Reklama

Niedziela Małopolska

Zaprowadzi tam, gdzie trzeba

Bycie patronką Światowych Dni Młodzieży zobowiązuje. Faustyna Kowalska od miesięcy prowadzi przygotowania. Pomagają jej współsiostry ze Zgromadzenia oraz młodzi biorący udział w „Łagiewnickich Dwudziestkach Dwójkach”

Niedziela małopolska 34/2015, str. 6

[ TEMATY ]

ŚDM w Krakowie

Klaudia Tarczoń

Każde spotkanie kończy się wspólną herbatą. W sierpniu będzie mrożona

Każde spotkanie kończy się wspólną herbatą. W sierpniu będzie mrożona

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Efekty wysiłków już widać. Ania Leśna, studentka pedagogiki resocjalizacyjnej w Akademii Ignatianum w Krakowie, w jednym ze świadectw zamieszczonym na: faustyna2016blog.pl, pisze: „Cieszę się, że Siostra Faustyna jest patronką ŚDM w Krakowie. Nie tylko dlatego, że dzięki niej tak bliska mojemu sercu jest tajemnica Bożego miłosierdzia, albo dlatego, że ją lubię...:-) Myślę, że ma do zaoferowania młodym bogactwo, jakiego wielu z nich nie zna. Ona jest zupełnie nie z tego świata, mówi o wartościach takich jak pokora, cichość, czystość, czy w końcu zupełne zaufanie Bogu i postawienie Go w centrum swojego życia. Jest zupełnym przeciwieństwem tego, za czym dzisiaj biegną tłumy. A młodzież lubi tych, którzy się wyłamują z utartych schematów. Mam nadzieję, że polubią też św. Faustynę, a ona już ich zaprowadzi tam, gdzie trzeba – w ramiona Miłosiernego Ojca”.

Będzie święta impreza

22. dnia każdego miesiąca (bo 22 lutego 1931 r. Pan Jezus poprosił Faustynę o namalowanie słynnego obrazu) w kaplicy klasztornej sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach, przy słynącym łaskami wizerunku Pana Jezusa Miłosiernego oraz relikwiach Świętej, odbywają się duchowe przygotowania do ŚDM Kraków 2016. W sierpniu wydarzenie będzie szczególne: Faustyna zaprasza na 110. urodziny. Właściwie przypadają one 25 sierpnia, ale że spodziewa się sporo gości, niektórych z daleka – „imprezę” przeniesiono na poprzedzającą jubileusz sobotę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Program wydarzenia będzie bogatszy od comiesięcznego „schematu”, który, choć prosty, podoba się młodym: najpierw jest czas na Słowo, potem Adorację w intencji ŚDM (lub Eucharystię – jeśli 22. wypada w niedzielę), a na końcu spotkanie przy herbacie pochodzącej z różnych stron świata. No, ale urodziny ma się raz w roku! Przyjedzie więc o. Łukasz Buksa, franciszkański „lodołamacz”, który „rozgrzeje serca inspirującym słowem, będzie się z nami modlił, a potem podzieli się z swoimi muzycznymi darami. Druga część świętowania odbędzie się na podwórzu klasztornym, gdzie czeka nas m.in. koncert ewangelizacyjny, loteria fantowa, z której dochód przekażemy na Bilet dla Brata, wielki tort (czekoladowy – najprawdopodobniej ulubiony smak św. Siostry Faustyny!) i 110 balonów, które wraz z dobrą myślą wyślemy do nieba” – zapraszają organizatorzy „imprezy w świętym stylu”, a czytelnikom „Niedzieli” zdradzają, że to nie wszystkie atrakcje, jakie Kowalska wraz z przyjaciółmi szykuje z okazji urodzin.

Reklama

Dla nas i całego świata

Jedna z odpowiedzialnych za „Łagiewnickie 22” sióstr – s. Gaudia Skass ze Zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia wyjaśnia, jak zrodził się pomysł cyklicznych spotkań: – Odkąd dowiedziałyśmy się, że ŚDM będą w Krakowie, byłyśmy przekonane, że Łagiewniki muszą stać się miejscem duchowych przygotowań do tego wydarzenia. Wielu młodych przychodzi tu indywidualnie, długo modlą się, klęczą przed obrazem, czytają „Dzienniczek”. Chciałyśmy im dać przestrzeń do wzajemnego spotkania się, ale też poznać ich i usłyszeć o tym, jak przeżywają przyjaźń z Miłosiernym i z Faustyną.

Siostra opowiada, że pierwsze spotkanie odbyło się w listopadzie ubiegłego roku, tuż po październikowym wydarzeniu „Być znaczy więcej niż mieć”, zainspirowanym przez Komitet Organizacyjny ŚDM. Samo miejsce i duchowość Faustyny przyciągnęły wówczas bardzo wielu młodych. Choć początki „Łagiewnickich 22” były skromne, uczestników z każdym miesiącem przybywało. Co ważne, treści poruszane w czasie tych spotkań tworzą przemyślany program formacyjny: – Zaczęliśmy od poznawania miłosiernego Boga, teraz weszliśmy w blok zaufania, a później rozpocznie się czas bezpośredniego przygotowania do ŚDM, kiedy będziemy analizować ich temat: „Błogosławieni miłosierni...”. Wszystko na podstawie „Dzienniczka” i codziennego doświadczenia – mówi s. Gaudia. Chcąc podtrzymywać kontakt z młodymi, siostry ze Zgromadzenia Świętej prowadzą jej oficjalne konto na portalu społecznościowym (www.facebook.com/Faustyna2016) oraz bloga (faustyna2016blog.pl), gdzie zamieszczane są dłuższe teksty, a młodzi mają możliwość wypowiedzenia się. Chętnie dzielą się doświadczeniem przyjaźni z Faustyną!

Na „Łagiewnickie 22” przyjeżdżają uczestnicy z całej Polski. – Może nawet większość jest spoza Krakowa? – zastanawia się s. Gaudia. – Zdarzają się osoby np. ze Szczecina czy goście zza granicy. Gromadzimy wspólnotę młodych przy Miłosiernym, widzimy, jak coraz bardziej stają się gospodarzami tego miejsca. Gdy przychodzą nowe osoby – oni się nimi zajmują. Chodzi nam też o to, by zrodziła się ekipa młodych gospodarzy łagiewnickiego Sanktuarium, którzy przyjmą swoich rówieśników podczas ŚDM i będą w stanie podzielić się osobistym doświadczeniem Boga, wiedzą o Miłosiernym oraz św. Faustynie. To wspaniali ludzie, którzy także umacniają nas, siostry, na drodze naszego powołania.

2015-08-20 09:21

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

ŚDM 2016: rowerem na spotkanie z papieżem

[ TEMATY ]

ŚDM w Krakowie

rower

http://diecezja.bielsko.pl/

Dojazd na Wydarzenia Centralne rowerem zamiast autobusem, samochodem lub pociągiem? Komitet Organizacyjny ŚDM wspólnie z prof. Andrzejem Szaratą, kierownikiem Zakładu Systemów Komunikacyjnych Politechniki Krakowskiej i studentami z koła naukowego, proponuje pielgrzymom alternatywny środek transportu. Według szacunków, rower może wybrać ponad 20 tys. osób.

Akcja „Rowerem na ŚDM” to wynik analiz dotyczących transportu podczas Światowych Dni Młodzieży. – Mamy świadomość ograniczeń systemu transportowego w województwie małopolskim. Wiele osób nie będzie w stanie dojechać na wydarzenia ŚDM na czas. Chcemy zatem zaproponować inną możliwość dojazdu. Tą alternatywą jest rower – wyjaśnia prof. Andrzej Szarata.

CZYTAJ DALEJ

"A nie mówiłem" czyli Trump

2024-06-28 14:53

[ TEMATY ]

felieton

Ryszard Czarnecki

Archiwum TK Niedziela

Kilka tygodni temu na okładce jednego z tygodników politycznych ukazało się duże zdjęcie Donalda Trumpa i mniejsze moje wraz z zajawką wywiadu, którego główna teza była bardzo prosta: polska prawice powinna postawić na byłego prezydenta, bo ma on bowiem wielkie szanse wygrać listopadowy wyścig do Białego Domu!

Mówiłem to w czasie, gdy urzędujący premier mojego kraju, a także dwóch wicepremierów atakowało Donalda J. Trumpa. Uznałem to wówczas publicznie za karygodne. Mogę sobie bowiem wyobrazić sytuację, w której obóz rządowy „gra” na Bidena, utrzymuje z jego formacją dobre relacje (ale nie tylko na zdjęciach!) – i w cichym porozumieniu z prawicową opozycją w Polsce zostawia nam kontakty z Republikanami. Jednak atakowanie bardzo poważnego kandydata na prezydenta i prawdopodobnej Głowy Państwa – i to najbardziej znaczącego państwa na świecie! – uważałem za polityczne szaleństwo. Podkreślałem, że trzeba nie znać Trumpa, żeby coś takiego robić. Oto bowiem każdy polityk ma własną ambicję – bo inaczej nie mógłby być politykiem, jednak Trump ma niesłychanie rozbudowane ego, które każe mu – nie oceniam, stwierdzam fakt – zapamiętywać personalne ataki na niego i na tej podstawie określać stosunek do takich osób. Tymczasem większość polityków jest bardzo pragmatyczna, ma grubą skórę i potrafi "nie chcieć pamiętać", przejść do porządku dziennego, a nawet podejmować współpracę dzisiaj z tymi, którzy wczoraj danego polityka atakowali. Wiem, co mówię – bo wiem to po sobie. Trump przy wszystkich swoich wielu zaletach, jest jednak strasznym egotykiem i zamiast grubej skóry, mówiąc metaforycznie, zapisuje wszystkie ataki na niego na skórze wołu.

CZYTAJ DALEJ

Kardynał O'Malley: nie wystawiać dzieł oskarżonego o przemoc seksualną ks. Rupnika

2024-06-28 21:02

[ TEMATY ]

Watykan

S. Amata CSFN

Szef Papieskiej Komisji ds. Ochrony Nieletnich kard. Sean O’Malley w liście do szefów dykasterii (urzędów Kurii Rzymskiej) poprosił, by nie wystawiano dzieł autorów nadużyć seksualnych. To odniesienie do sprawy wydalonego z zakonu jezuitów Marko Rupnika, którego mozaiki znajdują się w wielu miejscach.

Słoweński ksiądz, który długo mieszkał w Rzymie, został oskarżony przez kilka zakonnic o przemoc seksualną i psychologiczną. Ich zeznania wstrząsnęły opinią publiczną i środowiskami kościelnymi. Papież Franciszek podjął decyzję o przeprowadzeniu jego procesu kanonicznego. Dochodzenie wszczęła Dykasteria Nauki Wiary.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję