Uczestnicy Dni w Diecezji Łodzi Piotrowej i mieszkańcy miasta przeszli 22 lipca śladami św. Faustyny w tzw. Drodze Miłosierdzia, od Parku Wenecja do archikatedry łódzkiej
Nabożeństwo rozpoczęło się o godz. 15, czyli w Godzinę Miłosierdzia w Parku Wenecja, w którym Helena Kowalska rozpoczęła swoją wędrówkę do katedry, gdzie po raz pierwszy usłyszała słowa Chrystusa. Tam też przybyłych powitał abp Marek Jędraszewski. Przy każdej stacji uczestnicy byli świadkami pantomimy, w której uczniowie szkoły salezjańskiej przedstawiali daną scenę z Drogi Krzyżowej. Towarzyszyły im rozważania zaczerpnięte z „Dzienniczka” św. Faustyny, odczytywane przez młodych w różnych językach. Krzyż pomiędzy stacjami nieśli młodzi z różnych krajów, goszczących w Łodzi. Jedna ze stacji znajdowała się przed domem przy ul. Krośnieńskiej, gdzie przez rok mieszkała Helena Kowalska. Obecnie dom ten jest remontowany na potrzeby muzeum i sanktuarium orędowniczki Bożego Miłosierdzia. Po dojściu do katedry krzyż został ustawiony na schodach prowadzących do świątyni i opasany biało-czerwonym tiulem, symbolizującym promienie Bożego Miłosierdzia. Uczestnicy Drogi Miłosierdzia przechodzili pod ramionami krzyża, przyklękając i całując jego drewniane belki. „Przeszliśmy dziś tę samą drogę z Parku Wenecja do tej katedry, którą przebyła Helena Kowalska. To tu w tej katedrze padła na twarz przed Chrystusem w Najświętszym Sakramencie. Tutaj Pan Jezus jej powiedział, by jak najszybciej opuściła Łódź i pojechała do Warszawy i tam wstąpiła do klasztoru. Ta droga, którą przebyliśmy, była drogą jej rozeznawania, drogą podążania za Chrystusem Miłosiernym. Widzimy, że to nie była dla niej łatwa droga. Tak samo i nam nie jest łatwo przyjąć słowa Pana Jezusa: „Kto chce być moim uczniem, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech mnie naśladuje!”– zakończył nabożeństwo Metropolita łódzki.
Franciszek jest najbardziej doświadczonym duszpasterzem młodzieży spośród wszystkich papieży XX wieku. To kard. Jorge Mario Bergoglio wniósł najlepsze doświadczenie w pracy z dziećmi i młodzieżą. Wprawdzie niektórzy z jego poprzedników jako młodzi księża pracowali przez kilka godzin w tygodniu jako katecheci w szkołach, ale to obecny papież był w Argentynie przez trzy lata nauczycielem w pełnym wymiarze godzin nauczycielem nie tylko religii, ale też literatury i psychologii. W latach 1964-1965 uczył tych przedmiotów w szkole swego zakonu w Santa Fe, a następnie – w 1966 roku – w Buenos Aires.
Z tamtego okresu pochodzi być może metoda, którą do dziś stosuje Franciszek jako papież. Otóż nie czyta młodzieży wcześniej przygotowanych tekstów swoich przemówień, gdyż wie, że to ją nudzi. Kiedy papież, który i tak chętnie odbiega od przygotowanego wcześniej tekstu, spotyka się z młodzieżą, dziennikarze wiedzą, że papieskie wystąpienie, które otrzymali, mogą wyrzucić do kosza, bo usłyszą coś zupełnie innego.
Nie było żadnej trójstronnej umowy, nie było i nie ma żadnego okradania. Pani minister Marta Cienkowska najprawdopodobniej znajdzie się w sądzie w związku z wypowiedzią o Muzeum „Pamięć i Tożsamość” w Toruniu, bo są przekroczone już pewne granice. To jest jeszcze jedno potwierdzenie tego, że tutaj chodzi głównie o kłamstwa – wskazał prof. Piotr Gliński, poseł PiS, były minister kultury i dziedzictwa narodowego, w programie „Polski punkt widzenia” w TV Trwam.
Prokuratura Regionalna w Rzeszowie prowadzi śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego Piotra Glińskiego w związku z zawarciem umowy z Fundacją „Lux Veritatis” na budowę Muzeum „Pamięć i Tożsamość” im. św. Jana Pawła II w Toruniu. W poniedziałek obecny poseł PiS był przesłuchiwany w charakterze świadka.
To jeden z tych momentów, kiedy tradycyjny obraz pobożności zderza się z pytaniem: „A jeśli to wcale tak nie było?”. Wystarczy wsłuchać się w dobrze znaną kolędę „Dzisiaj w Betlejem”: „…i Józef stary, i Józef stary, Ono pielęgnuje”. Śpiewamy to bezrefleksyjnie od lat. Tymczasem najnowsza książka ks. prof. Józefa Naumowicza pt. „Święta Rodzina z Nazaretu. Historia wielkiej miłości” proponuje nam obraz Józefa, który z „Józefa starego” zmienia się w silnego, młodego mężczyznę, który… adoptuje Syna.
Przez całe wieki w wyobraźni chrześcijan utrwalał się wizerunek Józefa-starca. W apokryfach uczyniono go wiekowym, nierzadko wdowcem z gromadką dzieci z poprzedniego małżeństwa – po to, by broń Boże nikt nie podważał dziewictwa Maryi. Do tego dołożono jeszcze żydowskie skojarzenie „sprawiedliwego” z kimś dojrzałym, sędziwym, doświadczonym. Świętość równała się starość. Proste? Owszem. Tylko, jak pokazuje ks. prof. Naumowicz, teologicznie bardzo uproszczone.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.