Reklama

Felietony

W imię władzy – jak brudna kampania miała zatrzymać Karola Nawrockiego

W polskiej polityce widzieliśmy już wiele. Emocje, ostre starcia, manipulacje, a nawet oszczerstwa – to wszystko zdarzało się wcześniej. Ale kampania prezydencka 2025 roku wyznaczyła nowe „standardy”. Bo to już nie była walka na wizje, idee czy nawet programy. To była walka o wszystko – o domknięcie systemu, o bezkarność, o podporządkowanie ostatnich niezależnych instytucji. I dlatego też atak na Karola Nawrockiego przybrał kształt nie tylko brutalny, ale wręcz obrzydliwy.

[ TEMATY ]

felieton

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z dzisiejszej perspektywy, po ogłoszeniu przez Sąd Najwyższy ważności wyborów, a tuż przed zaprzysiężeniem nowego prezydenta, wychodzą na jaw kulisy kampanii, które powinny zmrozić krew w żyłach każdego, komu zależy na demokracji – niezależnie od sympatii politycznych.

Wschodnie metody

Jedna z członków sztabu Rafała Trzaskowskiego – jak ujawnia „Wprost” – miała w końcówce kampanii chodzić po Pomorzu razem z żoną zmarłego gangstera, szukając kobiet gotowych oskarżyć Karola Nawrockiego o sutenerstwo. W tym celu pytano o środowiska związane z prostytucją. Brzmi absurdalnie? Może, ale niestety wszystko wskazuje na to, że było to jak najbardziej realne.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Do tego dochodziła starannie zaplanowana kampania dezinformacyjna – fałszywa strona „Karol i Karolina”, na której publikowano prawdziwe dane kobiety sugerując, że ma ona nieślubne dziecko z kandydatem popieranym przez PiS. Kluczowy „dowód” – sfabrykowany test na ojcostwo. Reszta danych była prawdziwa, by nadać historii pozory wiarygodności. Gdyby to był film, nazwalibyśmy to kampanią oszczerstw. Ale to była rzeczywistość.

Reklama

I nie chodzi tylko o brudne chwyty. Te działania pokazują, jak bardzo druga strona była zdeterminowana, by nie dopuścić do objęcia urzędu prezydenta przez Karola Nawrockiego. Dlaczego? Bo był jedyną przeszkodą na drodze do domknięcia systemu. Prezydent z opozycji miałby prawo weta. Mógłby blokować ustawy mające zalegalizować zmiany wprowadzone bez podstawy prawnej, pozaustawowo, często wprost sprzecznie z konstytucją – jak przejęcie mediów publicznych czy prokuratury.

Zwycięstwo Nawrockiego było nie tylko porażką KO – było zagrożeniem dla planu totalnego przejęcia państwa. Dlatego też kampania stała się tak brudna, tak emocjonalna, tak niebezpieczna.

I dlatego również – po przegranej – frustracja przerodziła się w coś jeszcze bardziej niebezpiecznego: w podważanie legalności wyborów. W insynuacje o rzekomych fałszerstwach. W podsycanie społecznego gniewu i negacji wyniku, który przecież został potwierdzony przez Sąd Najwyższy. To nie jest zwykła gorycz porażki. To jest niszczenie fundamentu demokracji – zaufania społecznego.

Polska potrzebuje dziś odbudowy. Ale nie tej, o której mówiła KO – opartej na przejęciu instytucji i cenzurowaniu mediów. Potrzebuje odbudowy zaufania, elementarnej uczciwości w polityce, zasad, które byłyby szanowane niezależnie od barw partyjnych. Kampania prezydencka 2025 roku pokazała, jak nisko można upaść, gdy celem jest władza absolutna.

Karol Nawrocki wygrał. 50,89 procent głosów – to więcej niż zwycięstwo. To cichy krzyk milionów Polaków: „dość tego”. I choć emocje jeszcze długo nie opadną, a brud, który pozostał, nie zmyje się szybko – to mamy dziś szansę, by zacząć nowy rozdział. Oby czystszy niż ten, który właśnie zamykamy.

2025-07-08 20:47

Oceń: +26 -3

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy prawo nas chroni?

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Polska balansuje dziś na granicy konstytucyjnego kryzysu, gdzie z jednej strony widzimy wybiórcze stosowanie prawa przez władzę wykonawczą, a z drugiej – malejące poczucie obywatelskiego bezpieczeństwa prawnego. Jak to się ma do obywateli? Wbrew pozorom bardzo wiele.

Słowa prezydenta Andrzeja Dudy skierowane do uczestników konferencji "Quo vadis, Polsko? W obronie demokratycznego państwa prawnego" w Trybunale Konstytucyjnym powinny być sygnałem ostrzegawczym przed narastającym zagrożeniem dla bezpieczeństwa prawnego zwykłych ludzi. Prezydent wskazał, że odmowa uznania orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego przez obecną władzę, a także brak ich publikacji i wykonania, podważa fundamenty ochrony praw człowieka i destabilizuje zasady rządzące państwem prawa. Samo pisanie tych słów, czytanie ich zresztą również przywołuje wspomnienia o tym co słyszeliśmy w debacie publicznej od 2016 roku. Tyle, że jak w bajce o pasterzu oszuście i wilku, tyle razy alerty były fałszywe, że dziś tracą na wartości. A nie powinny, bo dzieją się rzeczy nowe i nie jest to słowo w tym kontekście pozytywne.
CZYTAJ DALEJ

Dania: Lotnisko w Kopenhadze otwarte po zakłóceniach spowodowanych przez drony

2025-09-23 07:01

[ TEMATY ]

lotnisko

Dania

PAP/EPA/STEVEN KNAP

Lotnisko w Kopenhadze poinformowało we wtorek o wznowieniu działalności po około czterogodzinnym wstrzymaniu ruchu z powodu ingerencji dronów. W związku z incydentem policja wszczęła śledztwo we współpracy ze służbami specjalnymi i wojskiem.

„Mogą wystąpić opóźnienia i odwołania lotów. Pasażerowie proszeni są o śledzenie informacji za pośrednictwem linii lotniczych” – poinformowało lotnisko w oświadczeniu dla portalu X.
CZYTAJ DALEJ

Trump: państwa NATO powinny zestrzeliwać rosyjskie samoloty naruszające ich przestrzeń powietrzną

2025-09-23 20:06

[ TEMATY ]

Donald Trump

państwa NATO

rosyjskie samoloty

PAP

Donald Trump w siedzibie ONZ

Donald Trump w siedzibie ONZ

Prezydent USA Donald Trump twierdząco odpowiedział na pytanie, czy państwa NATO powinny zestrzeliwać rosyjskie samoloty naruszające ich przestrzeń powietrzną. Stwierdził, że USA wsparłyby sojuszników, „zależnie od okoliczności”.

Pytany podczas spotkania z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim w siedzibie ONZ, czy myśli, że państwa NATO powinny zestrzeliwać rosyjskie samoloty naruszające ich przestrzeń powietrzną, Trump odparł: „Tak, tak myślę”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję