Reklama

Niedziela Kielecka

Więcej kobiecości w codzienności

Grupa Mam Macierzanka od czterech lat działa w Kielcach. Udowodniają, że okres macierzyństwa może być czasem rozwoju, który służy im samym i rodzinom.

Niedziela kielecka 10/2020, str. IV

[ TEMATY ]

Kielce

rozwój kobiety

warsztaty dla kobiet

Grupa Mam Macierzanka

Archiwum Macierzanek

Na Marszu Życia pokazały radość i power

Na Marszu Życia pokazały radość i power

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mówią: Im więcej wiary, tym więcej kobiecości w codzienności, im więcej poczucia bycia kochaną przez Boga – tym więcej miłości w rodzinie.

Grupa zawiązała się po rekolekcjach wielkopostnych dla kobiet z inicjatywy Pauliny Toporek. Rekolekcjonista ks. Grzegorz, opiekun krakowskich Macierzanek, rzucił pomysł, by powołać taką grupę w Kielcach. Kasia Radek i Małgosia Czupryńska, mamy wtedy rocznych dzieci, podjęły się jej koordynacji. – Chciałyśmy stworzyć miejsce dla matek. Po porodzie wiele z nas początkowo czuje się wyobcowane z życia społecznego, kulturalnego. Jesteśmy pochłonięte dzieckiem i zapominamy o sobie. Celem grupy jest aktywizacja i wsparcie rozwoju mam przebywających w domu z dziećmi na urlopach macierzyńskich i wychowawczych – mówią.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Spotykają się raz w tygodniu w środy w godzinach 10-13 w salach Centrum Duszpasterstwa Wesoła 54, gdzie przyjął grupę ks. Rafał Dudała.

Piękno zewnętrzne i duchowe w parze

– Staramy się wychodzić naprzeciw potrzebom uczestniczek. To czyni tę grupę wyjątkową i stanowi o jej sile – podkreślają. Zwykle przychodzi około dwudziestu mam wraz z dziećmi, dla których zorganizowany jest kącik zabaw oraz opieka w razie potrzeby. Macierzanki zorganizowały już ponad 100 spotkań i warsztatów. Prowadzącymi i gośćmi byli m.in.: psychologowie, terapeuci, logopedzi, osoby wspierające w rozwoju zawodowym, jak i duchowym, styliści, dietetycy, pedagodzy, osoby szkolące w dziedzinie odpowiedzialnego rodzicielstwa, wychowania, odpowiedniego żywienia, finansów, funduszy unijnych, zagrożeń medialnych, ale też wskazujące miejsce chrześcijanina we współczesnym świecie.

– Zaprzyjaźniona z Macierzankami dr psychologii Małgorzata Weryszko podpowiada jak wychować dzieci we współczesnym świecie, mówi im np. o pozytywnej dyscyplinie. Psycholog Magdalena Delipacy uczy nas jak odkrywać i pielęgnować w sobie kobiecość i te wszystkie dary, którymi obdarzył nas Bóg, jak mierzyć się z trudnościami, wynikającymi z naszej natury, jak przeżywać naszą kobiecość i macierzyństwo. Dbamy o nasze piękno zewnętrzne pod okiem kosmetyczki Elżbiety Bąk i Justyny Wojtyś, makijażystki. Ważne jest oczywiście piękno duchowe – w pierwszą środę miesiąca nasze spotkanie rozpoczynamy poprzez udział w Eucharystii. Kapłani też są naszymi gośćmi i przybliżają nam np. rolę kierownika duchowego w życiu człowieka – wyjaśnia Kasia.

Reklama

Koordynatorki grupy Kasia i Małgosia podkreślają, że czerpią bardzo wiele od Macierzanek. – Cieszę się, że miałam odwagę odpowiedzieć na Boże zaproszenie do tego dzieła i że mogę w ten sposób pomagać innym. Każda znajduje tutaj miejsce dla siebie. Osobiście czuję się częścią Macierzanek jako mama trzech synów (16, 12, 5 lat), zawsze coś wynoszę ze spotkań, ubogacam się wiedzą prelegentów i doświadczeniem innych mam. Jest to dar, że dając z siebie posiadamy siebie – i sami wzrastamy. Ja wzrastam jako kobieta, żona i matka – mówi Kasia Radek.

My się wspieramy, nie ganimy

– Uczestnictwo w tej grupie otworzyło mnie na inne mamy. Możemy wymieniać się doświadczeniami np. na temat wychowania dzieci, prowadzenia domu. Każda kobieta to inna, cudowna historia i każde dziecko jest jedyne i niepowtarzalne. Czasem jeśli tego wymaga sytuacja, próbujemy również zmierzyć się ze swoją przeszłością, gdy jest ona trudna. Tutaj odkrywamy i kształtujemy swoją kobiecość – opowiada Małgosia.

– Udało mi się namówić kilka znajomych na uczestnictwo w tej  wyjątkowej grupie. Grupa daje nam ciągłe poczucie wspólnoty z innymi kobietami. Nie czuję się dinozaurem i nie odstaję moimi poglądami, często niewspółczesnymi od nich. Odnalazłam tam sama siebie, taką jaka jestem, bez maski. Mogę spokojnie odwoływać się do Boga w swoich wypowiedziach, mogę dawać świadectwo jak Bóg w naszym rodzinnym życiu działa, jak święci patronowie naszych dzieci są nam bliscy. Bez skrępowania mogę mówić,  że odmawiam Nowennę Pompejańską. Najbardziej doceniam wsparcie modlitewne. Kiedy oczekiwałam na czwarte dziecko, okazało się że po porodzie jego stan wymagał wsparcia w inkubatorze. Czułam, jak wielką moc daje nam modlitwa Macierzanek. Doświadczam tego na co dzień, że Macierzanki są odpowiedzią na zły pijar matki wobec matki. My się wspieramy nie ganimy za błędy, nie śmiejemy się z słabszych, jesteśmy otwarte i bliskie sobie, otulamy siebie, troszcząc się o siebie wzajemnie – podkreśla Anna Wieczorek.

Reklama

Pokazałyśmy, że macierzyństwo to radość

– Pierwszy raz na spotkanie Macierzanek przyszłam jesienią 2017 r. i natychmiast poczułam, że to jest miejsce, wspólnota, w której pragnę zostać. Wtedy przeżywałam duże osamotnienie w moim macierzyństwie, czułam ogromną presję, że muszę niedługo wrócić do pracy. Z drugiej strony czułam, że jestem bardzo potrzebna mojej wtedy półtorarocznej córeczce. Zupełnie nie umiałam podjąć decyzji. Na spotkaniach poznałam mamy, które realizują swoje macierzyństwo pozostając z dziećmi dłużej w domu. Dostrzegłam w tym ogromną wartość i podjęłam decyzję w zupełnej wolności, bez obaw o stronę finansową i zawodową.  Tutaj rozwijam swoją kobiecość, odkrywam że jestem ważna, a macierzyństwo dodaje mi piękna  i ubogaca mnie każdego dnia. Rozmawiamy o wierze, a świadectwa innych inspirują mnie – mówi Ewa Strojwąs.

– W tym wszystkim najważniejsze jest dla mnie odkrywanie kobiecości w codzienności, w tej rzeczywistości, w której się znajduję. Kiedy mam jakiś problem np. wychowawczy, zawsze mogę się poradzić, bez obaw, że zostanę oceniona,  ale także otrzymuję wsparcie modlitewne i poczucie, że Macierzanki zawsze są i że jest też środowe spotkanie. Dzięki otwartości moich koleżanek, uczę się prosić o pomoc i radę, co wcześniej przychodziło mi z trudem – dodaje.

Reklama

Panie spotykają się raz w tygodniu w środy w godzinach 10-13 w salach Centrum Duszpasterstwa Wesoła 54, gdzie przyjął grupę ks. Rafał Dudała.

Podziel się cytatem

– Macierzanki tworzą grupę, w której nigdy nie zaznałam ani zazdrości, ani zawiści, co niestety w takich środowiskach kobiecych się zdarza. Wartości i wiara w Boga przelewają się na nasze życie i relacje, to pewnie stąd płynie ogromna życzliwość każdej Macierzanki. Po spotkaniach zawsze zostaje mi w sercu jakaś myśl i pomysł. Najważniejsza inicjatywa dla mnie, to zdecydowanie taniec Macierzanek na Marszu dla Życia w 2019 r. To był zupełnie spontaniczny pomysł. Ten taniec to było odzwierciedlenie tego, jakie są acierzanki: pełne życia i radości, spontaniczne i szalone.

Pokazałyśmy, że macierzyństwo to właśnie radość i otwartość. Mam nadzieję, że to jeszcze powtórzymy. Wierzę, że to Pan Bóg wtedy nas tak zjednoczył – opowiada.

Ewa zachęca inne kobiety do przystąpienia do grupy. – Żeby stać się jedną z nas, nie trzeba wiele, wystarczy przyjść na środowe spotkanie i zostać z nami na dłużej. Każda z mam Macierzanek jest wyjątkowa, każda posiada coś innego. Tutaj może się tym podzielić. Ewa już to odkryła.

2020-03-03 09:47

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Trwam w Winnym Krzewie

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 22

[ TEMATY ]

rozważanie

Adobe Stock

Jakiś czas temu spotkałem mężczyznę, który po wielu latach przeżytych z dala od Boga i Kościoła odnalazł skarb wiary i utracony całkowicie sens życia. Urodził się w dobrej katolickiej rodzinie. Rodzice zadbali o jego religijną formację. Pokazali mu prawdziwe rodzinne życie, jednak już jako nastolatek zaczął się od tego wszystkiego odcinać. Spotkał takie osoby, które przekonały go, że religia to ludzki wymysł, że Boga nie ma, a Kościół i jego ludzie to zwykli hipokryci. Począł się zatracać, zaczął bowiem nadużywać alkoholu, zażywać narkotyki, prowadzić rozwiązłe życie, w niczym nieskrępowanej wolności. Porzucił dom, zrozpaczonych rodziców i związał się z towarzystwem, które wyznawało podobne „wartości”. Tam poznał swoją przyszłą żonę. Zawarli nawet sakrament małżeństwa, bo ktoś ich przekonał, że to fajna „impreza”. Dali życie trzem córkom, których nawet nie ochrzcili. Małżeństwo tego człowieka rozpadło się, a córki totalnie pogubiły się w życiu. Został sam z poczuciem przegranego życia. Postanowił ze sobą skończyć. I wtedy spotkał kogoś, kto przypomniał mu o Bogu, o sakramentach świętych, o Różańcu i zaprowadził do wspólnoty działającej w parafii, która otoczyła go miłością i modlitwą. Dzisiaj odbudowuje swoje życie, porządkuje swoje sprawy. Na jego dłoni widziałem owinięty różaniec, z którym, jak powiedział, nigdy się już nie rozstaje. Na pożegnanie przyznał, że nareszcie czerpie pełnymi garściami z Bożej miłości.

CZYTAJ DALEJ

Św. Joanna Beretta Molla. Każdy mężczyzna marzy o takiej kobiecie

Niedziela Ogólnopolska 52/2004

[ TEMATY ]

św. Joanna Beretta Molla

Ewa Mika, Św. Joanna Beretta Molla /Archiwum parafii św. Antoniego w Toruniu

Zafascynowała mnie jej postać, gdyż jest świętą na obecne czasy. Kobieta wykształcona, inteligentna, delikatna i stanowcza zarazem, nie pozwalająca sobą poniewierać, umiejąca zatroszczyć się o swoją godność, dbająca o swój wygląd i urodę, a jednocześnie bez krzty próżności.

Żona biznesmena i doktor medycyny, która nie tylko potrafiła malować paznokcie - choć to też istotne, by się podobać - ale umiała stworzyć prawdziwy, pełen miłości dom. W gruncie rzeczy miała czas na wszystko! Jak to czyniła? Ano wszystko układała w świetle Bożych wskazówek zawartych w nauczaniu Ewangelii i Kościoła. Z pewnością zdawała sobie sprawę z tego, że każdy z nas znajduje czas dla tych ludzi lub dla tych wartości, na których mu najbardziej zależy. Jeżeli mi na kimś nie zależy, to nawet wolny weekend będzie za krótki, aby się spotkać i porozmawiać. Jednak gdy na kimś mi zależy, to nawet w dniu wypełnionym pracą czas się znajdzie. Wszystko przecież jest kwestią motywacji. Ona rzeczywiście miała czas na wszystko, a przede wszystkim dla Boga i swoich najbliższych.

CZYTAJ DALEJ

Bp Krzysztof Włodarczyk: szatan atakuje dziś fundamenty – kapłaństwo i małżeństwo

2024-04-28 18:43

[ TEMATY ]

Bp Krzysztof Włodarczyk

Marcin Jarzembowski

Bp Krzysztof Włodarczyk

Bp Krzysztof Włodarczyk

- Szatan atakuje dziś fundamenty - kapłaństwo i małżeństwo. Bo wie, że jeżeli uda mu się zachwiać fundamentami społeczeństwa, to zachwieje całym narodem. My róbmy swoje i nie dajmy się ogłupić - mówił bp Krzysztof Włodarczyk.

Ordynariusz zainaugurował obchody roku jubileuszowego 100-lecia bydgoskiej parafii Matki Boskiej Nieustającej Pomocy na Szwederowie. - Została ona erygowana 1 maja 1924 r. przez kard. Edmunda Dalbora. Niektórzy powiedzą, był to piękny czas. Nie było telefonów komórkowych, telewizji, Internetu, żyło się spokojniej, romantycznie, piękna idylla. Czy na pewno? Nie do końca - mówił bp Włodarczyk, zachęcając, by wejść w głąb historii i zobaczyć, czym żyli przodkowie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję