Reklama

Kościół

O krok od Boga

Tydzień Modlitw o Trzeźwość Narodu zobowiązuje do tego, by podzielić się z czytelnikami historią programu 12 kroków Anonimowych Alkoholików i nadzieją, która z niego płynie. Niezwykłość programu – potwierdzona milionami trzeźwych alkoholików oraz ludzi, którzy wychodzili dzięki niemu z różnych nałogów – pozwala sądzić, że 12 Kroków dostaliśmy od samego Boga.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Każdego roku na alkoholizm – śmiertelną i nieuleczalną chorobę – zapada wiele tysięcy ludzi. Polska na pewno nie jest maruderem w tej statystyce. Kiedy jesienią 1974 r. w Poznaniu powstawały pierwsze wspólnoty Anonimowych Alkoholików, panowało powszechne przeświadczenie (zresztą nie tak dalekie od prawdy), że w PRL pije każdy. Butelka była pożądanym prezentem, środkiem płatniczym, towarzyszką podpisywania umów oraz pieczętowania uroczystości rodzinnych i kościelnych. Była przedmiotem pożądania i zguby dla milionów. Czy dziś jest inaczej? Zmieniło się to, że nikt spośród uzależnionych od alkoholu nie zostanie pozostawiony samemu sobie. W całej Polsce odbywa się ponad 1,2 tys. mityngów.

Skoro alkoholizm jest chorobą nieuleczalną, to o jakiej pomocy mówią Anonimowi Alkoholicy? Krok siódmy programu powrotu do wolności mówi o tym, że „pokornie prosiliśmy Boga, aby usunął nasze braki”. Alkohol może zostać usunięty z życia chorego, ale nie zniknie. Będzie jak rozbrojona i położona w bezpiecznym miejscu bomba, którą uzbroi i uruchomi pierwszy wypity, nawet po wieloletniej przerwie, kieliszek.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Alkoholicy lubią powtarzać, że z kiszonego ogórka nigdy nie zrobi się już świeżego. Oznacza to, że nie ma powrotu do kontrolowanego picia ten, kto wcześniej stracił nad piciem kontrolę. Cała przygoda z rozpoczęciem abstynencji, a w konsekwencji trzeźwienia i odzyskania wolności, ma swój początek w czymś, co świat uważa za totalnie niedopuszczalne i nieatrakcyjne. Aby zwyciężyć, muszę uznać swą klęskę. Przyznać, że jestem całkowicie bezsilny wobec alkoholu i przestałem kierować własnym życiem. Świat zaludniany przez macho od siedmiu boleści nie pozwala nam tak myśleć i mówić. Powtarza: „Dasz radę, walcz, musisz mieć silną wolę”. Program 12 kroków, który z pomocą Boga i przyjaciół z AA spisał Bill W., stoi w całkowitej sprzeczności z wyścigiem szczurów, z bałwochwalstwem siły i pieniądza; jest zaprzeczeniem logiki świata saduceuszy i materialistów.

Skupia się on na rozwinięciu pięciu warunków dobrej spowiedzi, pogłębionej refleksji nad sobą i relacji z Bogiem, tak jak w rekolekcjach ignacjańskich, a także na zaproszeniu do potraktowania „na serio” Dekalogu, szczególnie przykazania miłości.

Przebudzeni 

Reklama

Zanim Bill poznał dr. Boba Holbrooka Smitha, wylądował na odwyku w szpitalu Townsa w Nowym Jorku. Nie był to pierwszy z odwyków Billa, ale miał się okazać tym ostatnim. Był koniec 1934 r., Bill wracał powoli do życia po kolejnym zapiciu poprzedzonym wielokrotnymi zapewnieniami i przysięgami składanymi jego żonie Lois. Przysięgał na wszystko, także na Biblię, i w zasadzie wierzył w te przysięgi, ale ciągle myślał, że tylko w jego mocy jest pozostanie trzeźwym. Liczne próby kontrolowania przez niego samego picia kończyły się coraz boleśniejszymi konsekwencjami, gwałtowną i żałosną demoralizacją. Pewnego dnia, kiedy mężczyzna leżał na łóżku, poczuł czyjąś obecność. Pomyślał, że Ktoś musi stać obok jego łóżka, Ktoś bardzo potężny. Wówczas zapłakał i z oczami pełnymi łez zawołał: „Jeżeli jest Bóg, to niech mi się ukaże! Jestem gotów zrobić wszystko, wszystko!”. To był początek jego drogi nawrócenia. Zdarzyło się coś niezwykłego, co po latach w książce Anonimowi Alkoholicy wkraczają w dojrzałość Bill wspominał następująco: „Nagle pokój wypełniło wielkie białe światło. Wtrącony zostałem w ekstazę, której nie da się opisać słowami... I wtedy nagle poczułem się wolny... Towarzyszyło mi – we mnie samym i wokół mnie – wspaniałe poczucie Obecności. Pomyślałem wtedy: «Więc to jest ten Bóg, o którym mówią z ambon»”.

To mistyczne spotkanie pomogło Billowi iść z posłaniem do innych alkoholików. Chodził po klubach, barach i knajpach w poszukiwaniu tych, którzy mogli i chcieli wysłuchać jego historii. Przez 6 miesięcy, zanim przyjechał do Akron, przeprowadził dziesiątki rozmów o swojej wizji i o tym, że alkoholizm to śmiercionośna pułapka. Choć przez ten czas nie udało mu się nikogo skierować na drogę trzeźwości, zdobył inne bezcenne doświadczenie – 6 miesięcy własnej abstynencji. Zrozumiał, że trwał w trzeźwości właśnie dzięki owym rozmowom. To, że mógł się dzielić owocami swojego spotkania z Bogiem, zobowiązywało go do podjęcia słusznej decyzji o wychodzeniu z nałogu i umacniało go w tym.

Chrześcijańskie korzenie 

Reklama

Wróćmy do czerwcowego popołudnia, kiedy to Bill, szarpany złością po nieudanym spotkaniu biznesowym, dzwoni z hotelu Mayflower pod znaleziony w książce telefonicznej numer, który należy do pastora Waltera Tunksa. Mężczyzna prosi go o pomoc w znalezieniu innego alkoholika. Dobrze wie, że tylko rozmowa z kimś, kto zna tę chorobę, może pomóc zatrzymać jej „nawrót”, czyli chęć ukojenia niechcianych emocji w hotelowym barze. Pastor Walter początkowo myśli, że to jakiś żart. Alkoholik szuka drugiego alkoholika – nic dobrego z tego nie może wyniknąć. Mimo to podaje Billowi kontakt do Henrietty Seiberling. Synowa najbogatszego człowieka w mieście doprowadza do spotkania Billa i dr. Boba. Obaj cierpią na to samo, obaj pragną przestać pić i obaj są członkami oksfordzkich wspólnot: chrześcijańskich organizacji mających na celu wprowadzić etykę chrześcijańską do coraz bardziej pazernego świata biznesu. Rozmowa w domku – stróżówce rezydencji Seiberlingów miała trwać 15 minut, a trwa kilka godzin. Panowie wychodzą z niej odmienieni, pełni nadziei, planów i wzajemnego zrozumienia. Wiedzą, że ich trzeźwość musi być budowana na tych samych filarach, o których uczyły biznesmenów grupy oksfordzkie, tj. na: absolutnej uczciwości, czystości intencji i działań, bezinteresowności i absolutnej miłości. Te filary rzeczywiście stają się podstawą spisanego 3 lata później programu 12 kroków, który milionom osób na całym świecie, niekoniecznie uzależnionym od alkoholu, pomógł nie tylko odstawić alkohol, ale także odbudować człowieczeństwo, godność i radość życia. Jak to się stało? Jest aż 12 powodów.

Dwanaście 

Liczba „12” oznacza w Biblii porządek Boży, doskonałość. Wszyscy wiemy, ilu było Apostołów i ile gwiazd jest nad głową Maryi w Apokalipsie św. Jana (por. Ap 12, 1). Mamy dwanaście bram pilnowanych przez dwunastu aniołów, które wiodą do nowego Jeruzalem w niebie (por. Ap 21, 12). Jest dwanaście pokoleń Izraela, dwunastu synów Jakuba, dwanaście koszy ułomków zebranych po cudownym rozmnożeniu chlebów (por. J 6, 12-15) i wreszcie jest też drzewo życia, które w Nowym Jeruzalem wydaje co miesiąc dwanaście rodzajów owoców przynoszących uzdrowienie narodom (por. Ap 22, 2). Tyle symboliki, ale o co chodzi konkretnie? Kroki spisane dla ratowania życia mają niezwykłą siłę przeprowadzenia nas przez najtrudniejsze wspomnienia, zranienia i lęki. Pomagają zarówno wejść głęboko w siebie, jak i odszukać w sobie wartość, sens i cel. Naszą misję tu, na ziemi. Ten program rymuje się z tym, co mówił Jezus Chrystus. Uznaj, że potrzebujesz pomocy, wołaj Boga, a On przyjdzie i da ci wszystko, czego pragniesz. Oczywiście, nieprzyjaciel też zna program 12 kroków i robi wiele, byś go nie poznał i nie zastosował. Więzy zniewoleń, urazów, złości, nienawiści w kolejnych stopniach programu pękają, jakby były zrobione z papier mâché, choć zdawały się ze stali. 

Od jeden do siedem 

Reklama

Gdy w pierwszym kroku uznamy swoją bezsilność i niekierowanie, w drugim uwierzymy, że Bóg jest, i to po naszej stronie, w trzecim powierzymy Mu nasze życie w opiekę – wtedy zacznie się prawdziwa przygoda. Krok czwarty daje nam szansę wnikliwego przyjrzenia się sobie: kim jestem i dlaczego? Piąty krok pomaga opowiedzieć o tym wszystkim Bogu. Dlatego po rozmowie z Nim następuje rozmowa z samym sobą i z drugim człowiekiem, tak by odkryta z pomocą Boga istota naszych błędów nam nie umknęła. W kroku szóstym dojrzewamy do gotowości rezygnacji z naszych wad, a krok siódmy weryfikuje tę gotowość. Ciekawe, że grzechów głównych jest właśnie siedem. Pokornie prosimy Boga, by uwolnił nas od wad. Jeśli nie czujemy się uwolnieni, to znaczy, że choć prosimy o tę wolność, to wcale jej nie pragniemy. To jednak nie znaczy, że mamy z tego powodu uciec z płaczem. Wszyscy praktycy 12 kroków mówią jasno: kroki są na zawsze, nie do jednorazowego użytku. A skoro tak, to moja dojrzałość przyjdzie – jak nie teraz, to może za godzinę, jeżeli nie za godzinę, to może jutro albo za 10 lat. Ważne jest, by iść do przodu.

Od ósmego kroku do wolności 

Prawdziwe Himalaje duchowości zaczynają się w kroku ósmym. Nie na darmo Osiem błogosławieństw nazywanych jest programem dla „hardcorowców”. Krok ósmy to zaproszenie do sporządzenia listy osób, które skrzywdziliśmy. Ta lista nie ma być kolejnym wyrzutem sumienia czy powodem do samobiczowania – to lista zadań. Dotarcie do osób umieszczonych na liście i zadośćuczynienie im to krok dziewiąty. Nie chodzi o samo „przepraszam”, ale o, zapisane także w pięciu warunkach dobrej spowiedzi, szczere zadośćuczynienie. To moment, w którym szatan traci nad nami kontrolę. Nie ma czym nas oskarżyć. Chociaż jest to zadanie niezwykle trudne, to dobra wiadomość jest taka, że nie jesteśmy w tym sami. Gdy prowadzimy codzienny i odważny obrachunek moralny i nie zwlekamy z przyznaniem się do błędów, realizujemy krok dziesiąty, a w jedenastym odnajdujemy Tego, Który nas wymyślił, stworzył i zaprosił do pełni wolności. Modlitwa i medytacja to miejsca codziennego spotkania. Został nam już ostatni krok, który splata się z tym pierwszym, tworząc znak nieskończoności. Przebudzeni duchowo dzięki tym krokom niesiemy posłanie tym, którzy nadal cierpią i, co ważne, stosujemy poznane zasady we wszystkich aspektach życia.

Program 12 kroków to narzędzie, które powinno być lepiej znane wśród nałogowych grzeszników, niezależnie od tego, czy identyfikują się z jakimś nałogiem czy też nie.

12 kroków w Kościele w Polsce

Reklama

Aby przejść do polskich wątków krokowych w obrębie Kościoła, nie można nie wspomnieć o kapucynach, którzy byli inicjatorami Duszpasterstwa Trzeźwości w Zakroczymiu i zakonnego ruchu Społeczny Apostolat Trzeźwości. Zakładaniem bractw trzeźwościowych zajął się już w 1832 r. irlandzki kapucyn o. Theobald Mathew. Idee te podjął o. Beniamin Szymański, przełożony prowincjalny Ojców Kapucynów. Po II wojnie światowej, a także po powstaniu wspólnoty AA w USA o. Benignus Sosnowski kontynuował duszpasterstwo i Apostolat Trzeźwościowy kapucynów, stając się kierownikiem duchowym dla alkoholików i ich powiernikiem, tworząc dla nich i ich rodzin w Zakroczymiu pewną przystań w łonie Kościoła. Wielki żal, że pandemia COVID-19 przyczyniła się do zamknięcia wydawanego w Zakroczymiu od ponad 40 lat magazynu Trzeźwymi Bądźcie. Na łamach Niedzieli pragnę podziękować jego twórcom za lata owocnej służby na niwie trzeźwościowej.

W 2008 r. w Warszawie, na zaproszenie Wspólnoty Trudnych Małżeństw Sychar, działającej przy Centrum Pomocy Duchowej Ojców Pallotynów na ul. Skaryszewskiej, Jacek Racięcki, terapeuta uzależnień, poprowadził warsztat „12 kroków dla chrześcijan”, a kilka miesięcy później zawiązał się pierwszy w Polsce mityng Wspólnoty św. Jakuba – 12 kroków dla chrześcijan. Dziś liczba mityngów stale rośnie; wspólnota się rozwija i w trudnym czasie pandemii niesie osobom zagrożonym uzależnieniami pomoc przez media, internet i spotkania indywidualne. Czy Wspólnota św. Jakuba wpisze się na stałe jako rzeczywistość pomocna w walce z grzechem duszy? To zależy w dużej mierze także od czytelników tego tekstu. Biskup Tadeusz Bronakowski i ks. dr Marek Dziewiecki – duszpasterze trzeźwości, przyjaciele i przewodnicy dla tysięcy ocalonych, doskonale znają siłę tego narzędzia. Trudno nie dostrzec coraz większej popularności wspólnot 12-krokowych w Kościele katolickim jako owocu Narodowego Programu Trzeźwości.

Czy pozostaniemy bezczynni jak Adam podczas kuszenia czy ruszymy w niesamowitą podróż, którą odmierza się 12 krokami, a której celem są wolność, godność, szczęście i spotkanie z Osobową Miłością? To wyłącznie nasz wybór.

Bardzo liczę w tym Tygodniu Modlitw o Trzeźwość Narodu, że nie zmarnujemy 2021 r. Warto jednak pamiętać, że nie tylko alkohol, narkotyki czy hazard są nałogami zauważalnie obecnymi w dzisiejszym świecie. Niszczy nas i zniewala zupełnie nowa plaga – smartfonoholizm. Zespoleni z telefonami jak ślimak ze skorupą wpadamy w panikę, gdy nie mamy Wi-Fi albo bateria ma tylko 2%. Dlatego pomyślmy przez chwilę o sobie jako o człowieku zagrożonym nałogiem, nawet jeśli od urodzenia jesteśmy alkoholowymi abstynentami.

2021-02-10 08:09

Oceń: +14 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Złożyli Bogu podziękowanie za Nowe Życie

Rozpoczęły się Mszą św. w kościele parafialnym pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, której przewodniczył sufragan diecezji świdnickiej bp Adam Bałabuch. W celebrze uczestniczyli: ks. inf. Józef Strugarek, proboszcz ks. Jarosław Żmuda, prowadzący w diecezji świdnickiej duszpasterstwo trzeźwości ks. Sławomir Calik, a także opiekujący się środowiskiem trzeźwości w Wałbrzychu i okolicach ks. Piotr Mycan z parafii św. Józefa Oblubieńca. W imieniu członków stowarzyszenia, Księdza Biskupa i zaproszonych gości powitał uroczyście w kościele prezes zarządu stowarzyszenia Władysław Żyndul, a także dzieci obchodzącej 15-lecie działalności świetlicy środowiskowej. Słowa powitania i gratulacje z okazji jubileuszu przekazał również w kościele członkom stowarzyszenia i podziękował gościom za udział w Mszy ks. proboszcz Jarosław Żmuda, który podkreślił, że jest ona Eucharystią dziękczynną za dar powstania Klubu Abstynenta z prośbą o dalszą Bożą opiekę nad nim. Okolicznościową homilię wygłosił Biskup Sufragan. Mówił: – Wszyscy jesteśmy ludźmi słabymi i jeżeli sobie to uświadomimy – to trzeba nam wiedzieć, że najlepszą pomocą dla nas wierzących w Boga jest Dobra Nowina, którą znamy z Ewangelii, ponieważ Jezus Chrystus po to przyszedł na świat, żeby zbawiać grzeszników. Przyszedł po to, aby wydźwignąć nas ze zła. „Dostąpiłem Bożego miłosierdzia i Bóg się nade mną ulitował” – napisał św. Paweł Apostoł w Liście do Tymoteusza, w odczytanej dziś Ewangelii. I my też możemy dziś powiedzieć za nim, że Bóg przyszedł w Chrystusie i do takich grzeszników, jakimi i my jesteśmy. To z Jego – Bożego miłosierdzia – możemy się wydźwignąć z wszystkich naszych ludzkich upadków, dlatego tak ważne są nasze częste spotykania z Jezusem w Eucharystii i w Komunii św. – podkreślał Ksiądz Biskup. I zachęcał do częstej modlitwy, która daje nam siłę i moc. Po Mszy św. dalsza część obchodów jubileuszu stowarzyszenia odbywała się w sali widowiskowej Teatru Zdrojowego. Rozpoczęła się od słów wzruszającej modlitwy, którą wraz z uczestnikami odśpiewał Stanisław Sauć. Jej radosna i pełna wiary treść jest siłą, która na co dzień pomaga wytrwać członkom klubu w podjętej walce z nałogami i konsoliduje środowisko rodzin, które wspierają osoby uzależnione ze swoich rodzin, nie mniej cierpiące na co dzień z powodu ich nałogu niż one. Organizatorzy ponownie powitali gości oficjalnych, a wśród nich gościa honorowego bp. Adama Bałabucha, ks. inf. Józef Strugarka i ks. proboszcza Jarosława Żmudę, którzy zrobili miłą niespodziankę organizatorom, dołączając do uczestników tej części obchodów, oraz byłych burmistrzów Szczawna-Zdroju: Barbarę Janeczko, Emila Barcińskiego, Tadeusza Wlaźlaka i obecnych samorządowców – zastępcę burmistrza Urszulę Burek, przewodniczącą Rady Miejskiej Ramonę Bukowską, przewodniczącą Komisji Rady ds. Zwalczania Problemów Alkoholowych Danutę Wild, delegacje z zaprzyjaźnionych klubów z Zabrza, Raciborza, Boguszowa-Gorc, Kłodzka, Strzegomia. Przypomniana została pokrótce historia powstania i działalność klubu oraz wkład, który wnieśli przed 20 laty w jego powstanie uczestniczący w tym spotkaniu inicjator klubu Kazimierz Speczyk z Zabrza oraz pierwszy prezes Zarządu klubu Witold Lipecki ze Szczawna-Zdroju. Program niespodziankę z wierszami i śpiewaniem przygotowały dla jubilatów dzieci uczęszczające do świetlicy środowiskowej. Kulminacyjną częścią spotkania było wręczenie osobom zasłużonym, które wspierały stowarzyszenie w minionym 20-leciu, dyplomów z podziękowaniami. W tej części spotkania przemawiali zaproszeni goście, wśród nich bp Bałabuch, który gorąco gratulował jubileuszu. Przypomniał, że po raz pierwszy z działalnością klubów AA zetknął się w ostatnim roku seminarium, uczestnicząc w konferencji: „Bóg na ludzkich bezdrożach”, gdzie wielkim zaskoczeniem dla niego była obecność wśród osób przyznających się do alkoholizmu księdza. – Ten kapłan poprzez swoją chorobę alkoholową, do której się przyznał, do dziś pomaga innym w walce z tym nałogiem – mówił. Ksiądz Biskup przypomniał też historię ze swojej pierwszej parafii, gdzie długo nie udawało mu się założyć klubu abstynenckiego, aż zrobił to udanie prosty parafianin. – Na tym przykładzie wiem, że do trwania w postanowieniu o trzeźwości nie wystarczy tylko zachęcać uzależnionych – mówiąc, że robią źle, ale trzeba też im pomagać, prowadząc niejako za rękę, a uczą tego wasze kluby. Kończąc, Ksiądz Biskup przypomniał inicjatywę „Krucjaty Wyzwolenia Człowieka”, w której modlą się za zniewolonych różnymi uzależnieniami osoby, które nie piją alkoholu nie dlatego, że postanowiły same zerwać z nałogiem, czy też dlatego, że tego problemu nigdy nie miały, ale że podjęły dobrowolnie postanowienie niepicia. I w ten sposób swoim przykładem i modlitwą wspierają teraz osoby mające ten problem. Gratulacje z okazji 20-lecia działalności Klubu Abstynenta „Nowe Życie” przekazał członkom stowarzyszenia na tym spotkaniu także ks. inf. Józef Strugarek, który przypomniał zapał organizatorów w pierwszych miesiącach, gdy stowarzyszenie powstawało i gorliwą modlitwę o trzeźwość jego założyciela, której był świadkiem w szczawieńskim kościele.W imieniu burmistrza Szczawna-Zdroju Marka Fedoruka, który nie mógł uczestniczyć w spotkaniu, treść skierowanego do członków klubu listu z życzeniami z okazji jubileuszu odczytała zastępca burmistrza Urszula Burek, przekazując na koniec w imieniu władz samorządowych w upominku stowarzyszeniu obchodzącemu jubileusz wielki tort, którym następnie poczęstowała wszystkich uczestników. – Obchody naszego święta zakończyliśmy piknikiem jubileuszowym na Słonecznej Polanie w Szczawnie-Zdroju przy muzyce i zabawie – powiedział prezes klubu Władysław Żyndul. I dodał, że stowarzyszenie skupia nie tylko osoby uzależnione, ale też te, którym bliska jest idea abstynencji, co bardzo go cieszy.
CZYTAJ DALEJ

Stolica Apostolska: Wolność religii testem na poszanowanie praw człowieka

2025-10-16 17:26

[ TEMATY ]

Stolica Apostolska

wolność religijna

stanowisko

religia w szkole

Vatican Media

Wolność religijna jest kamieniem węgielnym wszystkich praw człowieka – powiedział reprezentant Stolicy Apostolskiej na Warszawskiej Konferencji Wymiaru Ludzkiego OBWE. O wydarzeniu informuje Vatican News.

Podczas sesji plenarnej poświęconej Podstawowym Wolnościom Warszawskiej Konferencji Wymiaru Ludzkiego przedstawiciel Stolicy Apostolskiej przypomniał, że wolność religii lub przekonań jest wymieniona jako jedna z dziesięciu zasad Aktu Końcowego z Helsinek.
CZYTAJ DALEJ

Dzień Papieski w Jakubowie

2025-10-17 13:36

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

XXV Dzień Papieski

Karolina Krasowska

Po Mszy w św. posadzony został Dąb Świętego Jana Pawła II, pobłogosławiony przez JE kard. Stanisława Dziwisza, podczas audiencji w Krakowie, dla delegacji parafialnej na czele z ks. kan. Stanisławem Czerwińskim, która miała miejsce 23 września.

Po Mszy w św. posadzony został Dąb Świętego Jana Pawła II, pobłogosławiony przez JE kard. Stanisława Dziwisza, podczas audiencji w Krakowie, dla delegacji parafialnej na czele z ks. kan. Stanisławem Czerwińskim, która miała miejsce 23 września.

W Sanktuarium św. Jakuba w Jakubowie 12 października uroczyście obchodzono 25. Dzień Papieski. Uroczystościom dziękczynnym za dar miłosiernego pontyfikatu św. Jana Pawła II przewodniczył kustosz ks. kan. Stanisław Czerwiński.

Mszę św. ubogacił pięknym śpiewem Chór Camino pod batutą znakomitego mistrza Jakuba Wleklika z parafii św. Jana Chrzciciela w Lesznie. Świadectwo o Świętości Życia św. Jana Pawła II Wielkiego wygłosił Ambasador IHRC gen. Zbigniew Gretka – Międzynarodowy Siewca Pontyfikatu św. Jana Pawła II.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję