Reklama

Głos z Torunia

Na pątniczym szlaku

Pielgrzymować w walce z sobą

– Jeśli w twoim sercu od dłuższego czasu rodzi się pragnienie pójścia na pielgrzymkę, lecz nie do końca jesteś przekonany lub masz za mało informacji, czym tak naprawdę jest pielgrzymka, powinieneś prześledzić regulamin pielgrzymki – mówi ks. Łukasz Skarżyński, kierownik Pieszej Pielgrzymki Diecezji Toruńskiej na Jasną Górę

Niedziela toruńska 30/2015, str. 7

[ TEMATY ]

pielgrzymka

Joanna Kruczyńska

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pielgrzymowanie niesie w sobie cechy aktu religijnego. Dla jednych jest dziękczynieniem, dla innych pokutą; większość, przemierzając kolejne kilometry, z każdym krokiem szepta słowa prośby: o zdrowie, poczęcie dziecka, wyjście z uzależnienia. Zawsze są to rozmowy z Bogiem oraz pomoc Ojcu Świętemu.

Po pierwsze – modlitwa

Pielgrzymka to tzw. rekolekcje w drodze. Każdy pątnik bierze udział w codziennej Mszy św., codziennie odmawia Różaniec, Godzinki o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny, „Anioł Pański”, słucha konferencji. Dla niektórych największym wyzwaniem jest fakt, że nie pali się tytoniu i nie pije alkoholu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Po drugie – bywa ciężko

Zmęczenie, niepogoda, upał, niewygody, skromne jedzenie, brak odpowiednich warunków sanitarnych, różne dolegliwości fizyczne – to niektóre z nieodzownych atrakcji pieszego pielgrzymowania. Są tacy, dla których w danym momencie udział w pielgrzymce jest priorytetem, a wtedy konieczność zrezygnowania z dalszej wędrówki i powrotu do domu z powodu problemów zdrowotnych czy sytuacji rodzinnej, może okazać się krzyżem.

Siostro, bracie

Wspólny trud i cel jednoczą. Bez względu na wiek do każdego uczestnika pielgrzymki zwyczajowo mówi się „Bracie” i „Siostro”. To drobiazg, ale jednak tworzy atmosferę wzajemnej miłości.

Na te kilka dni grupa pielgrzymkowa staje się rodziną dla każdego pątnika.

Talentów nie zakopywać

Umiesz grać, śpiewać, znasz się na kabelkach albo ponaciąganych ścięgnach? To świetnie! Masz okazję pokazać, jak Pan Bóg obdarzył cię talentami muzycznymi, technicznymi czy medycznymi i zadziałać w poszczególnych diakoniach (muzycznej, medycznej, porządkowej). Zgłoś się wcześniej do księdza przewodnika grupy. Pamiętaj, że tuby, znaczki i emblematy nie mają nóg i same nie pójdą – na pielgrzymce trzeba je nieść.

Medycznie

W miarę możliwości z pomocy służb medycznych należy korzystać na postojach. Jeśli jednak potrzeba tej pomocy w czasie marszu, schodzi się na prawą stronę drogi i prosi o przywołanie pielęgniarki lub lekarza. Jeśli na coś poważnie lub przewlekle chorujesz – zgłoś to przed wyruszeniem pielgrzymki do księdza przewodnika lub służb medycznych i zabierz ze sobą leki.

Reklama

Przyda się

Pamiętaj, aby wziąć: dobrze rozchodzone buty o grubej podeszwie, ubranie, bieliznę osobistą, dres, gruby sweter, nakrycie głowy, pelerynę lub płaszcz przeciwdeszczowy, przybory higieny osobistej, mały plecak lub chlebak na bagaż podręczny, kubek i tzw. niezbędnik (widelec, łyżka, nóż), podstawowe lekarstwa i środki opatrunkowe (bandaż elastyczny, spirytus salicylowy, witaminy, talk, zasypkę, wapno), śpiwór lub gruby koc, można zabrać namiot.

Bagaż podręczny to: różaniec, książeczka pielgrzyma, nakrycie głowy, płaszcz przeciwdeszczowy, coś do jedzenia i picia na cały dzień, środki opatrunkowe i leki osobiste. Bagaż główny przewożony jest samochodem i dostępny tylko w miejscach noclegowych.

Można, nie można

Noclegi organizowane są w stodołach, remizach, namiotach. Tylko nieznaczna grupa pielgrzymów ma szansę nocować w domach. Cisza nocna obowiązuje od godz. 22. Niepełnoletni uczestniczą w pielgrzymce z dorosłym opiekunem po uprzedniej zgodzie rodziców. Obowiązuje strój wygodny i skromny, zasłonięte ramiona i kolana. Na pielgrzymce jest zakaz nocowania kobiet i mężczyzn w jednym pomieszczeniu (oprócz małżeństw), wcześniejszego zajmowania miejsc noclegowych i rozbijania namiotów przed nadejściem całej grupy, kąpieli w jeziorach, rzekach, basenach, spożywania alkoholu i palenia tytoniu. Nie zaleca się zabierać ze sobą rzeczy cennych. Wszystkim napotkanym na szlaku pielgrzymkowym ludziom okazujemy wdzięczność – zwłaszcza tym, którzy nas karmią i przyjmują w swoich domach i gospodarstwach. Pamiętaj, by podziękować za każdy najmniejszy nawet gest dobroci.

Grupy

Pielgrzymem może być każdy. Trzeba tylko chcieć pogłębić życie religijne, być gotowym do zachowania powyższego regulaminu i zgłosić swój udział w pielgrzymce w zależności od miejsca zamieszkania u właściwego przewodnika grupy.

Grupy, przewodnicy i kontakt w następnym numerze

2015-07-23 13:30

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pielgrzymka do sanktuarium

Czy właściwie wykorzystujecie czas Roku Wiary? Czy decyzje, które podejmujecie, są oparte o Chrystusową Ewangelię? Czy swoją wiarą potraficie dzielić się z innymi? - te pytania zadał bp Ireneusz Pękalski wiernym zgromadzonym 7 września w sanktuarium Matki Boskiej Zwycięskiej w Łodzi. Ksiądz Biskup sprawował Mszę św. dla pielgrzymów z dekanatu krzepczowskiego. Przybyli oni do sanktuarium wraz ze swymi proboszczami: ks. Adamem Stańdo, proboszczem parafii św. Wojciecha w Krzepczowie; ks. Mariuszem Staszczykiem, proboszczem parafii św. Ignacego Loyoli w Suchcicach; ks. kan. Władysławem Cieślą, proboszczem parafii NMP Królowej Polski i św. Jana Vianneya w Woli Kamockiej; ks. Romanem Kurzdymem, proboszczem parafii św. Stanisława Kostki i NMP Matki Kościoła w Karlinie; ks. Włodzimierzem Dudką, proboszczem parafii Matki Boskiej Nieustającej Pomocy w Szydłowie i ks. Janem Cholewą, proboszczem parafii św. Mikołaja Biskupa w Gomulinie, dziekanem krzepczowskim.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Łódzcy proboszczowie spotkali się z Ojcem Świętym Franciszkiem

2024-05-04 16:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Wiesław Kamiński

Zakończyło się – trwające od 29 kwietnia br. - rzymskie spotkanie blisko 300 proboszczów z całego świata, którzy odpowiedzieli na zaproszenie Ojca Świętego Franciszka, by w czynny sposób włączyć się w prace Synodu o Synodalności.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję