Reklama

Niedziela Małopolska

Męskie przebudzenie

– To jest wojna! – krzyczą protestujący na ulicach Krakowa i całego kraju. – A więc wojna! – moglibyśmy odpowiedzieć jak Polskie Radio w 1939 r. Ktoś jednak zapyta: czy katolik może wojować?

Niedziela małopolska 46/2020, str. VI

[ TEMATY ]

modlitwa

mężczyźni

Norbert Polak

Umocnienie męskiego serca wiedzie przez modlitwę

Umocnienie męskiego serca wiedzie przez modlitwę

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tak, lecz raczej bronią, o której mówił nam choćby św. Maksymilian Maria Kolbe. O tym, jak można zostać rycerzem w dzisiejszych czasach, opowiada opiekun Bractwa Jana Tyranowskiego, działającego przy parafii św. Stanisława Kostki w krakowskich Dębnikach.

Jesteśmy razem

Przez jakiś czas miałem wrażenie, że wśród mężczyzn świadomość roli, jaką powinni odgrywać, zanika. Z Internetu wiedziałem jednak o istnieniu grup męskich działających w (nie tylko modlitewnych) wspólnotach. Formacja duchowa, pomoc innym, praca organiczna dla odnowy roli mężczyzny odbywała się w wielu miejscach naszej archidiecezji. Odnajdowałem też różne, małe internetowe grupy fascynujące się historią i wybitnymi postaciami.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Gdy przyszły protesty i doszło do profanacji świątyń oraz ataków na księży, coś się zmieniło. Stanęliśmy razem. Zorganizowaliśmy się w obronie naszych najświętszych progów. Okazało się, że Matka Boża ponownie połączyła naród i sprawiła cud, niczym pod Lepanto. Mężczyźni dostali szansę, by wyjść z domów i powiedzieć jak kard. Wyszyński: Non possumus!

Duchowe odrodzenie

Reklama

Jak doszło do tego przebudzenia? Być może to zasługa pięknej formacji, jaka odbywa się przy okazji męskich Różańców, gdzie Niepokalana prowadzi mężczyzn, szukających dla siebie miejsca w Kościele. Ta inicjatywa przynosi ze sobą wspaniałą dyscyplinę, a zarazem satysfakcję. Mężczyźni modlą się w swoich świątyniach, ale też wychodzą na ulice, aby pokazać, że Różaniec jest najlepszą bronią, którą daje nam do ręki Matka Boża. Po raz 30. na modlitwie różańcowej spotkali się w październiku członkowie Bractwa Jana Tyranowskiego.

– Bractwo Jana Tyranowskiego jest wspólnotą mężczyzn, która powstała oddolnie. Zebraliśmy się w kilku ponad 2 lata temu w święto św. Józefa. Pomyśleliśmy, że chcemy działać na rzecz wszystkich mężczyzn, żeby przywrócić ich Kościołowi i ojczyźnie, ale też rodzinom, żeby oni byli, po prostu, silniejsi duchowo – mówi Ireneusz, który przewodniczy grupie.

– Chcemy również, by i czcigodny sługa Boży Jan Tyranowski był patronem naszej wspólnoty. On, jak żył, to zbierał młodych mężczyzn i zaprowadzał ich poprzez Różaniec do Kościoła. A robił to w trudnych czasach wojny i okupacji, gdy brakowało księży, bo ci byli wywożeni do obozów koncentracyjnych – podkreśla p. Ireneusz i przypomina, że do Żywego Różańca Jan Tyranowski zaprosił także młodego Karola Wojtyłę, co wpłynęło na jego późniejsze rozeznanie powołania kapłańskiego.

Polacy, stając przed kościołami, pomnikami i z różańcem w dłoniach, modląc się za ojczyznę, mogą w pełni zrozumieć, co znaczy wypełniać duchowy testament św. Jana Pawła II, pozostawiony m.in. w słowach: „brońcie Krzyża od Bałtyku aż po Tatry”.

2020-11-10 10:08

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jak dobrze się modlić?

Pytanie czytelnika: Jak dobrze się modlić?
CZYTAJ DALEJ

Św. Wacław

Niedziela świdnicka 39/2016, str. 5

[ TEMATY ]

święty

Adobe.Stock.pl

św. Wacław

św. Wacław
Święty Wacław był Czechem. Jest głównym patronem naszych południowych sąsiadów, czczonym tam jako bohater narodowy i wódz. Był królem męczennikiem, a więc osobą świecką, nie duchowną, i to piastującą niemal najwyższą godność w narodzie i w państwie. Jest przykładem na to, że świętość życia jest nie tylko domeną osób duchownych, ale może być także zrealizowana na najwyższych stanowiskach społecznych. Nie mamy dokładnych danych dotyczących życia św. Wacława. Jego postać ginie w mrokach historii. Historycy wysuwają różne hipotezy co do jego życia. Jest pewne, że Wacław odziedziczył po ojcu tron królewski. Podobno był dobrym, walecznym rycerzem, co nie przeszkadzało mu być także dobrym i wrażliwym na ludzką biedę. Nie jest znana przyczyna jego konfliktu z bratem Bolesławem, który stał się jego zabójcą i następcą na tronie. Nie znamy też bliżej natury i rozwoju konfliktów wewnętrznych oraz ich związków z polityką wobec sąsiadów, które wypełniły jego krótkie rządy i które były prawdopodobnie tłem bratobójstwa. Śmierć Wacława nastąpiła 28 września 929 lub 935 r. w Starym Bolesławcu. Kult Wacława rozwinął się zaraz po jego śmierci. Ciało męczennika przeniesiono do ufundowanego przez niego praskiego kościoła św. Wita. Wczesna cześć znalazła wyraz w bogatym piśmiennictwie poświęconym świętemu. Kult Wacława rozszerzył się z Czech na nasz kraj, zwłaszcza na południowe tereny przygraniczne. Zadziwiające, że Katedra na Wawelu otrzymała jego patronat. Także wspaniały kościół św. Stanisława w Świdnicy ma go jako drugorzędnego patrona.
CZYTAJ DALEJ

Wiara potrzebuje ciągłego rozwoju [Felieton]

2025-09-28 18:21

ks. Łukasz Romańczuk

Spotkanie Młodych na Ślęży - zainicjowane przez Arcybiskupa Józefa Kupnego, Metropolitę Wrocławskiego – w sobotę 27 września odbyło się już po raz ósmy. W związku z tym mam do przekazania naszej młodzieży pewną refleksję.

Dziś młodzieży często brakuje ideałów, których nieustannie poszukują. Dorośli nie zawsze pomagają w tych poszukiwaniach. Mass-media często ogłupiają i prowadzą ich na bezbożną drogę. Św. Stanisław Kostka - patron spotkań młodych na szczycie Ślęży jest również wzorem do naśladowania dla dzieci i młodzieży. Dlaczego warto naśladować tego świętego? Św. Stanisław w swoim krótkim życiu realizował w pełni swoje człowieczeństwo w oparciu o Ewangelię. Stał się świętym wzorem i zachętą do naśladowania. Wzrastał w chrześcijańskim klimacie domu rodzinnego. Przyświecały mu zawsze wielkie ideały - „Ad maiora natus sum” tzn. „Urodziłem się, by dążyć do rzeczy wyższych”. Realizował je konsekwentnie z godną podziwu odwagą i wytrwałością. Świadomy swego powołania zakonnego, wbrew wszelkim trudnościom ze strony rodziny i otoczenia, osiągnął swój cel. Zmarł w Rzymie w 1568 roku w opinii świętości. Młodość jest podobna do wiosny, pełnej zapachu kwiatów, śpiewu ptaków. Jest okresem, w którym wszystko rodzi się do życia. Jest w niej tyle nadziei, że będzie lepiej. Jednocześnie wiosna jest okresem ciężkiej pracy, bez której nie ma plonów jesienią. Młodość - tak samo jak wiosna – jest piękna. Jest czasem marzeń. Ale musi być też czasem ciężkiej pracy nad sobą, nad swoim umysłem i nad swoim sumieniem. Przed młodymi ludźmi jest mnóstwo szans – możecie zostać wielkimi ludźmi, lekarzami, profesorami czy kapłanami. Macie możliwości chodzenia do szkoły i macie prawo korzystania z tego wszystkiego, co szkoła wam oferuje. Jednak trzeba się uprzeć i przykładać do nauki. Św. Jan Paweł II mówił: „Musicie od siebie wymagać, nawet gdyby inni od was nie wymagali”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję