Reklama

Kultura

„Rój” wreszcie w kinie

W marcu w kinach pojawi się film „Historia Roja, czyli w ziemi lepiej słychać”, opowiadający o jednym z dowódców powojennego podziemia niepodległościowego Mieczysławie Dziemieszkiewiczu. O dokończenie i rozpowszechnianie filmu reżyser walczył ponad pięć lat

Niedziela warszawska 5/2016, str. 7

[ TEMATY ]

kino

Materiały prasowe

Kadr z filmu "Rój"

Kadr z filmu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W 1945 roku 20-letni Mieczysław Dziemieszkiewicz, ps. Rój, stracił brata, dowódcę oddziału podziemnego na Mazowszu, zamordowanego przez Sowietów. Wraca w rodzinne strony i wstępuje do Narodowego Zjednoczenia Wojskowego. Jako dowódca oddziału partyzanckiego przez kolejnych 6 lat walczy o wolną Polskę z sowieckimi sołdatami, NKWD, UB, MO i KBW. Komuniści zrobią wszystko, aby namierzyć i zlikwidować wroga. „Rój” ginie w obławie w 1951 r.

Prawie 60 lat później realizację filmu o „Roju” rozpoczyna warszawski reżyser Jerzy Zalewski. Ma pokazać sześć ostatnich lat jego życia, podczas których – jak opisywał sam Zalewski – „Rój” jest dzieckiem, młodzieńcem, człowiekiem dojrzałym, a pod koniec niemal starcem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Film, którego producentem była TVP, a donatorem Polski Instytut Sztuki Filmowej (PISF), przez lata nie mógł doczekać się dokończenia. Zdaniem reżysera – ze względów politycznych, zdaniem producenta dlatego, że jest za długi... – Z moim „Rojem” przez sześć lat byłem skazany na areszt domowy. TVP i PISF uporczywie odmawiały przyjęcia mojego filmu – mówi Jerzy Zalewski. Ostatecznie film został dokończony dzięki determinacji Jerzego Zalewskiego i zbiórce środków przez inicjatywę „Ratujmy «Roja»”.

Reklama

Film, po pokazie jego wstępnej wersji w 2012 r., skrytykowała część historyków, dowodząc, że reżyser przekręca niektóre fakty, trywializuje je. Bronił go prof. Jan Żaryn wskazując, że chociaż film nie trzyma się wiernie faktów, to jest to cena, jaką zapłacił reżyser za ogólną syntezę sytuacji Żołnierzy Wyklętych.

– Żołnierze „Roja”, to nie tylko bohaterowie, ale normalne chłopaki – ze swoimi emocjami, dylematami, walką wewnętrzną – tłumaczy Zalewski. – To nie są pomnikowe postaci i wcale nie mają tacy być. I właśnie z takimi – niedoskonałymi, mówiącymi zwyczajnym językiem, utożsamiają się młodzi ludzie.

Film przedstawiany jest jako pierwszy (prawdziwy) film fabularny o Żołnierzach Wyklętych. Premiera w Warszawie 4 marca.

2016-01-28 10:12

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nie taki zimny drań

Niedziela Ogólnopolska 12/2016, str. 44-45

[ TEMATY ]

film

kino

teatr

telewizja

Dorys/oprac Czeslaw Czaplinski/FOTONOVA

Eugeniusz Bodo, największy gwiazdor przedwojennego kina i kabaretu, bożyszcze tłumów, doczekał się filmowej biografii, i to w kilkunastu odcinkach

Życie Eugeniusza Bodo, najbardziej dziś rozpoznawalnego amanta przedwojennego ekranu, świetnie nadaje się na opowieść rozłożoną na wiele części. Niepozbawiony wielkiego talentu aktor trafia do fascynującego i wielobarwnego świata międzywojennego show-biznesu. Obraca się w środowisku tworzonym przez dopiero co narodzone gwiazdy, m.in. Adolfa Dymszę, Konrada Toma, Aleksandra Żabczyńskiego. Z czasem przerasta większość z nich.

CZYTAJ DALEJ

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

[ TEMATY ]

litania loretańska

Adobe Stock

Litania Loretańska to jeden z symboli miesiąca Maja. Jest ona także nazywana „modlitwą szturmową”. Klamrą kończąca litanię są wezwania rozpoczynające się od słowa ,,Królowo”. Czy to nie powinno nam przypominać kim dla nas jest Matka Boża, jaką ważną rolę odgrywa w naszym życiu?

KRÓLOWO ANIOŁÓW

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: moja Matka Jasnogórska tak mnie uzdrowiła

2024-05-02 20:40

[ TEMATY ]

świadectwo

uzdrowienie

Karol Porwich/Niedziela

To Ona, moja Matka Jasnogórska, tak mnie uzdrowiła. Jestem Jej niewolnikiem, zdaję się zupełnie na Jej wolę i decyzję.

Przeszłość pana Edwarda z Olkusza pełna jest ran, blizn i zrostów, podobnie też wygląda jego ciało. Podczas wojny walczył w partyzantce, był w Armii Krajowej. Złapany przez gestapo doświadczył ciężkich tortur. Uraz głowy, uszkodzenie tętnicy podstawy czaszki to pamiątki po spotkaniu z Niemcami. Bili, ale nie zabili. Ubowcy to dopiero potrafili bić! To po ubeckich katorgach zostały mu kolejne pamiątki, jak torbiel na nerce, zrosty i guzy na całym ciele po biciu i kopaniu. Nie, tego wspominać nie będzie. Już nie boli, już im to wszystko wybaczył.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję