Pomysł zrodzony z drogi
Ks. Radosław Piotrowski, duszpasterz młodzieży diecezji siedleckiej i inicjator wyprawy, zdradza, że wszystko zaczęło się rok wcześniej, podczas pielgrzymki pieszej. „Chcieliśmy pójść gdzieś dalej niż Polska. I kiedy papież Franciszek ogłosił Rok Jubileuszowy i zaprosił młodych do Rzymu, to automatycznie przyjęliśmy, że to jest właśnie to wołanie Pana Boga, żebyśmy odwiedzili Wieczne Miasto - na rowerach” - wskazuje.
W pielgrzymce uczestniczą młodzi ludzie - studenci i osoby pracujące, najmłodsza uczestniczka będzie obchodzić 18. urodziny w trakcie wyprawy, najstarszy uczestnik ma 34 lata.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Nie chodzi o środek transportu. Chodzi o serce
Jak mówi jeden z uczestników wyprawy, Mateusz Leszczyński, „podjęliśmy taką formę pielgrzymowania, żeby był w tym jakiś wysiłek. Ta droga zmienia nasze podejście do życia, do wiary i do Pana Boga. Uczy nas tego. Samolotem czy autokarem można dojechać w dwa dni. A rower to coś, co wymagało przemyślenia dużo wcześniej. Dla nas jubileusz zaczął się już przed wyruszeniem”.
Mateusz podkreśla też, że doświadczenie pielgrzymowania - podobnie jak wcześniejsze, na Jasną Górę - polega na wspólnym dążeniu do celu i wsparciu całej grupy.
„Chodzi o to, żeby cała grupa dotarła. Wysiłek fizyczny i duchowy idą tu razem. To właśnie taka droga naprawdę czegoś uczy” - dodaje.
Kościół młodych - żywy i radosny
Dla ks. Piotrowskiego ta wyprawa to nie tylko rowerowa przygoda. To głębsza misja.
Reklama
„Chcemy przeżyć pielgrzymkę w duchu wiary. Nieść nadzieję - w sercach ludzi, których spotkamy, ale przede wszystkim w sercach ludzi młodych. Pokazać im Kościół, który jest żywy, autentyczny, pełen radości i entuzjazmu, którego może czasem im brakuje” - zaznacza.
Nie cel, a droga przemienia
Pielgrzymka do Rzymu na rowerze to świadomy wybór - bardziej wymagający, ale i bardziej owocny. Bez rozpisanej trasy, bez perfekcyjnego planu. „Nie zakładamy sobie praktycznie niczego, poza tym, że chcemy dotrzeć do Rzymu - mówi ks. Piotrowski i dodaje - To nie jest wycieczka, to pielgrzymka. Każdy kilometr jest modlitwą”.
Rzym staje się symbolem nie tylko końca trasy, ale i duchowej kulminacji. Młodzi z Siedlec postanowili odpowiedzieć na zaproszenie papieża - nie tylko ciałem, ale i sercem. W duchu wyrzeczenia, wspólnoty i radości.