Reklama

Wiadomości

Jest nas coraz mniej

Wskaźniki demograficzne w 2020 r. obniżyły się na całym świecie. Rodziny nie decydują się na posiadanie dzieci, bo boją się o przyszłość. Gdyby nie program „Rodzina 500 plus”, w Polsce byłoby jeszcze gorzej.

Niedziela Ogólnopolska 7/2021, str. 28-29

[ TEMATY ]

dzieci

Adobe.Stock

Prof. Andrzej Kochański

Prof. Andrzej Kochański

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Według danych opublikowanych przez Główny Urząd Statystyczny, ubiegły rok był najgorszy dla polskiej populacji od II wojny światowej. Liczba zgonów przewyższyła o ponad 120 tys. liczbę urodzeń. Oznacza to, że w każdym mieście liczącym 10 tys. mieszkańców ubyło ok. 30 osób. Dla porównania: w 2019 r. było to 7 osób.

Wiosną 2020 r., po pierwszym lockdownie, niektórzy wieszczyli „baby boom” za 9 miesięcy. Stało się wręcz odwrotnie, bo czas niepewności nie sprzyja powiększaniu rodziny. – Ubiegły rok nie jest w żaden sposób miarodajny, aby na jego podstawie wysuwać wnioski na temat prorodzinnej polityki rządu. Nasze analizy jednoznacznie pokazują, że gdyby nie program „Rodzina 500 plus”, dane demograficzne byłyby znacznie gorsze – mówi Niedzieli Bartosz Marczuk, członek rządowej Rady Rodziny i wiceprezes Polskiego Funduszu Rozwoju.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Europejski kryzys

Gdyby pandemia zakończyła się wraz z nadejściem lata 2020 r., dziś moglibyśmy mieć już spore odbicie gospodarcze i snuć plany na przyszłość. Niestety jesienią nastąpiła druga fala zachorowań na COVID-19, która doprowadziła do rekordowej, o 60% większej, liczby zgonów, co się nie zdarzyło od czasów II wojny światowej.

Reklama

Pierwszym miesiącem, na podstawie którego można wnioskować o bezpośrednim wpływie pandemii na dzietność, jest grudzień. Wtedy bowiem zaczęły przychodzić na świat dzieci poczęte już po odnotowaniu w Polsce przypadków zakażenia koronawirusem. Tymczasem w grudniu zauważyliśmy aż 8-procentowy spadek, bo urodziło się 25,8 tys. dzieci – tj. o 2,5 tys. mniej niż w grudniu rok wcześniej. Pod względem urodzeń grudzień był najgorszym miesiącem od 2002 r.

Gdy przeanalizujemy dane z poszczególnych gmin w Polsce, początek 2021 r. wygląda równie dramatycznie – są gminy, w których urodziło się o 30, a nawet 50% dzieci mniej niż w styczniu 2020 r. Pandemiczna zapaść demograficzna nie jest jednak tylko polską specjalnością. Podobnie alarmistyczne dane spływają z całej Europy i wielu regionów świata.

Spadki urodzeń w 2020 r. wahają się od 2 do 8%. Grudzień był pod tym względem rekordowy na Łotwie, gdzie liczba narodzin spadła aż o 18%. Problemy mają także państwa zachodnie, które tradycyjnie dziury demograficzne łatały emigracją – pandemia zatrzymała także przepływ ludności.

Mniej małżeństw

Historia pokazuje, że po kryzysach świat się odradza. Ameryka zanotowała wyż po wielkiej recesji 1918 r., wyże demograficzne miały też miejsce po II wojnie światowej. Tym razem jednak sytuacja może się okazać bardziej skomplikowana, bo pandemia COVID-19 spowodowała zerwanie kontaktów międzyludzkich. Obostrzenia sprawiły, że w 2020 r. liczba zawieranych małżeństw spadła o 20%, ale na tym nie koniec, bo „zamrożone” młode pokolenie Polaków nie chodzi do szkół ani na uczelnie, a wszelkie inne formy relacji społecznych są mocno ograniczone. Trudno więc policzyć, ilu młodych ludzi się nie poznało i jaki to będzie miało wpływ na zawieranie małżeństw w przyszłości, a w Polsce zdecydowana większość dzieci przychodzi na świat w rodzinach.

Reklama

Dołek demograficzny jest już faktem, ale w jakim stopniu będzie on głęboki i długi, będzie zależeć od tego, jak Europa i Polska poradzą sobie z pandemią. Wydaje się, że tegoroczny sezon ślubny również może być niepełny, a dane pokazują, że ponad połowa dzieci rodzi się w pierwszych 3 latach po zawarciu małżeństwa. W 2021 r. przewiduje się dalszy spadek dzietności. Tym bardziej że mniej jest też kobiet w wieku rozrodczym, co jest efektem zmniejszonej dzietności w latach 1983 – 2003.

„500 plus” ratuje sytuację

Choć 2020 r. został zamknięty na demograficznym minusie, to jednak dołek nie był tak głęboki, jak się tego spodziewano jeszcze kilka lat temu. Pomocne są szacunki GUS z 2014 r. – O tym, że liczba zgonów przekroczy liczbę urodzeń, wiadomo było od dawna. Prognozy przewidywały, że Polaków będzie ubywać ponad 200 tys. rocznie – mówi Bartosz Marczuk, który jako wiceminister wdrażał program „Rodzina 500 plus”.

Prawie 360 tys. narodzin w 2020 r. nie jest wynikiem satysfakcjonującym z punktu widzenia gospodarki państwa. – Jeżeli jednak weźmie się pod uwagę prognozy demograficzne z 2014 r., to okazuje się, że dzieci w 2020 r. i tak urodziło się kilkadziesiąt tysięcy więcej, niż prognozowano. A przecież 6 lat temu nikt nie przewidział pandemii – podkreśla Marczuk.

Wszystkie historyczne dane demograficzne pokazują, że dzietność w Polsce jest mocno skorelowana z sytuacją gospodarczą, a zwłaszcza z rynkiem pracy. Gdy rośnie bezrobocie, pojawia się niepewność i spada dzietność. – Można powiedzieć, że 2020 r. był ekstremalny, jeśli chodzi o brak pewności. – mówi Bartosz Marczuk.

Miejmy nadzieję, że gdy sytuacja wróci do normy, to te „odłożone urodzenia” zaczną się pojawiać.

Słaby rok

Rządowi eksperci liczyli, że w 2020 r. urodzi się od 370 tys. do 380 tys. dzieci, a urodziło się ich niecałe 360 tys. Od momentu wprowadzenia programu „Rodzina 500+” w każdym kolejnym roku liczba urodzeń przekraczała wcześniejsze prognozy nawet o ponad 50 tys. – Kiedy obejmowaliśmy rządy pod koniec 2015 r., zastępowalność pokoleń była na poziomie 1,28. Dzisiaj mamy co najmniej 1,38-1,4, w zależności od tego, jak będą podsumowane ostateczne dane za 2020 r. – wyjaśnia Marlena Maląg, minister rodziny i polityki społecznej.

Przygotowywane w Polskim Funduszu Rozwoju tarcze antykryzysowe zabezpieczają miejsca pracy dla rodzin, a więc podobnie jak „Rodzina 500 plus” także ochraniają perspektywy przyrostu naturalnego w Polsce. Jeśli chodzi o dzietność, to czekają nas chude miesiące i pewnie cały 2021 r. będzie miał słabe wyniki demograficzne. W czasach po pandemii ten trend będzie trzeba odwrócić. Program „Rodzina 500 plus” jest stabilną bazą dla rodzin, ale trzeba też podjąć działania, aksjologiczne i edukacyjne, by stworzyć trwałą modę na małżeństwo i rodzinę. Ważne są także pakiety usług dla rodzin i przede wszystkim budowa tańszych mieszkań.

2021-02-10 08:09

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wypadek autobusu przewożącego dzieci - są ranni

[ TEMATY ]

dzieci

wypadek

autobus

KWP Olsztyn / TVP Info

Autobus przewożący dzieci zderzył się z samochodem osobowym. 10 osób zostało poszkodowanych. Do wypadku doszło w pobliżu miejscowości Wopławki (woj. warmińsko-mazurskie). Na miejscu pracują służby, lądowały także śmigłowce LPR. Droga jest zablokowana.

Do zdarzenia doszło na trasie Kętrzyn-Stara Różanka ok. godziny 7.30.
CZYTAJ DALEJ

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej niezbędnika katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca.

CZYTAJ DALEJ

Nowe Sanktuarium w Archidiecezji Wrocławskiej

2025-09-08 19:08

ks. Łukasz Romańczuk

Ks. Jarosław Olejnik, kusztoszem sanktuarium w Głębowicach

Ks. Jarosław Olejnik, kusztoszem sanktuarium w Głębowicach

Kościół pw. NMP z Góry Karmel w Głębowicach został podniesiony do rangi sanktuarium. Jako dzień ogłoszenia dekretu wybrano Święto Narodzenia Maryi. Podczas Eucharystii dekret abp. Józefa Kupnego, metropolity wrocławskiego przeczytał ks. Jacek Froniewski, kanclerz Kurii Metropolitalnej Wrocławskiej.

Wsłuchując się w słowa dekretu można było usłyszeć: - Historia parafii w Głębowicach nierozłącznie związana jest z osobą barona Jana Adama de Garniera, który ufundował zarówno kościół, jak i klasztor. Ostatecznie podpisanie aktu fundacyjnego przez Garniera i prowincjała karmelitów o. Bernarda od obrazu Maryi nastąpiło 31 lipca 1676 roku. Karmelici, zgodnie z tradycją swego zakonu, szczególnie gorliwie szerzyli wśród miejscowej ludności kult Matki Bożej Pośredniczki Łask Wszelkich. Pomocna im w tym była słynąca łaskami rzeźba przedstawiająca Matkę Bożą z Dzieciątkiem, trzymającą w ręce szkaplerz. Głębowice słynęły z wielkich odpustów, z okazji dorocznego święta patronki kościoła Matki Bożej Szkaplerznej - 16 lipca i patrona św. Eliasza, proroka - 20 lipca. [...]. W następstwie sekularyzacji klasztor został rozwiązany w 1810 roku. Z czasem usunięto figurkę z kościoła. W 2011 roku wizerunek po zawierusze II wojny światowej odnaleziono na stronie internetowej Sióstr Karmelitanek z Niemiec, ze szczegółową adnotacją skąd pochodzi, dlatego postanowiono wykonać kopię cudownej figury Matki Bożej Szkaplerznej, którą uroczyście poświęcono 19 lipca 2020 roku. Od tego czasu kult maryjny na nowo rozwija się dynamicznie w parafii Głębowice. Miejsce to jest ośrodkiem umacniania wiary i wzrastania w łasce dla licznych wiernych. To szczególne miejsce w naszej archidiecezji jest inspiracją dla wiernych pielgrzymujących we wspólnocie Kościoła do Domu Ojca. Każdego 16 dnia miesiąca odbywa się specjalne nabożeństwo ku czci Matki Bożej Szkaplerznej. Odbudowano także zespół poklasztorny ojców karmelitów “Garnierówka”, służący jako centrum rekolekcyjne. Biorąc pod uwagę wszystkie podane wyżej rację na prośbę księdza proboszcza, działając na mocy kanonu 1230 KPK, niniejszym dekretem, w szczególnym Roku Jubileuszowym ustanawiam Sanktuarium Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel w Głębowicach.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję