruszył z Torunia rajd rowerowy, któremu patronuje bł. ks. Stefan Wincenty Frelichowski.

Niedziela toruńska 23/2021, str. II

[ TEMATY ]

rajd rowerowy

bł. ks. Stefan Frelichowski

Piotr Biegalski

Uczestnicy rajdu rowerowego

Uczestnicy rajdu rowerowego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Od początku celem rajdu jest przybliżenie osoby błogosławionego męczennika, a szczególnie jego postawy, wyborów i wartości, którymi żył.

Wyjątkowa pamiątka

W tym roku 22 maja z powodu pandemii COVID-19 rajd odbył się w ograniczonej co do liczby uczestników formule. Wzięło w nim udział 31 osób. Najstarszym był Tadeusz Grzelak liczący 74 lata, najmłodszymi natomiast: Martyna Grzelak, Maja Komorowska oraz Franciszek Biegalski, mający 10 lat. W rajdzie wzięła udział kujawsko-pomorski wicekurator oświaty Maria Mazurkiewicz. Uczestnikami rajdu byli także członkowie rodziny błogosławionego: Monika Jaczkowska, Krzysztof Jaczkowski oraz Piotr Wykrzykowski. Pan Krzysztof przywiózł na rajd wyjątkową pamiątkę po błogosławionym, mianowicie zachowany krzyżyk, z którym umierał on w obozie w Dachau.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W drodze

Trasa rajdu liczyła, jak zawsze, ok. 60 km, i wiodła przez następujące miejscowości: Toruń – Zalesie – Chełmża – Olek – Barbarka. Uczestnicy zgromadzili się przy budynku Wyższego Seminarium Duchownego w Toruniu. Zebranych przywitał rektor seminarium ks. kan. Stanisław Adamiak. Po zapaleniu znicza pod pomnikiem błogosławionego oraz wspólnym zdjęciu uczestnicy wyruszyli w drogę.

Około godz. 12.15 dotarliśmy do Chełmży, czyli do miejscowości wyjątkowo związanej z ks. Frelichowskim. To przecież tu 22 stycznia 1913 r. przyszedł na świat, tu został ochrzczony, chodził do szkoły, zdał maturę, tu rozpoczęła się jego niezwykła historia z harcerstwem, to w dawnej katedrze chełmińskiej 15 marca 1937 r. odprawił Mszę św. prymicyjną. Uczestnicy rajdu przeżyli Eucharystię, następnie zostali podjęci posiłkiem oraz wysłuchali krótkiej prezentacji o błogosławionym. Za gościnne przyjęcie dziękujemy ks. kan. Krzysztofowi Badowskiemu, ks. Pawłowi Malinowskiemu oraz grupie osób świeckich.

Spod średniowiecznej katedry chełmińskiej, która nosi wezwanie Trójcy Świętej, wyjechaliśmy po południu. Zatrzymaliśmy się przy pomniku pamięci pomordowanych harcerzy w lasach osady w Olku. Po modlitwie udaliśmy się do Barbarki. Rajd zakończył wspólny posiłek.

Reklama

Organizatorzy

Głównym organizatorem rajdu było Koło Turystyczne przy Zespole Szkół nr 10 im. prof. Stefana Banacha w Toruniu, natomiast współorganizatorami: Oddział Miejski PTTK w Toruniu im. Mariana Sydowa, Zespół Szkół Gastronomiczno-Hotelarskich w Toruniu, parafia św. Mikołaja w Chełmży, Wyższe Seminarium Duchowne w Toruniu oraz Szkoła Leśna na Barbarce.

Komitet organizacyjny rajdu tworzyli: ks. Grzegorz Malinowski, proboszcz parafii św. Katarzyny i św. Małgorzaty w Wielkiej Łące, Piotr Biegalski, opiekun Koła Turystycznego przy Zespole Szkół nr 10 w Toruniu, Arkadiusz Piwoński, nauczyciel Zespołu Szkół Mechanicznych, Elektrycznych i Elektronicznych w Toruniu oraz dk. Waldemar Rozynkowski z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Patronat nad rajdem objęli bp Wiesław Śmigiel oraz Piotr Całbecki, marszałek województwa kujawsko-pomorskiego.

2021-06-01 09:29

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dni Jakubowe

Niedziela przemyska 32/2020, str. III

[ TEMATY ]

św. Jakub

rajd rowerowy

Archiwum autora

Jakubowy Rajd Rowerowy 2020

Jakubowy Rajd Rowerowy 2020

Już po raz czwarty odbyły się Euroregionalne Dni Jakubowe w Gminie Przeworsk.

Celem imprezy jest promocja Camino de Santiago – Drogi św. Jakuba jako szlaku pątniczego i pierwszego Europejskiego Szlaku Kulturowego, który biegnie przez przeworski region. W tym roku ze względu na pandemię COVID-19 została ograniczona do części sportowej.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Jubileuszowy Dzień Wspólnoty w Czerwieńsku

2024-04-29 09:23

[ TEMATY ]

Ruch Światło‑Życie

Parafia Czerwieńsk

Jubileuszowy Dzień Wspólnoty

Waldemar Napora

Udział w spotkaniu wzięli ks. Dariusz Korolik, obecny moderator Ruchu Światło-Życie w naszej diecezji, kapłani związani z Oazą w różnym czasie, animatorzy oraz pary Domowego Kościoła

Udział w spotkaniu wzięli ks. Dariusz Korolik, obecny moderator Ruchu Światło-Życie w naszej diecezji, kapłani związani z Oazą w różnym czasie, animatorzy oraz pary Domowego Kościoła

Ruch Światło-Życie w ramach jubileuszu 50-lecia istnienia w diecezji zaprosił byłych oazowiczów na spotkanie w ramach Jubileuszowego Dnia Wspólnoty.

Jedno z kilku takich zaplanowanych spotkań odbyło się 27 kwietnia w parafii pw. św. Wojciecha w Czerwieńsku. Rozpoczęło się Mszą św. w kościele parafialnym pod przewodnictwem ks. Jana Pawlaka, wieloletniego uczestnika i moderatora Ruchu. Udział w spotkaniu wzięli ks. Dariusz Korolik, obecny moderator Ruchu Światło-Życie w naszej diecezji, kapłani związani z Oazą w różnym czasie, animatorzy oraz pary Domowego Kościoła. Przybyły także rodziny zainteresowane formacją w grupach oazowych.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję