Reklama

Niedziela w Warszawie

Rodzina w wielkim mieście

Większość Polaków deklaruje, że rodzina jest dla nich największą wartością. Jednak procesy demograficzne oraz przemiany społeczno-kulturowe nie sprzyjają jej trwałości. Jest to widoczne szczególnie w wielkich miastach, jak Warszawa

Niedziela warszawska 34/2017, str. 6-7

[ TEMATY ]

rodzina

Artur Stelmasiak

Występ rodzinnego zespołu podczas Tygodnia Rodzinnego w Grodzisku Mazowieckim. Inicjatywa została zorganizowana przez Związek Dużych Rodzin 3+

Występ rodzinnego zespołu podczas Tygodnia Rodzinnego w Grodzisku Mazowieckim. Inicjatywa została zorganizowana przez Związek Dużych Rodzin 3+

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Polityka rodzinna w naszym kraju od wielu lat była traktowana po macoszemu lub nie było jej wcale. W konsekwencji każdego roku spadała liczba urodzeń, która – już od 25 lat – nie gwarantuje prostej zastępowalności pokoleń.

Według badań GUS w 2016 r. urodziło się o ok. 13 tys. dzieci więcej, niż w roku 2015. Zawarto też o 4,6 tys. więcej związków małżeńskich. Na ten sukces niewątpliwie wpłynął m.in. Program „Rodzina 500+”. I choć wdrożenie tego i innych systemów wsparcia rodzin zaowocowało efektywnymi zmianami, to liczba urodzeń jest nadal za niska, by nastąpił stabilny rozwój demograficzny kraju (obecnie dzietność w Polsce wynosi 1,3, przy wymaganej min. 2,1). Najważniejszymi barierami blokującymi plany młodych ludzi myślących o powiększeniu rodziny są m.in. brak stabilności finansowej, trudności w łączeniu obowiązków rodzinnych i zawodowych, czy braku możliwości powrotu na rynek pracy po urodzeniu dziecka. Dla wielu mieszkańców Warszawy barierą nie do pokonania są także bardzo wysokie ceny mieszkań.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Rozwody – wirus trawiący społeczeństwo

Jednym z większych wyzwań w polityce rodzinnej jest również problem dotyczący rozpadu małżeństw. Dane GUS dotyczące tej kwestii nie są pozytywne: w 2016 r. rozwiodło się ponad 63 tys. małżeństw. W takich dużych miastach, jak Warszawa rozpada się prawie co drugie małżeństwo, a co czwarte dziecko rodzi się poza związkiem małżeńskim.

Reklama

W marcu instytucja badawcza Maison and Partners, pod kierunkiem prof. Dominiki Maison, dziekan Wydziału Psychologii UW, przeprowadziła dla „Fundacji Mamy i Taty” badania dotyczące postrzegania rozwodów przez polskie społeczeństwo. Okazało się, że aż 30 proc. osób rozwiedzionych stwierdziło, że ich małżeństwo można było uratować, ale przyczyn trudności powinni szukać, zanim nastąpił ostateczny kryzys. – Pomoc musi przyjść w odpowiednim czasie. Gdy zapadnie decyzja o rozwodzie, wtedy zazwyczaj jest już za późno – podkreślała prof. Maison.

Niestety wielu małżonków ignoruje pierwsze sygnały zapowiadające kryzys. Ci, którzy mają świadomość, że nad związkiem trzeba pracować, najczęściej nie wiedzą na czym ta praca konkretnie polega. Mają też niską świadomość możliwości skorzystania z pomocy, metod jej udzielania oraz wiedzy o miejscach, do których można się po nią zwrócić.

Małżeństwom przeżywającym kryzys nie pomaga również powszechna akceptacja rozwodów. – Obecnie sam rozwód już nie jest tabu, ponieważ jest wielu rozwodników wokoło. Są nim problemy małżeńskie – podkreśla prof. Maison. – Ludzie wstydzą się powiedzieć, że przechodzą trudności, ponieważ obawiają się reakcji otoczenia – dodaje.

Dane pokazały również druzgocące skutki rozwodu zarówno dla dorosłych jaki i ich dzieci: w sferze psychologicznej, emocjonalnej, zdrowotnej, utraty poczucia bezpieczeństwa, zerwaniu więzi w gronie znajomych i bliskich. Ok. 70 proc. rodaków uznało rozpad związku za porażkę i wirus trawiący polskie społeczeństwo, a 88 proc. badanych wyraziło przekonanie, że miłość na całe życie jest możliwa. – Rozwód jest zjawiskiem złożonym i wieloaspektowym – podkreśliła prof. Maison. – Największym odkryciem naszych badań było to, że wiele osób nie potrafiło podać konkretnej przyczyny rozwodu. Okazywało się, że jest to problem, który narastał przez długi czas – dodała.

Rośnie liczba singli

Reklama

Rodzinie nie sprzyja również swoboda kulturowa, dotycząca poszukiwania partnera czy tworzenia nowych związków. W dużych miastach, takich jak Warszawa, popularne stało się bycie singlem, których z roku na rok w społeczeństwie jest coraz więcej. W tej grupie są m. in. młodzi ludzie, którzy chcą być samotni z wyboru lub ci, którzy decydują się na chwilowe bycie samotnym, ponieważ stawiają na zdobycie wykształcenia i zrobienie kariery.

Istnieje też ogromna grupa osób samotnych nie z własnego wyboru, która uznaje rodzinę za najważniejszą wartość w życiu i pragnie stałego związku. Najsilniej tę sytuację odczuwają kobiety, w stosunku do których panuje społeczne oczekiwanie na spełnienie przez nie określonej roli w rodzinie. I choć w tak dużym mieście jak stolica Polski napiętnowanie w tej kwestii jest mniejsze niż w małych społecznościach, to trudniej jest znaleźć męża – na 100 mężczyzn przypada tam aż 111 kobiet.

Na przeciw chrześcijanom „samotnym nie z wyboru” wychodzą tzw. duszpasterstwa dla singli. W ich ramach obok regularnych Mszy świętych organizowane są spotkania, rekolekcje, bale, ogniska, piesze wycieczki czy spływy kajakowe. W Warszawie wielu młodych katolików stanu wolnego poznało swoich późniejszych współmałżonków w duszpasterstwach działających m.in. w sanktuarium Matki Bożej Łaskawej czy w kościele Wniebowstąpienia Pańskiego na Ursynowie.

Promocja LGBT

Reklama

Warszawska „Fundacja Mamy i Taty”, jako pierwsza w Polsce zajęła się w kampaniach społecznych tematem kondycji polskiej rodziny i problemów ją trawiących. Na konferencji prasowej z okazji 7. urodzin Fundacji, jej prezes Marek Grabowski przedstawił dokument pt. „Strategia Odbudowy Rodziny” (SOR), w którym zaprezentował rozwiązania mogące zatrzymać negatywne procesy oddziałujące na rodzinę. SOR zawiera konkretne pomysły i postulaty skierowane do rządu, samorządów, organizacji społecznych i związków wyznaniowych. – Pomoc rodzinie jest potrzebna. Badania pokazują, że dzieci najlepiej wychowują się w środowisku złożonym z mamy i taty, tam otrzymują najlepsze wzorce i tam czują się najbezpieczniej. Stąd tak duża liczba rozwodów budzi nasz niepokój – podkreślił i dodał, że trzeba zorientować politykę państwową, politykę społeczną, ale też myślenie organizacji pozarządowych na myślenie rodzino-centryczne, a jako narzędzie proponuje „family mainstreaming”. Kluczowe w nim jest rozpatrywanie każdego aktu prawnego nie tylko pod kątem skutków ekonomicznych, ale także wpływu na rodzinę, by była silna i trwała.

Jako narzędzia mające pomóc małżeństwom przeżywającym trudności Fundacja proponuje m.in.: nieodpłatne mediacje i psychoterapie, kursy przedmałżeńskie, ulgi podatkowe za każdy rok stażu małżeńskiego, edukację w szkole obejmującą komunikację interpersonalną i propagowanie pozytywnych wzorców rodziny. Do najpilniejszych i najważniejszych zadań SOR zalicza również wzmacnianie ojcostwa i promowanie małżeństwa (w tym wycofanie się z deklaracji dotyczących wspierania na forum międzynarodowym postulatów środowisk LGBT+ i zachętę dla firm, aby w kampaniach komercyjnych pokazywały rodziny z 2–3 dzieci).

Więcej niż 500+

Polityka prorodzinna nie jest tylko domeną rządu i władz centralnych. Jest także możliwa na poziomie samorządu. I choć w Warszawie są bezpłatne bilety dla dzieci i ulgi dla rodzin 3+, to jednak można zrobić dużo więcej. Przykładem mogą być miasta wokół stolicy, ale najbardziej rozwiniętą politykę prorodzinną na poziomie samorządu prowadzi czterdziestotysięczna Nysa, gdzie od wielu lat duża liczba młodych ludzi wyjeżdża bezpowrotnie za granicę. Samorząd zainwestował w wielorakie działania na rzecz wsparcia rodzin: nowe miejsca pracy, tanie mieszkania i demografię. Oprócz świadczenia rządowego 500+, rodzice małych dzieci od 1. do 6. roku życia otrzymują od 1 styczna 2016 r. dodatkowe wsparcie – Nyski Bon Wychowawczy, który również wynosi 500 zł. Władzom zależy także na trwałości i sile związków, dlatego pierwszeństwo w przyznaniu bonu mają małżeństwa. Nysa może pokusić się już o porównania roku 2015 z 2016. Dane GUS-u z 15 maja br. wskazują na wzrost dzietności w Nysie o 21 proc., a wzrost zawierania małżeństw o 24 proc. Takim wynikiem nie może pochwalić się żadna inna gmina w Polsce.

Nieoceniony wkład w kształtowanie świadomości polskiego społeczeństwa i pokazywania pozytywnego wzorca rodziny, a zwłaszcza rodziny wielodzietnej, miał również Związek Dużych Rodzin 3+, który zapoczątkował dyskusję na temat konieczności zmian w polityce rodzinnej w Polsce. Dzięki staraniom, m.in. członków Związku, wydano w 2014 r. Pierwsze Ogólnopolskie Karty Dużej Rodziny dla rodziców posiadających co najmniej trójkę dzieci. Ich posiadacze mogą korzystać z systemu zniżek i ulg oferowanych zarówno przez instytucje publiczne jak i firmy prywatne. – Można powiedzieć, że Karta Dużej Rodziny w jakiś sposób przygotowała wprowadzenie świadczenia 500+, ponieważ zmieniła pozytywnie postrzeganie dużych rodzin – podkreśla Joanna Krupska, prezes Związku Dużych Rodzin.

2017-08-16 13:36

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wygrajmy walkę o rodzinę!

Niedziela małopolska 35/2014, str. 6-7

[ TEMATY ]

rodzina

rodzice

MAŁGORZATA CICHOŃ

Marta i Henryk Kuczajowie wraz z dziećmi – Tereską, Hiacyntą i Franciszkiem – w Wydziale Duszpasterstwa Rodzin. Na zdjęciu brakuje jeszcze Karolinki i Helenki

Marta i Henryk Kuczajowie wraz
z dziećmi – Tereską, Hiacyntą i Franciszkiem
– w Wydziale Duszpasterstwa
Rodzin. Na zdjęciu brakuje
jeszcze Karolinki i Helenki

Mijam portiernię krakowskiej Kurii, wjeżdżam windą na drugie piętro. Dochodzące zza drzwi głosy dzieci upewniają mnie, że jestem na miejscu. To Wydział Duszpasterstwa Rodzin, który założył kard. Karol Wojtyła. Witają mnie Marta i Henryk Kuczajowie – diecezjalna para małżeńska doradców życia rodzinnego w archidiecezji krakowskiej. Poznaję także troje z ich pięciorga dzieci. Najmłodszy, Franciszek, skończył właśnie 17 miesięcy, a urodził się tydzień po wyborze obecnego papieża. Jak to młody odkrywca, żywiołowy maluch absorbuje mamę. Rozmawiam więc z jego tatą, by z męskiej perspektywy poznać fenomen rodzinnego pielgrzymowania do Kalwarii Zebrzydowskiej.

MAŁGORZATA CICHOŃ: – 7 września odbędzie się 22. Pielgrzymka Rodzin do Kalwarii Zebrzydowskiej. Po co są organizowane takie spotkania?
CZYTAJ DALEJ

Św. Hubert - prawda i legendy

Niedziela toruńska 44/2003

[ TEMATY ]

św. Hubert

en.wikipedia.org

Ponad 1200 lat dzieli nas od czasów, w których żył i działał św. Hubert. Właśnie ta różnica dwunastu wieków sprawiła, że na to, co o nim wiemy, składają się: prawda, legendy i mity. Prawdopodobnie urodził się w 655 r. w znanej i znakomitej rodzinie, na obszarze dzisiejszych Niderlandów. W wieku około 18 lat został oddany na dwór króla Frankonii, a tam poślubił córkę Pepina z Heristal, z którą miał przynajmniej jednego syna. Przez kilka lat pełnił życie pełne przygód jako rycerz. Później został kapłanem i uczniem św. Laparda, a po jego śmierci, ok. 708 r. objął po nim półpogańską diecezję Maastricht. Miał ogromne zasługi w nawracaniu na wiarę chrześcijańską swoich ziomków, którzy dotychczas czcili bożków germańskich. Zmarł w Liege około 727 r., gdzie pochowano go w tamtejszej katedrze. W 825 r. część jego relikwii przeniesiono do Andage, które od tej chwili otrzymało nazwę Saint Hubert. Kult św. Huberta bardzo szybko szerzył się w Europie. Jako patron myśliwych odbierał cześć od XI w., co szczególnie może dziwić, gdyż w najstarszych pismach brak informacji na temat jego działalności na niwie łowieckiej. W XIV w. kult św. Huberta połączono z elementami kultu św. Eustachego. Św. Eustachy żył na przełomie I i II w. Z tego okresu pochodzi słynna legenda o jeleniu. Św. Eustachy jeszcze jako Placydus był naczelnikiem wojskowym cesarza Trajana i oddawał cześć bożkom rzymskim. W czasie jednego z polowań ujrzał jelenia z krzyżem pośrodku poroża. Jeleń nakazał Placydusowi ochrzcić się i przyjąć imię Eustachy. Kult św. Eustachego popularny był zwłaszcza w Kościele wschodnim. Apokryfy o św. Hubercie przeniosły motyw jelenia na grunt chrześcijaństwa zachodniego, umieszczając je w realiach VII w. Mówi się, że gdy żona Huberta wyjechała do swojej umierającej matki, jej osamotniony mąż zaczął hulaszcze życie, a nade wszystko pokochał polowania, które zmieniły się w rzezie zwierzyny prowadzone bez umiaru. W trakcie jednego z takich polowań Hubert ujrzał wynurzającego się z kniei wspaniałego jelenia z krzyżem, jaśniejącym niezwykłym blaskiem pomiędzy pięknymi rozłożystymi rogami. Jednocześnie usłyszał nieziemski głos: „Hubercie! Dlaczego niepokoisz biedne zwierzęta i zapominasz o zbawieniu duszy?”. Wydarzenie to spowodowało wewnętrzną przemianę Huberta, który od tego momentu zmienił swoje życie. Kanonizowany po śmierci, został patronem myśliwych, a dzień jego śmierci i przeniesienia jego relikwii do klasztoru w Andagium - 3 listopada jest świętem myśliwych. Kolejne wątki kultu Świętego dodali pewnie sami myśliwi, którzy mają niezwykłą wyobraźnię. Ze względu na swoje życie, związane z radykalnym, gwałtownym nawróceniem, jest św. Hubert dzisiaj niezwykle popularny. Dynamizm jego życia i nawrócenia może utwierdzać w przekonaniu, że każdy z nas ma szansę zmienić swoje życie na lepsze, a dla każdego chrześcijanina głos z nieba: „Hubercie! Odmień swoje życie...” - jest wezwaniem do stawania się lepszym, bardziej doskonałym, świętym.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV na Mszy za Franciszka i innych zmarłych biskupów

2025-11-03 12:36

[ TEMATY ]

Leon XIV

Msza za zmarłych

Vatican Media

Leon XIV w grotach watykańskich, przy grobach papieży

Leon XIV w grotach watykańskich, przy grobach papieży

Chrześcijanie nie nazywają miejsc pochówku nekropoliami, czyli miastami umarłych, ale cmentarzami, czyli miejscami spoczynku, w których zmarli oczekują na zmartwychwstanie - powiedział Leon XIV podczas Mszy za zmarłych ostatnio biskupów i kardynałów, w tym za papieża Franciszka. „Niech zostaną oczyszczeni ze wszelkiej skazy i świecą jak gwiazdy na niebie” - powiedział Ojciec Święty.

W homilii Papież zaznaczył, że dzisiejsza Eucharystia nabiera dla niego szczególnej wymowy, świadczy o chrześcijańskiej nadziei. Biblijnym obrazem tej nadziei jest ewangeliczna opowieść o uczniach idących do Emaus. Punktem wyjścia tej opowieści jest doświadczenie śmierci i to w najgorszej postaci. Śmierć, która zabija niewinnych, pozostawia po sobie zniechęcenie i rozpacz - powiedział Papież.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję