Reklama

Niedziela Małopolska

Ku radości życia

Powstały z pragnienia niesienia pomocy osobom niepełnosprawnym intelektualnie. Powstały, by ukoić ból ich rodziców, by nieść radość pomimo trudów codziennego życia. Wspólnoty Ruchu „Wiara i Światło”, które w Polsce obchodzą w tym roku 40-lecie swojego istnienia

Niedziela małopolska 22/2018, str. VI

[ TEMATY ]

Wiara i Światło

Małgorzata Bagińska

Do wspólnoty „Wiara i Światło” może przyjść każdy; duży i mały

Do wspólnoty „Wiara i Światło” może przyjść każdy; duży i mały

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ruch „Wiara i Światło” podzielony jest w Polsce na cztery prowincje. W prowincji Polski Południowej funkcjonuje 31 wspólnot, w każdej z nich działa 30-40 osób. – We wspólnotach większość osób jest z nami od początku – informuje ks. Maciej Ścibor, kapelan Prowincji Polska Południowa i wspólnoty Radość z Czarnego Dunajca. Wyjaśnia, że część z nich została przyprowadzona przez rodziców i przyjaciół działających już we wspólnocie.

Wspólnota

Pani Agnieszka Majek z krakowskiej wspólnoty Pasjonaci podkreśla, że jest potrzeba tworzenia wspólnot: – Jeśli ktoś spróbuje i zobaczy, że to jest coś dla niego, to już zostaje. 40 lat temu, kiedy w Polsce powstawała „Wiara i Światło”, właściwie nie było alternatywy. Dzisiaj ta alternatywa jest i bardzo dobrze. To jest takie otwarcie się na nowego Ducha i myślimy, że jeśli w Polsce rodzice mogą sobie wybrać takie miejsce, to w dużej mierze jest to owoc „Wiary i Światła”. Życie we wspólnotach toczy się w kilku rytmach. Jak wyjaśnia pani Agnieszka, jest czas modlitwy i dzielenia się swoimi doświadczeniami. Jest również czas świętowania oraz zawiązywania indywidualnych więzi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dla rodzin osób niepełnosprawnych intelektualnie funkcjonowanie we wspólnocie ma ogromne znaczenie. – „Wiara i Światło” to taka ręka Pana Boga wyciągnięta z nieba do nas, ciągnąca nas ku górze, ku radości życia. Mam ufność, że cały czas za naszymi plecami jest Pan Bóg, który nas wspiera we wszystkim. To Pan Bóg dał nam „Wiarę i Światło” i to doświadczenie uzdrawiające dla całej rodziny – podkreśla Urszula Kościelny z krakowskiej wspólnoty Ikona. Pani Urszula ze wzruszeniem wspomina czas, kiedy zdecydowała się na pierwszy wspólny wyjazd ze wspólnotą Ruchu „Wiara i Światło”: – Tam nastąpiło jakieś katharsis. Na obozie były mamy, które również miały niepełnosprawne dzieci i to było dla mnie wielkie wsparcie. Pamiętam, że przepłakałam cały ten czas. To było rzeczywiście takie oczyszczenie, takie otwarcie się na wolę Bożą. W naszej rodzinie zaczął się cały proces przemiany w dobrą stronę. Proces uzdrawiania. Z biegiem czasu mąż i moje córki zaangażowały się w życie wspólnoty. Dzięki wspólnocie zobaczyłam, że niepełnosprawność to nie jest tylko problem, smutek, przygnębienie. Dostrzegłam, że nasz syn Grzegorz potrafi cudownie nawiązywać relacje z innymi ludźmi. Wspólnota, do której wówczas należeliśmy, nauczyła też Grzegorza godnego uczestniczenia w Eucharystii, wspierając go w jego trudnościach (a były one ogromne). Nie wiem, w jakim miejscu bylibyśmy dzisiaj, gdyby nie wspólnota. Obecność Grzegorza w Kościele była wówczas naszym wielkim pragnieniem, a jego trudności – wielkim bólem. Tak więc Pan Bóg znalazł sposób, aby nasze pragnienia mogły się wypełnić, czyli „Wiarę i Światło”.

Reklama

Miejsce wzrastania

O wspólnocie jako drodze towarzyszenia drugiemu człowiekowi, a także miejscu wzrastania mówi Agnieszka Majek: – Jesteśmy we wspólnocie jak w jednej rodzinie. Idziemy razem do Pana Boga. Wspólnota to miejsce, gdzie mogę powiedzieć o własnym doświadczeniu, bez pretensji, bez oczekiwań, bez ocen. Ks. Maciej Ścibor zwraca uwagę, jak dużą rolę w funkcjonowaniu wspólnoty odgrywa czas przeznaczony na osobistą przyjaźń. – Jako wspólnota funkcjonujemy na 1-2 spotkaniach w miesiącu. Jest jeszcze czas, który zostaje na osobistą przyjaźń. To jest coś, co wprowadza ludzi w Kościół – podkreśla.

Osoby niepełnosprawne mają wielką potrzebę życia w relacjach, w przyjaźni. Jest to jedno z założeń wspólnoty „Wiara i Światło”. – Myślę, że o wiele łatwiej jest obcym osobom te więzi nawiązywać z osobami niepełnosprawnymi – zauważa pani Urszula. I dodaje: – Rodzice zawsze są trochę obciążeni. Dla Grzegorza najważniejszą rzeczą jest właśnie kontakt z drugim człowiekiem, który pomaga mu doświadczać radości życia.

Reklama

Jubileuszowe życzenia

Z okazji jubileuszu ks. Maciej życzy wspólnotom, aby umiały nadal się rozwijać i docierać w pełni do tego, co jest w Karcie ruchu, a było najpierw ideą ich założyciela – Jeana Vaniera. Pani Urszula dodaje: – Ufam, że „Wiara i Światło” to jest dzieło Boże, więc bardzo bym chciała, żeby ono rozwijało się zgodnie z wolą Bożą i pod tchnieniem Ducha Świętego. Myślę, że po to ono powstało, żeby nas uzdrawiać i wspierać.

Z kolei pani Agnieszka zwraca uwagę, że 40 lat to wiek, który zobowiązuje. To zazwyczaj czas podsumowań i rozliczeń. Dlatego wspólnotom życzy ciągłego rozwijania się, otwierania się na drugiego człowieka oraz dzielenia się szczęściem i radością! Myślę, że do tych życzeń każdy z nas może dołączyć.

2018-05-30 11:29

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Stroiki zrobione ręcznie i z sercem

[ TEMATY ]

Zielona Góra

Wiara i Światło

stroiki świąteczne

Katarzyna Krawcewicz

Stroiki, kartki i sianko rozprowadzane były po Mszach świętych

Stroiki, kartki i sianko rozprowadzane były po Mszach świętych

11 grudnia w kościele pw. Matki Bożej Częstochowskiej w Zielonej Górze wspólnota „Wiara i Światło” rozprowadzała sianko, kartki oraz stroiki świąteczne.

W ten sposób wspólnota zbiera środki na wakacyjny obóz formacyjny, który organizowany jest co roku. – Mamy tu między innymi gipsowe żłóbki, które szlifują i malują nasze osoby z niepełnosprawnością. Staramy się, żeby nasze stroiki miały w sobie pobożny akcent, żeby nie były tylko zwykłą ozdobą. Rozprowadzamy też kartki świąteczne, własnoręcznie wykonane. Dużo tych kartek jest zrobionych z kopii obrazów jednej z naszych podopiecznych, Basi Skiby, która uwielbia malować, bierze udział w różnych konkursach. Udostępniła nam swoje prace – mówi Krystyna Pustkowiak.

CZYTAJ DALEJ

Niebo – misja na co dzień!

2024-05-07 08:46

Niedziela Ogólnopolska 19/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

Karol Porwich/Niedziela

Zmartwychwstały Pan dał swoim uczniom wystarczająco wiele dowodów na to, że żyje. A teraz, przed wstąpieniem do Ojca, przygotowuje ich do nowego etapu w dziejach zbawienia ludzkiej rodziny. Rozstający się z Apostołami Pan objawia im swoje (i Ojca) dalekosiężne plany. Oto dość zwyczajni ludzie – uczniowie Jezusa, chrześcijanie – mają maksymalnie zaangażować się w rozwój królestwa Bożego na ziemi. Wnet ruszą w świat z Dobrą Nowiną. Pamiętają też, że mają się modlić, wiedzą, jak to czynić i o co prosić Ojca: „Przyjdź królestwo Twoje, bądź wola Twoja jako w niebie, tak i na ziemi”. Podczas licznych spotkań ze Zmartwychwstałym uczniowie zostali obdarowani tchnieniem Ducha Pocieszyciela. Ale będzie Go „więcej”. Jezus uroczyście obiecał, że wydarzy się cud zstąpienia Ducha Świętego, który obdarzy uczniów mocą i licznymi nadprzyrodzonymi darami. Tak wyposażeni będą zdolni nieść Ewangelię „aż po krańce ziemi”. Dobra Nowina o zbawieniu powinna być zaniesiona do wszystkich ludzi. A tymczasem Jezus – po wydaniu misyjnego polecenia i złożeniu obietnicy – „uniósł się w ich obecności w górę i obłok zabrał Go im sprzed oczu. Kiedy jeszcze wpatrywali się w Niego, jak wstępował do nieba, przystąpili do nich dwaj mężowie w białych szatach. I rzekli: «Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo? Ten Jezus, wzięty od was do nieba, przyjdzie tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do nieba»”. Osamotnieni uczniowie, a po nich kolejne pokolenia wierzących mają się przystosować do nowego rodzaju obecności Zbawiciela. Już się boleśnie przekonali, że nie potrafią zatrzymać Go przy sobie. Teraz mają codziennie pielęgnować i doskonalić sztukę słuchania słowa Bożego, by odradzała się i rosła ich ufna wiara w Jezusa obecnego pośród nich – obecnego i udzielającego się szczególniej w eucharystycznej Ofierze i Uczcie.

CZYTAJ DALEJ

Komunikat Zgromadzenia oblatów w sprawie zakonników zatrzymanych na Białorusi

2024-05-12 23:03

[ TEMATY ]

komunikat

Red.

O dalszą modlitwę w intencji dwóch misjonarzy oblatów zatrzymanych przez władze białoruskie oraz wiernych, którzy zostali pozbawieni opieki duszpasterskiej proszą ich współbracia zakonni. "Obaj oblaci są obywatelami Białorusi. W związku z powyższym prosimy dziennikarzy i agencje prasowe o roztropność w przekazywaniu informacji na ich temat" - pisze w wydanym wieczorem komunikacie o. Paweł Gomulak OMI, rzecznik Polskiej Prowincji Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej.

W związku z zatrzymaniem przez władze białoruskie dwóch misjonarzy oblatów posługujących w diecezji witebskiej na Białorusi misjonarze oblaci wyrażają wdzięczność za wszelkie wyrazy wsparcia i solidarności oraz modlitwy w intencji ojców Andrzeja i Pawła.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję