Animatorzy Stowarzyszenia Wolontariatu Międzynarodowego VIDES w lutym w Gimnazjum w Istebnej zorganizowali Boski Bal Przebierańców, w którym uczestniczyło około stu dzieci w wieku szkolnym i przedszkolnym. – Boski Bal organizowany jest już od kilku lat, a jego data zawsze zbliżona jest do ostatniego dnia stycznia, kiedy to w kościele wspomina się św. Jana Bosko, patrona dzieci i młodzieży. On mawiał swoim wychowankom, że „smutny święty, to żaden święty”. Zaprosiliśmy więc do udziału dzieci w kolorowych przebraniach oraz ich rodziców. Księżniczki, królowie, wróżki, kowboje i policjanci wspólnie z animatorami VIDES bawili się i tańczyli w rytmach skocznej muzyki – wspomina koordynatorka działań VIDES w Trójwsi Karina Czyż.
Warto wspomnieć, że w zeszłym roku Stowarzyszenie obchodziło jubileusz 10-lecia działalności VIDES w Trójwsi. – Historia VIDES rozpoczęła się w sierpniu 2006 r. w Trójwsi Beskidzkiej. Wtedy odbyła się pierwsza akcja wakacyjna „Pokój to skarb w Twoich rękach”, gdzie młodzież pod opieką sióstr salezjanek animowała czas wolny dzieciom. Młodzież zaangażowała się samodzielnie, uzgadniając wszystko z lokalną władzą i proboszczami. Od tego czasu rokrocznie odbywały się cyklicznie warsztaty tematyczne dla dzieci w lokalnych szkołach, tygodniowe akcje wakacyjne, i inne inicjatywy dla dzieci i młodzieży – podkreśla Karina Czyż.
Eucharystię dziękczynną za jubileusz sprawowaną w sobotę 17 września 2016 r. w kościele Dobrego Pasterza w Istebnej oprawił salezjanin posługujący we Francji ks. Piotr Wolny. – Motywem przewodnim naszego świętowania była wdzięczność, którą wpierw wyraziliśmy Panu Bogu. Po Mszy św. udaliśmy się na część oficjalną do sali w gimnazjum. Na spotkaniu była obecna prezes stowarzyszenia, salezjanka s. Halina Koćwin, która kiedyś pracowała w Wiśle i to właśnie ona rozpoczęła pracę wpierw pracę z młodzieżą, a następnie przygotowała ich do pracy z dziećmi. Podziękowaliśmy także osobom, które w sposób szczególny zasłużyły się dla dobra VIDES w Trójwsi. One otrzymały pamiątkową statuetkę – wspomina Karina Czyż. Podkreśla, że w tegoroczną uroczystość św. Jana Bosko otrzymali zaproszenie od salezjańskiej parafii w Tambacounda w Senegalu, z zachętą, by angażując młodzież, zorganizowali wakacyjne kolonie dla miejscowych dzieci. – Czterech wolontariuszy wyraziło swoją gotowość do wylotu. Razem z salezjaninem, ks. Piotrem Wolnym, w sierpniu udają się na miesięczną pracę z dziećmi w Senegalu. Decyzja została podjęta, paszporty gotowe, bilety lotnicze zakupione, teraz potrzeba nam wielkiego wsparcia, zwłaszcza modlitewnego – mówi Karina Czyż, zapewniając że VIDES stale będzie się angażować w wychowanie i rozwój młodego pokolenia, zarówno lokalnie, jak i międzynarodowo.
"Jest nam przykro z powodu nieprzestrzegania przez ks. Michała Woźnickiego zasad epidemicznych, które poskutkowało koniecznością interwencji policji, ale ks. Woźnicki w żaden sposób nam nie podlega, a jakiekolwiek jego twierdzenia, że jest inaczej, nie są zgodne z prawdą" - brzmi oświadczenie Towarzystwa Salezjańskiego, odnoszące się do wczorajszej interwencji policji w domu zakonnym w Poznaniu.
Chodzi o poniedziałkową interwencję policji w domu zakonnym przy ul. Wronieckiej w Poznaniu. Ks. Michał Woźnicki to wydalony ze zgromadzenia salezjanin, skonfliktowany ze swoimi dawnymi współbraćmi. Kapłan nie chciał opuścić zajmowanych pomieszczeń. W jednym z pokoi w swojej celi urządził kaplicę, z której wczoraj wynieśli go policjanci. Funkcjonariusze weszli do środka w trakcie nabożeństwa, legitymując m.in. zgromadzonych tam na modlitwie wiernych. Zgłoszenia na policję dokonali sami salezjanie, którzy poinformowali, że w celi Woźnickiego odbywa się nabożeństwo naruszające rządowe obostrzenia.
Sto dni temu Karol Nawrocki stanął w Sejmie, złożył przysięgę i – wbrew przyzwyczajeniom ostatnich lat – nie zaczął swojej prezydentury od wojennego okrzyku, tylko od wezwania do jedności i osobistego przebaczenia. W inauguracyjnym orędziu nie było ani fajerwerków PR, ani łzawych opowieści o własnym życiu. Był za to bardzo konkretny plan: „Plan 21”, mocne akcenty suwerenności, sprzeciw wobec dalszego oddawania kompetencji do Brukseli, wsparcie dla inwestycji strategicznych – od CPK po modernizację armii – oraz zapowiedź naprawy ustroju i pracy nad nową konstytucją do 2030 roku. Do tego diagnoza: lawinowo rosnący dług, kryzys demograficzny, zapaść mieszkalnictwa.
„Polska jest na bardzo złej drodze do rozwoju” – powiedział prezydent. Trudno się z tą diagnozą spierać, nawet jeśli ktoś nie głosował na Nawrockiego. Minęło raptem sto dni i nagle okazuje się, że za wszystkie niepowodzenia rządu odpowiada właśnie on. Koalicja Obywatelska wypuszcza grote-skowy filmik, w którym prezydent zostaje ochrzczony „wetomatem”. Ugrupowanie, którego lider sam przyznał, że zrealizował około 30 procent własnych „100 konkretów na 100 dni” – ale w… 700 dni – teraz chce rozliczać głowę państwa z każdej decyzji. Donald Tusk już tłumaczył obywatelom, że obietnice go nie obowiązują, bo nie dostał „100 procent władzy”, więc trzydzieści procent powinno nam wystarczyć. Problem w tym, że dzień przed zaprzysiężeniem rządu, już po znanych wynikach i podziale mandatów, z sejmowej mównicy w dość butnym tonie te same zobowiązania potwierdzał, trzymając w ręku słynny program.
Już sam program konferencji intryguje. Co więcej, świetnie rezonuje on z niedawnym apelem papieża Leona XIV, by podchodzić do AI opierając się na edukacji, etyce i odpowiedzialności. Tak, by sztuczna inteligencja stała się sprzymierzeńcem, a nie zagrożeniem.
Proszę wyobrazić sobie świat, w którym nastolatek, scrollując nocą przez ekran, pyta chatbota o sens życia. A ten – z błyskiem algorytmu – odpowiada: "Sens? To ty go tworzysz, kolego. Oto przepis: 42% TIK-TOK, 30% memy i reszta na Netflixie". Śmiech? Może. Ale aż strach myśleć, co za tym się kryje – brak etyki i manipulacja emocjami, karmiona danymi z twoich lajków i scrolli. Brzmi jak science-fiction? A jednak to już nasza codzienność. Dlatego głos w sprawie sztucznej inteligencji coraz częściej zabiera także Watykan. Sam papież Leon XIV, na niedawnej audiencji dla uczestników międzynarodowego spotkania poświęconego godności dzieci i młodzieży w epoce AI, mówił o cieniach, jakie rzucają algorytmy na młode umysły: o uzależnieniu od wirtualnych luster, o tożsamości budowanej z pikseli zamiast relacji, o świecie, gdzie empatia staje się luksusem, a dezinformacja – normą. "Potrzebna jest ciągła edukacja i wychowywanie młodych pokoleń…., trzeba edukować i wychowywać do odpowiedzialności” – te słowa papieża brzmią jak dzwon alarmowy w cybernetycznym chaosie. Ostrzegają przed iluzją, gdzie algorytmy stają się substytutem matczynego uścisku czy ojcowskiej rady, a generatywna AI – cichym architektem sumień. Papież nie straszy – wzywa. Rodziców, szkoły, uczelnie: odzyskajmy ster, zanim będzie za późno. W tym apelu, co warto podkreślić, kryje się też nadzieja: AI może być narzędziem, nie zagrożeniem. Narzędziem - bardzo pomocnym.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.