Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Nad brzegami Jordanu

Niedziela Chrztu Pańskiego pozwala nam niejako wyjść z betlejemskiej stajenki i stanąć wraz z dorosłym już Jezusem nad brzegiem Jordanu.

Niedziela zamojsko-lubaczowska 2/2020, str. I

[ TEMATY ]

chrzest

Niedziela Chrztu Pańskiego

Jordan

Chrzest Pański

Joanna Ferens

Obraz Chrztu Pańskiego z kościoła parafialnego w Potoku Górnym

Obraz Chrztu Pańskiego z kościoła parafialnego w Potoku Górnym

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rzeka Jordan – to rzeka najczęściej wspominana w Piśmie Świętym, choć dla chrześcijan najważniejszym wydarzeniem z nią związanym jest przyjęcie przez Jezusa w jej wodach chrztu z rąk Jana Chrzciciela. Właśnie to wydarzenie przybliża nam dzisiejsza Ewangelia, w którą wsłuchujemy się podczas Eucharystii.

Chrzest Jezusa opisany przez św. Mateusza jest momentem objawienia się Trójcy Świętej. Widzimy tu, jak Jezus staje w gronie grzeszników, by z rąk Jana Chrzciciela przyjąć chrzest, by zanurzyć się w wodach Jordanu i wziąć na siebie ciężar naszych grzechów. Po wyjściu Jezusa z wody słyszymy głos Ojca, który ludziom ogłasza, że Jezus jest Jego umiłowanym Synem. Objawia się tu także Duch Święty, który zstąpił jak gołębica.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wsłuchując się w ewangeliczny opis, warto powrócić dziś do słów katechezy, którą Ojciec Święty Franciszek wygłosił przed rokiem 13 stycznia. Na Placu św. Piotra Ojciec Święty wołał: – W opisie chrztu udzielonego Jezusowi przez Jana Chrzciciela w wodach Jordanu widzimy przede wszystkim rolę ludu. Jezus jest pośród ludu. Nie jest on jedynie tłem sceny, ale istotnym składnikiem tego wydarzenia. Jezus zanim zanurzy się w wodzie, „zanurza się” w tłumie, jednoczy się z nim, całkowicie przyjmując ludzką kondycję, dzieląc wszystko z wyjątkiem grzechu. W swej Boskiej świętości, pełnej łaski i miłosierdzia, Syn Boży stał się ciałem właśnie dlatego, aby wziąć na siebie i zgładzić grzech świata.

I powróćmy jeszcze raz do słów, które brzmią z nieba: „Tyś jest mój Syn umiłowany”. Bardzo wyjątkowe są dla mnie te słowa, bo przecież te same słowa Pan Bóg skierował do nas wszystkich w dniu naszego chrztu. Od tego momentu jesteśmy Jego umiłowanymi dziećmi. Warto pamiętać o tym wydarzeniu i pytać samego siebie: czy pamiętam o dacie swojego chrztu? Jak w codzienności żyję łaską tego sakramentu?

2020-01-08 08:09

Ocena: +16 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Początek nowego życia

O znaczeniu sakramentu chrztu z ks. Jakubem Raczyńskim z Zespołu ds. Nowej Ewangelizacji w Archidiecezji Częstochowskiej, zaangażowanym w dzieło Szkoły Nowej Ewangelizacji św. Jana Chrzciciela, rozmawia Maciej Orman

Maciej Orman: – Jakie jest znaczenie Niedzieli Chrztu Pańskiego?

CZYTAJ DALEJ

W trosce o Ojczyznę - wdowy konsekrowane na Jasnej Górze

2024-05-02 10:49

[ TEMATY ]

Jasna Góra

wdowy konsekrowane

BP Jasnej Góry

Choć mają rodziny i normalne życie to ich zadaniem jest dawać świadectwo życia oddanego Bogu. Na Jasnej Górze trwa trzydniowe spotkanie wdów konsekrowanych. Swoją służbę realizują przede wszystkim modląc się za Ojczyznę i to ją zawierzają Królowej Polski.

- Chcemy przede wszystkim modlić się za naszą Ojczyznę, która jest w trudnej sytuacji. Bardzo bolejemy nad tym, że jest tyle zła w Polsce, że ludzie odchodzą od wiary, rodziny się rozpadają i są podejmowane ustawy przeciwko życiu. Jest to dla nas bardzo bolesne i przyjechałyśmy, żeby to Matce Bożej powierzyć - powiedziała Elżbieta Płodzień z diec. rzeszowskiej, koordynatorka stanu wdów konsekrowanych w Polsce.

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: moja Matka Jasnogórska tak mnie uzdrowiła

2024-05-02 20:40

[ TEMATY ]

świadectwo

uzdrowienie

Karol Porwich/Niedziela

To Ona, moja Matka Jasnogórska, tak mnie uzdrowiła. Jestem Jej niewolnikiem, zdaję się zupełnie na Jej wolę i decyzję.

Przeszłość pana Edwarda z Olkusza pełna jest ran, blizn i zrostów, podobnie też wygląda jego ciało. Podczas wojny walczył w partyzantce, był w Armii Krajowej. Złapany przez gestapo doświadczył ciężkich tortur. Uraz głowy, uszkodzenie tętnicy podstawy czaszki to pamiątki po spotkaniu z Niemcami. Bili, ale nie zabili. Ubowcy to dopiero potrafili bić! To po ubeckich katorgach zostały mu kolejne pamiątki, jak torbiel na nerce, zrosty i guzy na całym ciele po biciu i kopaniu. Nie, tego wspominać nie będzie. Już nie boli, już im to wszystko wybaczył.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję