Reklama

Wierzyć – znaczy być stanowczym

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Niedawno pisałem, że skoro płacimy podatki, mamy prawo żądać od władz ochrony naszych symboli oraz wiary. I proszę, jakby na podkreślenie tego – w Warszawie – a gdzieżby indziej – zdarzyło się, że dwie istoty wspięły się na figurę Jezusa Chrystusa na Krakowskim Przedmieściu i zohydziły Jego postać tęczową flagą zboczeńców.

Czy mamy siedzieć kulturalnie, cicho i pokornie i oczekiwać, że będą coraz wulgarniej drwić z nas i naszej jedynie prawdziwej wiary? Mamy być jak owce bez odważnego pasterza? Już nawet niektórzy księża zwracają mi uwagę, abym tak głośno nie mówił, bo przecież jestem wyznawcą jedynej prawdziwej religii – wiary w Jezusa Chrystusa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Za ostro pan mówi, niepoprawnie – pouczają mnie ci księża jakiejś nowej formacji.

– A co? – pytam. – Są jakieś inne prawdziwe wierzenia? Prawdziwi bogowie?

– No nie, ale nie można nie szanować judaizmu czy też islamu – odpowiadają nieco zbici z pantałyku.

Wtedy ripostuję im bezczelnie cytatem mówiącym o tym, że „kto się Jego zaprze...”. Oni machają wówczas zdenerwowani rękami i przekonują, że oni też tak myślą, tylko... „trzeba być bardziej dyplomatycznym”.

Tymczasem w wyrażaniu prawdy nie ma miejsca na dyplomację! Oświadczam: jestem przekonany, że wyznaję jedyną prawdziwą drogę do prawdy, dobra i piękna. Reszta to albo przybliżenia, albo wierutne bajki. Koniec, kropka.

Reklama

Po co tak mocno stawiam sprawę? Bo bez tej pewności będziemy się kręcić jak pies za własnym ogonem. Bez tego przekonania będziemy prowadzić rokowania z innymi religiami, szukać kolejnych przybliżeń, kompromisów... I niezmiernie radować tym złego.

Tak – dziś nie potrzeba nam ugodowych filozofków, specjalistów od dyrdymałów, układania się (co do prawdy) z innymi religiami. Teraz trzeba nam pewności i siły, która wypływa jedynie z Chrystusa. Mając tę siłę i pewność, możemy z miłością podchodzić do naszych nieprzyjaciół i za wieszanie szkaradzieństw na wyobrażeniach naszego Mistrza, nie rozrywać ich natychmiast na strzępy, tylko powściągać się w sobie i szukać pokojowego zapewnienia szacunku dla naszej wiary. Tylko silni mogą być miłosierni – tchórze i istoty niepewne są nieobliczalni i niebezpieczni. Czasem trzeba jednak porwać w garść pejcz i zacząć działać. Tam, gdzie chodzi o świętość, gdzie dochodzi do profanacji, „gorliwość o dom Pana” nie pozwala tego tolerować, cierpliwie upraszać i czekać.

Reklama

Musimy się hamować, temperować popędliwość dłoni, ale nie możemy dać się rozbroić, zapomnieć, że jesteśmy wojownikami Pana. Tylko silni są zdolni do znoszenia prób, tylko silni potrafią zrozumieć moc łagodności. Tylko nieustraszeni mogą naprawdę stanąć oko w oko ze złem i nie szukać dróg wyjścia, tylko iść mu naprzeciw. Złu nie wolno pobłażać. A ideologia homoseksualnego kształtowania przestrzeni publicznej jest złem! I niech mi tu jeden z drugim nie robi min, nie peroruje o „nowoczesnym, oświeconym katolicyzmie”. Katolicyzm jest tylko jeden, a prawdziwa wiara – oparta na niewzruszonych zasadach. Wśród tych zasad nie ma ani pochwały lenistwa, ani afirmacji tchórzostwa, ani szukania wykrętów w jednoznacznych sytuacjach.

Jak zobaczę tęczową flagę na krzyżu czy też na wyobrażeniu Zbawiciela albo Matki Bożej, to podejdę, zerwę ją i zniszczę. Nie mam zamiaru ocierać twarzy z plwocin i mówić, że jedynie nieco pada deszcz. Oswajają nas z bluźnierstwami, uczą wstydu za uczynki dbania o nasze korzenie. Wszystko po to, abyśmy się czuli obywatelami drugiej kategorii, a oni – zboczeńcy i umysły dewiacyjne – mają być uznani za pierwszej klasy właścicieli Polski.

Niedoczekanie wasze! Tu, nad Wisłą, my, polscy katolicy, jesteśmy gospodarzami. Jeżeli komuś nie podoba się takie podejście, to niech poszuka sobie mitycznego Kościoła ks. Sowy i jego pobratymców. Wydarzenie na Krakowskim Przedmieściu przelało beczkę mojej cierpliwości. Nie mam zamiaru milczeć, gdy rozwydrzona hołota usiłuje nicować to, co dla mnie najdroższe. Dobrze wymierzona kara może podziałać zbawiennie, a czyż nie o zbawienie chodzi w tym wszystkim?

2020-08-05 07:20

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Srebrny przycisk YouTube dla Matki Bożej

2025-08-30 16:11

Ks. Piotr Góra

Szczególnym i historycznym momentem tegorocznej 414. Pieszej Pielgrzymki Żywieckiej na Jasną Górę był akt zawierzenia Maryi, Królowej Polski, podczas którego złożono wyjątkowe wotum - srebrny przycisk YouTube’a, przyznany za przekroczenie 100 tys. subskrybentów cyklu „Szklanka Dobrej Rozmowy” prowadzonego przez ks. Marka Studenskiego. To pierwsze tego typu wotum na Jasnej Górze, będące znakiem, że Ewangelię można skutecznie głosić również w przestrzeni internetu.

ZOBACZ NAJNOWSZE ROZWAŻANIE KS. MARKA STUDENSKIEGO Przeczytaj także: Opowieść o drewnianym świecie Ks. Marek Studenski, który jest także wikariuszem generalnym diecezji bielsko-żywieckiej, wygłosił homilię podczas Mszy św. dla uczestników 414. Pieszej Pielgrzymki Żywieckiej na Jasną Górę. W słowie do pątników podkreślił, że najważniejszą szkołą pielgrzymki jest uczenie się zawierzenia Bogu we wszystkich sprawach życia.
CZYTAJ DALEJ

Bł. Bronisława – umartwiała się ścisłym postem, włosiennicą i rózgami

[ TEMATY ]

Św. Bronisława

pl.wikipedia.org

Obraz Widzenie bł. Bronisławy

Obraz Widzenie bł. Bronisławy

Bronisława pochodziła z Kamienia Śląskiego. Ur. się ok. 1200 r. w bogatej rodzinie Odrowążów, która wydała również św. Jacka i bł. Czesława. Była wychowywana w duchu pobożności i szlachetności. Mając 16-17 lat wstąpiła do klasztoru norbertanek w Krakowie. Bronisława ofiarnie pielęgnowała chorych, karmiła głodnych i rozdawała lekarstwa i ubrania. Przeżyła najazd tatarski.

Bronisława miała wielkie nabożeństwo do Męki Pańskiej. Kontemplowała cierpienia i śmierć Chrystusa. Prowadziła życie pełne wyrzeczeń. Umartwiała swe ciało ścisłym postem, sypianiem na twardej podłodze, czuwaniem, ostrą włosiennicą i rózgami. Miała objawienie Chrystusa, który obiecał: „Bronisławo, krzyż mój jest twoim, lecz i chwała moja twoją będzie”.
CZYTAJ DALEJ

Jubileusze i kanonizacje: liturgie Leona XIV w październiku

2025-09-01 13:13

[ TEMATY ]

Leon XIV

Vatican Media

Udział w obchodach pięciu jubileuszy oraz kanonizacja siedmiorga błogosławionych, to publiczne aktywności liturgiczne Papieża Leona XIV zaplanowane na październik. Kalendarz tych aktywności opublikowała 1 września Stolica Apostolska.

5 października, w pierwszą niedzielę miesiąca Leon XIV będzie przewodniczył Mszy św. na Placu św. Piotra sprawowanej z okazji dwóch Jubileuszy: Świata Misjonarzy oraz Jubileuszu Migrantów. Liturgia rozpocznie się o godz. 10.30
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję