Reklama

Kościół nad Odrą i Bałtykiem

Na krawędzi

Dialog wyzwalający

Niedziela szczecińsko-kamieńska 6/2016, str. 8

[ TEMATY ]

zjazd

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Do dziesiątego Zjazdu Gnieźnieńskiego coraz bliżej, przygotowania weszły w ostatnią fazę. 5 i 6 lutego spotykają się w Gnieźnie trenerzy i eksperci, którzy będą w czasie Zjazdu prowadzili warsztaty. „Europa nowych początków – wyzwalająca moc chrześcijaństwa” – to tytuł i hasło całego Zjazdu. Będzie szansa na uczestnictwo w programie, który z dnia na dzień wygląda bardziej fascynująco – zapraszam na stronę Zjazdu (zjazd.org/) dla zapoznania się z tematami i nazwiskami prelegentów. Będzie kogo posłuchać, będzie o czym pomyśleć, będzie się czym zainspirować. Ale będzie też można uczestniczyć we wspólnym tworzeniu – ważnym elementem Zjazdu są „Warsztaty chrześcijańskiej wolności”. Do niedawna słowo „warsztat” kojarzyło się raczej z rzemiosłem niż rozmową. W warsztacie można zrobić stół, naprawić samochód, dorobić klucz. Teraz to słowo zupełnie dobrze oddaje to, co będzie się działo podczas siedemnastu warsztatów gnieźnieńskich. Istotą tych warsztatów będzie wspólne tworzenie, budowanie przez dialog pomysłów na nowy początek Europy w różnych aspektach. Może też budowanie porozumień, wspólnot ludzi i środowisk, które będą chciały te pomysły wdrażać w życie.

Reklama

„Nie ma wolności bez solidarności” – tak krzyczeliśmy podczas demonstracji pod koniec lat 80. ubiegłego wieku. Wtedy mieliśmy na myśli przede wszystkim prawo do istnienia NSZZ „Solidarność”. Ale prawda tego hasła jest głębsza – naprawdę nie ma wolności bez solidarności! Wolność ludzi niesolidarnych to katastrofa, to kłótnia i wojna. Dlatego mówimy o warsztatach wolności chrześcijańskiej, bo fundamentem wolności opartej na Ewangelii jest właśnie solidarność, inne imię takich wartości jak miłość i miłosierdzie. Ustawiając się w różnych sytuacjach życiowych i społecznych, będziemy zastanawiać się, co znaczy być równocześnie wolnym i solidarnym, co znaczy szanować cudzą wolność, nie rezygnując z własnych przekonań.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nie ma wolności bez solidarności, ale też nie ma solidarności bez dialogu. Dialog to ten rodzaj rozmowy, w którym słuchanie jest ważniejsze niż gadanie, ofiarowanie ważniejsze niż narzucanie, człowiek i wspólnota ważniejsze niż argumenty i ideologia. Przyznajmy uczciwie – taki dialog to trudne wyzwanie. Gołym okiem widać, że nie bardzo się udaje w polskiej przestrzeni publicznej, różnie z nim bywa w rodzinach, nawet w Kościele musimy uczciwie uderzyć się w piersi. I właśnie dlatego podczas Zjazdu będą warsztaty, w których będziemy tworzyli nową rzeczywistość polską i europejską – przez dialog. A zarazem w praktyce będziemy uczyli się sztuki dialogu.

Warsztaty będą próbą budowania dialogu uporządkowanego w sposób, który wszystkich inspiruje, buduje relacje, ale nikogo nie ogranicza, ducha nie gasi. Warsztat zjazdowy, jak każdy inny warsztat, wymaga odpowiednich narzędzi i technik działania. Warsztat od zwykłej dyskusji różni się właśnie technikami (mówimy: metody interaktywne) i narzędziami, poczynając od dużych kart papieru, ekranu, rzutnika, odpowiednich kwestionariuszy, różnokolorowych karteczek, a skończywszy na wstążkach i balonikach, które wprowadzając uczestników w zabawę, równocześnie pomagają wpaść na pomysły, które do głowy by nie przyszły przy statycznym siedzeniu na krześle. Trenerzy będą tak organizowali czas warsztatów, by był to czas twórczy, owocny i uporządkowany. I by owocami warsztatowego dialogu można było podzielić się z innymi.

„Wolność wobec obcych i odczuwanych jako zagrożenie”, „Wolność lidera i wolność z liderem”, „Współczesna parafia – wspólnota ludzi wolnych”, „Ukraińcy, Wietnamczycy, Syryjczycy – wolność w spotkaniu kultur i systemów wartości”, „Abyście byli jedno… Przebaczenie i pojednanie wyzwaniem dla dzisiejszego polskiego chrześcijaństwa”, „Wolność w sytuacjach granicznych – w depresji, biedzie, chorobie, patologicznym otoczeniu” – to tylko niektóre tematy warsztatów. Po szczegóły zapraszam na stronę Zjazdu. I zapraszam na Zjazd – naprawdę warto!

2016-02-04 10:08

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W polskiej debacie cenię o. Rydzyka

[ TEMATY ]

zjazd

zjazd gnieźnieński

Artur Stelmasiak - Na Zjeździe Gnieźnieńskim chrześcijanie różnych wyznań dyskutują i łączą siły. Czy takie spotkania i Debaty mają wpływ na otaczającą nas rzeczywistość? O. Dariusz Kowalczyk SJ: - Gdybym nie widział sensu takiej rozmowy, to chyba mnie by tu nie było…. (śmiech). Przyznam, że jak zrobiłem doktorat w Rzymie w 1998 roku i wróciłem do Warszawy, to miałem dużo większy entuzjazm do debatowania z różnymi środowiskami. Jednak z biegiem lat byłem coraz bardziej rozczarowany postawą ludzi, którzy tylko pozornie chcieli dialogować. Myślę, że rozmowa z takimi osobami jak prof. Magdalena Środa, czy prof. Jan Hartman była jedynie salonowym chwaleniem wzajemnej „otwartości”. Dziś stałem się sceptyczny wobec debatowania z takimi środowiskami. - Ale tu w Gnieźnie chyba nie ma takich pozornych debat. - Właśnie do tego chciałem nawiązać… Jeśli debata jest konstruktywna i jej tematyka może prowadzić do zbliżenia i wzajemnego poznania, to ma sens. Myślę, że Gniezno jest tego dobrym przykładem, bo ten kongres zaistniał w świadomości Polaków jako coś ważnego. Moim zdaniem, gdybyśmy takich debat nie prowadzili, to popełnilibyśmy grzech zaniechania. - Ojciec prowadził warsztaty „między konserwatyzmem chrześcijańskim i progresywizmem”. Wiele mówi się też o Kościele otwartym i konserwatywnym. Ja osobiście znam wielu konserwatystów, którzy są jednocześnie otwarci, a może nawet progresywni. Jak ojciec postrzega ten podział? - W Polsce często jest tak, że jak duchowny udzieli wywiadu Gazecie Wyborczej, to już jest uznany za „otwartego”, a jak się pojawi w Radiu Maryja, to jest „zamknięty”. Tymczasem wiele środowisk, które same uważają się za otwarte i obiektywne w rzeczywistości są najbardziej zamknięte. Ja osobiście wolę jak ktoś wychodzi z otwartą przyłbicą i mówi kim jest i co uważa za słuszne. Takie środowiska są bardziej szczere niż te, które udają kogoś, kim tak na prawdę nie są. Przytoczę przykład ojca Tadeusza Rydzyka. Jeśli weźmiemy jego sposób działania, to jest on bardzo nowoczesny, ale bez wątpienia jest też konserwatywny. Cenię go za szczerość, a nie udawanie. Wszyscy doskonale wiedzą, że są wartości, których jego środowisko zawsze będzie broniło. - Zjazd Gnieźnieński wpisuje się w obchody 1050. rocznicy Chrztu Polski. Chyba uwaga Polaków powinny być skierowana w kierunku Gniezna? - Nie sądzę, aby to wydarzenie zmieniło tak duchowo Polaków, jak Millenium w 1966 roku i program duszpasterski zaproponowany wówczas przez Prymasa Stefana Wyszyńskiego. Dziś akcyjność nie zastąpi żmudnej pracy duszpasterskiej w parafiach i we wspólnotach. - To nie powinniśmy obchodzić tego jubileuszu? - Nie chce tego deprecjonować. To ważne wydarzenie i powinno zostać zauważone. Nie od niego będzie jednak zależeć przyszłość Kościoła w Polsce. O wiele więcej zależy od proboszczów, którzy będą otwierać się na inicjatywy w swoich parafian. - Ale to jest jakiś klucz do otwarcia pewnej debaty publicznej o roli chrześcijaństwa w historii Polski. Uważam, że do ludzi powinno dotrzeć, że gdyby chrztu w 966 roku nie było, to nie byłoby też Polski. Możemy pokazać, że Kościół jest dla nas wszystkich instytucją państwowotwórczą, a wspieranie wartości chrześcijańskich w życiu społecznym to Polską racja stanu. - Oczywiście. W tym sensie pełna zgoda… Od dawna mówię, że nie będzie Polski i nie będzie Europy bez tego wszystkiego, co nazywamy „korzeniami chrześcijańskimi”. I rzeczywiście nasza historia jest wyjątkowa, bo początek państwowości jest jednocześnie początkiem Kościoła katolickiego… Zupełnie tak jakbyśmy wyłonili się z niebytu.
CZYTAJ DALEJ

Stać się dzieckiem Boga to największa nagroda

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Łk 10, 17-24.

Sobota, 4 października. Wspomnienie św. Franciszka z Asyżu.
CZYTAJ DALEJ

Różaniec ze św. Franciszkiem z Asyżu - tajemnice radosne

2025-10-03 20:58

[ TEMATY ]

różaniec

Św. Franciszek z Asyżu

Karol Porwich/Niedziela

Modlitwa różańcowa jest wzniesieniem serca do Boga, który przychodzi, aby zbawiać człowieka. Modlitwa różańcowa - jak przypominał nam Ojciec Święty Jan Paweł II - jest modlitwą kontemplacyjną.

To Słowo Ojca tak godne, tak święte i chwalebne zwiastował najwyższy Ojciec z nieba przez św. Gabriela, swego anioła, mające zstąpić do łona świętej i chwalebnej Dziewicy Maryi, z której to łona przyjęło prawdziwe ciało naszego człowieczeństwa i naszej ułomności. Które, będąc bogate (2 Kor 8, 9) ponad wszystko, zechciało wybrać na świecie ubóstwo wraz z Najświętszą Dziewicą, Matką swoją (List do wiernych 4-5).
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję