Ludzie pogrążeni w swoich sprawach. Robiący zakupy, wychodzący na spacer z psem, siedzący przy piwie ze znajomymi, wracający z pracy, obsługujący klientów. Główna ulica miasta tętniąca życiem w ciepły, kwietniowy wieczór. A wśród nich On – Skazaniec. W skrwawionej koszuli, otoczony żołnierzami. Za Nim tłum. Idą w ciszy, której towarzyszy nienachalna muzyka.
To mogła być Jerozolima w roku 33, to może być Łódź w roku 2019. Aż mam ciary – dobiega z jednego z ogródków na ul. Piotrkowskiej. Kilkaset kroków dalej pomiędzy rzymskich żołnierzy wkracza facet niosący pizzę i próbuje dotknąć Jezusa. Przy drugiej stacji pewna Hiszpanka, która przyłączyła się do pochodu, wybucha szlochem, widząc Go zakrwawionego i na kolanach. Ludzie siedzący na ławce przy trasie czynią znak krzyża; za chwilę ogarnia ich ciągnący za Jezusem tłum. Wielu przystaje z zaciekawieniem, z drwiną, z obojętnością wypisaną na twarzy. Wielu dołącza się po drodze.
Już po raz siódmy na ul. Piotrkowskiej odbyło się Misterium Męki Pańskiej przygotowane przez Wydział Duszpasterstwa Młodzieży i klaretyńską grupę pantomimiczną Iuventus Dei. Tegorocznym motywem przewodnim były wiara, nadzieja i miłość – stąd przy każdej z trzech stacji młodzież przygotowała sceny obrazujące życie pozbawione tych cnót, pełne odniesień do codzienności.
Reklama
Abp Ryś przypomniał, że misteria są częścią tradycji Kościoła sięgającą czasów średniowiecza, kiedy większość ludzi nie potrafiła czytać. To dla nich przygotowywano spektakle ukazujące najważniejsze sceny z historii zbawienia.
– Można by zapytać, czy dzisiaj człowiek też nie umie czytać. Ale mówią, że dzisiaj człowiek jest w stanie przeczytać 3 tys. znaków i to już jest dużo. Myślę jednak, że chodzi o coś innego. Nie o umiejętność czytania, ale o umiejętność czytania sercem. Bo słowo misterium oznacza po łacinie tajemnicę. Niektóre rzeczy będziemy widzieć, ale najważniejsze są te, których nie będziemy widzieć i które można zobaczyć tylko sercem – wyjaśniał Metropolita Łódzki we wprowadzeniu do misterium.
Towarzyszenie Jezusowi w Jego drodze ulicami miasta, na wzór drogi na Golgotę, może przybliżyć tajemnicę tamtych wydarzeń zarówno tym, którzy przyszli pod pomnik Rubinsteina z potrzeby serca, tym, którzy przypadkiem stali się świadkami inscenizacji, jak i samym aktorom. Jest to dla mnie dosyć osobiste doświadczenie. Nieprzypadkowo ten termin zgrał się z różnymi wydarzeniami, które teraz przez Wielki Post zadziałały w moim życiu – przyznaje Tomasz Kamiński wcielający się w rolę Jezusa. Nie jesteśmy pierwszy raz na misterium, więc w sumie już wiedzieliśmy, czego się spodziewać. Ale wielką zaletą takiego misterium jest to, że można zajrzeć w głąb siebie, spojrzeć na swoje dobre cechy i te, nad którymi trzeba pracować. Więc jeśli ktoś chce się zbliżyć do Jezusa, to jest to dobry moment i dobry sposób – wyjaśniają Ania z Mariuszem.
Na zakończenie misterium można było spotkać się z Jezusem w Komunii św., której udzielono w kościele pw. Zesłania Ducha Świętego.
W każdy wtorek i piątek Wielkiego Postu we współpracy z Duszpasterstwem Powołań - siostrami honoratkami, zapraszamy do wyruszenia we wspólną Drogę Krzyżową. Zapraszamy do wielkiej modlity za osoby zagubione w życiu - módlmy się o prawdziwą Bożą radość.
Ludzka nienawiść, niesprawiedliwy sąd, umywający ręce Piłat i ta samotność pośród ludzi krzyczących: Tego ukrzyżuj, a uwolnij nam Barabasza! A Ty, Panie Jezu, milczysz. Znasz bieg przyszłych wydarzeń, wiesz, że to miłość zwycięży na krzyżu. A my, patrząc na drugą osobę wydajemy osądy nie próbując w niej dostrzec Ciebie? Jak wiele razy przez moje zachowanie drugi człowiek wypowiadał w cichości swego serca słowa: Boże mój, czemuś mnie opuścił… Prosimy Cię o tę łaskę, aby na każdego patrzeć z miłością.
STACJA II. Jezus przyjmuje krzyż
I tak, nakładając krzyż na ramiona, samotnie wyruszasz w drogę, drogę do domu Ojca. Nie buntujesz się, nie wchodzisz w dyskusje, nie szukasz ucieczki. Pokornie godzisz się na to, co ma się wydarzyć. Panie Jezu, mówisz do nas: „Jeśli kto chce pójść za Mną, (…) niech weźmie krzyż swój…”. Nieraz czujemy strach, chcemy się zbuntować, boimy zaufać, ale Ty kochasz nas tak bardzo, że zawsze jesteś z nami. Pomagasz nam w codziennych trudach i dopóki będziemy przy Tobie możemy być pewni, że razem udźwigniemy każdy ciężar.
STACJA III. Pierwszy upadek Jezusa
Jezus jest zmęczony, niesie w końcu nie tylko drewniane belki, ale ciężar grzechów całej ludzkości. Ma pełne prawo do tego upadku. Nam samym jest już ciężko nieść swoje grzechy. A co dopiero On? Z każdym występkiem jest Mu ciężej. Codziennie dokładamy Mu ciężarów, chociaż przy sakramencie pojednania obiecujemy poprawę. Ale nasza natura jest grzeszna, nie zmienimy tego, choćbyśmy bardzo się starali. Możemy jedynie obiecać dokładać Mu jak najmniej cierpienia, ale nigdy nie osiągniemy punktu zerowego. A On i tak w chwilach naszej słabości wyciąga zakrwawioną, zmęczoną dłoń i pełny miłości mówi, że już w porządku, że wie że podjęliśmy trud starań. I nas oczyszcza. I nas nie opuści. Z miłości. Pomimo zadanego Mu cierpienia On i tak nas kocha doskonale i bezwarunkowo.
A czy ty Go kochasz?
STACJA IV. Jezus spotyka Matkę
Wśród tłumu idącego na Golgotę Jezus zobaczył Matkę. Tę, która go urodziła, wychowała, otoczyła ciepłem, opieką i miłością. Jak każde dziecko, kiedy się przewrócił i zdarł kolano, zapewne szedł właśnie do Niej. Do tej, która opatrzyła jego rany. Tak samo jest z nami. Szukasz pomocy w utrapieniu, czy niesiesz krzyż sam upadając co chwila? Nie wstydź się prosić o pomoc. Maryja jest twoją Mamą i kocha cię tak samo jak swojego jedynego Syna. Więc po prostu przyjdź do Niej, chociażby żeby się przytulić. Ona chce ci pomóc. Zaufaj Jej, Ona też nas nie opuści, tak jak nie opuściła swego Syna, pozostając z nim do końca, nie tylko pod krzyżem, ale i w niebie…
Nowennę za dusze czyśćcowe można odprawiać w dowolnym czasie w celu uproszenia nieba dla nich oraz jakiejś łaski przez ich wstawiennictwo. Można ją odprawić po śmierci bliskiej nam osoby albo w rocznicę jej śmierci. Szczególnie zaleca się odprawienie nowenny przed liturgicznym wspomnieniem Wszystkich Wiernych Zmarłych (2 listopada), wówczas rozpoczynamy ją 24 października.
Nikt, tak jak święci, nie jest przykładem trafnie pokładanej nadziei. Śledząc ich życiorysy i drogi świętości widzimy, jak wiele ich różni. Każda z tych dróg jest inna, a jednak jest coś, co ich wszystkich łączy: w Bogu pokładana nadzieja - powiedział metropolita warmiński abp Józef Górzyński w orędziu na uroczystość Wszystkich Świętych oraz Wspomnienie Wszystkich Wiernych Zmarłych wyemitowanym piątek wieczorem w TVP 1.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.