Reklama

Niedziela Częstochowska

Notatnik duszpasterski (33)

Kościół w gablotach

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dziś trudno wyobrazić sobie świat bez reklam. Multimedialne ekrany, słupy ogłoszeniowe i wielkie bilbordy zapraszają nas do sklepów, kin i innych ważnych miejsc. Pokora Kościoła nie pozwala nam się ścigać z potentatami tego świata. Wiara jest łaską, a nie owocem promocji i reklam. Mimo to warto pomyśleć, czy zewnętrzny wizerunek Kościoła nie byłby w dzisiejszych czasach dobrym pomysłem na ewangelizację?

Zresztą całkiem dobrze zaczęliśmy. Przy wielu kościołach można jeszcze spotkać plakaty wieszane w ramach tak zwanej „ewangelizacji wizualnej”. Nie chciałbym jednak mówić o jakiś wielkiej i drogiej promocji wiary i Kościoła. Naszą wspólną uwagę chciałbym skupić na przykościelnych gablotach, tablicach ogłoszeniowych, parafialnych gazetkach ściennych. Jedne wiszą w kruchcie kościoła, inne przy samym wejściu, a jeszcze inne na kościelnym placu. Część z nich można spotkać przy budynku plebanii, najczęściej w bliskości kancelarii parafialnej. Ich jakość też jest różna. Niektóre straszą epoką późnego komunizmu, ale są też gabloty i tablice nowoczesne, z porządnymi zabezpieczeniami i estetycznie wykonane. Dużo słabiej jest z ich zawartością.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jeśli prawdą jest , że „jak cię widzą, tak cię piszą”, to wizerunek niektórych parafii z perspektywy kościelnej gabloty wygląda gorzej niż przeciętnie. Po pierwsze, w niektórych gablotach czas jakby się zatrzymał. Można w nich obejrzeć plakaty i ogłoszenia sprzed kilku, a nawet kilkunastu lat. Wyblakłe, pożółkłe i nieczytelne afisze, które dotyczą akcji dawno już przebrzmiałych. Po drugie, w większości gablot dominuje przypadkowość i ogólność. Tam nie ma pomysłu i życia. Przypadkowe plakaty i to mało związane z życiem tej wspólnoty. Bez żadnego pomysłu i estetyki. Po prostu – byle by coś było! Po trzecie – urzędowość i formalność. To oczywiste, że te gabloty mają przede wszystkim informować – o intencjach mszalnych, ogłoszeniach proboszcza i wspólnot. Pytanie tylko, czy te informacje muszą przypominać suche i urzędowe pisma, pełne pieczątek i podpisów? Z takiej gabloty aż bije przekonanie, że ta parafia to nie żywa wspólnota, ale co najwyżej sprawna instytucja czy urząd.

Na szczęście są parafie, gdzie z gablot i tablic tryska życie duszpasterskie i duch nowej ewangelizacji. Aktualne zdjęcia z życia parafii, energiczne i zachęcające informacje, aktualne zapowiedzi najważniejszych wydarzeń w parafii aż zachęcają, żeby wziąć udział w życiu tej wspólnoty. Wiem, że to może nie najważniejszy temat, ale myślę, że może te wszystkie tablice i gabloty są po prostu termometrem naszego duszpasterstwa? Tam gdzie się coś dzieje, jest co pokazać. A tam gdzie duszpasterstwo umiera, zostają tylko stare i spłowiałe plakaty, niemi świadkowie dawnej aktywności parafii.

2018-10-10 11:21

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bogactwa Kościoła

To rzeba się otwarcie do tego przyznać, że Kościół katolicki to najbogatsza instytucja na świecie. I wcale nie dlatego, że posiada wiele cennych zabytków, budowli, a może nawet i oszczędności, ale dlatego, że dysponuje takimi środkami, które mają nadludzką moc i wieczną skuteczność. Tymi największymi skarbami Kościoła są sakramenty święte. Bóg tak zdecydował, że w tych siedmiu sakramentach umieścił samego siebie i całą swoją moc. To przez chrzest czyni nas swoimi dziećmi, przez Eucharystię karmi nas sobą, przez bierzmowanie udziela nam swojego Ducha, dzięki spowiedzi odpuszcza nam grzechy, namaszczając olejem – uzdrawia nas duchowo i fizycznie, przez sakrament małżeństwa czyni grzesznych ludzi zdolnymi do wiernej miłości, a dzięki kapłanom udziela nam swojego błogosławieństwa i za ich pośrednictwem zstępuje z nieba na ziemię. Dzięki sakramentom wiara człowieka jest wiarą żywą. Bez nich jest to tylko wiara teoretyczna. Skoro sakramenty są największymi skarbami danymi nam od Pana Boga, to jednym z najważniejszych zadań Kościoła jest strzec tych darów. Jeśli macie jakieś cenne rzeczy, czy oddalibyście je w ręce kogoś, kto nie umie docenić ich wartości albo traktuje je jak coś kompletnie bez znaczenia? Czy oddalibyście swoje skarby komuś, kto je szybko zniszczy, sponiewiera, kto nie umie się nimi posługiwać i kompletnie nie wie, co z nimi zrobić? Obowiązkiem więc Kościoła przy udzielaniu wiernym sakramentów świętych jest pewność, że ci, którzy je przyjmują, znają ich znaczenie i wartość. Dlatego wszystkie sakramenty święte poprzedzone są konkretnymi formami przygotowań i obwarowane pewnymi wymaganiami. Nie dziwmy się więc, kiedy księża zapraszają nas na katechezy przedchrzcielne, kiedy organizują porządną formację dla dzieci i rodziców przed I Komunią św., kiedy każą młodym, aż trzy lata, przygotowywać się do bierzmowania, a narzeczeni są zobowiązani do odbycia kursów przedmałżeńskich. A co powiedzieć o nas, kapłanach? Przygotowujemy się do sakramentu święceń kapłańskich aż sześć lat! Dlatego to musi boleć, kiedy czasem słyszymy narzekanie: „Czemu ten Kościół tak dużo wymaga? Czemu nie można w jakiś prosty sposób załatwić sakramentów w Kościele?”. Tak mówią tylko ci, którzy te skarby Kościoła zaczęli traktować jak rzeczy do załatwienia możliwie najmniejszym wysiłkiem. Przeglądałem ostatnio oferty różnych kursów: na prawo jazdy, na operatora wózków widłowych, pierwszego tańca na weselu, a nawet na malowanie paznokci. Kiedy zobaczyłem, ile trzeba poświęcić czasu, żeby je ukończyć, to posmutniałem, zanosząc w stronę nieba trudne pytanie: „Boże, dlaczego potrafimy znaleźć tyle czasu dla tych rzeczy, a dla Ciebie ciągle go żałujemy?”.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 14.): Starty

2024-05-13 20:55

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat.prasowy

W jaki sposób najlepiej rozpoczynać nowe sprawy? Co zrobić, kiedy życie nagle stawia przede mną niespodziewane zadania? Gdzie znajdę pomoc, jeśli boję się wyzwań i już na starcie mam ochotę się wycofać? Zapraszamy na czternasty odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski opowiada o Maryi w kontekście początków ludzkich dróg.

ZOBACZ CAŁY #PODCASTUMAJONY

CZYTAJ DALEJ

Zachodniopomorskie/ 40-latek z nożem w ręku wszedł do kościoła podczas nabożeństwa

2024-05-13 23:53

Adobe Stock

ZDJĘCIE ILUSTRACYJNE

ZDJĘCIE ILUSTRACYJNE

40-latek wszedł z nożem do kościoła w Czaplinku, gdy odbywało się nabożeństwo pierwszokomunijne. Mężczyzna został zatrzymany. Był pijany. W organizmie miał ponad 1,5 promila alkoholu – poinformowała PAP w poniedziałek oficer prasowa KPP w Drawsku Pomorskim asp. Karolina Żych.

Do zdarzenia doszło w poniedziałek, ok. godz. 17.45 w kościele w centrum Czaplinka (woj. zachodniopomorskie).

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję