Reklama

Kościół nad Odrą i Bałtykiem

Marynistyczne akcenty podróży Jana Pawła II na Pomorzu

Przeżywając nadal chwile kanonizacji św. Jana Pawła II, wspomnijmy wyjątkowe akcenty, jakie można odnaleźć, gdy wrócimy do czasów pontyfikatu oraz podróży i pielgrzymek Ojca Świętego nad Bałtykiem.

Niedziela szczecińsko-kamieńska 34/2014, str. 6-7

[ TEMATY ]

Jan Paweł II

wspomnienia

pielgrzymka

Tadeusz Jastrzębski

Kościół pw. św. Marcina w Kołobrzegu

Kościół pw. św. Marcina w Kołobrzegu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Już z czasów młodości Papieża dobrze znane są fakty świadczące o jego zamiłowaniu do podróży i aktywnego wypoczynku. Od wczesnego kapłaństwa Karol Wojtyła, pochodzący z małopolskich Wadowic, był widziany jako „człowiek gór”, miłośnik narciarstwa i wędrówek górskich. Pokażemy jednak, że mamy wiele miejsc, pamiątek i słów Papieża świadczących o jego umiłowaniu wszystkiego, co odnosi się do przestrzeni wodnych – morza, rzek i jezior. „Papieskie” elementy marynistyczne odnaleźliśmy w kilku miejscowościach północnej Polski – od wypraw wodnych jeszcze bp. Karola Wojtyły aż po pamiątki jego pielgrzymek i kultu jako Papieża.

Naszą podróż śladami papieskimi zaczniemy od miejsca, gdzie kard. Karol Wojtyła spędził swoje ostatnie wodniackie wakacje. Zorganizowała je grupa przyjaciół z Krakowa i Pomorza. Trwały one od 23 do 30 lipca 1978 r. Obóz wodniacki rozbito wtedy nad Jeziorem Krępskim Średnim, w powiecie wałeckim. Jak miało się wkrótce okazać, wybór kard. Karola Wojtyły na Stolicę Apostolską w październiku tego roku sprawił, iż był to ostatni obóz wodniacki, a jednocześnie ostatnie wakacje przyszłego Papieża spędzone wśród kilkunastu osób świeckich. Upamiętnieniem tamtych wakacji jest pierwszy w Polsce i pewnie na świecie pomnik ku czci Jana Pawła II! Jak podaje W. Kulesza z Wałcza, powstał on z inicjatywy dr. M. Wisłockiego, późniejszego osobistego lekarza papieskiego. Najpierw zbudowano pamiątkowy krąg z kamieni i betonu, o średnicy ok. 2 m, z napisem: „Wypoczywał tu w lipcu 1978 r. * x. kard. Karol Wojtyła – papież Jan Paweł II”. Na drzewie nad kręgiem zawieszony jest dwumetrowej wysokości krzyż z wiosłem, wodniackim atrybutem św. Jana Pawła II.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jan Paweł II w czasie swego 27-letniego pontyfikatu odbył osiem pielgrzymek do Ojczyzny, z których dla nas najbardziej znaczące to trzecia w dniach 8-14 czerwca 1987 r. oraz siódma w dniach 5-17 czerwca 1999 r. Pozostało po nich szereg pamiątek o wyraźnym charakterze morskim. Część III pielgrzymki, tak z uwagi na skrajne położenie punktów trasy – największych portów morskich i stoczni, Szczecina, Gdyni i Gdańska – jak i ze względu na charakter spotkań i homilii, możemy śmiało określić jako „pielgrzymkę morską”. Wypowiadane słowa Ojca Świętego, jak i dekoracje towarzyszące uroczystościom miały widoczne „morskie” akcenty.

Reklama

Podczas III pielgrzymki w Szczecinie w czwartek 11 czerwca 1987 r. po Mszy św. Ojciec Święty wielokrotnie mówił o wietrze od morza, zwracając uwagę na jego symbolikę. Upamiętnieniem spotkania wiernych i Mszy św. na Jasnych Błoniach jest odsłonięty 18 czerwca 1995 r. pomnik Jana Pawła II. Powstał on z inicjatywy Urzędu Miasta w Szczecinie. Jego twórcą był prof. Cz. Dźwigaj z Krakowa, a w opracowaniu projektu pomnika miał swój udział szczeciński architekt Stanisław Latour.

Ze Szczecina jeszcze tego samego dnia, 11 czerwca, Papież samolotem udał się do Trójmiasta, gdzie odbyło się w centrum Gdyni spotkanie z ludźmi morza. Padły wtedy słowa: „Módlmy się za ludzi morza: marynarzy, rybaków, żeglarzy, za portowców i stoczniowców, za młodzież uczelni morskich, za ratownictwo morskie i wszystkie służby morskie oraz ich rodziny, aby Pan oddalał od nich wszelkie zagrożenia, a Maryja – Gwiazda Morza – bezpiecznie niosła do portu”. Program następnego dnia pielgrzymki (12 VI) był bardzo bogaty. Pierwszym akcentem „morskim” tego programu było Westerplatte, do którego Papież przypłynął na trałowcu ORP „Mewa” w honorowej asyście trzech kutrów torpedowych. W słowie na zakończenie spotkania Ojciec Święty powiedział: „Jestem tutaj, na Westerplatte, na cyplu Morza Bałtyckiego. Morze to znaczy marynarze, marynarze to znaczy (...) – wilki morskie (...) młodzi marynarze, uczniowie szkół morskich. Spotykam się z nimi, bo tutaj w czasie moich odwiedzin w Gdańsku poruszam się po morzu (...)”. Największym, gromadzącym około miliona ludzi spotkaniem tego dnia było zgromadzenie i Msza św. na Zaspie, dzielnicy Gdańska. To tam Papieżowi przygotowano bardzo oryginalny i chyba najciekawszy plastycznie ołtarz ze wszystkich ołtarzy pielgrzymkowych. Było to dzieło gdańskiego artysty M. Kołodzieja. W kompozycji tej drewnianej budowli wyróżniającą się częścią była konstrukcja niedokończonego statku, co symbolicznie nawiązywało do Stoczni Gdańskiej. Maszt wieńczyły trzy krzyże – odniesienie do pomnika pomordowanych stoczniowców wznoszącego się przy bramie głównej Stoczni Gdańskiej. Na szczycie zawieszono dwie flagi – biało-czerwoną i żółto-białą. Jak podają świadkowie rozmów z władzami komunistycznymi, krzyże na szczycie początkowo były trudne do zaakceptowania. Budowniczowie argumentowali, mówiąc, że średniowieczne kogi gdańskie miały takie właśnie maszty! Na dziobie statku była postać św. Piotra trzymającego w jednej ręce klucze, w drugiej Pismo Święte. Innym ważnym elementem ołtarza była galeria, jakoby mostek kapitański, skąd Ojciec Święty wygłosił słowa pożegnalne niczym dowódca statku – nie na darmo przecież znane jest porównanie Kościoła do „nawy” – okrętu. Już w momencie przybycia na lotnisko w swoim papamobile, jak relacjonuje H. Słojewska-Kołodziej, Ojciec Święty, patrząc na ołtarz, powiedział: „Widzę, że postawiliście mi statek. Widać chcecie, żebym był waszym sternikiem!”.

Reklama

Jeden z elementów wspomnieniowych pielgrzymki Jana Pawła II znajduje się w Gdańsku na Przymorzu w kościele pw. Najświętszej Maryi Panny Królowej Różańca Świętego. Na zewnętrznych ścianach świątyni umieszczone są trzy odlane z brązu tablice – płaskorzeźby, z których jedna jest repliką fragmentu ołtarza z osiedla Zaspa.

Siódma, przedostatnia pielgrzymka Jana Pawła II do Polski, była najdłuższą ze wszystkich jego podróży do Ojczyzny (5-17 VI 1999 r.). Pierwszy nawiązujący do niej element znajduje się w sanktuarium pw. Matki Bożej Brzemiennej, w Gdańsku-Matemblewie, w miejscu, gdzie Papież zatrzymał się na krótką modlitwę i błogosławieństwo. Umieszczono tam części drewnianego polowego ołtarza papieskiego przeniesione po pielgrzymce z sopockiego hipodromu. Ołtarz ten jest również dziełem artysty M. Kołodzieja. Wewnątrz matemblewskiej świątyni jest drugi marynistyczny element związany z Janem Pawłem II. W kaplicy adoracyjno-chrzcielnej jedną ścianę zajmuje płaskorzeźba odlana z brązu, a na niej górująca postać Jana Pawła II. W kompozycji widać też rysunek łodzi żaglowej wzorowany na ołtarzu papieskim z 1987 r. Wystrój kaplicy, którego autorami są St. Milewski oraz B. Szycik, pochodzi z września 2006 r.

Reklama

Kolejnym miejscem VII pielgrzymki Jana Pawła II w 1999 r. po Gdańsku-Oliwie i Sopocie był Pelplin. Jeden z kolejnych elementów, jaki chcemy pokazać, pochodzi z dekoracji przygotowanej tam na nabożeństwo z Papieżem. Dzisiaj dekoracja ta w postaci wielkiej stalowej sieci rybackiej znajduje się w Sierakowicach w powiecie kartuskim. Sieć rozpostarta jest szeroko nad ołtarzem przez parę ptaków niebieskich – jedni widzą w nich łabędzie, inni dzikie gęsi. Ołtarz zaprojektował architekt z Sierakowic – J. Wójcik, a zbudowany został przez sierakowickich rzemieślników. Drugie upamiętnienie wizyty Jana Pawła II w Pelplinie znajduje się w Łebie, w kościele pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Na ścianie zachodniej zawieszono tablicę, na której widnieje napis: „Strzebrzny pomuchel”, a pod nią płaskorzeźba dorsza (kaszub. pomuchel – dorsz). Wykonawcą tablicy, według oryginału K. Grzesiaka, był T. Sobisz. Napis na tabliczce umieszczonej pod tablicą wyjaśnia: „Srebrny dorsz/starodawny symbol/pamiątka daru/ludzi morza z Łeby/złożonego Janowi Pawłowi II/ 6 czerwca 1999 w Pelplinie”.

Reklama

Przegląd akcentów nawiązujących do wizyt Papieża na Wybrzeżu uzupełnimy, zaglądając do Gowidlina w powiecie kartuskim. Obok kościoła pw. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny znajduje się obelisk w formie muru, stąd jego nazwa „Ściana Papieska”. Na powierzchni umieszczono mozaikę przedstawiającą twarz Jana Pawła II oraz panoramę Jeziora Gowidlińskiego. Obelisk ten postawiono w drugą rocznicę śmierci Jana Pawła II, 2 kwietnia 2007 r. Obelisk upamiętnia turystyczny pobyt na szlaku rzeki Słupii w 1964 r. jeszcze abp. Karola Wojtyły. Autorami obelisku i dekoracji byli M. Michalik i M. Czeskia, a szereg prac wykonały osoby z okolicznych miejscowości. Na ścianie bocznej obelisku zawieszono tablicę upamiętniającą pielgrzymkę Papieża w 1987 r. ze słowami skierowanymi do Kaszubów: „Drodzy Bracia i Siostry Kaszubi!/Strzeżcie tych wartości i tego dziedzictwa, które stanowi o waszej tożsamości./Was wszystkich, wasze rodziny i wasze sprawy składam u stóp Matki Chrystusa,/Czczonej w wielu sanktuariach na tej ziemi, a zwłaszcza w Sianowie./Gdynia, 11 czerwca 1987 r.”. Oprócz elementów nawiązujących do wspomnień o wyprawach turystycznych bp. Karola Wojtyły, mamy na Pomorzu jeszcze inne miejsca z dekoracjami o zabarwieniu marynistycznym związane z Janem Pawłem II. Przykładem niech będzie malowany na szkle obraz przedstawiający papieża Jana Pawła II na tle morza i tęczy umieszczony w oknie kościoła pw. św. Marcina w Kołobrzegu. Drugim przykładem jest pomnik Jana Pawła II znajdujący się na placu przed kościołem pw. Chrystusa Dobrego Pasterza w Szczecinie na os. Bukowym. Na cokole pomnika umieszczono słowa Jezusa w łodzi na Jeziorze Galilejskim skierowane do Szymona: „Wypłyń na głębię” (Łk 5,4). Pomnik jest dziełem artysty Cz. Dźwigaja.

Na zakończenie pokażmy elementy dekoracyjne, które łączą postać Jana Pawła II jako „człowieka z gór”, a równocześnie miłośnika tego, co morskie. Odnajdujemy je w Sopocie przy kościele pw. Zesłania Ducha Świętego, w dzielnicy Kamienny Potok na zboczu wzgórza oraz na dziedzińcu. Pierwszy element to monumentalna kilkumetrowej wysokości rzeźba betonowa przedstawiająca Papieża. Symbolizuje ona dziobową stewę łodzi – jakoby nawy – kościoła, któremu przewodzi Papież. Drugi element jest repliką nawy i znajduje się na płaskorzeźbie z brązu umieszczonej na tablicy z czerwonego marmuru i przytwierdzonej u podstawy krzyża.

2014-08-21 13:03

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Beatyfikacja Jana Pawła II w obiektywie Adama Wróbla

29 maja br. w Muzeum Monet i Medali Jana Pawła II odbył się wernisaż zdjęć pt. „Beatyfikacja Jana Pawła II”. Ich autorem jest ceniony fotoreporter Adam Wróbel. Wydarzenie było zainicjowane i współorganizowane przez Stowarzyszenie Twórcze Etiuda, a uświetniły je występy artystów związanych z tą instytucją oraz koncert zespołu Impast.

Adam Wróbel, który ukończył Wydział Operatorski Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi, dziś sam jest wykładowcą fotografii reportażowej w Krakowskich Szkołach Artystycznych, a jego zdjęcia można nie tylko podziwiać na indywidualnych wystawach – ilustrują one wiele albumów, monografii, kalendarzy czy kart pocztowych. Choć ostatnio ich autor hobbystycznie zajął się fotografią lotniczą i astrofotografią, by – jak mówi – dać szansę zobaczyć tym, którzy nie mogą latać, jak wygląda świat z innej perspektywy, to bez wątpienia jego specjalnością jest reportaż, i to niezależnie od tego, czy zastaną rzeczywistość uwiecznia aparatem czy kamerą. – W tym stylu czuję się najlepiej. W nim można pokazać ludzkie emocje, ale i piękno i brzydotę codzienności – mówił podczas rozmowy z prowadzącą wieczór Małgorzatą Januszewską. Sama beatyfikacja była dla Adama Wróbla ogromnym wydarzeniem. – Na zdjęciach próbowałem oddać jego rozmiar i to, jak ono było ważne dla nas, Polaków. Ja nie widziałem w życiu tylu ludzi! Było ich tam ok 1,5 mln; naszych rodaków było ponad 300 tys. Watykan nie był w stanie ich wszystkich pomieścić, więc spali oni na ulicach, myli się w fontannach i poza samą Mszą beatyfikacyjną ten ludzki ogrom robił na mnie największe wrażenie – dzielił się z audytorium swoimi wspomnieniami. Wystawa, którą częstochowianie mogli oglądać, jest jego szóstą wystawą indywidualną. Wprawdzie pokazuje tylko ułamek procenta z tego, co było sfotografowane 1 maja 2011 r. w Watykanie (autor wykonał wtedy ponad 8 tys. ujęć), to i tak jest niesamowita. Zdjęcia są doskonałe pod względem technicznym. Na tych ogólnych, robionych szerokim kadrem, widać rozmach wydarzenia i to, że beatyfikacja papieża z Polski była świętem na ogromną skalę dla ludzi z całego świata. Z kolei fotografie akcentujące szczegół są znakomitym zapisem wzruszeń przeżywanych w tamtym czasie; wzruszeń tym większych, im bardziej osoba ich doświadczająca była związana z Polską. Na nich m.in. jest pokazana Msza św. i nocne czuwanie przed ogłoszeniem Ojca Świętego błogosławionym, które przeprowadził kard. Dziwisz. Ale dlaczego z nich wszystkich zostało wybrane właśnie to, na którym uzdrowiona francuska zakonnica Marie Simon-Pierre Normand podczas Eucharystii wnosi relikwie Jana Pawła II? – Robiłem to zdjęcie z daleka przez teleobiektyw. Musiałem coś wybrać. Chciałem się skupić właśnie na tej chwili, ona wydawała mi się najważniejsza. Uznałem, że jest ona historyczna, dlatego zdecydowałem się na wąski kadr, który przedstawiał tylko tę sytuację. Obok jednak powinno być zdjęcie ukazujące cały kontekst tego momentu, pokazujące zachowanie wszystkich osób, które tam były. Była to bardzo podniosła chwila na Placu św. Piotra, choć ludzie wokół płakali: widziałem wręcz zanoszącą się łzami reporterkę jednej z polskich stacji telewizyjnych. Trudność tego reportażu polegała na tym, że ciężko jednym ujęciem oddać całość atmosfery, można uchwycić tylko jej fragment, aspekt – wyjaśniał autor. – Najtrudniejsze są te reportaże, w których staje się oko w oko z tragedią ludzką, jak w Szczekocinach czy wtedy, gdy zawaliła się hala na Śląsku. Przeżycie beatyfikacji zaś było tak wspaniałe, że chętnie bym do tego wydarzenia powrócił – dopowiadał.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 3.): Sama tego chciała

2024-05-02 20:32

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat.prasowy

Dlaczego Maryja jest Królową Polski? Kto to w ogóle wymyślił? Co to właściwie oznacza dla współczesnych Polaków i czy faktycznie jest to sprawa wyłącznie religijna? Zapraszamy na trzeci odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski przybliża fascynujące początki królowania Maryi w naszej Ojczyźnie.

CZYTAJ DALEJ

Łódź: Uroczystości 3 Maja

2024-05-03 18:30

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Piotr Drzewiecki

- Każdy człowiek został wpisany i powołany do królewskiej godności. Każdy nosi w sobie nieskończona godność, od chwili kiedy zaistnieje, nikt nie musi mu jej przyznawać, i nikt nie jest w stanie mu jej odebrać! – mówił kard. Grzegorz Ryś podczas Mszy św. w uroczystość Matki Bożej Królowej Polski.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję