Reklama

Kultura

Kiedy patrzę na nuty

Niedziela Ogólnopolska 34/2019, str. 53

[ TEMATY ]

muzyka

Wikipedia

Kompozycje Fryderyka Chopina to wierzby w muzyce przysiadłe

Kompozycje Fryderyka Chopina to wierzby w muzyce przysiadłe

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mógłbym zacząć banalnie, ot, pisząc, że kompozytor przelewa swoje uczucia na karty partytury czy solowego rękopisu. Potem orkiestra bądź samoistny wirtuoz, w lepszej lub gorszej interpretacji, odtwarzają to, co w duszy twórcy grało. Rzecz w tym, że to nie tak działa. Całkiem nie tak!

Obiecywałem rekomendować Państwu letnią porą dzieła muzyczne, które mogą się stać otwartymi drzwiami do wejścia w świat emocji opisanych dźwiękiem. No właśnie. I chyba sam na siebie zastawiłem sidła, bo jak być swatem uczuć, tych wszystkich porywów serca czy intymnych impresji miejsca i czasu, kiedy samemu się nie ma stuprocentowej pewności, co kompozytor miał na myśli...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Uwielbiam muzykę w jej naturalnym kontekście. Bo ona nie przychodzi znikąd. Dokładnie rok temu, gdzieś daleko od turystycznego zgiełku, w sercu Mazur Garbatych, nieopodal Wydmin, zabrałem ze sobą butelkę wody i poszedłem polami donikąd. Słońce, parujące po ulewach pola i łąki, przysiadłe u gruntowych traktów jabłonie... Jabłka o smaku, który pamiętam z dzieciństwa, ale na hipermarketowych półkach ich nie uświadczycie. Co kilkaset metrów – ruiny gospodarstwa, stare owocowe drzewa i zapach ciągnący się kilkaset metrów. Podjeżdżasz, zrywasz, jesz... Bóg daje strawę w polu, wystarczy sięgnąć. Człowiek o nich zapomniał. Bóg nie. Ot, rosną i mają się tak sobie, ale trwają i dają z siebie smak... Jak mówi biskup esteta Józef Zawitkowski: – Wy, miastowi, nie wiecie, co to smak, co to chleb pachnący w domu wyrosły czy owoc z drzewa zerwany... Cenię jego polskość z korzenia w każdym słowie. Idąc tropem jego słów, szukam piękna wszędzie.

I ta wolta była ważna z punktu widzenia muzyki Fryderyka Chopina. Gdy szedłem po najpiękniejszych Mazurach (ale z dala od tzw. szlaku wielkich jezior, skomercjalizowanego i napiętnowanego nowobogackim szpanem traktu wody), zrozumiałem, że Chopin był w takich miejscach. Ale przed nami. Kiedy szedłem łąką kwiecistą, olśniło mnie. Wszak f-mollowe larghetto koncertowe to kwiaty, ich zapach z Sannik, gdzie spędzał lato, i musiał to mieć gdzieś we krwi. To wierzby w muzyce przysiadłe, o których pisał w „Kuryerze Szafarskim” 31 sierpnia 1824 r. (to jakby teraz, acz wczoraj):

Reklama

Wiadomości Krajowe

Dnia 28 m. r.b., gdy JPan Pichon, zatrudniony tualetą, o śniadaniu rozprawiał, wlatuje z krzykiem do pokoju jakaś dama boso. Pichonek, zdziwiony, otworzywszy gębę, stał z początku jak gapa, po chwilce jednak dowiedział się przyczyny łez i narzekania: JPan Stolnik Wiktor Sikorowski, pospolicie od Panny Michuchnej Fichturem zwany, pokłócił się z Panną Kozaczką; a po długich sprzeczkach i korowodach tak ślicznie zamalował pięścią w łep [!] damulę, że aż w wyższej instancji satysfakcji szukać przymuszoną była.

Dnia 29 m. r.b. jechała fura Żydów. Die ganze Familie składała się aus eine Maciore, tsiech duźich Żydziech, dwóch malich i sieść śtuk Żydziątek; wsiscy siedziali na kupie, kieby śledziów holenderskich. Tymczasem zawadzili o kamień, wywrócili i następującym porządkiem na piasku leżeli (...).

Dnia 30 m. r.b. w oborze trzy dziewki się pobiły. Dwie szczególniej, uzbrojone węborkiem i skopkiem, biły trzecią bezbronną, a lubo i ta ku końcowi dostała i skopek, i węborek (notabene na pysku), oprzeć się jednak tamtym nie mogła.

Dnia 30 m. r.b. JPani Zakierska, obywatelka szafarska, pokłóciwszy się z drugą, ze złości, że jej nic zrobić nie mogła, utopić się chciała. Szczęściem, że Pani Szrederowa, żona pana Gärtnera, zacnego owego starego obywatela, spostrzegłszy to, przybiegła; a gdy ta już głową w stawie była, zręcznie ją za nogi wyciągnęła i życie jej ocaliła.

Sudyna, suka, idąc dnia wczorajszego za Panną Józefką przez wieś, złapała gęś, zadusiła i zjadła.

Dnia 31 m. r.b. Cztery gęsi złapano w szkodzie. Dotąd są w wolnym areście [!], nie wiedzieć jednak, na czym się skończy.

Reklama

Krowa ma się coraz lepiej, a na generalnym konsylium doktorowie osądzili, że już najmniejszego niebezpieczeństwa nie ma.

I polecam do posłuchania Chopinowskie koncerty z f-mollowym na czele, ale i utrzymany w tej samej tonacji nokturn z opusu 55. Albo walce zaczynające się pozornie od tego samego klawisza tonacyjnie, bo cis i des to ten sam czarny między C i D... choć między nimi przepaść walców: Des-dur i cis-moll z opusu 64, zwłaszcza w interpretacji Marka Drewnowskiego. Ot, zniewalają. Albo Zdzisław Kędra z etiudą c-moll, tą „Rewolucyjną”, bądź Ryszard Bakst z nokturnem Es-dur z opusu 9. Kwiaty na łąkach, wierzby schylone nad rzeką. Bocian na gnieździe, kogut piejący, deszcz na szybie czy wiatr w kominie. I ten zapach kwietnej łąki, który był gdzieś koło Wydmin, a to wszystko w tej muzyce jest na zawsze. Ja to słyszę, usłyszycie i Wy.

A za tydzień Maryja, nasza Matka. Pięknie Ją w nutach piszą.

2019-08-21 11:24

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dźwięki z przedsionka nieba

[ TEMATY ]

festiwal

muzyka

Kraków

archiwum organizatora

W czasie tego wydarzenia będzie można poczuć się jak w niebie... Wiem, bo w ubiegłym roku uczestniczyłam w czymś, co dało tej inicjatywie koncepcję: Festiwalu Muzyki Niezwykłej. – Taka opinia bardzo nam schlebia – mówi Łukasz Serwiński z Fundacji inCanto, dyrektor artystyczny festiwalu Musica Divina, który zagości w Krakowie 9-14 sierpnia. – W pewnym sensie jest to prawda, bo zabrzmi wtedy wyłącznie muzyka sakralna, a więc skierowana ku Panu Bogu i z taką myślą tworzona poprzez wieki. Jeśli człowiek jest w stanie coś powiedzieć Bogu w śpiewie, to chyba właśnie w takiej formie. Muzyki niebiańskiej nie znamy, ale chcemy się do niej zbliżać... – uśmiecha się mój rozmówca.

A ten muzyczny raj będzie otwarty dla wszystkich. – Taka jest idea festiwalu, żeby muzyka sakralna, szczególnie ta wykonywana w kościołach, była udostępniana nieodpłatnie. Nie chcemy tworzyć ze świątyni przestrzeni komercyjnej. Wstęp jest nieograniczony wejściówkami i darmowy – zapewnia Łukasz Serwiński. Co ważne, podczas koncertów panuje skupienie, publiczność nie robi zdjęć, nie nagrywa komórką, nie rozprasza. Można więc modlić się muzyką... – To przestrzeń do spojrzenia w głąb siebie, odnalezienia się w tekstach utworów i dźwiękach – przyznaje dyrektor artystyczny wydarzenia.

CZYTAJ DALEJ

Polskie dzwony i ...muezzini

2024-05-11 17:46

[ TEMATY ]

Ryszard Czarnecki

Archiwum TK Niedziela

Rozmowa z księdzem proboszczem jednej z poznańskich parafii. Sympatyczny zakonnik, twardo chodzący po ziemi, zatroskany o swoją duszpasterską trzodę. Przykro mu było, gdy na obchodach stulecia parafii i wykładów historycznych z tym związanych zjawiła się tylko pięćdziesiątka parafian.

Jednak mówi jeszcze o innej rzeczy, o której słyszę od coraz większej liczby księży. Gdy uruchomił, jak to jest w staropolskim zwyczaju, dzwon na rezurekcje (odbywają się one, na miłość Boską, raz w roku!) – natychmiast ktoś z osiedla, na którym znajduje się kościół zawiadomił... policję, która zgodnie z wolą anonimowego obywatela przyjechała z interwencją. Omal nie skończyło się na mandacie, bo policja twierdziła, że są ku temu podstawy formalno-prawne. Ów ksiądz ze stolicy Wielkopolski nie jest wyjątkiem, bo tego typu nieprzyjemne incydenty spotykały wielu kapłanów w tej aglomeracji, ale też naprawdę sporo w każdym dużym mieście – o czym wie każdy z nas, jeśli tylko chce to wiedzieć.

CZYTAJ DALEJ

Papież: wojna jest oszustwem, umieśćmy braterstwo w centrum naszego życia

2024-05-11 13:58

[ TEMATY ]

Franciszek

PAP/EPA/RICCARDO ANTIMIAN

Do odważnego wzrastania w sztuce pokojowego współistnienia wezwał Papież uczestników Światowego Spotkania nt. Ludzkiego Braterstwa, które drugi rok z rzędu odbywa się w Watykanie. Franciszek podkreślił, że to wydarzenie jest pokłosiem encykliki Fratelli tutti i zachęca do „tworzenia wokół Bazyliki św. Piotra inicjatyw związanych z duchowością i sztuką dla budowania dialogu w świecie”.

Ojciec Święty zauważył, że uczestnicy szczytu na rzecz pokoju i braterstwa przybyli do Watykanu w czasie, kiedy „świat jest w ogniu”, by powtórzyć swoje „nie” wojnie i „tak” pokojowi, świadcząc o humanizmie, który łączy nas jako braci. Franciszek nawiązał do słów Martina Luthera Kinga o tym, iż „nauczyliśmy się latać, jak ptaki; pływać jak ryby, ale wciąż nie nauczyliśmy się prostej sztuki życia razem jako bracia”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję