Reklama

Edytorial

Edytorial

Odbudować polski dom

Niedziela Ogólnopolska 28/2015, str. 3

[ TEMATY ]

Polska

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Trzeba natychmiast rozpocząć repolonizację, aby odzyskać Polskę dla Polaków. Media już w 90 proc. są własnością niepolską. W obcych rękach znalazło się 60 proc. naszych banków. Najwyższy czas zatrzymać szaleństwo wyprzedaży majątku narodowego, utraconego już w 70 proc. Taki bilans strat przedstawia w wywiadzie dla „Niedzieli” Mariusz Błaszczak, przewodniczący Klubu Parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości. Zwraca uwagę, że konieczne są zmiany w systemie podatkowym, np. w odniesieniu do hipermarketów, które wykazują tylko symboliczne zyski, a osiągają gigantyczne obroty kosztem upadających małych polskich, rodzinnych sklepów. To tylko jeden z rażących przykładów antypolskiej polityki obecnej władzy. Nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę, bo media publiczne są zdominowane przez koalicję rządzącą i przez nią kontrolowane. Skupiają się na działalności komercyjnej, a gubią swoją misję rzetelnego informowania oraz pielęgnowania wartości i kultury narodowej. A wiadomo, że kto ma media, ten ma władzę i panowanie nad stanem świadomości narodu.

Przed Polską pojawia się szansa wzięcia spraw w swoje ręce. Kandydatka PiS na premiera Beata Szydło 4 lipca br. w Katowicach podczas konwencji tej partii w wystąpieniu programowym podkreśliła, że trzeba zadbać o dobre życie dla Polaków. Praca, rodzina, zdrowie – to jest teraz najważniejsze. Przedstawiła m.in. program rodzinny uwzględniający 500 zł na każde drugie i kolejne dziecko oraz zaproponowała obniżenie wieku emerytalnego. Zapewniła, że wie, skąd wziąć 39 mld zł potrzebnych na realizację projektu państwa przyjaznego obywatelowi. Wśród źródeł finansowania proponowanych zmian wymieniła: dodatkowe wpływy z podatku VAT, uszczelnienie systemu podatkowego, zahamowanie wyprowadzania podatków z Polski do podatkowych rajów, opodatkowanie sklepów wielkopowierzchniowych podatkiem obrotowym, wprowadzenie podatku bankowego. Obliczyła, że można w ten sposób uzyskać 73 mld zł. A więc to, co przez 8 ostatnich lat było traktowane jako niemożliwe, jest osiągalne. Trzeba tylko zatroszczyć się o obywatela i o Polskę jako dom wszystkich Polaków, a nie o własne konto bankowe.

W obliczu pojawiającej się szansy na odzyskanie Polski dla Polaków, Mariusz Błaszczak w naszym wywiadzie zwraca uwagę na smoleńską ranę Ojczyzny, broczącą od 10 kwietnia 2010 r., wołającą o prawdę o tragedii, która pochłonęła narodową elitę. Michał Lorenc, jakby kontynuując, mówi w „Niedzieli” o filmie „Smoleńsk”, do którego pisze muzykę. Stwierdza, że powstaje przejmujący obraz o dochodzeniu do prawdy, prezentujący smoleńskie fakty. Kard. Stefan Wyszyński, wielki autorytet Polaków, uważał, że „naród bez dziejów, bez historii, bez przeszłości, staje się wkrótce narodem bez ziemi, narodem bezdomnym, bez przyszłości”. Film „Smoleńsk” w reżyserii Antoniego Krauzego ma właśnie ratować pamięć; to jednocześnie portret Polaków po katastrofie smoleńskiej. Czekamy na ten obraz, aby wiedzieć więcej o sobie i poznać prawdę o polskim narodzie. Pozostaje nam mieć nadzieję, że odbudujemy polski dom, w którym „nie trzeba kłaniać się Okolicznościom, a Prawdom kazać, by za drzwiami stały” – jak powiedział wielki Norwid.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2015-07-07 11:52

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Duma z Polskości

Polska wszystko pokona, będzie silna w Europie i na świecie, jeśli uwierzy w siebie, w siłę swojego chrześcijaństwa i dziejów ojczystych od szczepu Piastowego przez wszystkie wieki. Będzie silna i wielka, gdy kolejne pokolenia będą dumne, że są Polakami” – tak orędował do rodaków Ignacy Jan Paderewski, a Józef Piłsudski dodawał: „W Ojczyźnie, która dumy nie znała, dumnym być uczyłem”. Dzisiaj ta duma z polskości jest nam szczególnie potrzebna, żeby nie dać się sprowadzić na boczny tor, do gorszej kategorii. Żeby nie bać się mówić prawdę, domagać się szanowania i egzekwowania naszych racji narodowych, bo zasłużyliśmy sobie, by mieć właściwe miejsce w Europie i świecie. Ostatnio tylu młodych Polaków wyjechało z Polski „za lepszym chlebem”, to już są miliony i tylko silne poczucie własnej tożsamości, oparte na znajomości faktów, chociażby z niedawnej historii, pozwoli nam zachować godność i należne miejsce wśród innych narodów, a jednocześnie przyczyni się do poprawy naszej koniunktury gospodarczej. Przed nami wielkie zadania, bo Europa nie chce znać prawdy o Polsce, która obroniła świat przed bolszewizmem w 1920 r. Polska osamotniona, dopiero co powstała po wiekowej niewoli, dokonała „Cudu nad Wisłą”. Bogate kraje Europy i świata nie chcą wiedzieć, gdzie się zaczęła okrutna, hańbiąca II wojna światowa, kto był agresorem, a kto nieugięcie bronił się do ostatnich sił, pod Kockiem czy w Zadwórzu, polskich Termopilach pod Lwowem. Unijnych decydentów nie obchodzi, kto był kolaborantem, kto szybko poddał się Hitlerowi, a kto stworzył największą podziemną armię świata i bił się zwycięsko na wszystkich frontach świata – od dalekiego Tobruku, przez Bliski Wschód, Italię, Francję, ocalając Londyn i wyzwalając inne miasta Europy. Bogaci przywódcy Zachodu nie lubią wspominać o Jałcie, której konsekwencje nadal trwają. Zdradzona Polska, ten wierny sojusznik, samotnie, przez ponad pół wieku walczyła ze zbrodniarzami spod znaku NKWD, UB, KGB, straciła najdzielniejszych, najwspanialszych jej synów – tej wyrwy nie udało się i nie uda zapełnić. Musimy o tym wszystkim mówić głośno, bo inaczej wrogowie napiszą za nas swoją historię, zrobią z Polaków zbrodniarzy, nazistów, a światu to będzie na rękę. Polska ciągle musi walczyć, odradzać się, jak niegdyś „bękart Europy” czy po wojnie „zapluty karzeł reakcji”. Polska niewygodna, przeszkadzająca w zbrataniu się dwóch wielkich sąsiadów, musi być dumna i silna swoją niegdyś wielkością, epokowymi dokonaniami poprzednich pokoleń i naszą dzisiaj mądrością i odwagą.

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Historia Anny jest dowodem na to, że Bóg może człowieka wyciągnąć z każdej trudnej życiowej sytuacji i dać mu spełnione, szczęśliwe życie. Trzeba tylko się nawrócić.

Od dzieciństwa była prowadzona przez mamę za rękę do kościoła. Gdy dorosła, nie miała już takiej potrzeby. – Mawiałam do męża: „Weź dzieci do kościoła, ja ugotuję obiad i odpocznę”, i on to robił. Czasem chodziłam do kościoła, ale kompletnie nie rozumiałam, co się na Mszy św. dzieje. Niekiedy słyszałam, że Pan Bóg komuś pomógł, ale myślałam: No, może komuś świętemu, wyjątkowemu pomógł, ale na pewno nie robi tego dla tzw. przeciętnych ludzi, takich jak ja.

CZYTAJ DALEJ

O komiksach Juliusza Woźnego w szkole

2024-04-29 22:29

Marzena Cyfert

Juliusz Woźny w SP nr 17 we Wrocławiu

Juliusz Woźny w SP nr 17 we Wrocławiu

Uczniowie starszych klas SP nr 17 we Wrocławiu gościli Juliusza Woźnego, wrocławskiego historyka i autora komiksów. Usłyszeli o Edycie Stein, wrocławskich miejscach z nią związanych, ale też o pracy nad komiksami.

To pierwsze z planowanych spotkań, które zorganizowały nauczycielki Barbara Glamowska i Marta Kondracka. – Dlaczego postanowiłem robić komiksy? Otóż z myślą o takich młodych ludziach, jak Wy – mówił Juliusz Woźny.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję